Jak założyć sad?

[mariohi]

Ta mała działka nie jest ciągle w cieniu. Drzewa znajdują się po wschodniej i zachodniej stronie, od południa nie jest zacieniona. Na załączonej wcześniej mapie strzałka przy literze N pokazuje północ. Myślę że jest tam pełne słońce przez ok 7 godzin.

[dziadek22]

No to mogą tam rosnąć rośliny tolerujące półcień, ale nie należy liczyć na rewelacyjne plony. Kiedyś pościągałem z Internetu informacje co może rosnąć w półcieniu. Jak odszukam podeślę. U mnie w półcieniu rosną zioła, późna kalarepa, czosnek niedźwiedzi.

[jokaer]

7 godzin słońca to jest dużo.
Dla wszelkich krzewów jagodowych to bardzo dobre oświetlenie.
One w naturze występują jako niższe piętro w zadrzewieniach.

[dziadek22]

W Bieszczadach najsłodsze i najdorodniejsze maliny są na samym skraju lasu tam gdzie świeci na nie słońce. Te w głębi są gorsze.
Podobnie jest z czarną jagodą. Rośnie tam na polanach. Ale najsmaczniejsze jadłem na olbrzymiej, słonecznej jagodowej łące.
Takie mam wrażenia z trzech wakacyjnych tygodni z dokładnie przed pół wieku. Szedłem wtedy granicznym szlakiem od Ustrzyk, a wracałem do cywilizacji towarowym pociągiem na kłodach drewna z poręby gdzieś z okolic Jasła czy też Krosna.

[jokaer]

Tak, tylko zainteresowany pisze o 7 godzinach słońca, to naprawdę dużo.

Oto klasyfikacja stanowisk wg J. Bakera

Miejsce słoneczne to takie, na które co najmniej 6 godzin dziennie padają promienie słoneczne, przy czym co najmniej 4 godziny przypadają na popołudnie.

Miejsce częściowo zacienione to takie, które prze 3-6 godzin dziennie jest oświetlone przez słońce.

Miejsce zacienione to takie, do którego promienie słońca docierają przez 3 godziny lub krócej.


Dziadku, a zioła w półcieniu to niekoniecznie dobry pomysł. Większość lubi stanowiska dobrze nasłonecznione.
Np Bluszczyk kurdybanek traci swoje właściwości jeśli rośnie w półcieniu, a nie w pełnym słońcu.

[wosstan]

Teren na którym planuję posadzić kilka, kilkanaście drzewek i krzewów sąsiaduje od strony wschodniej z rowem melioracyjnym. Chciałbym od tej strony wzdłuż rowu posadzić krzewy, które w przyszłości zrobią małą liczę na 1,5m wysokości ścianę. Niestety działki z tej strony zostały przeznaczone na sprzedaż i należy się spodziewać w przyszłości nowych sąsiadów. Chciałbym się troszkę zasłonić od nich.
Czy Borówka, byłaby dobrym pomysłem? Ewentualnie jakiś inny krzew?
Kolejna sprawa to jaką odległość musiałbym zachować od rowu melioracyjnego. Zastanawiam się również nad siatką leśną z tej strony ze względu na podchodzące sarny.
Ziemia piaszczysta, przepuszczalna. Dostęp do obornika (kurzeniec).

[jokaer]

A jak z resztą stron świata.? Tzn, czy strona południowa i zachodnia są czymś obsadzone, co jest od północy?
Gdzie dom w tym wszystkim jest?

Możesz to narysować na kartce kratkowanej?

Borówka jest zbyt ażurowa, żeby tworzyła jakąś osłonę.

Jeśli tylko masz możliwość postawić siatkę choćby leśną to popieram. Sarny to masakra

[wosstan]

Jest późno i nie bardzo wiem jak wstawić ewntualny rysunek.
Opiszę w skrócie.
Patrząc od wschodu - rów melioracyjny.
Dalej działka w kieruku domu szerokość 30m (ta wzdłuż rowu) i długość 20m (od rowu do domu).
Południowa strona to droga niczym nie osłonięta. Północna - nieużytki. Nie ma nic wysokiego.
Zachód - przed domem jest ściana sosnowa- sosny w rzędzie do 1 piętra (będzie to przycięte i zrobiony wyższy żywopłot).
Na tym terenie nie bardzo mnie interesuje mnie ogód warzywny itp. To zadanie spełnia część działki z drugiej strony domu.
Ta część to nieużytek od paru lat. W poprzednim roku został przeorany i potraktowany talerzówkami.
Ziemia to piaski, przepuszczalne. Nie ma problemu z ewentualnym podlewaniem (zakładam założenie linii kroplujące, nawadniającej krzewy i drzewka tu posadzone). Na chwilę obecną brak licznika wody - ryczałt. (Co prawda wodociągi naciskają na licznik, ale ja się nie zgadzam). Tak, że z wodą myślę, że nie będzie problemu. Mam dostęp do kurzańca pomieszanego z "obornikiem" po królikach.

To chyba tyle o działce. Teraz jak myślę ją urządzić i ewentualnie proszę o podpowiedź. Skorygowanie błedów albo napisanie prawdy - odpuść sobie

Od strony rowy coś co mnie zasłoni od potencjalnych nowych mieszkańców okolicy. Tak jak pisałem. Myślałem o jakiś użytecznych krzewach (owoce) - borówka, aronia, jagoda kamczacka, malina. Jeżeli te rzewy się nie nadają to coś na żywopłot. W ostatniej kolejności tuje
Krzewy powyższe musiałby znaleźć miejsce za żywopłotam w kierunku zachodnim. Jako kolejny pas roślin.
Dalej myślałem o drzewkach owocowych jablonie, grusze, czereśnie, wiśnia (tej ostetniej dość mało). Co jeszcze powinienem dodać i co jeszcze się zmieści. Dodam, że troszkę jabłonek mam z drugiej strony działki i tu interesowałyby mnie drzewka, które by owocowały kolejno aby zachować jakąś ciągłość.

Ta część najchętniej byłaby owocową i taką aby dorastającym dzieciakom (i żonie ) nie zabrakło owoców przez jak najdłuższy okres. Łącznie z przerobieniem w słoiki na zimę.
Wiem, że trzeba pogodzić wymagania roślin kwaśnolubnych z innymi. Ziemia ma odczyn obojętny. Chętnie część ziemi wokół krzewów i drzewek potraktowałbym agrowłóniną. Niestety to chyba konieczność z racji, że sporo czsu spędzam poza domem, a na resztę domowników mógłbym liczyć przy ewentualnym konsumowaniu owoców pracy

To tyle. Chętnie przeczytam co byście dodali do mojego spisu oraz jak to wszystko pogodzić

[jokaer]

Czyli masz dużo przestrzeni.
Póki co jeśli dobrze rozumiem, od strony północnej nic nie ma i tu najrozsądniej byłoby posadzić drzewa najwyższe.

Wzdłuż rowu, żeby się trochę osłonić aronia byłaby zdecydowanie lepsza.
Ja zawsze mówię, że b.dobrą osłoną jest rząd fasoli tycznej puszczony wzdłuż.
Przyjemne z pożytecznym.

Co do tego rowu. Piszesz o piaskach, ale jest rów melioracyjny. To jakieś tereny mokre są?

Na razie poczytaj sobie o problemach na forum, bo było już ich wiele poruszanych,
korzystając z forumowej wyszukiwarki, ale konkretnego Działu Owocowego.

search.php?st=0&sk=t&sd=d&sr=posts&keyw ... d%5B%5D=34

Rysunek, możesz zrobić zdjęcie rysunku i zamieścić na jakimś fotosiku i wtedy podajesz link,
albo narysować w najprostszym programie graficznym przyjmując tylko jakieś sensowne proporcje.

[Dolnoslonzok]

Wosstan, dodam tylko, że od potoku, rzeczki, rowu melioracyjnego należy zachować min. 1,5 m wolnej przestrzeni. Pamiętaj, że ciek wodny jest meliorowany co parę lat, zatem muł będzie rzucany na Twój brzeg. Sprawdx granice działki. Masz zapewne jeszcze niemieckie słupki graniczne, jak unas, które są o niebo dokładniej wymierzone niż polskie (Brat kolegi jest geodetą. Wyjechał z Brzegu do Wielkopolski, gdzie pracując w terenie opiera się w kreśleniu map właśnie na słupkach niemieckich).

[wosstan]

Dziękuję za szybką odpowiedź
Teraz troszkę się ustosunkuję do podpowiedzi.

"Czyli masz dużo przestrzeni."
Wygląda na to, że troszkę przestrzeni jest. Cała działka wraz z domem ma troszke ponad 3000m2. Ta część jest jak pisałem przeznaczona na owoce. Jak tego nie zrobię to żona zarządzi trawnik

"Póki co jeśli dobrze rozumiem, od strony północnej nic nie ma i tu najrozsądniej byłoby posadzić drzewa najwyższe."
Północ jest faktycznie nie zasłonięta i również myślałem o najwyższych drzewach na tej osi. Wiatry najczęściej wieją z kierunku zachodniego gdzie działkę tą zasłania częściowo dom.

"Wzdłuż rowu, żeby się trochę osłonić aronia byłaby zdecydowanie lepsza.
Ja zawsze mówię, że b.dobrą osłoną jest rząd fasoli tycznej puszczony wzdłuż.
Przyjemne z pożytecznym."
Aronia? Podoba mi się ten pomysł. Tylko 20m to chyba troszkę za dużo dla naszej rodziny. Po przemyśleniu podpowiedzi pierwszy plan to około 1,5m od rowu postawić płot - siatka leśna i na niej puścić fasolę i inne pnące. Tylko ile tych nasion bym potrzebował 20m co 10-15 cm. Ok Coś się wymyśli.

"Co do tego rowu. Piszesz o piaskach, ale jest rów melioracyjny. To jakieś tereny mokre są?"
Rów melioracyjny. Wiosną jak spłyną sniegi z pól położonych dalej (pochyłych) to dość rwący potok. Pozostałe części roku to raczej suchy rów - rowik. Teren u mnie nie jest podmokły. Dla fasoli i innych nasadzeń musiałbym chyba ściągnąć jakąś ciężarówkę czarnoziemu. Czrnoziem czy torf na piaski?

"Rysunek, możesz zrobić zdjęcie rysunku i zamieścić na jakimś fotosiku i wtedy podajesz link,
albo narysować w najprostszym programie graficznym przyjmując tylko jakieś sensowne proporcje."
No to jednak muszę się zarejsetrować na fotosiku i chyba zacząć z niego korzystać. Czy ewentualny scrin z geoportalu byłby wstępnie wystarczający?


"od potoku, rzeczki, rowu melioracyjnego należy zachować min. 1,5 m wolnej przestrzeni. Pamiętaj, że ciek wodny jest meliorowany co parę lat,"
Dzięki za podpowiedź. Jeszcze mam zamiar upewić sie w Gminie co do odległości. Rów był czyszczony dwa lata temu. Sąsiedzi mówią, że co 5 lat średnio operacja jest ponawiana.

"Sprawdx granice działki. Masz zapewne jeszcze niemieckie słupki graniczne, jak unas, które są o niebo dokładniej wymierzone niż polskie (Brat kolegi jest geodetą. Wyjechał z Brzegu do Wielkopolski, gdzie pracując w terenie opiera się w kreśleniu map właśnie na słupkach niemieckich)."
Niestety z niemieckich słupków został chyba jeden. Pozostałe są nowe wytyczone gdy kupowałem nieruchomość. Jednak w jednym miejscu nie zachował się przez 4 lata. Może porwała go woda - za blisko brzegu. No ale granice to nie problem. Postawienie słupka u nas kosztuje około 50 zł. Mogę przedłużyć płoty północny i południowy biegnące na części gdzie jest dom i będzie granica z tych stron

Jeszcze raz dziękuję za podpowiedzi.
..../jokaer

[MarSz]

Czytam z ciekawością i zauwazyłem, że jesteś w punkcie, w którym ja byłem kilka lat temu.
Też miałem dużą działkę (u mnie ponad hektar), na której w jednym miejscu jest dom i powstał plan przydomowego sadu.
Czytając opis (kiepsko u mnie z wyobraźnią dlatego przydałby się rysunk) wygląda na to, że orentacja jest nawet podobna.

Też jest rów przy działce (ja się odsunąłem na wszelki wypadek 1.5 m od rowu - z jednej strony tak na prawdę zostawiając nawet całkiem spory pas "mojego" terenu poza ogrodzeniem - przez to teraz muszę to kosić (nie lubię chaszczy - nawet za płotem) - ale gdybym chciał robić to równo ze słupkami granicznymi to musiałbym stawiać płot niemal na skarpie lub miejscami w osi rowu.

Poza tym polecam ogrodzenie - nawet zwykłą siatkę leśną - choć jak to możliwe to lepiej rozwazyć coś trwalszego.
Sarny bardzo lubią młode pędy. Jednego roku u mnie, mimo ogrodzenia weszły do środka gdy ktoś zostawił otwartą bramę i narobiły trochę szkód (na szczęście nie za duzo - później już pilnowałem bardziej).

Z tą aronią to jednak chyba trochę przesada. Ja mam dwa krzaki zwykłej i jedn a pienną. W tym roku tej piennej już nie zdążyłem zebrać. A z pozostałej zrobiłem tyle soków, że do tej pory je piję (a w rodzinie tylko ja to lubię -bo ma specyficzny smak - ja piję bo podobno dobrze wpływa na ciśnienie). Oczywiście - można dodawać do czegoś, robić nalewki, wina, dżemy - ale przy 20 krzakach w pewnym momencie ręce opadną jeśli to ma być tylko na potrzeby rodziny. Poza tym aronia nie rośnie zbyt szybko. Za to jesienią się bardzo ładnie przebarwia na czerwono.

Co do zdjęcia - nie musisz się rejestrować na fotosiku. W forum wybierasz opcję (pod postem) "dodawanie zdjeć przez fotosik" i tylko przeciągasz swój obrazek i po wszystkim. Oczywiście - w ten sposób istnieje ryzyko, że po jakimś długim czasie fotka zniknie z serwera (ale na potrzeby tego tematu może wystarczyć) ale podobno nawet przy rejestracji nie ma takiej gwarancji.

Gdzieś wczesniej było o agrowłókninie chyba - ja zastosowałem pasy i bardzo sobie to chwalę. Skraca mi to koszenie w sadzie drastycznie, jakbym tylko miał to robić drugi raz to bym zrobił nieco szersze pasy - a tak to muszę przyciać niskie gałęzie niektórych drzew bo kosiarka czasem o nie zawadzi - ale tez staram się główne konary prowadzić w osi pn-pd - zgodnie z liniami nasadzeń.

Zresztą - zapraszam do swojego wątku - gdzie możesz od początku prześledzić jak to wyglądało - sam popełniłem kilka błędów - może niektóre rzeczy bym minimalnie poprawił - ale generalnie - dobry plan to podstawa. Pomyśl dobrze o gatunkach - tak by były zapylacze do każdego drzewa najlepiej po dwa jeśli możliwe (czasem to jest trywialne bo są samopylne lub zapylane przez kilka gatunków a czasem trzeba się nagłowić jak np. przy czereśniach).

[wosstan]

Poniżej scrin z geoportalu. Może choć troszkę wyjaśni. Wcześniej podałem dane troszkę zaokrąglone aby nie zaciemniać obrazu wyobraźni - bo jak opisać jak przebiega rów na granicy



MarSz Twój temat kiedyś przeglądałem jak planowałem zabrać się za tą część działki. Niestety plany odłożyłem na dwa lata jak się okazuje. Brak czasu, żoną, że ważniejsze zrobić w domu niż tam i tak schodziło.
W tym roku na poważnie chcę się za to zabrać i choć częściowo rozpocząć działania. Może całego terenu jeszcze nie zagospodaruję, ale plany są
Od strony rowu i północnej musi być siatka (leśna). Wnuki przez okno domu czasami zimą obserwują sarny. Bez siatki próźny wysiłek

Do Twojego tematu wracam i w razie czego będę zadawał pytania