Bazylowo
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bazylowo
Kochani witajcie
Niedoczas, to termin, który mi ostatnio towarzyszy nieustannie. Częściowo praca, a częściowo te upały powodują, że umyka mi wiele pięknych chwil z obserwacji kwitnień na działce. A tam cały czas się coś dzieje - jedno przekwita, inne zakwita ku mojej uciesze i szczęściu. A wieczorem te szczęśliwe chwile skutecznie ograniczają wstrętne, natrętne, nieznośne komary. Do tego obowiązki dnia codziennego i ostatnio oprócz kulawej córci opieka popołudniami nad wnukami. Tak więc widzicie, że na nadmiar wolnego czasu nie mogę narzekać. Nawet dzisiaj nie mogłam poświęcić działce całej soboty. Tak więc już o 6 rano wyruszyłam na działkę, ale co można zrobić przez te kilka marnych godzinek - podlewanie (bo wszędzie bokami pada, ale nas omija), troszkę plewienia, kilka fotek, herbatka w foteliku z łypnięciem oka na moje skarby i trzeba było zbierać się do domu, a właściwie najpierw na zakupy. A pogoda dziś była bardzo przyjazna do pracy w ogrodzie, lekkie ochłodzenie, wietrzyk i chmurki - czego chcieć więcej. No ja wiem czego - czasu. Chociaż popołudnie było też miłe - wnusie cieszyły oczy i serce babci, bo rodzice mieli sprawy do pozałatwiania. A jutro powtórka z rozrywki.
Ale, ale, zapomniałam - mam ogrodniczy kłopot. Na moje rabaty i do kompostownika wprowadziła się/wprowadziły się nornica/e. Więc wczoraj zakupiłam preparaty naturalne na odstraszanie (czosnkowy i lawendowy) oraz odstraszacz ultradźwiękowy. I zasypanie do kanałów granulatu czosnkowego oraz ustawienie odstraszacza było dodatkową dzisiejszą czynnością o poranku. Miałam to zrobić wczoraj wieczorem, ale wnusie poszły do domu dopiero po 21-ej. A przez noc dziadówa zdążyła narobić kolejne kanały.
Marysiu, Mariuszu, Jadziu, Ewelinko, Beciu - bardzo dziękuję Wam za odwiedziny, ale pozwólcie, że ze względu na porę na posty odpowiem następnym razem, a teraz pozostawię chociaż kilka zdjęć, bo tak to leci, że za chwilę wszystko będzie wspomnieniem.
Zaczynają liliowce - jak na razie pojedynczymi kwiatami, ale i tak cieszą
A to cudeńko ułamałam niechcący, ale za to cieszył me oczy przez resztę dnia w domu
Zaczynają lilie
Moja jedyna Martagonka - gratis do zamówienia od firmy.
Nie wiem dlaczego, ale Fotosik nie chce dobrze współpracować, więc zostawiam tak, jak jest, ewentualnie spróbuję już następnym razem ponownie wstawić niewyświetlające się zdjęcia.
Pozdrawiam.
Niedoczas, to termin, który mi ostatnio towarzyszy nieustannie. Częściowo praca, a częściowo te upały powodują, że umyka mi wiele pięknych chwil z obserwacji kwitnień na działce. A tam cały czas się coś dzieje - jedno przekwita, inne zakwita ku mojej uciesze i szczęściu. A wieczorem te szczęśliwe chwile skutecznie ograniczają wstrętne, natrętne, nieznośne komary. Do tego obowiązki dnia codziennego i ostatnio oprócz kulawej córci opieka popołudniami nad wnukami. Tak więc widzicie, że na nadmiar wolnego czasu nie mogę narzekać. Nawet dzisiaj nie mogłam poświęcić działce całej soboty. Tak więc już o 6 rano wyruszyłam na działkę, ale co można zrobić przez te kilka marnych godzinek - podlewanie (bo wszędzie bokami pada, ale nas omija), troszkę plewienia, kilka fotek, herbatka w foteliku z łypnięciem oka na moje skarby i trzeba było zbierać się do domu, a właściwie najpierw na zakupy. A pogoda dziś była bardzo przyjazna do pracy w ogrodzie, lekkie ochłodzenie, wietrzyk i chmurki - czego chcieć więcej. No ja wiem czego - czasu. Chociaż popołudnie było też miłe - wnusie cieszyły oczy i serce babci, bo rodzice mieli sprawy do pozałatwiania. A jutro powtórka z rozrywki.
Ale, ale, zapomniałam - mam ogrodniczy kłopot. Na moje rabaty i do kompostownika wprowadziła się/wprowadziły się nornica/e. Więc wczoraj zakupiłam preparaty naturalne na odstraszanie (czosnkowy i lawendowy) oraz odstraszacz ultradźwiękowy. I zasypanie do kanałów granulatu czosnkowego oraz ustawienie odstraszacza było dodatkową dzisiejszą czynnością o poranku. Miałam to zrobić wczoraj wieczorem, ale wnusie poszły do domu dopiero po 21-ej. A przez noc dziadówa zdążyła narobić kolejne kanały.
Marysiu, Mariuszu, Jadziu, Ewelinko, Beciu - bardzo dziękuję Wam za odwiedziny, ale pozwólcie, że ze względu na porę na posty odpowiem następnym razem, a teraz pozostawię chociaż kilka zdjęć, bo tak to leci, że za chwilę wszystko będzie wspomnieniem.
Zaczynają liliowce - jak na razie pojedynczymi kwiatami, ale i tak cieszą
A to cudeńko ułamałam niechcący, ale za to cieszył me oczy przez resztę dnia w domu
Zaczynają lilie
Moja jedyna Martagonka - gratis do zamówienia od firmy.
Nie wiem dlaczego, ale Fotosik nie chce dobrze współpracować, więc zostawiam tak, jak jest, ewentualnie spróbuję już następnym razem ponownie wstawić niewyświetlające się zdjęcia.
Pozdrawiam.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Bazylowo
Beatko, mocno rozczarował mnie dzisiaj fotosik. Nie mogę zaglądać do Was w tygodniu, bo na działce nie mam dostępu do internetu, a dzisiaj zdjęcia pozamazywane i nie mogę podziwiać Twoich śliczności.
Widocznych jest tylko kilka fotek, dzięki czemu popodziwiałam część Twoich liliowców, śliczne!
Lilie fragmentarycznie, ale dały się rozpoznać. Też piękne i dużo już zakwitło.
Ogród wybarwiony kolorami i tylko córci żal , ale będzie dobrze.
Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę. Zdrówka dla Was.
Widocznych jest tylko kilka fotek, dzięki czemu popodziwiałam część Twoich liliowców, śliczne!
Lilie fragmentarycznie, ale dały się rozpoznać. Też piękne i dużo już zakwitło.
Ogród wybarwiony kolorami i tylko córci żal , ale będzie dobrze.
Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę. Zdrówka dla Was.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bazylowo
Beatko masz rację chmurki krążą w koło bum, bum też słychać, a nawet kropelka nie spadnie .Też dziennie uprawiam wężowy aerobic nawet 2 x bo woda szybko paruje i rosliny spragnione marnieją w oczach wiec nie mogę do tego dopuścić . Od jutra też znów dyżur a miałam parę dni oddechu, wiec podgoniłam robotę .Niestety nie można sie zajmować maluchami i pracować one całą uwagę każą na siebie skierować .Twoje jeszcze małe to też inna nad nimi opieka .Fotosik całkiem zastrajkował nie widać ani jednej fotki .Cóż może lepsze to niż otwierające sie w połowie, wiec nie mogę podziwiać Twoich skarbów. i deszczyku obfitego sobie życzmy
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Bazylowo
Hej Beatko piękne kwitnienia u Ciebie lilie i liliowce królują
Widzę, że masz ten sam problem, że wszystko pędzi i kwitnie jak szalone, ja u siebie praktycznie jeszcze nie trafiłem na liliowca w pełni rozkwitu, a co przyjdę to już przeminęło jego piękno
Czas i upał powodują, że człowiek jedzie tylko podlać i musi uciekać bo komarzyska dają o sobie znać.
Widzę, że masz ten sam problem, że wszystko pędzi i kwitnie jak szalone, ja u siebie praktycznie jeszcze nie trafiłem na liliowca w pełni rozkwitu, a co przyjdę to już przeminęło jego piękno
Czas i upał powodują, że człowiek jedzie tylko podlać i musi uciekać bo komarzyska dają o sobie znać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Bazylowo
Ależ te liliowce mają kolory Do tego aż mi się oczy zaświeciły https://images89.fotosik.pl/205/c9316c4f46ccb0c9med.jpg Dają żarówami po oczach, a każdy jak marzenie. Uwielbiam takie barwy w ogrodzie.
Czas jest w tej chwili towarem deficytowym, gdzie nie zajrzę, tam go nie ma. A tak mi go brakuje.
Martagony bardzo lubię. Mam ich kilkanaście w kilku odmianach, ale niestety w tym roku nie chcą zakwitnąć. Większość skosił mróz, a na te, które miały zakwitnąć zwaliły mi się drewniane bale i je połamały
Na deszcz chyba dalej nie ma szans, dlatego Ci go pożyczę, może wtedy i u mnie spadnie. Miłego weekendu
Czas jest w tej chwili towarem deficytowym, gdzie nie zajrzę, tam go nie ma. A tak mi go brakuje.
Martagony bardzo lubię. Mam ich kilkanaście w kilku odmianach, ale niestety w tym roku nie chcą zakwitnąć. Większość skosił mróz, a na te, które miały zakwitnąć zwaliły mi się drewniane bale i je połamały
Na deszcz chyba dalej nie ma szans, dlatego Ci go pożyczę, może wtedy i u mnie spadnie. Miłego weekendu
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4317
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Bazylowo
Czyli przespałem zawirowania fotosika (czytam w wielu wątkach o problemach), dobrze że już wszystko wróciło do normy i mogę oglądać cudne liliowce u ciebie Beatko.
Muszę zrobić zdjęcie tym zadoniczkowanym dla ciebie, bo zdążą przekwitnąć zanim się spotkamy (syn wziął nasze auto, bo jego stoi w serwisie) a RU już przekwitła ale tworzy już kolejne kwiaty
Muszę zrobić zdjęcie tym zadoniczkowanym dla ciebie, bo zdążą przekwitnąć zanim się spotkamy (syn wziął nasze auto, bo jego stoi w serwisie) a RU już przekwitła ale tworzy już kolejne kwiaty
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bazylowo
Beatko, podziwiam twoje przeurocze liliowce.A ten ułamany cudenko.
I lilie masz śliczne
I lilie masz śliczne
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Bazylowo
Witaj Beatko! upał sprawił, że siedzę w domu i wędruję po wątkach Pokazałaś śliczne lilie i liliowce i u mnie zaczynają kwitnąć, ale wszystko jakoś nie tak. Niby miało być spektakularne kwitnienie, a nie jest bo upały wszystko pokiereszowały
Córcia jeszcze wymaga opieki ...wnuki to wiadomo, a działka zamiast cieszyć też wymaga opieki i podlewania Ja niestety patrzę na więdnące rośliny w ciągu dnia bo całości nie dam rady podlać, a pobieżne lanie nic nie daje Z nornicami to niestety już tak jest jak się wprowadzą, to są! ale to znaczy że mają co jeść Ktoś dał taki sposób na nornice wsypać do dziurki mieloną gorczycę i zalać wrzątkiem, przykryć ...spróbuj!
Pozdrawiam Cię serdecznie życząc więcej czas na delektowanie się urodą cudownej działeczki
Córcia jeszcze wymaga opieki ...wnuki to wiadomo, a działka zamiast cieszyć też wymaga opieki i podlewania Ja niestety patrzę na więdnące rośliny w ciągu dnia bo całości nie dam rady podlać, a pobieżne lanie nic nie daje Z nornicami to niestety już tak jest jak się wprowadzą, to są! ale to znaczy że mają co jeść Ktoś dał taki sposób na nornice wsypać do dziurki mieloną gorczycę i zalać wrzątkiem, przykryć ...spróbuj!
Pozdrawiam Cię serdecznie życząc więcej czas na delektowanie się urodą cudownej działeczki
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Bazylowo
Piękne kwitnienia liliowców i lilii. Chciałabym, żeby i u mnie były już na takim etapie ale wciąż czekam. Liliowiec, który położył główkę na drewnianej barierce wygląda przeuroczo.
Nornice mam i ja w dużych ilościach. Właściwie chyba pod każdą różą mam korytarz, bo jak podlewam, to zawsze zapada się ziemia i pokazuje się dziura wejściowa. W ogóle z nimi nie walczę i jak do tej pory nie zauważyłam większych szkód. Zniknęło mi może kilka lilii i jak na taką ilość porytych korytarzy, to i tak nieźle.
Nornice mam i ja w dużych ilościach. Właściwie chyba pod każdą różą mam korytarz, bo jak podlewam, to zawsze zapada się ziemia i pokazuje się dziura wejściowa. W ogóle z nimi nie walczę i jak do tej pory nie zauważyłam większych szkód. Zniknęło mi może kilka lilii i jak na taką ilość porytych korytarzy, to i tak nieźle.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Bazylowo
Beatko, jak dobrze, że zdjęcia wróciły na swoje miejsca!
Dzięki temu mogłam nacieszyć oczy Twoimi pięknymi liliowcami i - szczególnie mi bliskimi - ślicznymi liliami.
Ogólnie rzecz biorąc, masz naprawdę ciekawe odmiany, przepiękne kwitnienia.
Ja ciągle wyglądam deszczu, tym bardziej w związku z wyjazdem. Kto mi podleje działkę? Syn z żoną w tym samym czasie wyjeżdżają, a najbardziej zaprzyjaźniony sąsiad już wyjechał. Jedynym pocieszeniem jest prognozowane ochłodzenie, nawet do 18 stopni.
Tobie życzę oczekiwanej aury i coraz piękniejszych kwitnień.
Dzięki temu mogłam nacieszyć oczy Twoimi pięknymi liliowcami i - szczególnie mi bliskimi - ślicznymi liliami.
Ogólnie rzecz biorąc, masz naprawdę ciekawe odmiany, przepiękne kwitnienia.
Ja ciągle wyglądam deszczu, tym bardziej w związku z wyjazdem. Kto mi podleje działkę? Syn z żoną w tym samym czasie wyjeżdżają, a najbardziej zaprzyjaźniony sąsiad już wyjechał. Jedynym pocieszeniem jest prognozowane ochłodzenie, nawet do 18 stopni.
Tobie życzę oczekiwanej aury i coraz piękniejszych kwitnień.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Bazylowo
Witaj . Widzę u Ciebie szał kwitnień . Róże, powojniki, lilie, liliowce wszystko piękne . Twoja furtka jest oblepiona kwieciem , uwielbiam takie przejścia . Gizelka to twarda i spora dziewczyna . Mam ją jak do tej pory na trójnogu z bambusa i owijam te pędy. Już ledwo się mieści i bambus już mało nie zawalił się pod jej ciężarem. Muszę wiosną zrobić jej porządną podporę . Sąsiadka na pewno nie narzeka ja, sama bym chciała być na Jej miejscu . Pozdrawiam .
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bazylowo
Przez brak opadów wszystkie rośliny marnieją i gdyby nie podlewanie dawno by opadły z sił .Wszyscy wyczekujemy deszczu ja już wróciłam z wojaży i wszystkie róże w międzyczasie zdążyły przekwitnąć zostały tylko zasuszone pręciki róż
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bazylowo
Beatko masz wspaniały ogródek a lilie wielkoludy w porównaniu z moimi .Dzięki za gościnę, ogrodowe dary i wspaniale spędzone popołudnie