Tam, gdzie natura jest u siebie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Seba ozdobne obowiązkowo! u mnie odwrotnie ozdobne i coś na ząb Do zobaczenia
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4325
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Jestem i ja!
Obserwuję cię, bo lubię patrzeć jak się ogród rozrasta od początku
Obserwuję cię, bo lubię patrzeć jak się ogród rozrasta od początku
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 956
- Od: 16 kwie 2012, o 16:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Jestem i ja,chociaż mało piszę,to podczytuję Twoje wątki.Obserwuję jakie robisz zmiany w ogrodzie.
Róże a między nimi tulipany,super pomysł.Masz posadzone po 3 różne czy one są takie same?Ja kompletnie nie mam pomysłu co gdzie i jak?A juz takie cebulkowe to kompletnie nie wiem gdzie sadzić
Taki młody i masz wenę,w końcu ogrodnik .Moje córki mniej więcej w Twoim wieku w ogóle nie roślinne taki zięć to skarb
W warzywniaku to miejsce z agrotkaniną jest przeznaczone na pomidory?
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Powiem Ci Sebastian, że imponujesz mi! Twój ogród jest niesamowity, ten ład, porządek... ta ilość roślin!
Jest na co patrzeć. Oczko suuuper! W sumie, to masz staw
Pozdrawiam Cię i czekam na kolejne relacje!
Jest na co patrzeć. Oczko suuuper! W sumie, to masz staw
Pozdrawiam Cię i czekam na kolejne relacje!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- 200p
- Posty: 409
- Od: 6 cze 2014, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy x Lublin
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Witam i ja. Będę podczytywać bo brak czasu i natłok pracy uniemożliwia mi regularne bywanie w Twoim ogrodzie. Jednak nie mogę sobie pozwolić na nie bywanie . Podziwiam za całokształt . Tylko nie zagub się w Krakowie
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Witajcie kochani ...
Przepraszam , że się ostatnio nie udzielam mimo, że deklarowałem to w pierwszym poście, ale na nic nie mam kompletnie czasu
Mam trochę zdjęć, ale nie jest tego dużo . Wszystko tak szybko przemija, tulipany już przekwitają, narcyzy też ... robi się zielono w ogrodzie .
A ta pogoda doprowadza mnie do złego nastroju , niech już zrobi się ciepło
Przepraszam , że się ostatnio nie udzielam mimo, że deklarowałem to w pierwszym poście, ale na nic nie mam kompletnie czasu
Mam trochę zdjęć, ale nie jest tego dużo . Wszystko tak szybko przemija, tulipany już przekwitają, narcyzy też ... robi się zielono w ogrodzie .
A ta pogoda doprowadza mnie do złego nastroju , niech już zrobi się ciepło
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Już będzie lepiej, ogrodnicy poszli sobie z Zośką i każdego dnia czuć poprawę pogody. Więc nie nastrajaj się źle!
Miłego!
Miłego!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Witam serdecznie.
Jestem ciekaw co dalej imponująca ilość zdjęć zapowiada na suuuper wątek ...
pozdrawiam M-30
Jestem ciekaw co dalej imponująca ilość zdjęć zapowiada na suuuper wątek ...
pozdrawiam M-30
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1925
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Sesja egzaminacyjna ma się ku końcowi, Seba lada moment tu wpadnie i powie nam jak mu poszło, a zaraz potem pokaże swój ogród
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Tak , dzisiaj pakuje powoli rzeczy i sprzątam mieszkanie , a jutro już wracam do ukochanego domku
Odezwę się niebawem.
Odezwę się niebawem.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Melduję się w nowym wątku. ;)
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Witajcie ...
Miałem prowadzić wątek regularnie, obiecywałem, a wyszło jak wyszło ...
Przez wakacje pracowałem i w sumie poza pracą nic innego nie robiłem bo byłem wycieńczony .
We wrześniu zacząłem przygotowywać sobie zdjęcia żeby móc wrócić na forum. W międzyczasie miałem sesję poprawkową . Jedna jedyna babcia zachorowała, miała od dłuższego czasu problemy z sercem, później jak się okazało również z woreczkiem żółciowym i wątrobą . Trafiła do szpitala z wymiotami (poniedziałek) . Z racji tego, że miałem zapalenie oskrzeli nie odwiedzałem jej w szpitalu . Wyszła w piątek, pojechałem ją odwiedzić . Widać było poprawę , czuła się lepiej i chodziła po ogrodzie. Pogłaskałem ją po buzi dłonią mówiąc, że bardzo ładnie wygląda. Umówiliśmy się, że w kolejny poniedziałek przyjdę i przesadzę jej kilka krzewów, wykopię dalie i posadzę cebulki kwiatowe, które jakiś czas temu kupiłem. W sobotę rano moja mama pojechała jak to zwykle bywało na kawę do babci. Obudziło mnie dzwonienie telefonu , mama przerażona i spanikowana z płaczem, mówi, że z babcią jest bardzo źle. Zerwałem się szybko z łóżka, postawiłem cały dom na nogi i w te pędy pojechaliśmy. Zastał mnie widok bardzo smutny, łzy spływały mi jedna za drugą po policzkach . Babcia wcześnie rano dostała udaru, leżała prawdopodobnie kilka godzin i nikt o tym nie wiedział . Ale słyszała. Słyszała i gdy powiedzieliśmy żeby się modliła odmawiała różaniec na palcach ... Ciągle poprawiała sobie włosy dłonią ( połowa ciała była sparaliżowana) , miała na ich punkcie obsesje . Pomagałem ją wynosić z ratownikami medycznymi i wtedy widziałem ją po raz ostatni. Babcia zmarła w nocy z 28/29 września. Jest już ze swoimi rodzicami i rodzeństwem w niebie ...
Była dla mnie częstym wsparciem, wstawiała się za mną i zawsze popierała moje zdanie. Mieliśmy wspólną pasję - ogrodnictwo. Pomagałem babci w ogrodzie, wymienialiśmy się roślinami i jeździliśmy razem po szkółkach ogrodniczych . Teraz nie mam już takiej osoby i będzie mi jej bardzo brakować, szczególnie wtedy kiedy nadejdzie wiosna a babcia nie zajrzy już do mojego ogrodu
Miałem prowadzić wątek regularnie, obiecywałem, a wyszło jak wyszło ...
Przez wakacje pracowałem i w sumie poza pracą nic innego nie robiłem bo byłem wycieńczony .
We wrześniu zacząłem przygotowywać sobie zdjęcia żeby móc wrócić na forum. W międzyczasie miałem sesję poprawkową . Jedna jedyna babcia zachorowała, miała od dłuższego czasu problemy z sercem, później jak się okazało również z woreczkiem żółciowym i wątrobą . Trafiła do szpitala z wymiotami (poniedziałek) . Z racji tego, że miałem zapalenie oskrzeli nie odwiedzałem jej w szpitalu . Wyszła w piątek, pojechałem ją odwiedzić . Widać było poprawę , czuła się lepiej i chodziła po ogrodzie. Pogłaskałem ją po buzi dłonią mówiąc, że bardzo ładnie wygląda. Umówiliśmy się, że w kolejny poniedziałek przyjdę i przesadzę jej kilka krzewów, wykopię dalie i posadzę cebulki kwiatowe, które jakiś czas temu kupiłem. W sobotę rano moja mama pojechała jak to zwykle bywało na kawę do babci. Obudziło mnie dzwonienie telefonu , mama przerażona i spanikowana z płaczem, mówi, że z babcią jest bardzo źle. Zerwałem się szybko z łóżka, postawiłem cały dom na nogi i w te pędy pojechaliśmy. Zastał mnie widok bardzo smutny, łzy spływały mi jedna za drugą po policzkach . Babcia wcześnie rano dostała udaru, leżała prawdopodobnie kilka godzin i nikt o tym nie wiedział . Ale słyszała. Słyszała i gdy powiedzieliśmy żeby się modliła odmawiała różaniec na palcach ... Ciągle poprawiała sobie włosy dłonią ( połowa ciała była sparaliżowana) , miała na ich punkcie obsesje . Pomagałem ją wynosić z ratownikami medycznymi i wtedy widziałem ją po raz ostatni. Babcia zmarła w nocy z 28/29 września. Jest już ze swoimi rodzicami i rodzeństwem w niebie ...
Była dla mnie częstym wsparciem, wstawiała się za mną i zawsze popierała moje zdanie. Mieliśmy wspólną pasję - ogrodnictwo. Pomagałem babci w ogrodzie, wymienialiśmy się roślinami i jeździliśmy razem po szkółkach ogrodniczych . Teraz nie mam już takiej osoby i będzie mi jej bardzo brakować, szczególnie wtedy kiedy nadejdzie wiosna a babcia nie zajrzy już do mojego ogrodu
Re: Tam, gdzie natura jest u siebie
Mi też smutno jak to przeczytałam Seba.
Aż mi się zaszkliły oczy.
Wątek najmniej ważny, nic się nie stało.
Trzymaj się, życie jest bardzo trudne, a piękne są tylko chwile.
Aż mi się zaszkliły oczy.
Wątek najmniej ważny, nic się nie stało.
Trzymaj się, życie jest bardzo trudne, a piękne są tylko chwile.