Ogród i róże Ireny
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród i róże Ireny
Czytam Irenko, że dostałaś już Katalog Austina, a ja czekam już 3-ci tydzień i cisza Na poczcie odpowiedziano mi, że oni odpowiadają tylko za przesyłki polecone i tyle w temacie usłyszałam .
Znając realia, to już po moim katalogu
Nie mogę się doczekać takich widoków w realu. Doczytałam, że Strawberry Hill występuje również jako climber, czy na twoim krzaczku jest to zaznaczone? Muszę sprawdzić u siebie, bo nie wiem, gdzie ją posadzić To znaczna różnica 1,2 a 2,5m.
Znając realia, to już po moim katalogu
Nie mogę się doczekać takich widoków w realu. Doczytałam, że Strawberry Hill występuje również jako climber, czy na twoim krzaczku jest to zaznaczone? Muszę sprawdzić u siebie, bo nie wiem, gdzie ją posadzić To znaczna różnica 1,2 a 2,5m.
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1014
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogród i róże Ireny
Nowe róże zawsze cieszą, wybrałaś bardzo ładne odmiany. Jestem pod wrażeniem wielkości twojej mahonii, ile ma lat?.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko, bardzo ładne sadzonki. Niech rosną zdrowo i obficie kwitną
Katalog od Austina dostałam i ja w tym tygodniu W tym roku taki wypasiony i świetnie okraszony zdjęciami Jest co robić przy porannej kawce
Katalog od Austina dostałam i ja w tym tygodniu W tym roku taki wypasiony i świetnie okraszony zdjęciami Jest co robić przy porannej kawce
Re: Ogród i róże Ireny
Witajcie
Ale się ostatnio zimno zrobiło.
W sobotę w dzień u nas były 2 stopnie i padał deszcz ze śniegiem. Deszcz to dobrze, bo już było sucho, ale śnieg??? Po co to komu w połowie kwietnia.
W nocy też było powyżej zera na szczęście. Ale już w niedzielę się ładnie zrobiło, słoneczko zaświeciło. Róże rosną jak na drożdżach. Te mocno przycięte, na zdrewniałych pędach, blisko korzeni puszczają mocne pąki, w niektórych miejscach to po 3 szt.
Ewuś- Ewita44 - mahonia się strasznie rozchodzi na boki, już ją w tym roku trochę wydzielam od korzeni, a po kwitnieniu obetnę ja też od góry, aby ją troszkę ograniczyć.
Jadziu - Jak już wyżej pisałam, chyba różom się spodobało,że je tak mocno przycięłam, bo widać, na zdjęciach,że puszczają mnóstwo "oczek". Gdzieś przeczytałam,ale już nie pamiętam gdzie, aby różę która słabo się krzewi, podrapać drucianą szczotką po tym twardym, starym drewnie. Może to pomoże.
Aniu - Annes77 - ja też nie wiedziałam, ale sama się przekonałam o tym. Chociaż ostatnio byłam tam w sobotę i już ich nie widziałam, może stały gdzieś bardziej schowane, a może za bardzo się za nimi już nie rozglądałam. Z rozmarynu korzystam, dodaję do mięs i jak widzę rozmaryn lubi być też przycinany. A w tym roku stał w szklarni, bez większego zabezpieczenia i przeżył. Zresztą w zeszłym roku mu przycięłam gałązki i wsadziłam do doniczki, no i rośnie. Teraz mam dwa. Duży i mały
Daysy - ja na mój katalog czekałam około miesiąca. Ale dotarł. Może trzeba jeszcze raz napisać.
Na moim krzaczku nie zauważyłam, aby coś było zaznaczone odnośnie climber. Ale posadziłam ją na takim rogu, więc tam może sobie rosnąć jak chce, byleby rosła. Chciałam ją już kiedyś, ale wreszcie trafiła. Z tych nowych to miała najmniejszy korzeń, chociaż jeszcze nie taki mały.
Ed-04 - witaj.
Róże cieszą, ale ja już nie mam miejsca na nowe. To już chyba koniec z zakupami, no może jakaś jedna w miejsce tej która nie chce rosnąć.
Moja mahonie rośnie już od chyba 10 lat, dostałam kawałek korzenia od siostry, a teraz muszę już ją ciąć bo rośnie duża. Ale przycięta robi się gęściejsza. Ostatnio musiałam już usuwać odrosty korzeniowe.
Dorotko - mam nadzieję,że różyczki się zadomowią na nowych miejscach i będą piękne. Jak moja babcia mówiła z roślinami trzeba rozmawiać, to się odwdzięczają kwitnieniem. Ja tak z nimi rozmawiam, jak nikt nie widzi.
Katalog rzeczywiście wypasiony, ale nie ma tam wszystkich róż, tylko chyba te najbardziej cieszące się zainteresowaniem. Ale cieszę się, że dotarł.
Zbiżają się Święta, więc życzę wszystkim Wesołych Świąt i smacznego święconego jajka.
Poniżej kilka dekoracji z jajek.
Ale się ostatnio zimno zrobiło.
W sobotę w dzień u nas były 2 stopnie i padał deszcz ze śniegiem. Deszcz to dobrze, bo już było sucho, ale śnieg??? Po co to komu w połowie kwietnia.
W nocy też było powyżej zera na szczęście. Ale już w niedzielę się ładnie zrobiło, słoneczko zaświeciło. Róże rosną jak na drożdżach. Te mocno przycięte, na zdrewniałych pędach, blisko korzeni puszczają mocne pąki, w niektórych miejscach to po 3 szt.
Ewuś- Ewita44 - mahonia się strasznie rozchodzi na boki, już ją w tym roku trochę wydzielam od korzeni, a po kwitnieniu obetnę ja też od góry, aby ją troszkę ograniczyć.
Jadziu - Jak już wyżej pisałam, chyba różom się spodobało,że je tak mocno przycięłam, bo widać, na zdjęciach,że puszczają mnóstwo "oczek". Gdzieś przeczytałam,ale już nie pamiętam gdzie, aby różę która słabo się krzewi, podrapać drucianą szczotką po tym twardym, starym drewnie. Może to pomoże.
Aniu - Annes77 - ja też nie wiedziałam, ale sama się przekonałam o tym. Chociaż ostatnio byłam tam w sobotę i już ich nie widziałam, może stały gdzieś bardziej schowane, a może za bardzo się za nimi już nie rozglądałam. Z rozmarynu korzystam, dodaję do mięs i jak widzę rozmaryn lubi być też przycinany. A w tym roku stał w szklarni, bez większego zabezpieczenia i przeżył. Zresztą w zeszłym roku mu przycięłam gałązki i wsadziłam do doniczki, no i rośnie. Teraz mam dwa. Duży i mały
Daysy - ja na mój katalog czekałam około miesiąca. Ale dotarł. Może trzeba jeszcze raz napisać.
Na moim krzaczku nie zauważyłam, aby coś było zaznaczone odnośnie climber. Ale posadziłam ją na takim rogu, więc tam może sobie rosnąć jak chce, byleby rosła. Chciałam ją już kiedyś, ale wreszcie trafiła. Z tych nowych to miała najmniejszy korzeń, chociaż jeszcze nie taki mały.
Ed-04 - witaj.
Róże cieszą, ale ja już nie mam miejsca na nowe. To już chyba koniec z zakupami, no może jakaś jedna w miejsce tej która nie chce rosnąć.
Moja mahonie rośnie już od chyba 10 lat, dostałam kawałek korzenia od siostry, a teraz muszę już ją ciąć bo rośnie duża. Ale przycięta robi się gęściejsza. Ostatnio musiałam już usuwać odrosty korzeniowe.
Dorotko - mam nadzieję,że różyczki się zadomowią na nowych miejscach i będą piękne. Jak moja babcia mówiła z roślinami trzeba rozmawiać, to się odwdzięczają kwitnieniem. Ja tak z nimi rozmawiam, jak nikt nie widzi.
Katalog rzeczywiście wypasiony, ale nie ma tam wszystkich róż, tylko chyba te najbardziej cieszące się zainteresowaniem. Ale cieszę się, że dotarł.
Zbiżają się Święta, więc życzę wszystkim Wesołych Świąt i smacznego święconego jajka.
Poniżej kilka dekoracji z jajek.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko dzięki .że przypomniałaś mi o tym drapaniu . Kiedyś wypróbowałam to na Glorii dei i pomogło spróbuję tego na Jacquelinie może to ja obudzi Super pędy wypuszczają Twoje róże oj będzie podziwianie Udanego tygodnia tobie również życzę radosnych Świat
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1032
- Od: 30 wrz 2007, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród i róże Ireny
Witaj Irenko!
Tyle się opisałam, i wcięło mi post
Zacznę, więc od nowa:Przydreptałam do Ciebie,żeby podziekowac za informacje w sprawie katalogu.
Po Twoim pięknym ogródku spaceruję od dawna tylko tak cichaczem, jakos lepiej wychodzi mi podczytywanie niż pisanie, Zachwycam sie bukszpanowymi obwódkami, a królowe ogrodowe masz cudne
Doczytałam, że kupiłaś Eskimo flower cirkus_ mam tę rózę, to jedna z pierwszych w moim malenkim ogródeczku, posadzona wiosną2017, w tym samym roku zbudowała ładny krzaczek, chętnie i nawet obficie kwitła, kwiaty dość długo utrzymuja sie(choś nie tak wypełnione płatkami jak u pashminy) , zdrowa, ładne ciemnozielone liście.Jedyne co mi nie do konca odpowiada, to widoczny czarny środek,gdy płatki dość mocno się rozwiną.w 2018 roku ją przesadziłam, trochę odchorowała, ale teraz wygląda dobrze, u mnie dobrze zimuje bez kopczyka.
Fajne jadalne ozdoby świateczne Moja ośmiolatka zagląda mi przez ramię i pyta czy zrobimy takie...
Tyle się opisałam, i wcięło mi post
Zacznę, więc od nowa:Przydreptałam do Ciebie,żeby podziekowac za informacje w sprawie katalogu.
Po Twoim pięknym ogródku spaceruję od dawna tylko tak cichaczem, jakos lepiej wychodzi mi podczytywanie niż pisanie, Zachwycam sie bukszpanowymi obwódkami, a królowe ogrodowe masz cudne
Doczytałam, że kupiłaś Eskimo flower cirkus_ mam tę rózę, to jedna z pierwszych w moim malenkim ogródeczku, posadzona wiosną2017, w tym samym roku zbudowała ładny krzaczek, chętnie i nawet obficie kwitła, kwiaty dość długo utrzymuja sie(choś nie tak wypełnione płatkami jak u pashminy) , zdrowa, ładne ciemnozielone liście.Jedyne co mi nie do konca odpowiada, to widoczny czarny środek,gdy płatki dość mocno się rozwiną.w 2018 roku ją przesadziłam, trochę odchorowała, ale teraz wygląda dobrze, u mnie dobrze zimuje bez kopczyka.
Fajne jadalne ozdoby świateczne Moja ośmiolatka zagląda mi przez ramię i pyta czy zrobimy takie...
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Bożena
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1733
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Ogród i róże Ireny
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród i róże Ireny
Ale fajne dekoracje świąteczne .
Zdrowych, wesołych Świąt Wielkiej Nocy!!
Zdrowych, wesołych Świąt Wielkiej Nocy!!
Re: Ogród i róże Ireny
Dzień dobry Pani Ireno,
Nie pierwszy raz zaglądam na Pani wątek różany. Jest wspaniały! Wszystkie zdjęcia to dla mnie ogromna przyjemność i inspiracja, ma Pani piękne rośliny!
Chciałam zapytać o dwie róże, które u Pani zauważyłam: Lady of Shalott i Lady Emma Hamilton. Postanowiłam kupić moją pierwszą angielkę i gdy przeglądałam sobie zdjęcia w internecie, nagle się okazało, że jedna z moich wytypowanych kandydatek ma dwie nazwy. A potem się jednak okazało, że to dwie inne róże. Na Help Me Find nie doczytałam większych różnic niż jakieś 10 cm różnicy w wysokości, no i Lady Emma Hamilton ma jakby bardziej różowe rumieńce. No i właśnie chciałam zapytać, jakie widzi Pani różnice między tymi dwiema roślinami, tak z doświadczenia? Czy rzeczywiście różnią się kolorem i wysokością? A może, czego nie widać na zdjęciach w internecie, również pokrojem, ilością kwiatów, czasem kwitnienia, zapachem?
Dziękuję za wszelkie informacje! I ogólnie dziękuję za ten wątek, bo jak tu wchodzę i przeglądam piękne zdjęcia, to się relaksuję i świat się robi przyjemniejszy.
Nie pierwszy raz zaglądam na Pani wątek różany. Jest wspaniały! Wszystkie zdjęcia to dla mnie ogromna przyjemność i inspiracja, ma Pani piękne rośliny!
Chciałam zapytać o dwie róże, które u Pani zauważyłam: Lady of Shalott i Lady Emma Hamilton. Postanowiłam kupić moją pierwszą angielkę i gdy przeglądałam sobie zdjęcia w internecie, nagle się okazało, że jedna z moich wytypowanych kandydatek ma dwie nazwy. A potem się jednak okazało, że to dwie inne róże. Na Help Me Find nie doczytałam większych różnic niż jakieś 10 cm różnicy w wysokości, no i Lady Emma Hamilton ma jakby bardziej różowe rumieńce. No i właśnie chciałam zapytać, jakie widzi Pani różnice między tymi dwiema roślinami, tak z doświadczenia? Czy rzeczywiście różnią się kolorem i wysokością? A może, czego nie widać na zdjęciach w internecie, również pokrojem, ilością kwiatów, czasem kwitnienia, zapachem?
Dziękuję za wszelkie informacje! I ogólnie dziękuję za ten wątek, bo jak tu wchodzę i przeglądam piękne zdjęcia, to się relaksuję i świat się robi przyjemniejszy.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko piękne widoki nie tylko ogrodowe, te na talerzu również
Re: Ogród i róże Ireny
Coś ta wiosna trochę nam namieszała. W kwietniu 28 stopni, a teraz w maju zimo. Zimni ogrodnicy nie odpuszczają. Co prawda nie było u mnie przymrozków, ale temperatura w dzień 10 -12 stopni to chyba było troszkę za mało. Dobrze , że chociaż popadało i to tak delikatnie, nie były to ulewy tylko spokojny deszczyk, tak że wilgoć wsiąkała w ziemię.
Taki deszcz cieszy ogrodników. Dzisiaj już cieplej, ale dalej od rana siąpiło.
Różyczki mają się dobrze, prawie wszystkie (te już zadomowione) mają pąki kwiatowe i tylko patrzeć jak pokażą kolorki.
Angielki przycięte w tym roku mocno puszczają masę pędów. Nawet Summer Song wypuściła więcej pędów. Nie jest to ilość powalająca na kolana, ale jak na nią to już coś.
W tym roku angielki mocno przycięte będą później niż w ubiegłym roku, ale nieszkodzi, ważne że mają masę pędów.
Pnącej Sympatii wycięłam stary pęd i w zamian za to wypuszcza nowe 2.
Nie mam ostatnio kiedy usiąść przy komputerze i pisać, bo coś za dużo zajęć mi się nazbierało i jak już wieczorem to jakoś ostatnio nie mam siły i chyba chęci na czytanie, a o pisaniu to już nawet nie mówię. Trochę późno, ale dziękuję kochane za odwiedziny i życzenia świąteczne.
W ogrodzie już zrobiliśmy drugi oprysk na tą wstrętną ćmę bukszpanową, na razie spokój, ale nie możemy pozwolić aby wygrała.
Jadziu - ja chyba będę musiała tak podrapać Graham Thomas , bo żadnego nowego pędu od korzenia nie puściła, tylko na tych starych.
Bożenko dziękuję Ci za informacje o Escimo. Moja zaczyna swoją przygodę w moim ogrodzie. Mam nadzieję, że będzie chciała się dobrze zadomowić, a wszystko na to wskazuje, bo rwie się do życia. Ciekawa jestem jej koloru.
Ewo -Teeger - muszę przyznać, że wybór znakomity.
Lady of Shalott to jedna z najbardziej polecanych angielek, chętnie rośnie, obficie kwitnie od samego początku, przez cały sezon aż prawie do mrozów. Gdzieś wyczytałam,że jest idealną różą dla niedoświadczonego ogrodnika. Według opisów rośnie na wysokość ok.120cm i u mnie tak ma. Kolor ma jaśniejszy niż Lady Emma Hamilton. Nawet liście ma jaśniejsze. Jestem z niej mega zadowolona.
Tak wyglądała w pierwszym roku po wiosennym posadzeniu
Z kolei Lady Emma Hamilton ma ciemniejsze kwiaty, w odcieniu moreli, a liście mają zabarwienie bordowe. Kwiaty są mniej pełne niż Lady of Shalott. Wzrostem jest trochę niższa, jak na razie chętnie rośnie, dużo kwitnie, chyba trochę później zaczyna niż poprzedniczka. W pierwszym roku jakoś mi się nie spodobała, ale już od następnego ją uwielbiam. Jednej i drugiej mam po 3 szt. o podobnej sile wzrostu, rosnące razem w bukszpanowej kwaterze. Obie pachną, chyba Hamilton trochę mocnej. Chętnie wiąże pąki kwiatowe. Zresztą każda angielka ma swój urok i wszystkie kocham.
Oto Lady Emma Hamilton
Daysy - dziękuję za wizytę, zawsze miło Cię gościć.
Poczytałam u Alexi o pustych pędach. Okazało się, że The Prince będzie miała tylko 2 kwiaty, a reszta to właśnie te puste pędy. Wycięłam je już i mam nadzieje,że następne zakwitną.
Coś Princess Aleksandra of Kent pokazuje liście trochę żółte, tak jakby miała mało składników pokarmowych, chociaż dostała tyle co inne. Muszę ją chyba jeszcze dolistnie dokarmić. W zeszłym roku było to samo.
Nie mam dostępu do prawdziwego nawozu końskiego, ale kupiłam granulowany. Też mogę nim podlewać róże??
Bardzo ładnie rośnie The Pilgrim. Rozpięłam jej w zeszłym roku 3 pędy, które w tym roku są obficie rozrośnięte.A każdy pęd będzie miał około 5 kwiatów. Dobrze , że jej mocno nie przycięłam. Rośnie przed domem od strony północno-wschodniej. Chyba miejsce jej służy.
Z zeszłorocznych maluchów mocno rozrasta się też Artemis. Ma już chyba około metra wysokości i kilka mocnych pędów.
Pierwsza kwiaty chyba pokaże tak jak w zeszłym roku Chipendale
ale Sympatii też niewiele brakuje
Muszę się pochwalić szklarniowymi plonami
a na koniec kilka widoczków mokrego ogrodu
Mocno idąca Brother Cadfael
Taki deszcz cieszy ogrodników. Dzisiaj już cieplej, ale dalej od rana siąpiło.
Różyczki mają się dobrze, prawie wszystkie (te już zadomowione) mają pąki kwiatowe i tylko patrzeć jak pokażą kolorki.
Angielki przycięte w tym roku mocno puszczają masę pędów. Nawet Summer Song wypuściła więcej pędów. Nie jest to ilość powalająca na kolana, ale jak na nią to już coś.
W tym roku angielki mocno przycięte będą później niż w ubiegłym roku, ale nieszkodzi, ważne że mają masę pędów.
Pnącej Sympatii wycięłam stary pęd i w zamian za to wypuszcza nowe 2.
Nie mam ostatnio kiedy usiąść przy komputerze i pisać, bo coś za dużo zajęć mi się nazbierało i jak już wieczorem to jakoś ostatnio nie mam siły i chyba chęci na czytanie, a o pisaniu to już nawet nie mówię. Trochę późno, ale dziękuję kochane za odwiedziny i życzenia świąteczne.
W ogrodzie już zrobiliśmy drugi oprysk na tą wstrętną ćmę bukszpanową, na razie spokój, ale nie możemy pozwolić aby wygrała.
Jadziu - ja chyba będę musiała tak podrapać Graham Thomas , bo żadnego nowego pędu od korzenia nie puściła, tylko na tych starych.
Bożenko dziękuję Ci za informacje o Escimo. Moja zaczyna swoją przygodę w moim ogrodzie. Mam nadzieję, że będzie chciała się dobrze zadomowić, a wszystko na to wskazuje, bo rwie się do życia. Ciekawa jestem jej koloru.
Ewo -Teeger - muszę przyznać, że wybór znakomity.
Lady of Shalott to jedna z najbardziej polecanych angielek, chętnie rośnie, obficie kwitnie od samego początku, przez cały sezon aż prawie do mrozów. Gdzieś wyczytałam,że jest idealną różą dla niedoświadczonego ogrodnika. Według opisów rośnie na wysokość ok.120cm i u mnie tak ma. Kolor ma jaśniejszy niż Lady Emma Hamilton. Nawet liście ma jaśniejsze. Jestem z niej mega zadowolona.
Tak wyglądała w pierwszym roku po wiosennym posadzeniu
Z kolei Lady Emma Hamilton ma ciemniejsze kwiaty, w odcieniu moreli, a liście mają zabarwienie bordowe. Kwiaty są mniej pełne niż Lady of Shalott. Wzrostem jest trochę niższa, jak na razie chętnie rośnie, dużo kwitnie, chyba trochę później zaczyna niż poprzedniczka. W pierwszym roku jakoś mi się nie spodobała, ale już od następnego ją uwielbiam. Jednej i drugiej mam po 3 szt. o podobnej sile wzrostu, rosnące razem w bukszpanowej kwaterze. Obie pachną, chyba Hamilton trochę mocnej. Chętnie wiąże pąki kwiatowe. Zresztą każda angielka ma swój urok i wszystkie kocham.
Oto Lady Emma Hamilton
Daysy - dziękuję za wizytę, zawsze miło Cię gościć.
Poczytałam u Alexi o pustych pędach. Okazało się, że The Prince będzie miała tylko 2 kwiaty, a reszta to właśnie te puste pędy. Wycięłam je już i mam nadzieje,że następne zakwitną.
Coś Princess Aleksandra of Kent pokazuje liście trochę żółte, tak jakby miała mało składników pokarmowych, chociaż dostała tyle co inne. Muszę ją chyba jeszcze dolistnie dokarmić. W zeszłym roku było to samo.
Nie mam dostępu do prawdziwego nawozu końskiego, ale kupiłam granulowany. Też mogę nim podlewać róże??
Bardzo ładnie rośnie The Pilgrim. Rozpięłam jej w zeszłym roku 3 pędy, które w tym roku są obficie rozrośnięte.A każdy pęd będzie miał około 5 kwiatów. Dobrze , że jej mocno nie przycięłam. Rośnie przed domem od strony północno-wschodniej. Chyba miejsce jej służy.
Z zeszłorocznych maluchów mocno rozrasta się też Artemis. Ma już chyba około metra wysokości i kilka mocnych pędów.
Pierwsza kwiaty chyba pokaże tak jak w zeszłym roku Chipendale
ale Sympatii też niewiele brakuje
Muszę się pochwalić szklarniowymi plonami
a na koniec kilka widoczków mokrego ogrodu
Mocno idąca Brother Cadfael
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko ślicznie u Ciebie. Czyli mocne cięcie zadziałało, ja też nie lubię róż o pokroju drapaka. Krzew może być niski, ale żeby się ładnie krzewił. Niestety, ze względu na swoją kontuzję zmuszona byłam ciąć tylko kosmetycznie, odbiję sobie przy drugim cięciu
Na razie najwięcej "ślepaków" widziałam na Peace i LD Braithwaite, część już pousuwałam. To dwie róże, najbardziej wrażliwe na to zjawisko, z tym, że tej drugiej zdarza się to rzadko i odwdzięcza się późniejszym obfitym kwitnieniem.
O Peace nawet nie chce mi się wspominać, na 90% to ostatni jej rok w ogrodzie. Chyba mnie nie polubiła a ja nie znalazłam sposobu by ją do siebie przekonać czyli nie jest nam razem po drodze
Masz rację Lady of Schalott to piękna róża, dla mnie najlepsza z angielek, które mam w ogrodzie, teraz czekam na Lady Hamilton, bardzo jestem jej ciekawa. Na zdjęciach wygląda szałowo.
Mnie bardzo cieszy taka deszczowa pogoda, po trzech latach suszy, ziemia nawilżona powierzchniowo, w głębszych warstwach nadal sucho.
W takich przypadkach nie ma jak długie spokojne opady i takie właśnie mam chyba od poniedziałku, jeszcze parę dni i powinno wszystko wrócić do normy.
Na razie najwięcej "ślepaków" widziałam na Peace i LD Braithwaite, część już pousuwałam. To dwie róże, najbardziej wrażliwe na to zjawisko, z tym, że tej drugiej zdarza się to rzadko i odwdzięcza się późniejszym obfitym kwitnieniem.
O Peace nawet nie chce mi się wspominać, na 90% to ostatni jej rok w ogrodzie. Chyba mnie nie polubiła a ja nie znalazłam sposobu by ją do siebie przekonać czyli nie jest nam razem po drodze
Masz rację Lady of Schalott to piękna róża, dla mnie najlepsza z angielek, które mam w ogrodzie, teraz czekam na Lady Hamilton, bardzo jestem jej ciekawa. Na zdjęciach wygląda szałowo.
Mnie bardzo cieszy taka deszczowa pogoda, po trzech latach suszy, ziemia nawilżona powierzchniowo, w głębszych warstwach nadal sucho.
W takich przypadkach nie ma jak długie spokojne opady i takie właśnie mam chyba od poniedziałku, jeszcze parę dni i powinno wszystko wrócić do normy.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród i róże Ireny
Daysy koleżanka też miała pnącą Peace i u niej tak samo beznadziejnie kwitła ,wiec się dawno z nią pożegnała. To chyba najmniej udana róża.
Irenko brawo ogórki do jedzenia ,pomidory za chwilkę też bedą, nawet do czerwca nie musisz czekać.Ogródek wypiękniał po deszczach wszystko porządnie podlane, a i za chwilkę będzie pokaz różany. cudna Lady Emma
Irenko brawo ogórki do jedzenia ,pomidory za chwilkę też bedą, nawet do czerwca nie musisz czekać.Ogródek wypiękniał po deszczach wszystko porządnie podlane, a i za chwilkę będzie pokaz różany. cudna Lady Emma