Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
- Halski
- 200p
- Posty: 274
- Od: 26 maja 2012, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Puław
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Moja Malinowa Oberlandzka też nie zachwyciła smakiem i chyba przywita się z siekierą. Czekam jeszcze na Ananasa ale też bez wielkich nadziei. Szkoda, że na pierwsze owoce trzeba czekać około 10 lat. Z miękkich letnich to może James Grieve / Lired. Mówią, że to jabłka dla emerytów.
Zapraszam do komentowania: Przydomowy sad
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Dlaczego 10 lat ? U mnie jabłonie owocowały w pierwszym roku po posadzeniu.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Ok, dziękuję. James Grieve jest słodki? Jeśli tak, to mam kolejnego kandydata.
Póki co myślę o 2 jabłoniach, tzn. żeby posadzić obie:
- James Grieve
- Malinówka/Malinowa Oberlandzka (chyba stosowane zamiennie?)
Oliwkę też "przeanalizowałam", ale jeśli potrzebuje tyle ochrony co Lobo, to nie ma to sensu.
No i jeszcze kusi mnie ta Miodzianka, ale muszę głębiej pogrzebać, bo o czorcie nic nie ma... a ten wybitnie słodki smak brzmi kusząco. Podejrzewam po pogrzebaniu po rosyjsku i białorusku że może mieć coś wspólnego ze starą odmianą "Medunitsa", bo zdjęcie, wygląd rumieńca (te "paski"), nazwa, kraj pochodzenia i termin dojrzewania zgadzają się z opisem. A ta jest wychwalana jako niesamowicie słodka, miodowa, cukierkowa odmiana deserowa. Mają ponoć 14-15% cukrów przy bardzo niskiej kwasowości (0,12%). Nie wiem, czy to dużo czy mało, ale ogółem brzmi zachęcająco. Muszę pokombinować, czy zmieszczę trzy jabłonki na półkarłowych podkładkach, skoro karłowych nie ma sensu brać.
Na rosyjskich stronach piszą o niej tak:
- letnia (końcówka sierpnia)
- jabłka nie opadają, dojrzewają nierównomiernie
- małe, ok. 100g
- w pełni dojrzała miękka
- spłaszczony owoc
- z wierzchu zielonkawo-żółty z ciemnoczerwonymi paskami-rumieńcem
- miąższ niezwykle słodki, lekko pikantny, soczysty, pachnący
- nie przemarza
- wysoka odporność na parcha
- trzeba często praktykować cięcie odmładzające (czyli pewnie silnie rosnące)
- raczej nie poleży, w warunkach chłodniczych trochę przetrzyma (napisano, że do dwóch miesięcy), ale najlepsza po zerwaniu prosto z drzewa
Co prawda nie bardzo wiem, co ma oznaczać pikantność w kontekście jabłoni, ale ogólnie brzmi to bardzo fajnie.
Jak myślicie, warto wygospodarować miejsce i takiego jednego "cudaka" posadzić?
Póki co myślę o 2 jabłoniach, tzn. żeby posadzić obie:
- James Grieve
- Malinówka/Malinowa Oberlandzka (chyba stosowane zamiennie?)
Oliwkę też "przeanalizowałam", ale jeśli potrzebuje tyle ochrony co Lobo, to nie ma to sensu.
No i jeszcze kusi mnie ta Miodzianka, ale muszę głębiej pogrzebać, bo o czorcie nic nie ma... a ten wybitnie słodki smak brzmi kusząco. Podejrzewam po pogrzebaniu po rosyjsku i białorusku że może mieć coś wspólnego ze starą odmianą "Medunitsa", bo zdjęcie, wygląd rumieńca (te "paski"), nazwa, kraj pochodzenia i termin dojrzewania zgadzają się z opisem. A ta jest wychwalana jako niesamowicie słodka, miodowa, cukierkowa odmiana deserowa. Mają ponoć 14-15% cukrów przy bardzo niskiej kwasowości (0,12%). Nie wiem, czy to dużo czy mało, ale ogółem brzmi zachęcająco. Muszę pokombinować, czy zmieszczę trzy jabłonki na półkarłowych podkładkach, skoro karłowych nie ma sensu brać.
Na rosyjskich stronach piszą o niej tak:
- letnia (końcówka sierpnia)
- jabłka nie opadają, dojrzewają nierównomiernie
- małe, ok. 100g
- w pełni dojrzała miękka
- spłaszczony owoc
- z wierzchu zielonkawo-żółty z ciemnoczerwonymi paskami-rumieńcem
- miąższ niezwykle słodki, lekko pikantny, soczysty, pachnący
- nie przemarza
- wysoka odporność na parcha
- trzeba często praktykować cięcie odmładzające (czyli pewnie silnie rosnące)
- raczej nie poleży, w warunkach chłodniczych trochę przetrzyma (napisano, że do dwóch miesięcy), ale najlepsza po zerwaniu prosto z drzewa
Co prawda nie bardzo wiem, co ma oznaczać pikantność w kontekście jabłoni, ale ogólnie brzmi to bardzo fajnie.
Jak myślicie, warto wygospodarować miejsce i takiego jednego "cudaka" posadzić?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
U mnie ta kronselska daje radę bez ochrony chemicznej, ale też zależy to od roku. Staram się trzymać jej koronę bardzo luźno. Popatrz też na Charłamowską letnie jabłko soczyste kwaśne, jak polezy to zrobi się miękkie i mniej kwaśne.
- Halski
- 200p
- Posty: 274
- Od: 26 maja 2012, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Puław
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Malinowa pierwszy raz kwitła 2 lata temu, ale był przymrozek. Na Ananasie kwiatków jeszcze nie widziałem.Dareku pisze:Dlaczego 10 lat ? U mnie jabłonie owocowały w pierwszym roku po posadzeniu.
Zapraszam do komentowania: Przydomowy sad
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Znaleziona została odmiana jabłoni przy której owa Malinówka to kiepścizna dla emerytów. Aromat w ciemno czerwonej skórce - róża z odcieniem maliny, miąższ twardy i chrupiący biały o normalnym jabłkowym zapachu, średnia wielkość a kształt żebrowany coś jak Alwa. Dobrze leży ale nie wiem jak z regularnością owocowania. Zdrowe bez pryskania, nieliczne plamki parcha w przegęszczeniach.Balykan pisze:Ta miękkość przy zrywaniu prosto z drzewa jest rzadkością, bo to problem ze sprzedażą, czyli konkretniej z transportem, podatnością na psucie, obijanie itd. I to jest u nas problemem, jeśli chodzi o wybór odmian, bo dominują odmiany do uprawy towarowej, a dla nas, zwykłych działkowców-hobbystów brakuje tego, czego byśmy sobie życzyli. Zapewne było wiele takich odmian, ale niestety przepadły razem ze starymi sadami. Coś tam powoli powraca z tych starych odmian, ale tylko raczej te standardowe.
Co do Malinowej Oberlandzkiej, to jak dla mnie jej malinowy posmak jest przereklamowany i raczej dotyczy koloru rumieńca, albo u mnie coś jej nie sprzyjało.
Dawne amatorskie odmiany cechowała nierównomierność dojrzewania co wydłużało konsumpcję i zastosowanie kuchenne.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Co do odmiany Miodzianka mam ją od 5 lat i uczucia w stosunku do niej ambiwalentne, bo u mnie jest mała (wręcz malutka i i na początku września twarda,że można nimi działa nabijać i ostrzeliwać przeciwnika. Skórka w całości prawie pokryta bordowym rumieńcem a miąższ bardzo twardy i biały i słodki. Może u mnie miękka by była tak gdzieś w październiku ,ale nie czekałem tylko usunąłem gałąź z twardziochami, a niebawem może i cała pójdzie "w pieriod"... .
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Ok, dzięki, to mogę sobie z czystym sumieniem odpuścić. Czyli jednak to coś innego niż ta rosyjska, wychwalana "Medunitsa" - tę, zgodną z opisem, bym niesamowicie chętnie posadziła. Tak jak Cukrówkę Litewską - ale nie mam skąd zdobyć.
KamilK02, dzięki, ale u mnie wchodzą w grę tylko jabłka słodkie - wręcz im mniej kwasku, tym lepiej, nawet mdlące od słodyczy może być.
KamilK02, dzięki, ale u mnie wchodzą w grę tylko jabłka słodkie - wręcz im mniej kwasku, tym lepiej, nawet mdlące od słodyczy może być.
- Balykan
- 200p
- Posty: 400
- Od: 8 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/pogranicze kaszubsko-kociewskie
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Nie jadłem, ale podobno baaardzo słodkie i łatwe do jedzenia (bardzo kruchy miąższ) są jabłka odmiany Fuji Kiku. To jakiś naturalny mutant odmiany Fuji, a te z kolei jadłem i były słodkie (dla mnie zbyt słodkie).
@szukacz - Malinowa Oberlandzka niesłusznie nosi nazwę "Malinówka" kosztem Kalwili Czerwonej Jesiennej, która to była właściwą "Malinówką". Teraz Oberlandzką wszędzie sprzedają jako "Malinówkę", zarabiając na sentymentach ludzi, a potem każdy wycina, bo jest rozczarowany. Niestety ta Kalwila jest u nas nie do zdobycia, jedynie w arboretum w Bolestraszycach sprzedają niewielką ilość, ale niestety nie wysyłkowo.
@szukacz - Malinowa Oberlandzka niesłusznie nosi nazwę "Malinówka" kosztem Kalwili Czerwonej Jesiennej, która to była właściwą "Malinówką". Teraz Oberlandzką wszędzie sprzedają jako "Malinówkę", zarabiając na sentymentach ludzi, a potem każdy wycina, bo jest rozczarowany. Niestety ta Kalwila jest u nas nie do zdobycia, jedynie w arboretum w Bolestraszycach sprzedają niewielką ilość, ale niestety nie wysyłkowo.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1379
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Generalnie trzeba uważać na ocenę po degustacji owoców kupionych w markecie, potrafią być smaczne ale spotkałem się, że były przeciętne a owoc tej samej odmiany z innego źródła był wyborny. Dotyczy to nie tylko jabłoni i można sobie tak zepsuć zdanie na temat bardzo smacznej dla nas odmiany.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- Balykan
- 200p
- Posty: 400
- Od: 8 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/pogranicze kaszubsko-kociewskie
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Prawda, czasem jest to też kwestia samej uprawy, czyli gleby, podkładki, albo roku, który nie sprzyja konkretnej odmianie, na przykład mało słonecznych dni w jakimś regionie, to mniej cukru itd. Kiedyś moja sąsiadka zachwalała na wpół zdziczałą jabłoń, która rośnie w okolicy w starym, opuszczonym sadzie. Następnego roku zerwałem kilka tych jabłek na spróbowanie i okazały się kartoflakami bez smaku. Z kolei w kolejnym roku jej owoce były faktycznie pyszne, na tyle, że nawet zaszczepiłem sobie tę odmianę.
Jednak odnosząc to do Malinowej Oberlandzkiej, to wszędzie słyszę, że ludzie są zawiedzeni, a ja też próbowałem z różnych źródeł, jak i z mojejego drzewka przez kilka lat i...w tej chwili w tym miejscu mam już gruszę.
Jednak odnosząc to do Malinowej Oberlandzkiej, to wszędzie słyszę, że ludzie są zawiedzeni, a ja też próbowałem z różnych źródeł, jak i z mojejego drzewka przez kilka lat i...w tej chwili w tym miejscu mam już gruszę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Cukrówkę Litewską kupiłem 3 lata temu w szkółce w Lusowie, ale dopiero w tym roku może będzie miała pierwsze owoce . W 100% potwierdzam opinię o Kalwili Jesiennej Czerwonej zwanej Malinówką (właściwą Malinowską) , Oberlandzka przy niej to jakby jeść mydło i powidło. Kalwilę miałem w moim rodzinnym domu (sprzedanym przez rodziców 1989 roku) i dlatego poszukiwałem jej od kilkunastu lat. Oprócz Bolestraszyc ma ją jakaś szkółka w Czechach, ale nie wysyła drzewek do Polski. Zdobyłem 3 lata temu jej zrazy i teraz mam już 2 drzewka tej odmiany, w tym roku raczej nie zaowocują, ale jej przyrost cieszą się największym popytem wśród osób poszukujących u mnie zrazy starych drzew owocowych. Mam nadzieję,że jak nie w tym to w przyszłym roku będę miał z nich pierwsze owoce. Piszę , że z nich bo mam posadzone po 2 drzewka Kalwili Jesiennej Czerwonej i Kalwili Zimowej Czerwonej. Oprócz tego mam (po 1 sztuce) Kalwilę Zbawiciela, Kalwilę Letnią Fraasa oraz Kalwilę Białą Zimową , Kalwilę Białą Letnią i Kalwilę Śnieżną (nasadzenia z 2018 roku) .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Można prosić o szerszy opis tych dwóch ostatnich odmian? Bo widzę je pierwszy raz.