Truskawkowa działka cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6660
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Beatko dziękuję ;:196
Marynko stanowisko pracy mam teraz zrobione nieco podobnie, ale chyba spróbuję też Twojego sposobu ;:108 A dłuższe teksty piszę ręcznie i dyktuję w aplikacji przekładającej mowę na tekst :wink:

Ponad pięć miesięcy - tak długo nie odwiedzałam i nie aktualizowałam obu wątków. Pięć miesięcy wyjętych z życia, pięć miesięcy po których znów muszę zbierać kawałki i układać wszystko od nowa, nie tylko w wirtualnym świecie.

Tym razem nie mam jednak zamiaru przepraszać i zapewniać: "to już się nie powtórzy". Niestety, jest duże prawdopodobieństwo że taka sytuacja nastąpi ponownie. Nie, zrobię coś lepszego - wyjaśnię.

Od jedenastu lat choruję na nieswoiste zapalenie jelita grubego. Jest to choroba przewlekła i nieuleczalna, z grupy autoimmunologicznych. W dużym skrócie: układ odpornościowy nagle głupieje, nie jest do końca jasne dlaczego, i atakuje własne komórki. Czym to się objawia? W przebiegu lekkim nie dającą się opanować zwykłymi metodami biegunką. W przebiegu ciężkim wrzodami i otwartymi ranami w zaatakowanym organie, z których leje się krew. Nieraz całkiem spore ilości.

Mnie trafiła się od razu najbardziej agresywna i na dodatek lekooporna forma choroby.



A jak w praktyce wygląda życie z zapaleniem jelit?

To tygodnie spędzone w szpitalach, ciągłe badania i niepewność, co przyniesie jutro...

To wypróbowanie najróżniejszych leków lub przeciwnie, kolejny raz tych samych, bo może w końcu zadziałają...

To restrykcyjna dieta po której ma się koszmary na temat suto zastawionego stołu...

To anemia i ciągłe osłabienie, czasem posunięte aż do problemów z oddychaniem...

To ciągły ból i strach, kiedy dosłownie wycieka z ciebie życie...

To bycie zbyt chorym, by normalnie funkcjonować, ale niedostatecznie, aby dostać najlepsze, drogie leczenie...

To wreszcie koszmar krwotoku i operacji, podczas której półtora miesiąca temu wycięto mi niemal całe jelito grube...

To teraz nowa normalność-nienormalność do której się przyzwyczajam - mimo wszystko lepsza niż ostatnie jedenaście lat, bo w końcu nie boli...



Czy w tym wszystkim są jakieś jasne strony? Oczywiście, przecież nawet po najczarniejszej nocy wychodzi kiedyś słońce...
To docenianie codziennych drobnych radości, każdej chwili, która przecież już się nie powtórzy...

To wdzięczność dla ludzi, którzy mimo wszystko są obok...

To zdrowszy tryb życia, który w przyszłości może pomóc uniknąć innych chorób...

To szkoła charakteru, po której jest się silniejszym, bo "co nas nie zabije, to nas wzmocni"...

To chwila wytchnienia, która w dzisiejszym szalonym pędzie jest na wagę złota...

To możliwość przemyślenia i wybrania własnych priorytetów, ustalenia tego, co w życiu najważniejsze...

To wreszcie wdzięczność, że po prostu ŻYJĘ, którą odczuwam każdego dnia - a ilu ludzi może powiedzieć, że w ogóle zna to uczucie?
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42095
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Natalio mocno Cię utulam! To dobrze, że widzisz jasną stronę ostatnich wydarzeń ;:4
Tylko ten któremu darowano drugie życie docenia jego wartość ;:167
Czekam na nowe wpisy i Twoje śliczne zdjęcia :D Zdrówka ;:196
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6660
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Marysiu bardzo mi miło Cię widzieć w wątku po tak długiej przerwie ;:196 dziękuję ;:168

Takie pytanko - wie ktoś jak nazywa się roślinka z 2 zdjęcia? Zgubiłam fiszkę :oops:

Tegoroczny sezon ogrodniczy nie udał mi się za bardzo, a zapowiadał się tak pięknie... Przez długotrwałe pogorszenie, a potem pobyt w szpitalu nie widziałam działki od czerwca, i nie zobaczę jej aż do marca. W związku z tym w wątku mogę pokazać tylko majowe i czerwcowe zdjęcia, których na szczęście zrobiłam całkiem sporo.

Dzisiaj ciąg dalszy majowego przeglądu, ujęcia z ostatnich dni miesiąca. Już od kwietnia było upalnie, wegetacja bardzo przyspieszyła - koniec maja przypominał koniec czerwca, chociaż kwitły jeszcze wiosenne kwiaty. Pojawiły się już pierwsze maki oraz miłek letni obok kwitnących w najlepsze irysów. Nieśmiało zaczął też kwitnienie ligustr, kojarzony raczej z żywopłotem niż z rośliną ozdobną. A szkoda, bo kwiaty ma bardzo urocze, chociaż pachnące dość specyficznie.

Na rabatce przed domkiem, pomiędzy posadzonymi w tym roku bratkami i szałwiami wyrosły aksamitki-samosiejki. Pojawią się pewnie i w kolejnym roku, ich nasionkom nawet przekopanie ziemi jest niestraszne. W wolnych miejscach między kwiatami posadziłam... pory. Dostałam dużą doniczkę całą pełną młodych roślinek, coś trzeba było z nimi zrobić. Część wylądowała więc tutaj, część z drugiej strony działki, w warzywniku, gdzie rosła między innymi ciapata sałata. Oprócz walorów ozdobnych nie różniła się ona specjalnie od zielonych kuzynek, ot, taka warzywna ciekawostka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8927
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Witaj Natalio! ;:196
Cieszę się, że znów zawitałaś na FO. Jestem pełna podziwu dla Ciebie, Twojej walki i optymizmu. Temat chorób autoimmunologicznych nie jest mi obcy. Sama zmagam się z nimi. Jednak nawet moje Hashimoto przy tym wszystkim co Ciebie spotkało to istny "lajcik". Trzeba mieć dużo odwagi by to wszystko tak szczerze i dobitnie opisać. Dziękuję Ci za to. Jestem przekonana, że Twoje wyznanie pomoże wielu osobom. Życzę zdrowia, pogody ducha i cierpliwości oraz możliwości korzystania z działki w kolejnych sezonach. Trzymaj się dzielnie!
Zdjęcia jak zwykle perfekcyjne. A ta roślina o którą pytasz to chyba jakiś przetacznik. Jest kilka różnych gatunków.
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11252
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Natalko ;:167 ;:196 dobrze, że już jesteś! :D
Majowe fotki ;:333 przyjemnie oglądać gdy za oknem śniegiem prószy, mam nadzieję na więcej!
Pomyślności i dużo zdrowia Ci życzę! ;:79

:wit
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11484
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Natalio uroczy, przepiękne zdjęcie. ;:oj

Obrazek

Też miałam w tym roku pierwszy raz taką ciapiastą sałatę, ładnie wyglądała w mieszance z innymi.
Życzę tylko dobrych dni, ;:168 niech choroba się wyciszy. Doskonale rozumiem, co przeszłaś. Właśnie się zmagam z podobnymi problemami.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42095
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Natalko nie jest to jakiś przetacznik?
Nigdy nie wysiały mi się aksamitki tzn może i się wysiały ale siewki nie przetrwały zimy w ciężkiej zimnej glinie :D
Miłek letni to taki niewielki kwiatuszek, ale swoim kolorem wręcz krzyczy z grządki :D
Zapachu kwitnącego ligustra nie lubię ;:185
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6660
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Izo dziękuję, bardzo mi miło ;:196 zdecydowałam się dokładniej opisać moją sytuację bo i tak ciągle pisałam o "chorobie" i "pogorszeniach", więc w sumie dlaczego nie pójść o krok dalej? Przynajmniej czytający wątki będą wiedzieć że nieobecności nie biorą się z lenistwa :wink: A roślinka to faktycznie przetacznik, dziękuję za identyfikację :tan ;:180
Marynko, Soniu bardzo dziękuję ;:196
Marysiu tak, to przetacznik ;:108 mnie nie przeżyły goździki brodate, siewki są słabe, albo w ogóle nie wschodzą ;:185 Za to raz przeżyła nasturcja ;:oj ale była malutka i nie zdążyła zakwitnąć.

Późnowiosennych widoków ciąg dalszy. Każdego kolejnego dnia działka zmieniała swoje oblicze. Maki jednoroczne rozkwitły już w najlepsze, podobnie jak posadzona niedawno szałwia. Ostatnie irysy pokazały swe kolory, inne osiągnęły apogeum kwitnienia. Różowością w dwóch odcieniach pysznił się łubin, głęboki fiolet zaczynał nieśmiało pokazywać orlik. Kanna na razie rosła w liście, jej czas miał dopiero nadejść. Było kolorowo, słonecznie, upalnie i niestety bardzo sucho. Przyjeżdżam na działkę niemal codziennie aby podlać rośliny, a jak na złość studnia często pokazywała dno... W przyszłości prawdopodobnie trzeba będzie wykopać drugą, pogłębienie tej jest nieopłacalne. Bez wody ani rusz, skoro natura nie chce pomóc, trzeba sobie radzić w inny sposób...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Brakowało mi Natako Twoich ślicznych fotek ,więc widzę ,ze nadrabiasz ten temat .Powinno być już dobrze, bo nie ma innej opcji i trzeba się tego trzymać.Czasem lepiej jak człowiek wyrzuci z siebie co leży mu na duszy, wtedy jest trochę lżej ;:168 Niestety brak wody nie pozwala na wiele roślin zwłaszcza w takim sezonie jak był ten, bo zima też była oszczędna w śnieg tylko zieje na lewo i prawo mrozem .Potem wiosną odbywa sie naturalna selekcja roslin .Zdróweczka ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12027
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Bardzo współczuję choroby? Moja matka męczy się z nią od kilkunastu lat, więc mniej-więcej wiem, co przeżywasz? Trzymam kciuki za wprowadzenie na rynek nowatorskich terapii, które pozwolą skutecznie leczyć tego typu schorzenia? Wstępne badania terapii pasożytami czy przeszczepów flory jelitowej wyglądają obiecująco, ale jeszcze trochę minie zanim zaczną być powszechnie stosowane?

Mam nadzieję, że piękny ogród choć trochę światła wprowadza w Twoje życie ? ja w każdym razie się nim zachwycam.

Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6660
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Jadziu witaj ;:196 to prawda, bez wody ciężko - nawet teraz jest sucho, więc co dopiero latem ;:185
Loki dziękuję ;:168 w moim przypadku leczenie polegało na chirurgicznym wycięciu "problemu", teraz nawet nie biorę leków. Obecnie pozostaje regeneracja po operacji, uzupełnianie wieloletnich niedoborów (anemia i niedożywienie spowodowane złym wchłanianiem) oraz dbanie o dietę w dłuższej perspektywie. Działka pomoże na pewno ;:108 Muszę tylko przez zimę nabrać sił i wiosną ruszam do pracy :tan

Dzisiaj ostatnie (na razie) majowe zdjęcia, z dwóch ostatnich dni tego miesiąca. Ligustr rozkwitł na dobre i wabił swym dziwnym zapachem całe masy owadów, głównie pszczół i motyli. Dzięki temu miałam dobrą okazję do zdjęć makro, owady zajęte kwiatami są najlepszymi modelami. Same kwiaty ligustru też są bardzo fotogeniczne, przypominają trochę bez lilak w miniaturze.

Irysy nadal kwitły, ale te które zaczęły jako pierwsze, żółte i kremowe, powoli kończyły działalność. Ich miejsce zajęły fioletowe kosaćce zabrane z opuszczonej działki - długo nie wiedziałam czym są, potrzebowały roku na regenerację nim zakwitły.

Apogeum kwitnienia osiągnęły maki, na rabacie dołączyły do nich inne letnie kwiaty - ostróżki jednoroczne. Pokaz zaczęła też niezawodna zielona żurawka, choć wiotkie pędy bardzo często zwisały w poziomie nad ścieżką. Fioletowe orliki w końcu pokazały na co je stać, niemal wszystkie zakwitły. Prawdą okazała się rada, aby przesadzać tylko młode rośliny, największy egzemplarz nie przetrwał przeprowadzki. Za to nawet kilkucentymetrowe maleństwa miały się świetnie - ciekawe czy zakwitną kolejnej wiosny?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2296
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Niezwykłe ujęcia zwykłych kwiatów! Chapeau bas!
Zwłaszcza kosaćce - najbardziej mi bliskie - robią wrażenie!
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12027
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Truskawkowa działka cz.2

Post »

Naprawdę piękne fotki. Masz niesamowity talent.

Pozdrawiam!
LOKI
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”