Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7931
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Mi się jeszcze tfu tfu tfu nie zdarzyło mieć myszątek w części mieszkalnej domu.
Bardzo uważam bo pamiętam ,jak u Rodziców w domku letnim się prześlizgiwały w drzwiach pod nogami.
Ale to kwestia czasu
U nas łapki w chlewie cały czas nastawiamy ,ale w tym roku mniej ''myszów''
Myszofilki jeszcze ponoć piołunu nie lubią ,dla tego zostawiam dziko rosnący.
Nawet na strychu wisiał, jak przyszliśmy tu do naszego o pola.
W tym roku pobiłam rekord życiowy noszenia wody w konewkach
Zestaw podlewający o takim zasięgu jest problematyczny, a najbardziej u źródła czyli przy kranie.
No właśnie przypomniałam sobie ,że trzeba pozwijać węże co by zimą się nie ślizgać i nie potykać
Wczoraj lało i pojechałam z zaparowanymy szybamy do sklepu dla ogrodników.
Wszędzie gadżety już świąteczne
Żadnych roślin nie kupiłam bo i tak dużo mam do posadzenia. Ziemia w torebkach schodzi ,jak świeże bułki
Dziś jadę ''odpocząć'' do ''wód''
Mi się jeszcze tfu tfu tfu nie zdarzyło mieć myszątek w części mieszkalnej domu.
Bardzo uważam bo pamiętam ,jak u Rodziców w domku letnim się prześlizgiwały w drzwiach pod nogami.
Ale to kwestia czasu
U nas łapki w chlewie cały czas nastawiamy ,ale w tym roku mniej ''myszów''
Myszofilki jeszcze ponoć piołunu nie lubią ,dla tego zostawiam dziko rosnący.
Nawet na strychu wisiał, jak przyszliśmy tu do naszego o pola.
W tym roku pobiłam rekord życiowy noszenia wody w konewkach
Zestaw podlewający o takim zasięgu jest problematyczny, a najbardziej u źródła czyli przy kranie.
No właśnie przypomniałam sobie ,że trzeba pozwijać węże co by zimą się nie ślizgać i nie potykać
Wczoraj lało i pojechałam z zaparowanymy szybamy do sklepu dla ogrodników.
Wszędzie gadżety już świąteczne
Żadnych roślin nie kupiłam bo i tak dużo mam do posadzenia. Ziemia w torebkach schodzi ,jak świeże bułki
Dziś jadę ''odpocząć'' do ''wód''
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
O widzisz ja bym zapomniała o wężach , ze trzeba wodę z nich wylać i pochować
Myślałam że jeszcze za wcześnie na świąteczne gadżety a tu proszę .
Myślałam że jeszcze za wcześnie na świąteczne gadżety a tu proszę .
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7931
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Joasiu
Z wężami im później tym gorzej.
Na swe usprawiedliwienie dodam ,iż całkiem nie dawno jeszcze podlewałam
W zeszłym roku co prawda zapomniałam, tzn. nie zdążyłam schować i nic się nie stało po za ślizganiem i potykaniem
Tak to już jest. Jak pochowają gadżety ze Święta Zmarłych to zaraz Mikołaje wjeżdżają
Dla mnie to powinni lansować teraz widły ,korę, włókniny, nawozy jesienne itp.
Rekordem było kiedyś spotkanie zawiniętych ,jak mumie choinek 3 listopada w jednym z marketów.
Oglądałam wczoraj uważnie prognozy i nie ma co wpadać panikę, tylko działać na spokojnie
Ochłodzi się trochę i tyle Potem znów po kilka gradusów na plusie w dzień.
Z wężami im później tym gorzej.
Na swe usprawiedliwienie dodam ,iż całkiem nie dawno jeszcze podlewałam
W zeszłym roku co prawda zapomniałam, tzn. nie zdążyłam schować i nic się nie stało po za ślizganiem i potykaniem
Tak to już jest. Jak pochowają gadżety ze Święta Zmarłych to zaraz Mikołaje wjeżdżają
Dla mnie to powinni lansować teraz widły ,korę, włókniny, nawozy jesienne itp.
Rekordem było kiedyś spotkanie zawiniętych ,jak mumie choinek 3 listopada w jednym z marketów.
Oglądałam wczoraj uważnie prognozy i nie ma co wpadać panikę, tylko działać na spokojnie
Ochłodzi się trochę i tyle Potem znów po kilka gradusów na plusie w dzień.
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Pelagia , ale sezon na podlewanie zakończony więc można pomału chować wszystko . Chociaż ja chcę do soboty skończyć przekopać pod warzywa , żeby na przyszły sezon było mniej pracy .
Ja się nie mogę doczekać świąt , ale żeby choinki tak wcześnie stawiać . Teraz się liczy zysk a nie magia ,
Ja się nie mogę doczekać świąt , ale żeby choinki tak wcześnie stawiać . Teraz się liczy zysk a nie magia ,
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42112
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko u mnie niestety -6 i -7...wiem to nie dramat, ale niektóre róże mają listeczki jak w kwietniu to na pewno Dzisiaj nawet czytałam o obfitych opadach śniegu pod koniec listopada...no to jak spadnie śnieg to po ptokach
Węże pozwijałam i zawieszam na drzewach, najważniejsze żeby wodę wylać Jak zima już teraz nastanie i będzie trwać choćby do lutego to ja pobiję rekord latania do kur z ciepłą wodą
Jutro ostatecznie wciągam pozostałe doniczki do domu, chociaż jeszcze mam straszny rozgardiasz remontowy i nie zdążę wrócić z jadalnią do jadalni no trudno!
Wielu się wystraszyło zimy, bo kolejka do miejscowego wulkanizatora była słuszna
Już odpoczęłaś??
Węże pozwijałam i zawieszam na drzewach, najważniejsze żeby wodę wylać Jak zima już teraz nastanie i będzie trwać choćby do lutego to ja pobiję rekord latania do kur z ciepłą wodą
Jutro ostatecznie wciągam pozostałe doniczki do domu, chociaż jeszcze mam straszny rozgardiasz remontowy i nie zdążę wrócić z jadalnią do jadalni no trudno!
Wielu się wystraszyło zimy, bo kolejka do miejscowego wulkanizatora była słuszna
Już odpoczęłaś??
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7931
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
U nas teraz są 4 stopnie a rano Z. doniósł ,że lód był ,więc z minus 5 było.
Wszystkie sezonowe rośliny jeszcze wczoraj żyły.
Co się Twoim różyczkom stało
Ja zawsze trochę obcinam przy obsypywaniu i okrywaniu, żeby zapędy wiosenne ukrócić.
Eeee w naszej prognozie pokazują amplitudę spadków i wzrostu temperatury na zmianę.
Żeby tylko ziemia nie zamarzła.
Wczoraj wykopałam jedną z ostatnich dalii , podjechałam wózkiem po karpę a Z. musiał pomóc wnieść do budynku
Jeszcze zostały 3 szt. i dwie w pojemnikach.
Muszę lecieć do szklarni ostatnie papryki, pomidorki i bataty ratować.
U nas teraz są 4 stopnie a rano Z. doniósł ,że lód był ,więc z minus 5 było.
Wszystkie sezonowe rośliny jeszcze wczoraj żyły.
Co się Twoim różyczkom stało
Ja zawsze trochę obcinam przy obsypywaniu i okrywaniu, żeby zapędy wiosenne ukrócić.
Eeee w naszej prognozie pokazują amplitudę spadków i wzrostu temperatury na zmianę.
Żeby tylko ziemia nie zamarzła.
Wczoraj wykopałam jedną z ostatnich dalii , podjechałam wózkiem po karpę a Z. musiał pomóc wnieść do budynku
Jeszcze zostały 3 szt. i dwie w pojemnikach.
Muszę lecieć do szklarni ostatnie papryki, pomidorki i bataty ratować.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Ja za ostatnie przygotowania do zimy wzięłam się wczoraj, zeszło mi ze trzy godziny, mniej więcej tyle samo dzisiaj.
Węże pochowałam już dawno temu, ale miałam trochę różnych rzeczy i warzyw, które trzeba było przenieść do pomieszczenia, w którym na pewno nie będzie mrozu.
Chyba już wszystko udało się ogarnąć.
Myślę, że wszystko, co może ucierpieć od mrozu powinnaś pochować jutro, pojutrze, potem może być już pierwszy epizod zimy, na razie niezbyt mroźnej.
Węże pochowałam już dawno temu, ale miałam trochę różnych rzeczy i warzyw, które trzeba było przenieść do pomieszczenia, w którym na pewno nie będzie mrozu.
Chyba już wszystko udało się ogarnąć.
Myślę, że wszystko, co może ucierpieć od mrozu powinnaś pochować jutro, pojutrze, potem może być już pierwszy epizod zimy, na razie niezbyt mroźnej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Aguś, i u mnie był przymrozek. Ładnie świat i ogród wyglądał o poranku, już taki przyprószony mógłby zostać. Jak ma być zima, to niech będzie . A nie takie ponure, bure i mokre dni
Opowieść o chwiejącym sąsiedzie smutna. Ileż takich historii wokoło, to się nie da opisać. Idzie zima, mrozy, znowu mnóstwo tragedii.
Nie jestem osobą, która powie, że sam sobie winien. Bo nigdy nie wiadomo jak się losy komuś potoczą, co go czekać może za kolejnym zakrętem. Trudne sprawy, ale dzieją się wokoło.
A wracając do psów, to chyba od wczoraj weszły jakieś nowe przepisy dotyczące psów.
Jak jesteś mieszkanką jakieś gminy, to w tejże gminie są strażnicy miejscy. Jak mnie kilka lat temu napadł w szczerym polu pies, wokoło pusto, ludzi brak, to szybko zadzwoniłam do miejskich strażników, szybko przyjechali, namierzyli właścicieli psa, pouczyli ich, a mnie podrzucili z małą Zuzią wtedy pod same drzwi. Takie zuchy
Marysiu ja w liceum szlifowałam swoje talenta aktorskie w kółku aktorskim. To z Panem Dzielnicowym poszło gładko
A na serio, to wcale za dużo nie manipulowałam. Uszły mi emocje.
Opowieść o chwiejącym sąsiedzie smutna. Ileż takich historii wokoło, to się nie da opisać. Idzie zima, mrozy, znowu mnóstwo tragedii.
Nie jestem osobą, która powie, że sam sobie winien. Bo nigdy nie wiadomo jak się losy komuś potoczą, co go czekać może za kolejnym zakrętem. Trudne sprawy, ale dzieją się wokoło.
A wracając do psów, to chyba od wczoraj weszły jakieś nowe przepisy dotyczące psów.
Jak jesteś mieszkanką jakieś gminy, to w tejże gminie są strażnicy miejscy. Jak mnie kilka lat temu napadł w szczerym polu pies, wokoło pusto, ludzi brak, to szybko zadzwoniłam do miejskich strażników, szybko przyjechali, namierzyli właścicieli psa, pouczyli ich, a mnie podrzucili z małą Zuzią wtedy pod same drzwi. Takie zuchy
Marysiu ja w liceum szlifowałam swoje talenta aktorskie w kółku aktorskim. To z Panem Dzielnicowym poszło gładko
A na serio, to wcale za dużo nie manipulowałam. Uszły mi emocje.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42112
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko jedna róża tak dziwnie się zachowała. Straciła liście jakiś czas temu i nagle zaczęła wypuszczać listeczki i wegetacja od nowa. Pozostałe mają liście w różnym stanie, ale na ogół jesiennym. Już jestem gotowa na pierwszy mrozik, ale kopczyki różom będę robić sukcesywnie, bo mam ich za dużo żeby je usypać w jeden a nawet dwa dni. Lodowa szybka chyba dopiero nad ranem będzie pierwszy raz. Żegnaj lato za rok...
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7931
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Madziu
To jesteś zuch
Wczoraj zbierałam jeszcze pomidory i paprykę ze szklarni, pokolenie wyrosłe od początku października.
Węże leżą nadal. Sadziłam irysy cebulowe i wyciągałam warzywka.
Ja tam w panikę nie wpadam. Jutro ostatnie dalie i begonie wykopię bo dziś jedziemy na imieniny Witolda.
Małgosiu
Oglądałam prognozę długoterminową i myślę ,że to zimno nie zostanie długo, zobaczymy.
Jeszcze sporo mamy do pokończenia.
Z jednej strony taki pijący osobnik drażni a z drugiej szkoda dziada.
Zadowolona była bym z posiadania sekretnego numeru telefonu ,ale za licho nie mogę znaleźć.
Miałaś szczęście z tym psem Ja musiała bym niestety często dzwonić.
Marysiu
Teraz rozumiem W tym roku sporo roślinek podobnie się zachowała.
U nas np. kasztan. Wypuścił drugi raz liście i zakwitł na jednej gałęzi.
Różyczki spoko, ze trzy kwitną , reszta już grzeczna.
U mnie podobnie ,usypanie 36 kopczyków trochę trwa
A jeszcze budleje itp.
Dziś jedziemy na zaległe imieniny do domku na działce leśnej.
Popełniłam jabłecznik na drożdżowym cieście z płatkami migdałów.
To jesteś zuch
Wczoraj zbierałam jeszcze pomidory i paprykę ze szklarni, pokolenie wyrosłe od początku października.
Węże leżą nadal. Sadziłam irysy cebulowe i wyciągałam warzywka.
Ja tam w panikę nie wpadam. Jutro ostatnie dalie i begonie wykopię bo dziś jedziemy na imieniny Witolda.
Małgosiu
Oglądałam prognozę długoterminową i myślę ,że to zimno nie zostanie długo, zobaczymy.
Jeszcze sporo mamy do pokończenia.
Z jednej strony taki pijący osobnik drażni a z drugiej szkoda dziada.
Zadowolona była bym z posiadania sekretnego numeru telefonu ,ale za licho nie mogę znaleźć.
Miałaś szczęście z tym psem Ja musiała bym niestety często dzwonić.
Marysiu
Teraz rozumiem W tym roku sporo roślinek podobnie się zachowała.
U nas np. kasztan. Wypuścił drugi raz liście i zakwitł na jednej gałęzi.
Różyczki spoko, ze trzy kwitną , reszta już grzeczna.
U mnie podobnie ,usypanie 36 kopczyków trochę trwa
A jeszcze budleje itp.
Dziś jedziemy na zaległe imieniny do domku na działce leśnej.
Popełniłam jabłecznik na drożdżowym cieście z płatkami migdałów.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42112
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko!
Pokazywałam kiedyś kasztana w Krakowie bez liści tylko pąki i rozkwitające kwiatki ...jak na wiosnę. Ciekawa jestem czy drzewo przeżyje.
U mnie na szczęście pojedyncze wybryki więc najwyżej gałązka uschnie.
Dzisiaj mróz dał znać o sobie...-7 to nie żarty w prognozie widzę nawet padający śnieg! Po słonecznym poranku chmurzy się więc wszystko jest możliwe że ogród przybierze białą szatę.
Kiedyś liczyłam to wszystkich róż miałam ok. 70 i powiedzmy że dalej jest coś koło tego, bo coś wypadło ale i coś przybyło
Pyszny jabłecznik z migdałami będzie uzupełnieniem dobrej zabawy
Agnieszko właśnie przeczytałam na jednym z portali społecznościowych Uwaga właściciele psów od 15.11 za brak kagańca i smyczy można zapłacić 5 tysięcy mandatu.
Pokazywałam kiedyś kasztana w Krakowie bez liści tylko pąki i rozkwitające kwiatki ...jak na wiosnę. Ciekawa jestem czy drzewo przeżyje.
U mnie na szczęście pojedyncze wybryki więc najwyżej gałązka uschnie.
Dzisiaj mróz dał znać o sobie...-7 to nie żarty w prognozie widzę nawet padający śnieg! Po słonecznym poranku chmurzy się więc wszystko jest możliwe że ogród przybierze białą szatę.
Kiedyś liczyłam to wszystkich róż miałam ok. 70 i powiedzmy że dalej jest coś koło tego, bo coś wypadło ale i coś przybyło
Pyszny jabłecznik z migdałami będzie uzupełnieniem dobrej zabawy
Agnieszko właśnie przeczytałam na jednym z portali społecznościowych Uwaga właściciele psów od 15.11 za brak kagańca i smyczy można zapłacić 5 tysięcy mandatu.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7931
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Roślinki często są mocniejsze niż myślimy
Wczoraj mieliśmy przygody bo pojechaliśmy samochodem osobowym i po władowaniu drewna do bagażnika combi samochód zakopał się w piachu
Wraz z moimi Rodzicielami pchaliśmy auto i Z. wyjechał.
Ale wizyta była udana, z ciasta zostało nie wiele mimo z lekka czarnych brzegów
Po powrocie w panice - było minus trzy stopnie , chowałam drobne i średnie doniczki z fiołkami itp.
Przykrywałam hortensje i to co jeszcze żyje przy domu.
Dziś jest plus 4, muszę wykopać ostatnie dalie.
Właśnie wyszło
Marysiu 70 róż Wyobrażam sobie ile latania przy okrywaniu.
Dzięki za info o psach
Roślinki często są mocniejsze niż myślimy
Wczoraj mieliśmy przygody bo pojechaliśmy samochodem osobowym i po władowaniu drewna do bagażnika combi samochód zakopał się w piachu
Wraz z moimi Rodzicielami pchaliśmy auto i Z. wyjechał.
Ale wizyta była udana, z ciasta zostało nie wiele mimo z lekka czarnych brzegów
Po powrocie w panice - było minus trzy stopnie , chowałam drobne i średnie doniczki z fiołkami itp.
Przykrywałam hortensje i to co jeszcze żyje przy domu.
Dziś jest plus 4, muszę wykopać ostatnie dalie.
Właśnie wyszło
Marysiu 70 róż Wyobrażam sobie ile latania przy okrywaniu.
Dzięki za info o psach
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko zazdroszczę słoneczka u nas pochmurno i mży deszcz a w nocy był mróz , wczoraj róże okopczykowałam ,właściwie to zrobili moi panowie ja tylko doglądałam czy dobrze to robią.