Górale z Andów - blabla cz. 4

[Pio1986]

TB0389.1 Lobivia chrysantha v. hypocyrta
W skali do 10 daję 11

[blabla]

Ta TB389.1 to taka do końca hypocyrta nie jest. Choć lokalizacja mniej-więcej się zgadza to kwiat powinien być czerwony a nie żółty.

[Pio1986]

Ale wyraźnie czerwienią "muśnięty". Naprawdę robi wrażenie. Zawsze wyobrażam sobie hybrydę echinopsisa o kwiecie takim jak któraś lobivia. Nigdy nie widziałem hybrydy o kwiatach w barwach formy L.jajoiana "nigrostoma" (szczególnie żółte). Wydaje się więc, że takie cuda można obserwować tylko w naturze

[hen_s]

TB0701.1 Lobivia haematantha var. kuehnrichii 'drijveriana'
TB0389.1 Lobivia chrysantha var. hypocyrta

Te na mnie zrobiły największe wrażenie ale pozostałe również warte uwagi i podziwu.

[PiotrAPD]

TB0389.1 Lobivia chrysantha v. hypocyrta Świetny kwiat Pozycja obowiązkowa dla kolekcjonerów tego rodzaju. Tym bardziej ten numer polowy bo kwiat pomarańczowy a nie czerwony. Tak jak wspominałeś, że powinien być.
Wyszczególnię też TB0701.1 Lobivia haematantha v. kuehnrichii 'drijveriana' kolejny piękny kwiat

[emerald]

Zdecydowanie najładniejsze
TB0590.1 Lobivia lateritia
TB0701.1 Lobivia haematantha var. kuehnrichii 'drijveriana'
TB0553.1 Lobivia pugionacantha v. nova

[blabla]

Kilka dzisiejszych kwiatków. Niektóre są powtórką z dnia wczorajszego. Tym razem było słonecznie o poranku.


TB0700.1 Lobivia amblayensis v. zapallarensis
Ovejeria, Cachipampa to Mina Don Otto, Salta, Argentina, 3171m


TB0387.1 Lobivia chrysantha
Puerta Tastil, Salta, Argentina, 2711m


TB0411.1 Lobivia densispina
Tumbaya, Jujuy, Argentina, 2312m


TB0792.1 Lobivia schieliana forma
Churubamba, S of Chuma, La Paz, Bolivia, 3326m


TB0917.1 Lobivia winteriana
Campo Armino, N of Colcabamba, Huancavelica, Peru, 2252m


TB0075.3 Mediolobivia steinmannii forma
Mal Paso, W of Impora, Potosi, Bolivia, 3701m

[hen_s]

TB0700.1 Lobivia amblayensis var. zapallarensis
TB0917.1 Lobivia winteriana

Śliczne - tak po prostu...

[Akwelan_2009]

Kwiaty piękne - jaka jest średnica kwiatów na pierwszej i drugiej fotce - takie złudzenie optyczne czy faktycznie kwiaty, ich średnica jest znacznie większa, od średnicy rośliny na której kwitną ?

[blabla]

To nie jest złudzenie. Pęd roślinki ma ok. 2,5cm średnicy a kwiaty mają jakieś 5-7cm. Te rośliny mają duże rzepy. 70% kaktusa jest pod ziemią. Rosną u mnie w doniczkach wielkości 7cm ale jakieś 12cm wysokie. Inaczej nie byłyby w stanie wytworzyć takich kwiatów.

[Pio1986]

TB0700.1 Lobivia amblayensis var. zapallarensis
Coś niebywałego. Naprawdę miałem już nie "poszukiwać" dalszych egzemplarzy do kolekcji, ale to co tutaj widzę całkowicie mną zachwiało. Mam u siebie L.haematantha v. amblayensis i mam nadzieję, że kiedyś doczekam się takich kwiatów. W ogóle myślałem, że "amblayensis" będzie tylko nazwą formy a nie nazwą gatunkową. Nawet nie wiedziałem o istnieniu takiej lobivii
Wszystkie lobivki piękne, ale od hypocyrty i zapallarensis oko to mi zbielało

[Harvi]

Śliczności. Można patrzeć i patrzeć.
TB0701.1 Lobivia haematantha v. kuehnrichii 'drijveriana' ma ładny klosz. :0 a TB0700.1 Lobivia amblayensis v. zapallarensis jeszcze lepsze.

Też zauważyłem, że obecnie to co wcześniej było odmianami podpisujesz podniesione do rangi gatunku.
np wcześniej
Lobivia haematantha v.densispina ---> L. densispina
natomiast
Lobivia haematantha v. rebutioides ---> L. densispina v. rebutioides

Czy L. ferox TB 067.1 wszystkie kwitną Ci tak na biało jak ta pokazana na 3 stronie wątku? Bo mi wykwitła niedawno i miała jasno żółty kwiat.

Mam jeszcze pytanka, ale to już skrobnę maila wieczorem.

[blabla]

Mam u siebie L.haematantha v. amblayensis i mam nadzieję, że kiedyś doczekam się takich kwiatów. W ogóle myślałem, że "amblayensis" będzie tylko nazwą formy a nie nazwą gatunkową. Nawet nie wiedziałem o istnieniu takiej lobivii

Raczej nigdy L.amblayensis nie była degradowana do poziomu formy. Zazwyczaj jest uznawana za odmianę L.haematantha. Geograficznie właśnie do niej ona pasuje natomiast morfologicznie blisko jej do L.densispina/rebutioides. Ogólnie jest dylemat czy uznawać całą grupę L.haematantha jako jeden gatunek czy poszczególne, mocno oddalone populacje jednak traktować jako oddzielne gatunki. Ostatnio widzę, że L.densispina z Quebrada de Humahuaca zaczyna pojawiać się w literaturze jako niezależny gatunek. Konsekwencją tego jest także i podniesienie do poziomu gatunku L.amblayensis. Widzę także, że czasem oddzielnym gatunkiem bywa uznawana L.kuehnrichii, choć tutaj jest właściwie płynne przejście z L.haematantha i ten oddzielny gatunek dla tej odmiany jest wg mnie mocno naciągany. Z fajnych lobiwek jest jeszcze L.nealeana, która jest formą przejściową między L.amblayensis i L.saltensis. Mam je w kolekcji ale z numerkiem WR. W naturze ich nie widziałem, bo trzeba się wpinać na górę Cerro Zorrito. Są jeszcze fajne, miniaturowe formy L.kuehnrichii z La Poma czasem nazywane L.penca-poma. Mam je z numerkami WR i P. W naturze je widziałem ale materiału w kolekcji niestety nie mam. Muszę się kopsnąć po nie za ocean.

Też zauważyłem, że obecnie to co wcześniej było odmianami podpisujesz podniesione do rangi gatunku.
np wcześniej
Lobivia haematantha v.densispina ---> L. densispina
natomiast
Lobivia haematantha v. rebutioides ---> L. densispina v. rebutioides

Ostatnio wajcha znów poszła w drugą stronę i sporo odmian wraca do łask jako niezależne gatunki. Wydaje mi się, że to ma sens. Dzięki temu pojawiają się choćby takie gatunki jak L.tenuispina, L.caespitosa, L.winteriana, L.minutiflora, L.pojoensis, L.leptacantha czy już powyżej wspomniane L.densispina i L.amblayensis.

Czy L. ferox TB 067.1 wszystkie kwitną Ci tak na biało jak ta pokazana na 3 stronie wątku? Bo mi wykwitła niedawno i miała jasno żółty kwiat

Mi kwitła dopiero jedna roślinka i był to kwiat biały.