Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Moja strelicja póki co rośnie. Wyraźnie widać ożywienie - wychodzą coraz to wyższe liście. Podlewam ją wodą deszczową, czasami plantonem - do kwitnących. Mimo wszystko unikam właśnie tych z dużą dawką azotu bo wtedy liście rosną jak szalone a kwiatów brak. : < Mam ją niestety na zachodnim oknie ale tuż przy szybie...
-
- 100p
- Posty: 105
- Od: 9 mar 2018, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Od czego mogą być te żółte plamy i pęknięcia na liściach? Nieco była przesunięta i może odrobinę mniej światła dociera do strelicji, ale odrobinę mniej, z drugiej strony teraz jest intensywniejsze niż miesiąc temu. Raz podlana złym nawozem (do palm). Młody liść rozwinął się tydzień temu, jest zdrowy i duży. Żółte plamy zrobiły się w ciągu ostatnich 2-3dni.
Patrzyłam czy nie szkodniki, poniżej foty, ale bez ruchu więc zdaje mi się tylko kurz.
Patrzyłam czy nie szkodniki, poniżej foty, ale bez ruchu więc zdaje mi się tylko kurz.
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Metodą prób i błędów po czterech latach, dogadałam się wreszcie ze swoją Strelicją. Teraz pięknie rośnie, wypuszcza nowy liść, liście wyprostowane, a ja pełna optymizmu.
Pozdrawiam:)
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Witam serdecznie. Od ponad tygodnia jestem posiadaczką strelicji królewskiej. Spełniło się moje wielkie marzenie a zaczął wielki kłopot..Jak tylko wyjęłam kwiat z pudełka( zamówiona przez internet) wszystko wydawało się być okej. Jeden młody zwinięty liść był wygięty pod dziwnym kątem ale myślałam ze to uszkodzenie w transporcie.Po kilku dniach na liściu ciągle zwiniętym pojawiły się małe czarne kropeczki. Wzięłam wiec do reki lupę i po lekkim odchyleniu zwiniętego liścia odkryłam że ma pasażerów. Maleńkie białe robaczki,tak maleńkie że tylko pod lupą widoczne.Kupiłam oprysk nie pamiętam już nazwy iw związku z tym że pęd był nie rozwinięty podlałam kwiat. Zmiany niestety postępowały,liść ciągle był zwinięty a pojawiały się nowe czarne kropeczki. W międzyczasie odkryłam że kwiat wychodzi z doniczki zatem postanowiłam go przesadzić.Wyczytałam (niestety na to forum trafiłam zbyt późno) że najlepiej zrobić mieszankę samemu. Była to mieszanka 1 porcja żwirku,1 gliny,1 kory zmielonej,1,5 włókno kokosowe. Gliny nigdzie nie mogłam znaleźć znalazłam glinkę ogrodniczą i nie wiem czy to jest to samo co glina. Zrobiłam tą mieszankę i przesadziłam roślinę. W ziemie wetknęłam dwie pałeczki nawozowo-owadobójcze. Robaków to nie wykończyło za to na listkach pojawiła się zmiana taka jak ktoś kiedyś przedstawiał,jakby woda zbierała się w liściach. Jak patrzy się na liść spod spodu i pod światło wygląda jakby miał uszkodzenia,takie jaśniejsze plamy. A z wierzchu ewidentnie są to ciemniejsze plamy,właśnie tak jakby roślina nabrała za dużo wody.Niestety nie mogę zamieścić fotki ale podobny,taki sam problem miała Kamea na stronie 36 tego tematu. Już wiem że może być wszystko o robal i przelanie i przenawożenie. Tylko nie wiem co robić w takiej sytuacji?!. Ciągle sie zastanawiam czy glinka to to samo co glina,nie potrzebnie był dany nawóz skoro roślina dostała nowe podłoże. Jak chodzi o przelanie to w wodzie nie stoi na dnie donicy jest kermzyt no ale glinka ponoć magazynuje dużo wody a jest jej w mieszance dosyć sporo,zatem no nie wiem. Na robaki dodatkowo wykonałam oprysk bo ani podlanie,ani pałeczki nie wykończyły szkodników. Już zastanawiałam się nad usunięciem całego liścia no ale było mi szkoda bo to w końcu nowy liść. Przy pomocy patyczka z wacikiem rozchyliłam skręcony liść i spryskałam go wewnątrz i całą roślinę potraktowałam tym środkiem. Teraz owadów niby nie widać ale zmiany ciągle są,niby się nie zwiększają ale także nie giną.Przeniosłam kwiat także na inne okno bo może na wschodnim miało zbyt dużo słońca,już wiem że wtedy zwija liście. No i nie wiem co dalej. Serce mi pęknie jak wykończę moją strelicję i to już na początku naszej wspólnej drogi. Nie bardzo wiem co dalej robić. Rozum podpowiada by dać jej po prostu spokój i obserwować. Nie będę chyba szykowała mojej roślinie kuracji szokowej z kolejnym przesadzaniem do innego podłoża. No ale co jak ten nawóz z pałeczek skutecznie wykańcza kwiat,lub ta glinka w składnikach za dużo wody magazynuje. Z drugiej strony strelicja ponoć lubi wodę,już sama nie wiem.Wiem że może być wszystko tylko nie wiem co począć z tym fantem.
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Ja na Twoim miejscu, odesłałabym natychmiast roślinę i złożyła reklamację. Skoro jednak już ją przesadziłaś, to po ptokach. Proponuję podlewać przez nasiąkanie. Jeżeli jest gruba warstwa drenażu, to korzenie nie będą stać w wodzie, a roślina pobierze tyle wody, ile potrzebuje...a naprawdę potrzebuje dużo. Ja wlewam pełną podstawkę wody i jej nie wylewam...po dwóch dniach wypije...za kilka dni znów wlewam pełną podstawkę. Moja też ma glinkę do roślin dodaną do ziemi uniwersalnej i świetnie sobie radzi. Strelicję postaw przy oknie, ale tak, żeby nie padało na nią słońce. W naszym klimacie Strelicja nie znosi słońca i zwija liście.
Powodzenia
Powodzenia
Pozdrawiam:)
-
- 100p
- Posty: 105
- Od: 9 mar 2018, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Strelicja - plamki, żółcenie i zwijanie
Witam, nie mogę doczekać się pomocy od kilku miesięcy, a roślina jest w coraz gorszym stanie. Jeśli ktokolwiek ma pojęcie jakie są problemy poniżej bardzo proszę o pomoc.
Strelicja ma ponad pół roku, przesadzona po zakupie w mieszankę ziemi palmowej + ziemia gliniasta, w której została zakupiona + podłoże kokosowe + żwirek/kamyki/keramzyt, na dole oczywiście też keramzyt. Stała pod oknem południowym 0,5 x 0,5m od i poniżej okna. Słońce mocne południowe, bez firanek. Nie wypuszczała liści długi czas, ale wyglądała zdrowo. Potem zaczęły się upały, przestawiłam ją na podłogę, nie niżej i nie dalej niż 1m od i pod oknem (wciąż mocne słońce). Po tym ruchu w ciągu kilku dni zażółciły się końcówki lub krawędzie trzech liści, nie dało nic przestawienie na stare miejsce, kolejne liście poszły w ruch. Jeszcze dalej od okna, też nic nie dało. Liście zdążyły zbrązowieć, dwa inne dostały plamek jak poniżej na zdjęciach. O dziwo strelicja, może dla obrony, wypuściła dwa liście - na razie nie zaatakowane, ale również się mocno zwijają, jak na zdjęciu w formę rurki. Po zakupie przesadzałam do większej doniczki, ale chyba znów za mała, zajrzałam do korzeni i dotykają gliniastych ścianek i strelicja się przechyla. Ktoś powiedział, że za sucho, ale głębiej w ziemi ma całkiem wilgotno, nie chcę jej przelać. Wilgotność powietrza zwykle 40 również zimą :/ Wcześniej odpalałam nawilżacz powietrza 1-2x dziennie, ale teraz pracuję non stop wyjazdowo i na razie mogę zapewnić jej jedynie regularne podlewanie co 5-7dni.
Strelicja ma ponad pół roku, przesadzona po zakupie w mieszankę ziemi palmowej + ziemia gliniasta, w której została zakupiona + podłoże kokosowe + żwirek/kamyki/keramzyt, na dole oczywiście też keramzyt. Stała pod oknem południowym 0,5 x 0,5m od i poniżej okna. Słońce mocne południowe, bez firanek. Nie wypuszczała liści długi czas, ale wyglądała zdrowo. Potem zaczęły się upały, przestawiłam ją na podłogę, nie niżej i nie dalej niż 1m od i pod oknem (wciąż mocne słońce). Po tym ruchu w ciągu kilku dni zażółciły się końcówki lub krawędzie trzech liści, nie dało nic przestawienie na stare miejsce, kolejne liście poszły w ruch. Jeszcze dalej od okna, też nic nie dało. Liście zdążyły zbrązowieć, dwa inne dostały plamek jak poniżej na zdjęciach. O dziwo strelicja, może dla obrony, wypuściła dwa liście - na razie nie zaatakowane, ale również się mocno zwijają, jak na zdjęciu w formę rurki. Po zakupie przesadzałam do większej doniczki, ale chyba znów za mała, zajrzałam do korzeni i dotykają gliniastych ścianek i strelicja się przechyla. Ktoś powiedział, że za sucho, ale głębiej w ziemi ma całkiem wilgotno, nie chcę jej przelać. Wilgotność powietrza zwykle 40 również zimą :/ Wcześniej odpalałam nawilżacz powietrza 1-2x dziennie, ale teraz pracuję non stop wyjazdowo i na razie mogę zapewnić jej jedynie regularne podlewanie co 5-7dni.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18669
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Odpowiedź masz w swoim poście. Co prawda Strelicja w okresie letnim przechodzi okres spoczynku i potrzebuje umiarkowanego podlewania, ale nie można dopuszczać do przesychania wierzchniej warstwy podłoża. Jeśli roślina rośnie na stanowisku południowym, gdzie masz dużą operację słońca plus wysoka temperatura, to potrzebować będzie nieco więcej wody, niż w przypadku innych wystaw. Weź taki przykład, jak jest gorąco to więcej człowiek pije wody, żeby się nie odwodnić i podobnie jest z roślinami. Jeśli podlewałaś za małą ilością wody i jeszcze dopuszczałaś do przesychania podłoża, to naturalną reakcją rośliny jest zwijanie, brązowienie i obsychanie liści...
Czyli w przypadku strelicji wierzchnia warstwa podłoża nigdy nie powinna przesychać, a u Ciebie patrząc na zdjęcia jest sucho jak na pustyni... Druga sprawa, strelicja jest wrażliwa na ostre południowe słońce i w godzinach południowych warto ją cieniować. Oczywiście mówimy o okresie letnim.
Jeszcze jednym czynnikiem jest zapewnienie podwyższonej wilgotności powietrza, zwłaszcza w okresie jesienno - zimowym, kiedy strelicja normalnie wegetuje. 40% to jest za mało.
Czyli w przypadku strelicji wierzchnia warstwa podłoża nigdy nie powinna przesychać, a u Ciebie patrząc na zdjęcia jest sucho jak na pustyni... Druga sprawa, strelicja jest wrażliwa na ostre południowe słońce i w godzinach południowych warto ją cieniować. Oczywiście mówimy o okresie letnim.
Jeszcze jednym czynnikiem jest zapewnienie podwyższonej wilgotności powietrza, zwłaszcza w okresie jesienno - zimowym, kiedy strelicja normalnie wegetuje. 40% to jest za mało.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 100p
- Posty: 105
- Od: 9 mar 2018, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Dziękuję Norbercie, jak zwykle jesteś niezawodny
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Zastanawiam się nad kupnem strelicji która ma już ok 80-100 cm w sklepie internetowym.
Czy to dobry pomysł?
W to lato mój pies zniszczył mi sadzonki które wyrosły mi z nasion w tamtym roku
Nie widzi mi się znowu zaczynanie od podstaw.
Czy to dobry pomysł?
W to lato mój pies zniszczył mi sadzonki które wyrosły mi z nasion w tamtym roku
Nie widzi mi się znowu zaczynanie od podstaw.
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Nie musisz kupować zaraz metrowej, możesz kupić małą sadzonkę z kilkoma liśćmi. Najlepiej ze sprawdzonego źródła, bo w internecie można też źle trafić. Ja dostałam małą sadzonkę, obecnie ma metr wysokości, a w czerwcu skończyła 4 lata. W naszym klimacie jest trudna do uprawy, no chyba że ktoś ma oranżerię....moja stoi w mieszkaniu.
Pozdrawiam:)
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Strelicja to raczej niezniszczalna roślina. Nie potrzeba dla niej oranżerii, aby kwitła musi mieć jednak zapieniony okres chłodu, który ciężko uzyskać np. w bloku. Moja strelicja każde lato spędza na dworze. Fotka z dzisiaj.
- karolowa29
- 200p
- Posty: 223
- Od: 3 lis 2014, o 04:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Młoszowa
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Cudnie zakwitła Twoja strelicja. A ile ma lat?
Marzena
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie
sev pisze:aby kwitła musi mieć jednak zapewniony okres chłodu, który ciężko uzyskać np. w bloku
Napisz jaką temperaturę miała Twoja na zimowisku i czy właśnie tam zakwitła. Teraz widzę, że stoi w mieszkaniu i pewno ma ciepło. Moja niestety zimuje w pokoju, gdzie temp.oscyluje w granicach 16-18°C i nie wiem czy kiedykolwiek mi zakwitnie.
Pozdrawiam:)