Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7918
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Jadziu
Zobaczyłam oczyma wyobraźni ten przemoczony karton na kaktusach
U nas podobnie, pozbierałam pudła a w nocy bardzo zimno było i szron.
Z tym przepowiadaniem pogody to nie do końca się sprawdziło ,miało dopiero od poniedziałku się oziębić.
Trudno coś uroczego wypatrzeć o tej porze, chryzantemy zbrzydły, kiełeczki jeszcze schowane.
Spróbuję uchwycić prymulki i bratki.
Jagódko
Cieszę się ,że Cię zwabiłyśmy
Zabawna opowieść o facecie ogacającym skalniaki
Może trochę przesadzam z tym okrywaniem, ale mamy zupełnie inny niż u Ciebie, powiedziała bym ''górski'' klimat.
Miałam wcześniej dotkliwe straty.
Jagoda nie wierzę ,że nic nie okrywasz, swoich ulubionych róż - nic a nic
A bukszpany podczas mrozu i słońca A kłosowczyki
Pamiętam ,jak w kurorcie w miejscu reprezentacyjnym, zdeterminowana wydobyłam kurtkę puchową i przykryłam hortensję
Teraz na wsi wolna amerykanka
Jak na razie część ogaceń schowana.
Marzy mi się zastosowanie jedynie profesjonalnych okryć, wiadomo proza życia - ogród spory, względy praktyczne ważniejsze.
Dziś dalej ćwiczę akcję ''warzywnik'', mróz mnie zaskoczył i zabezpieczyłam warzywa razem z całym bałaganem liściowym
Teraz to sprzątam.
W tym roku miałam rekordową masę zieloną i więcej do wywiezienia.
Chowamy tez z Z. większe donice i gary gliniane.
Zobaczyłam oczyma wyobraźni ten przemoczony karton na kaktusach
U nas podobnie, pozbierałam pudła a w nocy bardzo zimno było i szron.
Z tym przepowiadaniem pogody to nie do końca się sprawdziło ,miało dopiero od poniedziałku się oziębić.
Trudno coś uroczego wypatrzeć o tej porze, chryzantemy zbrzydły, kiełeczki jeszcze schowane.
Spróbuję uchwycić prymulki i bratki.
Jagódko
Cieszę się ,że Cię zwabiłyśmy
Zabawna opowieść o facecie ogacającym skalniaki
Może trochę przesadzam z tym okrywaniem, ale mamy zupełnie inny niż u Ciebie, powiedziała bym ''górski'' klimat.
Miałam wcześniej dotkliwe straty.
Jagoda nie wierzę ,że nic nie okrywasz, swoich ulubionych róż - nic a nic
A bukszpany podczas mrozu i słońca A kłosowczyki
Pamiętam ,jak w kurorcie w miejscu reprezentacyjnym, zdeterminowana wydobyłam kurtkę puchową i przykryłam hortensję
Teraz na wsi wolna amerykanka
Jak na razie część ogaceń schowana.
Marzy mi się zastosowanie jedynie profesjonalnych okryć, wiadomo proza życia - ogród spory, względy praktyczne ważniejsze.
Dziś dalej ćwiczę akcję ''warzywnik'', mróz mnie zaskoczył i zabezpieczyłam warzywa razem z całym bałaganem liściowym
Teraz to sprzątam.
W tym roku miałam rekordową masę zieloną i więcej do wywiezienia.
Chowamy tez z Z. większe donice i gary gliniane.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Dobrze ,ze nie ściągałam tego kartonu, bo w nocy znów przymroziło .Rano wszystkie roślinki zamiast z kropelkami deszczu były zmarznięte.Jednak jak juz wybrałam sie z aparatem to i strzeliłam parę oszronionych fotek i wróciłam do dziergania. Pogoda wciąż płata nam figle, ale to raczej zapowiadacze robią nam psikusy.Agusiu moje chryzantemy również dzisiaj w opłakanym stanie straszą, ale niech im będzie nie ścinam tak zostaną do wiosny
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42108
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko wiedziałam, że Jagoda się odezwie
Ja też ogacam, bo mam klimat górski Na szczęście ogród mam za domem i na widok publiczny gaci nie wystawiam W okolicy wielu ogaca i to reprezentacyjne ogródki, a najczęściej okręcają folią czy workami foliowymi
U mnie jakoś dzisiaj mroźniej i bez słońca tzn coś próbowało, ale z marnym skutkiem. Wieczorem odczuwalna była niska Od piątku w prognozie najpierw deszcz, a potem śnieg Coś czuję, że już w styczniu będziemy mieli dość zimy
Jutro chyba pory, jako ostatnie, wykopię
No to pod to ogacanie
Ja też ogacam, bo mam klimat górski Na szczęście ogród mam za domem i na widok publiczny gaci nie wystawiam W okolicy wielu ogaca i to reprezentacyjne ogródki, a najczęściej okręcają folią czy workami foliowymi
U mnie jakoś dzisiaj mroźniej i bez słońca tzn coś próbowało, ale z marnym skutkiem. Wieczorem odczuwalna była niska Od piątku w prognozie najpierw deszcz, a potem śnieg Coś czuję, że już w styczniu będziemy mieli dość zimy
Jutro chyba pory, jako ostatnie, wykopię
No to pod to ogacanie
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7918
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Ja też zostawiam badyle chryzantem ,żeby trochę chroniły małe rozetki listków.
Tylko kwiaty obskubię ,żeby nie pleśniały.
Pogoda taka ,że tylko bryle założyć ,usiąść przy piecu i coś dziergać
Maryś
Ojojoj folią owijają.
A mają potem jeszcze te rośliny
To się sprawdza tylko w przypadku osłony od soli i chemikaliów z drogi, czy zawinięcia na krótki czas podczas ekstremum pogodowego.
Przecież rośliny muszą oddychać.
No właśnie gacie się zastanawiają czy być schowane czy leżeć mokre na roślinkach dzień a w nocy zamarzać
U nas ma być coraz zimniej a zacznie się to od poniedziałku ponoć.
Trzeba wydobyć łopaty do odśnieżania.
Wczoraj trochę marchewy wykopałam.
Pory jakieś nie wydarzone u mnie w tym roku.
Fiołeczki.
Prymulki.
Jeszcze jeden fiołeczek rogaty.
Ja też zostawiam badyle chryzantem ,żeby trochę chroniły małe rozetki listków.
Tylko kwiaty obskubię ,żeby nie pleśniały.
Pogoda taka ,że tylko bryle założyć ,usiąść przy piecu i coś dziergać
Maryś
Ojojoj folią owijają.
A mają potem jeszcze te rośliny
To się sprawdza tylko w przypadku osłony od soli i chemikaliów z drogi, czy zawinięcia na krótki czas podczas ekstremum pogodowego.
Przecież rośliny muszą oddychać.
No właśnie gacie się zastanawiają czy być schowane czy leżeć mokre na roślinkach dzień a w nocy zamarzać
U nas ma być coraz zimniej a zacznie się to od poniedziałku ponoć.
Trzeba wydobyć łopaty do odśnieżania.
Wczoraj trochę marchewy wykopałam.
Pory jakieś nie wydarzone u mnie w tym roku.
Fiołeczki.
Prymulki.
Jeszcze jeden fiołeczek rogaty.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko robisz wielkie przygotowania do zimy, a u nas o śniegu można pomarzyć ,za to mrozy owszem utrzymują się .Dzisiaj jednak znów na plusie było, ciekawe co przyniesie noc.Miłe widoki dla oka takie kolorowe fotki u mnie juz kolorów nie uświadczysz jedynie zieleń wszechobecna, bo róże dalej mają zielone listki
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7918
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Wszystkie te wiosenne kwiatki były schowane w czasie wielkiego mrozu.
Teraz wszystko powinno być pogrążone we śnie i taka jest kolej rzeczy.
A my powinniśmy tylko chodzić i poprawiać okrycia w razie czego.
Wczoraj odwiedziliśmy Kurort i nawet tam spaliśmy.
Już czuje się ducha Świąt. Jak wyjeżdżaliśmy z Gochów padał śnieg w formie zmrożonych kulek.
A nazajutrz było bardzo ciepło i siąpił deszcz.
Dziś na Wybrzeżu słonko a u nas wieje i coś się kroi.
Wczoraj mieliśmy przygody automobilowe, jechaliśmy z duszą na ramieniu.
Nasz poniemiecki wóz się znów sypie. Dwa inne stojące wehikuły też mają usterki.
Z miłych rzeczy kupiłam złomiasty, bardzo stary dzbanek do parzenia herbaty z drewnianym uchwytem ,pokażę w jakiejś świątecznej aranżacji.
W związku z obfitymi opadami muszę się zabawić w udrażniacza - meliatora czy jak to się mówi Chodzi o zasypany przez krecika i liście rów odwadniający warzywnik.
Wszystkie te wiosenne kwiatki były schowane w czasie wielkiego mrozu.
Teraz wszystko powinno być pogrążone we śnie i taka jest kolej rzeczy.
A my powinniśmy tylko chodzić i poprawiać okrycia w razie czego.
Wczoraj odwiedziliśmy Kurort i nawet tam spaliśmy.
Już czuje się ducha Świąt. Jak wyjeżdżaliśmy z Gochów padał śnieg w formie zmrożonych kulek.
A nazajutrz było bardzo ciepło i siąpił deszcz.
Dziś na Wybrzeżu słonko a u nas wieje i coś się kroi.
Wczoraj mieliśmy przygody automobilowe, jechaliśmy z duszą na ramieniu.
Nasz poniemiecki wóz się znów sypie. Dwa inne stojące wehikuły też mają usterki.
Z miłych rzeczy kupiłam złomiasty, bardzo stary dzbanek do parzenia herbaty z drewnianym uchwytem ,pokażę w jakiejś świątecznej aranżacji.
W związku z obfitymi opadami muszę się zabawić w udrażniacza - meliatora czy jak to się mówi Chodzi o zasypany przez krecika i liście rów odwadniający warzywnik.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2304
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Tak, chryzantemy też już się kończą. Ale u mnie zimy raczej "niet". Jakiś lekki przymrozek nocą i nad ranem ale ziemia nie zamarznięta ani trochę więc różne prace ziemne wykonuję z ochotą. Zieloności nie brakuje, a do tego zostawiłem trochę bylin o ładnych suszkach. O różnych kolorowych jagódkach i owockach nie wspomnę. Jest naprawdę fajnie, czego i Tobie życzę
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agusiu zastanawiam sie czemu kobiety muszą wszytko umieć przecie my słaba płeć a wszystko na naszej głowie Jestem ciekawa ozdoby zdobycznego czajniczka. U mnie calutką noc padało, a w dzień wiosna panie na całego aż sikorki przestały sie zajadać słonecznikiem tylko sie delektowały Miłej niedzieli
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7918
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Florku
To szczęściarze jesteście, zastanawiam się czy mi nie ubędzie po tym przemrożeniu bez śniegu roślinek.
Przy silnym wietrze niestety straty są.
Obecnie pogoda jesienna, ale ciągle siąpi.
Można jeszcze coś posadzić
Kupiłam zachłannie przecenione cebulki i teraz do doniczek powtykam i schowam.
Jadziu
Kiedyś pisałam ,że tylko spawać nie potrafię
I coś w tym jest
Zauważyłam ,że i sikorki podobnie ,jak i koty wyjątkowo grube są, czyżby mega zlodowacenie nas czekało tfu tfu tfu
Lubię te ptaszki , choć pszczoły łapią, stukają we wlotki od uli zimą.
Pogoda angielska, ogacenia pozdejmowane i się suszą
Teraz czas na porządki w domku, ojjj nie było czasu na to przez pracowity sezon.
17 - go przyjeżdżają śmieciarze - trzeba się pospieszyć.
To szczęściarze jesteście, zastanawiam się czy mi nie ubędzie po tym przemrożeniu bez śniegu roślinek.
Przy silnym wietrze niestety straty są.
Obecnie pogoda jesienna, ale ciągle siąpi.
Można jeszcze coś posadzić
Kupiłam zachłannie przecenione cebulki i teraz do doniczek powtykam i schowam.
Jadziu
Kiedyś pisałam ,że tylko spawać nie potrafię
I coś w tym jest
Zauważyłam ,że i sikorki podobnie ,jak i koty wyjątkowo grube są, czyżby mega zlodowacenie nas czekało tfu tfu tfu
Lubię te ptaszki , choć pszczoły łapią, stukają we wlotki od uli zimą.
Pogoda angielska, ogacenia pozdejmowane i się suszą
Teraz czas na porządki w domku, ojjj nie było czasu na to przez pracowity sezon.
17 - go przyjeżdżają śmieciarze - trzeba się pospieszyć.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Sikorki na razie przystopowały z jedzeniem to samo koty ale za chwilkę znów ma się ochłodzić .Ja swojemu kaktusowi już dałam akwarium za głowę zamiast kartonu ale zostawiłam dopływ powietrza od dołu .Muszę też naszykować włókninę ,żeby trochę okryć w razie czego hortensje no i wczesną wiosną dla Rh i azalii jeśli długo będzie sie utrzymywało zlodowacenie, a słonko będzie mocniej już grzać inaczej wysuszą sie paki .W ubiegłym roku okryłam tylko pąki i miałam cudowne kwitnienie tych krzewów .Jednak 2 lata temu tego nie zrobiłam i wszystkie sie wysuszyły na wiór Kurcze wciąż trzeba sie uczyć
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Pell - meliorantka.
Jak babcie drypcie niczego nie ogacam. Niczewo! Moje rośliny wykańcza zazwyczaj susza (i latem, i zimą). Mróz nie ma niczego na sumieniu.
Jedynie niektórym roślinom robię kopczyki z kory (niewielkie), a inne przykrywam gałązkami iglaków.
Okrywam np. kłosowce, irysy, hibiskusa i barbulę. Nad rozami zaś wcale a wcale się nie trzęsę. Więcej Ci powiem: odetchnę z ulgą jeśli któraś padochnie .
A tak w ogóle, nie znoszę widoku szmat w ogrodzie, pod żadną postacią.
Pozdrowienia przedświąteczne - Jagi
PS. Kultywuj ogródek "na dziadowską modłę". Tych porządnych i ulizanych jest pod dostatkiem. Twój wnosi ożywczy powiew inności.
Jak babcie drypcie niczego nie ogacam. Niczewo! Moje rośliny wykańcza zazwyczaj susza (i latem, i zimą). Mróz nie ma niczego na sumieniu.
Jedynie niektórym roślinom robię kopczyki z kory (niewielkie), a inne przykrywam gałązkami iglaków.
Okrywam np. kłosowce, irysy, hibiskusa i barbulę. Nad rozami zaś wcale a wcale się nie trzęsę. Więcej Ci powiem: odetchnę z ulgą jeśli któraś padochnie .
A tak w ogóle, nie znoszę widoku szmat w ogrodzie, pod żadną postacią.
Pozdrowienia przedświąteczne - Jagi
PS. Kultywuj ogródek "na dziadowską modłę". Tych porządnych i ulizanych jest pod dostatkiem. Twój wnosi ożywczy powiew inności.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7918
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Dobrze ,że napisałaś o okrywaniu różaneczników i azalii.
W tym roku mój stary różanecznik już miał zwinięte listki od mrozu.
Rośnie na skarpie przy domu, słońce jest tylko rano.
Narzucę na niego coś ,jak takie warunki ,jak piszesz zaistnieją.
W zeszłym roku bardzo by jego okrycie zniesmaczyło Jagódkę
Najważniejsze ,że kwitł później.
Jagódko
Czyli jednak gałązki i okrywanie
Kłosowce zimują na złość tam ,gdzie się wysiały a nie w miejscu celowego posadzenia.
Tak ,zdecydowanie ogród i nasza posesja są inne od większości
Ja też preferuję estetykę w ogrodzie, lecz najbardziej mierzi mnie wyrzucanie ukochanych roślinek.
W zeszłym roku przywiozłam trzy bagażniki półciężarówki gałęzi choinkowych i rozeszło się to w mig.
Okrycia niekonwencjonalne wkraczają w skrajnych załamaniach pogody.
Obecnie pada i to mnie już wkurza, mam w pamięci tegoroczną katorgę z podlewaniem .
Teraz woda się przelewa. Wczoraj wiaderkiem wylewałam wodę i błoto przez płot warzywnika
Jagodo Trzymaj się w przedświątecznym galimatiasie.
Dobrze ,że napisałaś o okrywaniu różaneczników i azalii.
W tym roku mój stary różanecznik już miał zwinięte listki od mrozu.
Rośnie na skarpie przy domu, słońce jest tylko rano.
Narzucę na niego coś ,jak takie warunki ,jak piszesz zaistnieją.
W zeszłym roku bardzo by jego okrycie zniesmaczyło Jagódkę
Najważniejsze ,że kwitł później.
Jagódko
Czyli jednak gałązki i okrywanie
Kłosowce zimują na złość tam ,gdzie się wysiały a nie w miejscu celowego posadzenia.
Tak ,zdecydowanie ogród i nasza posesja są inne od większości
Ja też preferuję estetykę w ogrodzie, lecz najbardziej mierzi mnie wyrzucanie ukochanych roślinek.
W zeszłym roku przywiozłam trzy bagażniki półciężarówki gałęzi choinkowych i rozeszło się to w mig.
Okrycia niekonwencjonalne wkraczają w skrajnych załamaniach pogody.
Obecnie pada i to mnie już wkurza, mam w pamięci tegoroczną katorgę z podlewaniem .
Teraz woda się przelewa. Wczoraj wiaderkiem wylewałam wodę i błoto przez płot warzywnika
Jagodo Trzymaj się w przedświątecznym galimatiasie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
I dlatego Aguś cieszą mnie moje spore świerki, bo jak nadchodzi zima, to idę z sekatorem i mam materiał na stroiki i na ogacanie
Kiedyś miałam spory zapas agro, ale niektóre roślinki już tego nie potrzebują, a ja omijam szerokim łukiem te, które marzną i są niepewne w naszym klimacie Co nie znaczy, że jeszcze mnie czasami zaćma na mózg nie pada jakaś i coś tam nie przytacham do domu marznącego, a potem masz babo placek A zapasy mojej zimowej agro zostały pożarte i przetrzebione przez gryzonie w domku ogrodnika
Kiedyś miałam spory zapas agro, ale niektóre roślinki już tego nie potrzebują, a ja omijam szerokim łukiem te, które marzną i są niepewne w naszym klimacie Co nie znaczy, że jeszcze mnie czasami zaćma na mózg nie pada jakaś i coś tam nie przytacham do domu marznącego, a potem masz babo placek A zapasy mojej zimowej agro zostały pożarte i przetrzebione przez gryzonie w domku ogrodnika