Palma królewska (Phoenix canariensis) - sianie,pielęgnacja,problemy w uprawie
- iscar
- 100p
- Posty: 103
- Od: 18 lis 2008, o 01:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry górnośląskie strefa B6
Posiałem 8 nasion palmy karłatki dwa tygodnie temu , mam ciepły marmurowy parapet z wschodnią wystawą okna , jak wykiełkują zamieszczę zdjęcia . Ciekaw jestem czy listopadowe siewy dają pozytywny rezultat . Wiosną wyhodowałem z nasion zakupionych na allegro dwie palmy mrozoodporne (tak były reklamowane) Trachycarpus fortunei , na zimę jednak wziąłem je do domu , mają na razie małe listki a i tak wątpię że na moim terenie utrzymają się przez zimę , niedaleko jest rzeka i wieje od niej mroźne powietrze
Chamaeropsy jeśli nasiona były świeże oczywiście że Ci skiełkują, pora siewu nie ma znaczenia jeśli zapewnimy odpowiednią temp. ziemi i mikroklimat - zawsze skiełkują co zaś do palmy mrozoodpornej możesz ją od piątego roku hartować zostawiając do lekkich przymrozków wkopaną z doniczką w ziemię , w ósmym roku możesz wysadzić w grunt ale na zimę przy mrozach powyżej -10 stopni przez kolejne dwa lata trzeba okrywać potem tzn. po 10 latach da sobie radę nawet bez okrywania.
Myślę, że możesz wcześniej zimować je na zewnątrz.
Zależy to od zimowych temperatur w regionie, w którym mieszkasz.
Najlepiej zaczekać 3-4 lata, dawać dużą doniczkę, zimować w chłodnych pomieszczeniach.
Roślina trzymana w domu i nagle wystawiona na ostrą zimę może jej nie przeżyć.
Ja mam 3-4 letnie szorstkowce w gruncie, na razie okrywam tylko korzenie ściółką.
Karłatki są nieco mniej odporne, na wszelki wypadek owijam je, gdy mają nadejść kilku stopniowe mrozy.
Znowu zrobiło się ciepło więc zdjąłem okrycie.
Zależy to od zimowych temperatur w regionie, w którym mieszkasz.
Najlepiej zaczekać 3-4 lata, dawać dużą doniczkę, zimować w chłodnych pomieszczeniach.
Roślina trzymana w domu i nagle wystawiona na ostrą zimę może jej nie przeżyć.
Ja mam 3-4 letnie szorstkowce w gruncie, na razie okrywam tylko korzenie ściółką.
Karłatki są nieco mniej odporne, na wszelki wypadek owijam je, gdy mają nadejść kilku stopniowe mrozy.
Znowu zrobiło się ciepło więc zdjąłem okrycie.
- iscar
- 100p
- Posty: 103
- Od: 18 lis 2008, o 01:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry górnośląskie strefa B6
To mnie pocieszyłeś już trochę bardziej optymistycznie to wygląda . Mieszkam w Tarnowskich Górach to górny śląsk ale ze względu na rzekę mam zawsze o 2-4 stopnie mniej niż w centrum miasta . Karłatek w ogóle nie myślałem wysadzać na dwór , tylko na lato wystawić na taras , ale jak będę miał ich więcej to można będzie poeksperymentować
Nie zbyt krótkim dniem bo on nie ma nic do tego, nasiona kiełkują nawet bez światła w zupełnej ciemności, albo nie stworzyłeś prawidłowego mikroklimatu albo masz stare nasiona bez zdolności do skiełkowania albo ich kiełkowalność wymaga dłuższego okresu, daktylowce potrafią kiełkować nawet i do sześciu miesięcy więc proponowałbym stworzyć odpowiednie warunki (mikroklimat), nie grzebać w doniczce z nasionami i cierpliwie poczekać.iscar pisze:Mija miesiąc a z nasion moich palm nadal nic nie wyrosło , pogrzebałem w ziemi odkrywając jedno nasionko ale ani śladu kiełkowania . tłumaczę to sobie zbyt krótkim dniem ale na szczęście już się wydłuża następne nasiona wysieję w marcu
Tu masz link do warunków jakie należy jej zapewnić - tu kliknij