Nasze 1500m2 - cz. 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Aniu Troja dziękuję za nazwy irysków W tym temacie jesteś nieoceniona
Paulinko z goździkami różnie bywa, większość z nich są niestety dwuletnie, ale na szczęście są i takie, które zostają z nami na długo. Ogród ćwiczy naszą cierpliwość, bo wszyscy chcieliby już, teraz, zaraz mieć piękne dojrzałe ogrody, a tymczasem na wszystko trzeba czekać Pociesz się tym, że mając tyle czasu do założenia ogrodu możesz wszystko lepiej zaplanować i tym samym uniknąć wielu błędów
Tereniu inka52 część irysów to świeże nabytki, więc ich jeszcze nie dzieliłam.
Aniu anabuko mam to samo z sadzeniem Zawsze mi się wydaje, że zostawiam im tyyyle miejsca, a potem jeden sezon i już wszystko zarośnięte... Ale co tam, przynajmniej chwastów trochę mniej
anina dziękuję bardzo
Karolinko no niestety róże nie mają łatwo w tym roku, iryskom za to dokuczały deszcze...
Mariusz goździki kocham na szczęście z wzajemnością Irysów wciąż mi mało... Problem u mnie jest taki, że ja kocham wiele grup kwiatów i z każdej chciałabym jak najwięcej, a przecież wszystkiego mieć nie można
Soniu witaj Podglądałam z wiosny, czy założyłaś już nowy wątek, ale wtedy jeszcze cię nie było, a później w natłoku zajęć zapomniałam Fajnie, że zajrzałaś. Ja z niskimi iryskami przepadłam po ich pierwszym sezonie u mnie, teraz tylko myślę, gdzie by tu jeszcze je upchnąć Em w tym roku pierwszy raz bawi się w warzywnik, założył go sobie na nowej działce i jak to zwykle on przesadził z ilością wysianych warzyw Podejrzewam więc, że szybko mu się ta zabawa znudzi...
Ewuś Pashmina oj tak, iryski mną zawładnęły na całego
Paulinko z goździkami różnie bywa, większość z nich są niestety dwuletnie, ale na szczęście są i takie, które zostają z nami na długo. Ogród ćwiczy naszą cierpliwość, bo wszyscy chcieliby już, teraz, zaraz mieć piękne dojrzałe ogrody, a tymczasem na wszystko trzeba czekać Pociesz się tym, że mając tyle czasu do założenia ogrodu możesz wszystko lepiej zaplanować i tym samym uniknąć wielu błędów
Tereniu inka52 część irysów to świeże nabytki, więc ich jeszcze nie dzieliłam.
Aniu anabuko mam to samo z sadzeniem Zawsze mi się wydaje, że zostawiam im tyyyle miejsca, a potem jeden sezon i już wszystko zarośnięte... Ale co tam, przynajmniej chwastów trochę mniej
anina dziękuję bardzo
Karolinko no niestety róże nie mają łatwo w tym roku, iryskom za to dokuczały deszcze...
Mariusz goździki kocham na szczęście z wzajemnością Irysów wciąż mi mało... Problem u mnie jest taki, że ja kocham wiele grup kwiatów i z każdej chciałabym jak najwięcej, a przecież wszystkiego mieć nie można
Soniu witaj Podglądałam z wiosny, czy założyłaś już nowy wątek, ale wtedy jeszcze cię nie było, a później w natłoku zajęć zapomniałam Fajnie, że zajrzałaś. Ja z niskimi iryskami przepadłam po ich pierwszym sezonie u mnie, teraz tylko myślę, gdzie by tu jeszcze je upchnąć Em w tym roku pierwszy raz bawi się w warzywnik, założył go sobie na nowej działce i jak to zwykle on przesadził z ilością wysianych warzyw Podejrzewam więc, że szybko mu się ta zabawa znudzi...
Ewuś Pashmina oj tak, iryski mną zawładnęły na całego
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Nie łatwe ogrodowanie mamy w tym roku... Upały dają się we znaki nie tylko mnie, ale i moim zielonym podopiecznym, wszystko zakwita pośpiesznie i jeszcze szybciej przekwita, nawet nie ma kiedy porządnie się tym wszystkim nacieszyć, zadbać odpowiednio, bo w dzień tropiki, a wieczorem bandy komarów (też tropikalnych ), tak wściekle głodnych, że nawet offa się nie boją. Za to z dokładnością wyznaczają mój dzień pracy, bo po 20-tej wytrzymać się nie da, już nie raz musiałam ewakuować się w popłochu, gdy nieopatrznie przekroczyłam tę granicę czasową, nierzadko porzucając narzędzia pracy w różnych częściach ogrodu ratując tylko własne cztery litery przed pożarciem żywcem
Pierwszy raz zaczęłam się poważnie zastanawiać nad jakimś opryskiem całego ogrodu... Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?
Mikrocząstka moich bodziszków
Magnificum
Balerina
Plenum
Brookside
Summer Skies
kantabryjski
Kilka powojników
Dr Ruppel
Daniel Deronda
Niobe
Dzieci Warszawy
Ville de Lyon
Różami chyba będę was zamęczać w tym roku Długo starałam się im opierać, ale czuję, że zaczynam polegać...
Monaco ? mogłabym ją fotografować codziennie na każdym etapie
Amber Queen
Westerland
Fresia
Etykieta na kartoniku Lila Wunder? Ma ktoś jakiś pomysł?
Pierwszy raz zaczęłam się poważnie zastanawiać nad jakimś opryskiem całego ogrodu... Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?
Mikrocząstka moich bodziszków
Magnificum
Balerina
Plenum
Brookside
Summer Skies
kantabryjski
Kilka powojników
Dr Ruppel
Daniel Deronda
Niobe
Dzieci Warszawy
Ville de Lyon
Różami chyba będę was zamęczać w tym roku Długo starałam się im opierać, ale czuję, że zaczynam polegać...
Monaco ? mogłabym ją fotografować codziennie na każdym etapie
Amber Queen
Westerland
Fresia
Etykieta na kartoniku Lila Wunder? Ma ktoś jakiś pomysł?
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Mnie możesz zamęczać do bólu Tyle jest pięknych róż, a mój ogródek taki mały, że przynajmniej w Waszych ogrodach pozachwycam się tymi pięknościami. To dobry rok dla róż, bo gdzie się nie wejdzie, tam prawdziwe spektakle. Szkoda tylko, że przez ekran nie można przenieść zapachu, wtedy byłaby już pełnia szczęścia Bodziszki i powojniki również znalazły u Ciebie miejsce dla siebie, bo są równie zachwycajace jak i róże. Moje powojniki w tym roku, to katastrofa, nawet włoskie maja uwiąd. płakac się chce
Dwa lata temu, zachęcona zdjęciem na kartoniku, kupiłam sobie Lila Wunder i też była biała. Ponieważ nie chciałam białej, to pooooleciała.....
Miłego weekendu
Dwa lata temu, zachęcona zdjęciem na kartoniku, kupiłam sobie Lila Wunder i też była biała. Ponieważ nie chciałam białej, to pooooleciała.....
Miłego weekendu
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Gosieńko kochana, ja z wielką przyjemnością nacieszę oczęta Twoimi różami, wszak u mnie nie ma obecnie żadnej.
Choć powojników mam pod dostatkiem, to każdy kolejny budzi u mnie zachwyt, więc i od Twoich oczu nie mogłam oderwać.
Komary rzadko w tym roku się pojawiają, współczuję Wam ich zmasowanego nalotu, widocznie w pobliżu macie jakiś staw lub rozlewisko.
Pozdrowienia zostawiam i ustabilizowanej pogody życzę, choć to raczej nierealne, bo wypsknęło się pogodynce, że będzie dwu cyfrowo z 4 na przodzie.Wypiecze, wypali a potem wczesna zima zawita.Strach się bać. Buziaki.
Choć powojników mam pod dostatkiem, to każdy kolejny budzi u mnie zachwyt, więc i od Twoich oczu nie mogłam oderwać.
Komary rzadko w tym roku się pojawiają, współczuję Wam ich zmasowanego nalotu, widocznie w pobliżu macie jakiś staw lub rozlewisko.
Pozdrowienia zostawiam i ustabilizowanej pogody życzę, choć to raczej nierealne, bo wypsknęło się pogodynce, że będzie dwu cyfrowo z 4 na przodzie.Wypiecze, wypali a potem wczesna zima zawita.Strach się bać. Buziaki.
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Gosiu,
i ja łączę się w narzekaniu z powodu ataku komarów. Dziwne, ponieważ w moim rejonie ciągle panuje straszna susza. Padało w piątek może 15 min, wcześniej tydzień temu i też tylko trochę. Nie pamiętam, kiedy był obfity opad. A jak susza, nie powinno być komarów.
Mamy już dość podlewania, z tego powodu brak czasu na inne prace działkowe.
Piękne zdjęcia róż, żałuję, że teraz nie mam już gdzie sadzić Za to robię sobi notatki na przyszłość. Czy Monaco jest wymagająca? (tzn. przemarza zimą? jest dość odporna na choroby?)
i ja łączę się w narzekaniu z powodu ataku komarów. Dziwne, ponieważ w moim rejonie ciągle panuje straszna susza. Padało w piątek może 15 min, wcześniej tydzień temu i też tylko trochę. Nie pamiętam, kiedy był obfity opad. A jak susza, nie powinno być komarów.
Mamy już dość podlewania, z tego powodu brak czasu na inne prace działkowe.
Piękne zdjęcia róż, żałuję, że teraz nie mam już gdzie sadzić Za to robię sobi notatki na przyszłość. Czy Monaco jest wymagająca? (tzn. przemarza zimą? jest dość odporna na choroby?)
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu różami możesz zanudzać. Pięknie kwitną, Monaco zjawiskowa.
Powojnikami nacieszyłam oczy, moje jak u Iwonki, zastrajkowały i albo wycięte, albo mają pojedyncze kwiaty.
Jak M się będzie nudził warzywnikiem, to uszczknij kawałek na rabatę kwiatową, a z mniejszym areałem sobie poradzi. Jak raz spróbuje smaku swoich warzyw, to na pewno warzywnik zostanie.
Mój bodziszek wspaniały młody, ale już się pokłada. Czy starszy w kępie trzyma się bardziej pionu?
Koło mnie nie ma żadnych zastoin wody, a komary żrą podobnie.
Pozdrawiam
Powojnikami nacieszyłam oczy, moje jak u Iwonki, zastrajkowały i albo wycięte, albo mają pojedyncze kwiaty.
Jak M się będzie nudził warzywnikiem, to uszczknij kawałek na rabatę kwiatową, a z mniejszym areałem sobie poradzi. Jak raz spróbuje smaku swoich warzyw, to na pewno warzywnik zostanie.
Mój bodziszek wspaniały młody, ale już się pokłada. Czy starszy w kępie trzyma się bardziej pionu?
Koło mnie nie ma żadnych zastoin wody, a komary żrą podobnie.
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Iwonko też stwierdziłam, że ten rok jest łaskawy dla róż, a może po prostu moje wreszcie się zabrały do życia Jak zwał tak zwał, efekt tego taki, że właśnie zakupiłam osiem kolejnych Włoskie powojniki mają u ciebie uwiąd?? Jeszcze nigdy z czymś takim się nie spotkałam Nie lubisz białych róż? Ja lubię, tylko chciałabym znać nazwę swojej, żeby wiedzieć jak ciąć...
Stasieńko ja długo się broniłam przed różami, wmawiałam sobie, że kilka mi wystarczy, ale coraz bardziej brnę w tę grupę Zazdroszczę małych ilości komarów... Niedaleko faktycznie są stawy, ale były również w tamtym roku, a komarów były wtedy śladowe ilości. Na szczęście prognozy pogody nie do końca się sprawdziły
Paulinko komary to straszne paskudztwo, dzisiaj wygoniły mnie z ogrodu już o 19-tej , a tak fajnie się pracowało w pierwszy chłodniejszy dzień od tygodni... Ja nic zimą nie okrywam, więc i Monaco musi sobie radzić sama Jest u mnie trzeci rok i zaczyna pokazywać na co ją stać. Czasami łapie ją czarna plamistość, jednak nie wiem czy to wina stanowiska - ma trochę ciasno.
Soniu nie mam pojęcia od czego zależy stan powojników, u mnie jedyne jakie łapią uwiąd to wielkokwiatowe wcześniekwitnące. Kawałek warzywnika z pewnością będzie zawsze, ale w tym roku em naprawdę zaszalał, ma tam wszystko - od dwóch rządek kopru począwszy (nie wiem po co mu tyle ), po taką ilość cukinii, że wystarczy dla całej miejscowości Zachowanie bodziszka zależy trochę od stanowiska, ten w słońcu stoi raczej prosto, ale w półcieniu trochę się pokłada. Komary w tym roku doprowadzają mnie do szału, dzisiaj cięły tak, że nawet off nie pomagał, żeby zrobić wreszcie oprysk na róże musiałam ubrać się jak strach na wróble w długą szeroką spódnicę, wielką szeroką koszulę do tego, a i tak cały czas atakowały wszystko co wystawało poza
No dobra, same tego chciałyście Na szczęście dla was w tym roku przekwitają szybko, więc pewnie więcej zamęczać nimi nie będę
Paris Chanel
Apricot Nectar
Amber Queen
Kristall
Polka
Warm Wishes
Rhapsody in Blue
Casanova
Alba Meidland
Flammentanz w tym roku się postarała
ale i tak daleko jej do pierwowzoru u mojej siostry
Monaco
Violette Parfume stoi i pachnie
Jeśli chodzi o urodę tych, to musicie mi uwierzyć na słowo, bo strasznie bidule niefotogeniczne
Dame de Coeur
Kronenbourg
Nn ? wie ktoś jakie to mogą być?
Czy to może być Crocus Rose?
Stasieńko ja długo się broniłam przed różami, wmawiałam sobie, że kilka mi wystarczy, ale coraz bardziej brnę w tę grupę Zazdroszczę małych ilości komarów... Niedaleko faktycznie są stawy, ale były również w tamtym roku, a komarów były wtedy śladowe ilości. Na szczęście prognozy pogody nie do końca się sprawdziły
Paulinko komary to straszne paskudztwo, dzisiaj wygoniły mnie z ogrodu już o 19-tej , a tak fajnie się pracowało w pierwszy chłodniejszy dzień od tygodni... Ja nic zimą nie okrywam, więc i Monaco musi sobie radzić sama Jest u mnie trzeci rok i zaczyna pokazywać na co ją stać. Czasami łapie ją czarna plamistość, jednak nie wiem czy to wina stanowiska - ma trochę ciasno.
Soniu nie mam pojęcia od czego zależy stan powojników, u mnie jedyne jakie łapią uwiąd to wielkokwiatowe wcześniekwitnące. Kawałek warzywnika z pewnością będzie zawsze, ale w tym roku em naprawdę zaszalał, ma tam wszystko - od dwóch rządek kopru począwszy (nie wiem po co mu tyle ), po taką ilość cukinii, że wystarczy dla całej miejscowości Zachowanie bodziszka zależy trochę od stanowiska, ten w słońcu stoi raczej prosto, ale w półcieniu trochę się pokłada. Komary w tym roku doprowadzają mnie do szału, dzisiaj cięły tak, że nawet off nie pomagał, żeby zrobić wreszcie oprysk na róże musiałam ubrać się jak strach na wróble w długą szeroką spódnicę, wielką szeroką koszulę do tego, a i tak cały czas atakowały wszystko co wystawało poza
No dobra, same tego chciałyście Na szczęście dla was w tym roku przekwitają szybko, więc pewnie więcej zamęczać nimi nie będę
Paris Chanel
Apricot Nectar
Amber Queen
Kristall
Polka
Warm Wishes
Rhapsody in Blue
Casanova
Alba Meidland
Flammentanz w tym roku się postarała
ale i tak daleko jej do pierwowzoru u mojej siostry
Monaco
Violette Parfume stoi i pachnie
Jeśli chodzi o urodę tych, to musicie mi uwierzyć na słowo, bo strasznie bidule niefotogeniczne
Dame de Coeur
Kronenbourg
Nn ? wie ktoś jakie to mogą być?
Czy to może być Crocus Rose?
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16979
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu
Prześliczne masz te swoje wszystkie róże.
co jedna to ładniejsza.
wielka uwagę przyciągnęła mi Alba Meidland.Ona doza jest ??Wygląda na spora .
Powtarza kwitnienie ??
Szukam bielej długo kwitnącej i obficie kwitnącej rozyczki .albo powtarzajacej kwitnienie.
Prześliczne masz te swoje wszystkie róże.
co jedna to ładniejsza.
wielka uwagę przyciągnęła mi Alba Meidland.Ona doza jest ??Wygląda na spora .
Powtarza kwitnienie ??
Szukam bielej długo kwitnącej i obficie kwitnącej rozyczki .albo powtarzajacej kwitnienie.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu no to zaszalałaś Twoje róże to okazy piękna co jedna to ładniejsza a Flamant.... po prostu zachwyca!
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Gosiu,
cudne różyczki. Chętnie kupiłabym jakąs nową, ale muszę czekać . Na razie pozostaje mi robienie notatek
Zakwitł mi pierwszy floksik od ciebie- Uspech. A jak chryzantemy? Mają się dobrze? U nas, gdyby nie podlewanie, wszystko uschłoby na wiór.
pozdrawiam
cudne różyczki. Chętnie kupiłabym jakąs nową, ale muszę czekać . Na razie pozostaje mi robienie notatek
Zakwitł mi pierwszy floksik od ciebie- Uspech. A jak chryzantemy? Mają się dobrze? U nas, gdyby nie podlewanie, wszystko uschłoby na wiór.
pozdrawiam
- TROJA
- 500p
- Posty: 906
- Od: 6 kwie 2017, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu róże masz śliczne, u mnie miłości szczególnej do nich nie ma i raczej nie będzie mam kilka sztuk, które rosną i nie sprawiają kłopotów więc zostaną, ale gdyby chorowały to bez żalu bym je wyrzuciła
Pozdrawiam Ania
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Witaj Małgosiu . Faktycznie tego roku ogrodowanie nie należy do najłatwiejszych ale jakby tak przyjrzeć się temu bardziej to co roku jest ciężko . Jak nie upały, to mega ulewy albo nagminny brak czasu . Do tego bandy krwiożerczych bestii wieczorami . No albo z kolei zbyt duży urodzaj, który zamyka nas w kuchni na więcej czasu niż normalnie . Widzisz?? Każdy rok jest ciężki , nie tylko ten . Damy radę . Róż to u Ciebie wysyp , mnogość barw powala i masz nawet te czerwone, których nie lubię ale jak widzę Flam to może i polubię . Od jakiegoś czasu podobają mi się te morelowe/ brzoskwiniowe. Masz Amber Queen i widzę ,że ona nie jest wcale taka krzykliwa. Co myślisz ?? Wygląda mi na sympatyczną rabatówkę, co o niej sądzisz ?? Bodziszki masz urocze a mi co roku zjada je zielona mini gąsieniczka i nigdy nie pamiętam żeby czymś popsikać w porę . Summer Skies obłędny ma kolor i taki mój . Nie mogę nie wspomnieć o powojnikach bo z roku na rok pięknie Ci się rozrastają . Pozdrawiam i łatwiejszego ogrodowania życzę .