Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
No tak , kotek położył się na stole i nic mu nie przeszkadza śliczny . widzę ,że u Ciebie jeszcze coś kwitnie, bo u mnie już nie . Wciąż sucho to co się dziwić . Kąciki wypoczynkowe sa głównie w cieniu to i trawa tam zielona i ładnie , bo normalnie to cała spalona
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Lodzia pewno Twój Maks pozbawiony jest swoich klejnotów i stąd jego lenistwo....mój RUDI też szuka tylko miejsca do polegiwania...gdzie się da ale też jego klejnoty zostały u weta
Studnia to duża korzyść w ogrodzie i teraz to wiercenie studni głębinowych nie są aż tak bardzo kosztowne, u mnie jest stara tradycyjna kopana studnia taką zastaliśmy.
Jeżeli chodzi o ROD to on już nie dawał mi tyle radości co wtedy kiedy mieszkałam w bloku, czasu mi brakowało na utrzymanie jego w takim stanie jak bym chciała i jak miałam i to mnie też bardzo męczyło, dziecia?ów nie angażowałam bo wiem ile oni mają obowiązków a nam wiosenek też przybywa i to w zastraszającym tempie więc rozsądek musi zwyciężać.
Lodziu ale chyba nadal nie jest mi to obojętne choćby fakt, że od czasu sprzedaży jeszcze tam nie byłam a jestem zapraszana...czyli gdzieś coś się jeszcze tli, ale myślę że jeszcze trochę i iskierka zgaśnie.
Pozdrawiam i idę się pakować.
Studnia to duża korzyść w ogrodzie i teraz to wiercenie studni głębinowych nie są aż tak bardzo kosztowne, u mnie jest stara tradycyjna kopana studnia taką zastaliśmy.
Jeżeli chodzi o ROD to on już nie dawał mi tyle radości co wtedy kiedy mieszkałam w bloku, czasu mi brakowało na utrzymanie jego w takim stanie jak bym chciała i jak miałam i to mnie też bardzo męczyło, dziecia?ów nie angażowałam bo wiem ile oni mają obowiązków a nam wiosenek też przybywa i to w zastraszającym tempie więc rozsądek musi zwyciężać.
Lodziu ale chyba nadal nie jest mi to obojętne choćby fakt, że od czasu sprzedaży jeszcze tam nie byłam a jestem zapraszana...czyli gdzieś coś się jeszcze tli, ale myślę że jeszcze trochę i iskierka zgaśnie.
Pozdrawiam i idę się pakować.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Lodziu
Nie dziwię się myśli pozbycia działki u Ciebie - toż to przy domu w dobie suszy w zupełności wystarcza.
Mnie jeżdżenie na działkę z wodą tez dobija.
Mam nadzieję ,że podlało i u Was
Zdjęcia piękne
Kot przesympatyczny. Mój nie zreperowany a też się tak rozkłada gdzie się da
Nie dziwię się myśli pozbycia działki u Ciebie - toż to przy domu w dobie suszy w zupełności wystarcza.
Mnie jeżdżenie na działkę z wodą tez dobija.
Mam nadzieję ,że podlało i u Was
Zdjęcia piękne
Kot przesympatyczny. Mój nie zreperowany a też się tak rozkłada gdzie się da
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Witaj Lodziu,cudowny taras porośnięty kwiatami ,wygląda jak w bajce ,wnuczek rośnie jak na drożdżach pod babci okiem ,a kotek spokojnie i w bezpiecznie uciął sobie drzemkę ,widać ,że Twoje otoczenie wszystkim służy ,masz dobre serduszko i dużo pozytywnej energii,pozdrawiam
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Takiemu to dobrze,, ech
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
karolacha-Karolino ,u nas dzisiaj tylko pokropiło - zastanawiałam się ,czy są atrakcyjne,ogrodowe gatunki roślin , które nie potrzebują wody,nawożenia i uprawy. Jak tak dalej będzie, to nasz ogród zamieni się w step.......
leszczyna-Krysiu, ,Maks został pozbawiony męskości....jego spanie ,to poobiednia sjesta.....
Krysiu,myslimy o rekonstrukcji naszego ogrodu przy domu.Wiele trzeba zmienić.Niektóre rośliny mają
nieodpowiednie stanowisko do obecnych warunków-zobaczymy co z tego wyjdzie.Na razie mamy totalną suszę,szpadla nie wbije się w glebowy beton......nie przesadzam
pelagia-Agnieszko, bratnia duszo - dziękuję
koziorozec-Marto, dziękuję za miłe,ciepłe słowa
anabuko1-Aniu, nasz kot,tylko mówić nie umie- wyjątkowa kocia osobowość..
Zdjęcia zrobione dzisiaj przy domu....
leszczyna-Krysiu, ,Maks został pozbawiony męskości....jego spanie ,to poobiednia sjesta.....
Krysiu,myslimy o rekonstrukcji naszego ogrodu przy domu.Wiele trzeba zmienić.Niektóre rośliny mają
nieodpowiednie stanowisko do obecnych warunków-zobaczymy co z tego wyjdzie.Na razie mamy totalną suszę,szpadla nie wbije się w glebowy beton......nie przesadzam
pelagia-Agnieszko, bratnia duszo - dziękuję
koziorozec-Marto, dziękuję za miłe,ciepłe słowa
anabuko1-Aniu, nasz kot,tylko mówić nie umie- wyjątkowa kocia osobowość..
Zdjęcia zrobione dzisiaj przy domu....
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Obejrzałam sobie Twój ogród strona po stronie od początku wątku.
Muszę powiedzieć, że wiosenne widoki były, hmmm?.znacznie żywsze.
Niestety, tegoroczna susza dała wszystkim ogrodom w kość.
U mnie też bywało żywiej i bujniej.
Muszę powiedzieć, że wiosenne widoki były, hmmm?.znacznie żywsze.
Niestety, tegoroczna susza dała wszystkim ogrodom w kość.
U mnie też bywało żywiej i bujniej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Lodziu zdziwiłam się bardzo jak zobaczyłam Twój trawnik i na pewno o niego dbasz jednak natura nas pokonuje.
U mnie tam gdzie więcej cienia jest zielono przy naświetlanie słonecznym kiepśćiutko.
Ja na przeróbki też mam ochotę ale koncepcji nie mam do końca....poczekam na Ciebie... przyjdę po porady.
U mnie tam gdzie więcej cienia jest zielono przy naświetlanie słonecznym kiepśćiutko.
Ja na przeróbki też mam ochotę ale koncepcji nie mam do końca....poczekam na Ciebie... przyjdę po porady.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
A to osobliwy kot, który nie miauczy, tak ?
Lubię takie kolorowe rabaty , jak widzę i twoje takie są
O i pięknego hibiskusa bagiennego masz.
Inny niz moje.
Dobrze ci się sprawuje ??
Pozdrawiam cieplutko
Lubię takie kolorowe rabaty , jak widzę i twoje takie są
O i pięknego hibiskusa bagiennego masz.
Inny niz moje.
Dobrze ci się sprawuje ??
Pozdrawiam cieplutko
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Widzę Lodziu ,że Twój trawnik taki jak u mnie . Wciąż nie pada, raz pokropiło. Mało co już mi kwitnie , ale ciepła jesień i z tego się cieszmy. U Ciebie poza trawnikiem kwiatki kwitły, może jeszcze kwitną i masz kolorowo
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Lodzia puk..puk..zaczęłaś już przeróbki???
Ja na razie zamówiłam sobie żurawki, lada dzień do mnie przyjadą
Co dalej się będzie działo będę myśleć, przerażająca jest susza u mnie. Przestałam podlewać bo to taka trochę walka z wiatrakami. Dalie u mnie w tym roku biedota niesamowita, tak mnie zniechęcił że nie wiem czy to nie jest ostatni sezon u Mnie, ale wiesz jak to z ogrodniczkami i ich zachciewajkami bywa
Czekam z utęsknieniem na Twoje przeróbki
Pozdrawiam
Ja na razie zamówiłam sobie żurawki, lada dzień do mnie przyjadą
Co dalej się będzie działo będę myśleć, przerażająca jest susza u mnie. Przestałam podlewać bo to taka trochę walka z wiatrakami. Dalie u mnie w tym roku biedota niesamowita, tak mnie zniechęcił że nie wiem czy to nie jest ostatni sezon u Mnie, ale wiesz jak to z ogrodniczkami i ich zachciewajkami bywa
Czekam z utęsknieniem na Twoje przeróbki
Pozdrawiam
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Madziagos-Magdo, leszczyna-Krysiu, anabuko1-Aniu, karolacha-Karolino,
dziękuje Wam za wizytę i przepraszam za długie milczenie, na które złożyło się wiele czynników........
Ostatnio zajęta jestem nasadzeniami w ROD.Cztery lata temu najcenniejsze egzemplarze z ROD
zostały przeniesione do ogrodu przydomowego, a teraz odwrotnie,wszelkie nadwyżki powędrowały na działkę.
Pozostały mi jeszcze floksy do posadzenia.....
Dalie,wyjątkowo w tym roku mnie zawiodły,niektóre jeszcze nie zakwitły.Mam nadzieje,ze przed przymrozkami zobaczę jeszcze na nich kwiaty.....
Dzisiaj u nas chłodno,a od godziny pada......liczę jeszcze na piękną jesień, a nawet na
"babie lato" , a może w całym zamieszaniu nie zauważyłam, że już przeminęło.....
Dom......
ROD.....
dziękuje Wam za wizytę i przepraszam za długie milczenie, na które złożyło się wiele czynników........
Ostatnio zajęta jestem nasadzeniami w ROD.Cztery lata temu najcenniejsze egzemplarze z ROD
zostały przeniesione do ogrodu przydomowego, a teraz odwrotnie,wszelkie nadwyżki powędrowały na działkę.
Pozostały mi jeszcze floksy do posadzenia.....
Dalie,wyjątkowo w tym roku mnie zawiodły,niektóre jeszcze nie zakwitły.Mam nadzieje,ze przed przymrozkami zobaczę jeszcze na nich kwiaty.....
Dzisiaj u nas chłodno,a od godziny pada......liczę jeszcze na piękną jesień, a nawet na
"babie lato" , a może w całym zamieszaniu nie zauważyłam, że już przeminęło.....
Dom......
ROD.....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Witaj Lodziu,piękne masz te swoje ogrody ,roślin w nich taka ilość ,że ścieżek brak ,już przerabiasz rabaty ,a ja nawet nie zaczęłam sprzątać z rabat ,bo jeszcze grzybków nie nazbierałam ile bym chciała i teraz to o lesie myślę bardzo podoba mi się twoja altanka ,jest gdzie odpocząć po zmęczonym dniu,pozdrawiam