"Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Ja bym tego nie weryfikował na własnej kolekcji.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18659
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Tomek ma tutaj rację, każdy eksperymentuje na własne ryzyko.
Warto wspomnieć tutaj o tym, że w literaturze są podane bezpieczne zakresy temperatur, choć zahartowane rośliny są w stanie przeżyć nieco niższe wartości. To jednak wypadkowa wielu czynników. Istotne jest tutaj przede wszystkim stopień zahartowania do niskich temperatur. Wiadomo, jeśli wystawimy kaktusy latem na zewnątrz, to mogą nie przeżyć nawet temperatury minus 1, minus 2. Innym jest kwestia indywidualna danego egzemplarza, wilgotność substratu, która w przypadku kaktusów powinna być oczywiście całkowicie sucha, a okres od ostatniego podlewania powinien być długi. Są też istotne warunki uprawy, inna temperatura będzie np na balkonie na drugim piętrze, a inna na poziomie gruntu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Generalnie im roślina bardziej wysuszona tym lepiej znosi chłód. Dlatego często siewki potrafią przeżyć przymrozki a duże, stare rośliny z przymrozkami sobie nie radzą.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Arash37
200p
200p
Posty: 371
Od: 26 lut 2017, o 12:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sułkowice (koło Krakowa)

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Astrophytum i resztę zasadolubnych lepiej podlewać deszczówką czy kranówką?
Pozdrawiam, Filip
Rośliny Filipa
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7369
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Astrophytum wcale nie jest zasadolubne.
Najlepszą wodą do podlewania jest deszczówka, niezależnie od preferencji odnośnie odczynu podłoża danej roślinki.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Arash37
200p
200p
Posty: 371
Od: 26 lut 2017, o 12:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sułkowice (koło Krakowa)

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Dzięki za informacje. Ale ten rodzaj woli wyższe pH niż większość kaktusów które preferują delikatnie kwaśną glebę, tak?
Pozdrawiam, Filip
Rośliny Filipa
Awatar użytkownika
ejacek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3093
Od: 16 lis 2008, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Te które tolerują wyższe pH lepiej zniosą podlewanie wodociągową ale ona ogólnie 'psuje' podłoże, nie wiem czy chodzi o jakąś konfigurację pierwiastków :?: , może stare podłoże w małej przestrzeni doniczki gorzej 'pracuje' :?: , dobrze jest jeśli kaktus od lat siedzi w jednej i tej samej doniczce raz w roku ją zanurzyć po krawędź w wodzie deszczowej , wymoczyć, a potem odstawić by odciekała, ale kaktus przed takim manewrem musi być porządnie przesuszony. Powiem szczerze, że jak oglądam zdjęcia ariokarpusów ze środowiska naturalnego rosnące w glebie silnie wapiennej , bladozielone to moje doniczkowe zielono-bordowe bardziej mi się podobają, więc ten wapień chyba bardziej przez rośliny tolerowany niż konieczny :idea:

Da się takim sposobem uprawiać meksykany które tolerują wapniowe podłoże, tu Obregonia w jednej i tej samej doniczce

2006

Obrazek

2012

Obrazek

2018

Obrazek

nigdy nie była przesadzana tylko płukane podłoże
Awatar użytkownika
aga_zgaga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1813
Od: 18 cze 2016, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Warszawy

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Jacku, nawozisz tą obregonię?
Awatar użytkownika
ejacek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3093
Od: 16 lis 2008, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Tak, nawozami które mi wpadną w rękę.
Ninia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 24 sty 2016, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Witam się w tym wątku. Zakupiłam niedawno cztery kaktusy, które zostały zidentyfikowane już w odpowiednim wątku (przyznaję, że to moje pierwsze - miał być jeden, ale...wiadomo jak to działa...po niecałym tygodniu już są kolejne). Mam pytanie (pomimo, że sporo o kaktusach czytałam w przeciągu ostatnich miesięcy - bo będąc w lutym na Gran Canarii - kupiłam sobie nietypową pamiątkę...paczkę nasion kaktusów...no i posiałam je i mam kilka malutkich kaktusików - no, ale trochę czasu minie nim urosną - stąd zdecydowałam się na zakup kilku podrośniętych) odnośnie tych nowo zakupionych: czy przesadzić je teraz w nowe, odpowiednie podłoże, czy poczekać z tym ? - wiem, że kaktusy powinno przesadzać się w stanie spoczynku, czyli zimą ... ale doczytałam też, że powinno się je przesadzać zaraz po zakupie, one są teraz w suchym, produkcyjnym podłożu i czy to podłoże może im zaszkodzić, skoro zaczyna się dla nich okres spoczynku, czy naprawdę muszę je teraz przesadzić? Jeśli tak - to oczywiście przesadzę, ale już po przesadzeniu chyba nie powinnam podlewać tego świeżego podłoża? i czy normalnie po przesadzeniu mogę wynieść te kaktusy od razu w niższą temperaturę? Wybaczcie mi moje pytania, ale nie chciałabym zrobić czegoś co by mogło im zaszkodzić. Z góry dziękuję za wyrozumiałość i pomoc.
jandom1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1027
Od: 17 sie 2014, o 13:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Jeśli będziesz zimować je w niższej temperaturze to zdecydowanie poczekać :) zimą też należy uważać z przesadzaniem , nie wolno za bardzo uszkodzić korzeni bo chłód może spowodować jakieś problemy grzybowe. Najlepszy termin przesadzania to chyba wiosną tuż przed startem sezonu , ale zimą można to także spokojnie zrobić. W sezonie może i lepiej byłoby je przesadzić zaraz po zakupie , ale to też zależy od ich stanu - jeśli są w bardzo złym stanie to trzeba działać szybko. Twoje rośliny nie są w złym stanie , sam zakupione w tym roku rośliny trzymałem aż do teraz w starym podłożu i przesadzę dopiero zimą jak będzie czas. Jak to produkcyjne podłoże jest już zupełnie suche to na zimowisku na pewno nie zaszkodzi :) ja gdy przesadzam zimą to rośliny stoją cały czas w chłodzie, nie trzeba ich dawać do cieplejszych warunków. Co więcej , zdarzało mi się zimować rośliny wyciągnięte z doniczki, z korzeniami na wierzchu i wszystko jest z nimi w jak najlepszym porządku. Ale tutaj już trzeba być ostrożnym i mieć jakieś doświadczenie. Podsumowując , najważniejsza rzecz jak będziesz przesadzać zimą to nie uszkodzić w zbyt dużym stopniu korzeni bo tylko to może spowodować ewentualnie jakieś problemy. W razie jakby coś było jeszcze niejasne to pytaj śmiało , zarówno ja jak i inni użytkownicy na pewno postaramy się pomóc :)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18659
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Wszystkiego dowiesz się z tego wątku:
viewtopic.php?f=30&t=21228
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
tom_ek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1495
Od: 16 sie 2015, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Krosno

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Nino, chcesz, to czytaj wątek polecony przez Norberta, nie zaszkodzi. Choć kto wie, im więcej człowiek wie, tym mniej wie ;) Filip poradził wyczerpująco i dobrze. Od siebie dodam, na podstawie własnych doświadczeń, że czas przesadzania nie ma aż tak wielkiego znaczenia, jak by człowiek myślał. Ważniejszy od okresu jest sposób przesadzania (tak myślę).
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”