Żaby, jaszczurki,zaskrońce i inne żyjątka na działce cz.2

[Aquaforta]

Niestety moje dwie podwórkowe myszołapki polują też na jaszczurki. Skutecznie
Rzadko uda mi się którąś uratować. Upoluje, nadgryzie i przynosi na taras. Żeby tak myszy znosiły nie miałabym nic przeciwko.

[sauromatum]

tija, padalec to przecież zwyczajna jaszczurka co prawda jest jedyną polską, beznogą jaszczurką ale to dalej jaszczurka. Do tego pożyteczna ponieważ żywi się między innymi nagimi ślimakami gdybym mógł to sprowadzałbym padalce do ogrodu a nie je wynosił

[Szczurbobik]

Ja mam padalce w kompostowniku. Urządzają tam regularnie lęgi dlatego nie mogę przerzucać pryzmy tak często jak bym chciała, ale że gadzina pożyteczna to wolę jej nie przeszkadzać.

[magduska81]

A ten zielony to kawaler...w szacie godowej...samiczki są szare, a co do padalaca hmm nie widziałam niestety, nie mam takich gości, raz tylko był zaskroniec..ale u mnie do wody daleko więc ten chyba się pomylił.Koty niestety nie robią selekcji,co się rusza to haps..ja mam gorszy problem z psem, łapie jeże i nosi w pysku, niestety kolce nic nie pomagają, całego w pysk i muszę wyciągać jeża z paszczy, o mały włos nie skończyłoby się na pogotowiu bo dostałam uczulenia po pokłuciu,generalnie jeże całe,pies też, takie to oto przygody z mieszkańcami ogrodu.

[pull]

Jeżyk niestrudzenie podjada kocie chrupki.

[x-G-h]

U mnie też jadły suchą kocią karmę dopóki nie zobaczyłem tego filmiku. Od razu przeniosłem ją na podwyższenie by jeże się do niej nie dobierały.
https://www.facebook.com/fundacja.igliw ... 060350360/

[basiaamatorka]

mało nie umarłam ze śmiechu

Świetne, chciała bym to zobaczyć! ale masz fajnie!

"magduska81" no żeby pies brał do pyska jeża , niesłychane, moje to szczekały do znudzenia; masz atrakcje!

[jokaer]

No wiecie. Mam problem jak nie wiem co



Żeby była jasność, to jest to na skarpie b.stromej rozdzielającej winnicę w połowie stoku.

Psy udało mi się zamknąć w domu i mam cichą nadzieję, że toto pójdzie sobie,
a jeśli przyjdzie po niego mama, to mi nie obeżrą winorośli

[Szczurbobik]

jokaer No to ładny "problemik"
Jak Chcesz przegonić bydlę ze swojego terenu to poszukaj zapachowych odstraszaczy w spreju, można takie coś dostać w sklepie myśliwskim. Opryskuje się tym drzewa, krzaki itp. Z własnego doświadczenia wiem, że sarny nie zawsze boją się psów. U mnie sarenka chodzi tuż za płotem, psy ją obszczekają to odbiegnie kawałek i jeszcze im się odszczekuje Poza tym sarny są terytorialne i jak gdzieś im się spodoba to zostaną na dłużej

[jokaer]

Poza tym sarny są terytorialne i jak gdzieś im się spodoba to zostaną na dłużej

Prawie codziennie palę ognisko, może za mocno powiedziane, bo robię coś takiego, że rozpalam parę gałązek, tekturę itp i na to nakładam pościnane świeże zielsko w formie takiej b.grubej czapy. To się dymi prawie do samego rana, bo spala się to od środka powolutku.
Robię to właśnie po to, żeby odstraszyć sarny. I to działa. Dymi się taka smużka i jest okey. / pewnie narażę się ekologom, ale akurat..../
Tylko, że dziś padało i w nocy też ma padać i nie rozpalałam.

W ub roku obgryzły mi 3/4 kwiatów winorośli w winnicy. One naprawdę są niezłymi szkodnikami.
No, ale jak zobaczyłam co obszczekuje moja psina, tak zagoniłam z wielkim trudem psy do domu, wzięłam aparat i cyknęłam zdjęcie.
No mam nadzieję, że nie będę jutro przeklinać swojej dobroci

[mamiroma4]

Jakoś od pewnego czasu ani jednej jaszczurki .... może to pogoda?

[Aquaforta]

Sarna rodzi małe i odwiedza je tylko na karmienie. Pewnie uznała, że bezpiecznie jest w Twojej winnicy. Nie dotykaj malucha, bo jak matka poczuje obcy zapach to je porzuci. Małe nabierze sil i pójdzie potem z mamą.

[Szczurbobik]

Ale mama może zostać na dłużej jak się jej spodoba
Moja gadzina za płotem tak się zadomowiła, że dzisiaj urządziła sobie popas koło południa dwa metry od furtki. Nie przeszkodziło jej jak wyszłam na ogród z psem, dopiero jak zaczęłam obsobaczać psa za zjadanie kory to zaczaiła, że coś się dzieje i uciekła. Poza tym też będę musiała ją nieco pogonić bo zabrała się za przystrzyganie na krótko moich róż pomarszczonych, które miały rosnąć w górę i zasłonić siatkę