Róże z kartoników z Biedronki,Auchan,Castoramy itp. cz.3

[mandorla]

Dołączam do testujących Sikę . Udało mi się wygrzebać całkiem ładną w Biedronce.
Koszmar, te róże wszędzie. Wcale nie miałam ich kupować. No, może jedną. A już jest pięć

[RIWIANA]

Mandoria to witaj w klubie zobaczymy co nam wyrośnie z tej siki ja też już myślałam że mi fascynacja zakupem kartonikowej loteri przeszla Ale jak zobaczyłam w cerfurze regał to za nic nie moglam się oprzeć i wyjść z pustym koszykiem.

[RIWIANA]

Danusiu te angielki bez herbycydów też mam zobaczymy co to za nowinki.

[Danka11]

Riwiana - jakie kolory Cię skusiłyś? A róże z serii Parfuma u Ciebie były? Ja najbardziej lubię róże pachnące, niestety tylko czerwone widziałam.

Angielki w Carrefourze to niekoniecznie nowinki, widziałam je już w tym albo poprzednim wątku o kartonikach, ale ja Carrefoura mam nie po drodze, więc angielek tego dostawcy jeszcze nie znam.

[Dlob]

Danka,Riwiana- z zeszłorocznej różowej angielki z Carrefoura wyrosła mi Eglantyne, jest zdjęcie na 5 stronie tego wątku.

[RIWIANA]

Danusiu ja mam w kolorze łososiowym i biskupim Ale kartoniki troszkę inne były a pachnące były podpisane ja wzięłam 1 ambasador i Lincoln Ale było dużo kolorów i te pachnące miały grube pędy a angielki troszkę cięciejsze po 7,99 mnie coś w tym roku na pomarańcz wzięło a jeszcze dwie edenki na pniu z f.......y przyjadą. Danusiu a miałaś te bez herbicydów a i jeszcze piekielnie mocno zawoskowane.

[RIWIANA]

To są moje pierwsze angielki jakoś bardziej mi wielkokwiatowe pasuj? no ale zobaczymy może skradna moje serce

[Danka11]

Danielu, pamiętałam Twoją angielkę, bardzo ładna, dlatego kupiłam, z kartoników tej drugiej firmy taka chyba się nie trafiała.

Ewa, to pewnie trafiłaś na takie jak w Auchan, widziałam je w innej gazetce Carrefoura. Ja wpadłam do sklepu tylko na chwilę, przeleciałam przez kawałek głównej alejki, a tam takie jak na zdjęciu tylko stały. Możliwe, że gdzieś dalej był większy wybór, ale nie miałam czasu szukać.
Ja również lubię wielkokwiatowe i takie mam głównie posadzone w ogrodzie, ale angielki też są super - mają często piękne i pachnące kwiaty, na pewno wyjątkowo ładne Ci się trafią.

Ten nasz szał zakupowy chyba z pogodą jest związany - im gorsza tym bardziej za wiosną tęsknimy i kupujemy wbrew wszelkiemu rozsądkowi.
Nawet nie chcę liczyć ile już w tym roku kupiłam
Na rowie przed domem mam już juki i różne krzewy, w tym roku dołączą do nich chyba róże .

[RIWIANA]

O właśnie Danusiu pochwal się ile ty masz tych róż łącznie z zakupami z tego roku bo w tym roku Ci chyba dość dużo przybyło a sadzisz do donic czy tylko przysypujesz ziemia te nowe nabytki.

[Danka11]

Ewa, w ogrodzie mam kilkadziesiąt róż z dobrych szkółek, ale nie pamiętam dokładnie ile, musiałabym policzyć. Moi ulubieni hodowcy to Tantau, Kordes, Poulsen, Harkness, jak znajdę miejsce, to jeszcze kilka róż Lensa sobie zamówię (Dinky i Bouquet Parfait).

Kartoniki kupuję, bo już miejsca do sadzenia brak, a za taką cenę to mogę je traktować jak zamiennik pelargonii. Sadzę do donic, a jesienią komuś oddaję, bo w wieloletnią uprawę w donicach jakoś nie wierzę.

A kupiłam w tym roku chyba tyle: 10+26+8+2+4+6 (nawet nie chcę sumować). W 3 przypadkach trafiły mi się w dodatku 2 szt w 1 kartoniku
Dam kilka mamie, to trochę mniej mi zostanie.

[Floresita]

Coś mi się przypomniało - gdyby ktoś był zainteresowany. W zeszłym roku ktoś napisał ( i pokazał) że kupił w Biedronce żółtą różę bez nazwy w woreczku. Zakwitła z niej piękna Duble Delight. Myślę więc, że nawet z tych niepozornych woreczków mogą być bardzo atrakcyjne niespodzianki. Jutro chcę złożyć krótką, niezobowiującą wizytę w OBI... Chciałabym zakupić tylko jedną różę, która od dawna bardzo mi się podoba - St Richard of Chichester. Jest niezwykle piękna, o olbrzymich herbaciano - bursztynowych kwiatach.

[RIWIANA]

O to faktycznie zaszalalas w tym roku szkoda tylko że pogoda nie sprzyja bo jest jak w piosence ciągle pada !!!!! A malo tego jeszcze nocne przymrozki a juz by sie chciało wiosne i

[eDorka]

Ewa, w ogrodzie mam kilkadziesiąt róż z dobrych szkółek, ale nie pamiętam dokładnie ile, musiałabym policzyć. Moi ulubieni hodowcy to Tantau, Kordes, Poulsen, Harkness, jak znajdę miejsce, to jeszcze kilka róż Lensa sobie zamówię (Dinky i Bouquet Parfait).

Kartoniki kupuję, bo już miejsca do sadzenia brak, a za taką cenę to mogę je traktować jak zamiennik pelargonii. Sadzę do donic, a jesienią komuś oddaję, bo w wieloletnią uprawę w donicach jakoś nie wierzę.

A kupiłam w tym roku chyba tyle: 10+26+8+2+4+6 (nawet nie chcę sumować). W 3 przypadkach trafiły mi się w dodatku 2 szt w 1 kartoniku
Dam kilka mamie, to trochę mniej mi zostanie.

A ja policzyłam...
Jakbym miała gdzie sadzić to pewnie szalałabym podobnie