Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13648
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Dziękuje za wskazówke. :wit
dziwaczek13
100p
100p
Posty: 136
Od: 1 lut 2012, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Pizza pisze: Do tych, co próbowali - czy przezimowanie tej roślinki jest trudne? I, co ważniejsze, czy daje jakiś realny efekt?
Moje spokojnie przezimowało na chłodnym korytarzu bez jakichś specjalnych zabiegów. Sadzonka poszła do donicy, a reszta do gruntu. Już jest jedno spore "jajo" i kilka mniejszych (w gruncie). Sadzonka kwitnie, ale chyba jeszcze nie ma owocków (może malutkie), ostatnio nie przyglądałam się.
Obrazek
Pozdrawiam
elka
kupniulaUK
200p
200p
Posty: 288
Od: 14 lut 2018, o 09:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Czy zimą podlewacie roślinki? Ja swoje w tym roku przetrzymam w tunelu (część doświadczenia bo długoterminowo chcę spróbować przezimować je w polu) i nie wiem czy będę musiał je podlewać czy nie ;)
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Zawsze podlewam, niewiele ale byle korzenie nie zaschły.
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13648
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Pierwsze trzy zaczynają dojrzewać. :heja :heja

Obrazek
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Szczęściarz!
Następne też dojrzeją, mają jeszcze dużo czasu.
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13648
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Pierwsze zbiory Pepino za mną. :)

Obrazek

Jeszcze jest ich trochę na krzakach. ;:173

Obrazek
kupniulaUK
200p
200p
Posty: 288
Od: 14 lut 2018, o 09:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Skąd wiecie kiedy zebrać?
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13648
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Robią się miękkie ale pierwsza oznaka, to zmiana barwy.
dziwaczek13
100p
100p
Posty: 136
Od: 1 lut 2012, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

U mnie jest tylko trzy, ale chyba większe :wink:

Obrazek
Pozdrawiam
elka
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13648
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Można by to jakoś sprawdzić na wadze, czy przy paczce od zapałek. Zebrałem najmniejsze sztuki.
dziwaczek13
100p
100p
Posty: 136
Od: 1 lut 2012, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Mój jeszcze nie dojrzał, ale z pudełkiem zapałek mogę go jutro uwiecznić. :wink:
Pozdrawiam
elka
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Moje pepino wciąż czuje lato. :wink: Do tego stopnia, że zaczęło znów kwitnąć. I jestem na nie zła niemożebnie, bo to największy wysyp pąków jakie na nim miałam (z 7-8 "kiści"), a wszystkie poprzednie czort zasuszył i nie zawiązał ani jednego owocu. A teraz mogę tylko patrzeć na ogrom pąków z żalem.
Obrazek
Ale trzeba przyznać, że jak na końcówkę września to wygląda pięknie. Liście ma zielone, ładne, zdrowe, zero szkodników, zero więdnięcia, jakieś pojedyncze żółte można wypatrzeć tylko po rozchyleniu łodyg i zajrzeniu w gąszcz. Będę próbowała przezimować je w całości. No i rozrosło się ładnie, 80-90 cm wzwyż ma na spokojnie + sporo w szerokości.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”