PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
To akurat jest chyba kwiczoł!
Ale nie o tym!
Wielokrotnie zwracałam uwagę tu na forum (zresztą pisze o tym wszędzie), że jest wbrew etykiecie miłośników ptaków publikowanie zdjęć ptaków na gniazdach, jaj w gnieździe, piskląt w gnieździe. Na żadnym forum fotografii przyrodniczej nie jest to dopuszczalne.
Nie róbmy tego z szacunku dla ptaków (jeśli je lubimy).
Zbliżanie się do gniazd może spowodować utratę lęgu.
Inna sprawa, że nawet jeśli uważamy, że robimy to dyskretnie i bezpiecznie - inni ludzie, którzy to zdjęcie oglądają pomyślą - "Ja też chcę zrobić takie zdjęcie!" i robią je nieostrożnie.
Powstrzymajmy się od tego i nie róbmy i nie publikujmy takich zdjęć! Tyle w temacie!
Ale nie o tym!
Wielokrotnie zwracałam uwagę tu na forum (zresztą pisze o tym wszędzie), że jest wbrew etykiecie miłośników ptaków publikowanie zdjęć ptaków na gniazdach, jaj w gnieździe, piskląt w gnieździe. Na żadnym forum fotografii przyrodniczej nie jest to dopuszczalne.
Nie róbmy tego z szacunku dla ptaków (jeśli je lubimy).
Zbliżanie się do gniazd może spowodować utratę lęgu.
Inna sprawa, że nawet jeśli uważamy, że robimy to dyskretnie i bezpiecznie - inni ludzie, którzy to zdjęcie oglądają pomyślą - "Ja też chcę zrobić takie zdjęcie!" i robią je nieostrożnie.
Powstrzymajmy się od tego i nie róbmy i nie publikujmy takich zdjęć! Tyle w temacie!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- mamiroma4
- 500p
- Posty: 544
- Od: 24 sie 2015, o 08:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie K-Koźle
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Jeju Lucyna faktycznie to kwiczoł.... a My tu się głowili
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Ewcia , dzięki za pomoc okazało się , że to kwiczoły
Jedzą bez problemu , znika puszek coraz więcej piórek , biegają po pokoju trudno je złapać
Jesteśmy z nimi tylko podczas karmienia które jest co 2 godziny a tak siedzą same . Fajnie ,że jest parka , "pitolą do siebie" tulą się podczas snu
Podczas następnego karmienia zrobię zdjęcie , wstawię wieczorkiem .
Jedzą bez problemu , znika puszek coraz więcej piórek , biegają po pokoju trudno je złapać
Jesteśmy z nimi tylko podczas karmienia które jest co 2 godziny a tak siedzą same . Fajnie ,że jest parka , "pitolą do siebie" tulą się podczas snu
Podczas następnego karmienia zrobię zdjęcie , wstawię wieczorkiem .
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Zabawa ale i obowiązek .
Miałyśmy z córką jechać na zakupy , niestety , przez około dwa tygodnie aż maleństwa nie odlecą jesteśmy uziemione . Pilnujemy godzin karmienia . Już próbują fruwać jedno pisklę jest mniejsze , może dziewczynka ? ona też ciut mniej je i jest sprytniejsza , ona pierwsza zaczęła fruwać . Drugie to on , tak podejrzewamy żarłok straszny , leniuszek i zazdrośnik .
Tak na szybko bo susza okrutna muszę biec dokończyć podlewanie , trzy fotki .
Jedna podczas karmienia , beznadziejna jakość bo maleństwa w ciągłym ruchu i weź tu nakarm dwa dzioby
Na drugim dziewczynka
A na tym widać , jak szybko rośniemy
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
A czemu własciwie je macie? Coś im się stało,że zostały zabrane do domu?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Nie pochwalę się zdjęciem, nie było szans, żeby zrobić, ale mój ogród oblatywała dziś wilga Szybka jest, śmigała między dębami i klonami, świecąc swoim żółtym ciałkiem.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Foxowa , mieszkam w miejscu gdzie ptactwa wszelakiego jest od groma , wiosną porzuconych bądź takich które zabłądziły jest sporo . Mogła bym udać , że ich nie widzę ale nie potrafię szkoda było by je zostawić na pastwę skoro jest nadzieja , że uda się uratować i oddać naturze by jakoś przeżyły swoje życie , inaczej padły by z głodu albo skończyły w paszczy kotów których u mnie w okolicy sporo , właśnie przed jednym uratowałam pierwszego maluszka . Drugiego znalazłam w innym miejscu , rodziców nie widziałam , nie mam pojęcia skąd on się tam wziął Tydzień wcześniej znalazłam jaskółeczkę , niestety, pomimo naszych wysiłków uratowania jej , odeszła , za bardzo była osłabiona
Moje ptaszory już zaczynają fruwać na małe odległości , siadają na gałązkach które mają przyczepione w pokoju , fajnie znoszą deszczyk ze spryskiwacza , widać ze się cieszą no i zaczynamy je uczyć samodzielnego jedzenia , na razie podajemy jedzenie od dołu nie do rozdziawionego dzioba , żeby wiedziały że żarełko nie spada z nieba
Wilgi i mnie odwiedzają tylko zdjęć brak bo na co dzień nie biegam po ogrodzie z aparatem a jak go mam to fajne rzeczy mnie omijają jak np majowe odwiedziny dudka
Wilg mam zdjęcia ale aż z 2012 , wtedy parka szalała po ogrodzie , niestety skończyli na oknie . Szczęście w nieszczęściu , nie było to mocne uderzenie , jedno szybciej drugie ciut później ale doszło do siebie i oboje odfrunęli.
Moje ptaszory już zaczynają fruwać na małe odległości , siadają na gałązkach które mają przyczepione w pokoju , fajnie znoszą deszczyk ze spryskiwacza , widać ze się cieszą no i zaczynamy je uczyć samodzielnego jedzenia , na razie podajemy jedzenie od dołu nie do rozdziawionego dzioba , żeby wiedziały że żarełko nie spada z nieba
Wilgi i mnie odwiedzają tylko zdjęć brak bo na co dzień nie biegam po ogrodzie z aparatem a jak go mam to fajne rzeczy mnie omijają jak np majowe odwiedziny dudka
Wilg mam zdjęcia ale aż z 2012 , wtedy parka szalała po ogrodzie , niestety skończyli na oknie . Szczęście w nieszczęściu , nie było to mocne uderzenie , jedno szybciej drugie ciut później ale doszło do siebie i oboje odfrunęli.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Często jest tak, że ptaki, które nam się wydają porzucone, są pilnowane i karmione przez rodziców. Niejednokrotnie widziałam na stronach ornitologicznych apele, żeby nie zabierać piskląt, nawet, gdy wydaja się być porzucone.
I jeszcze raz apeluję! Nie róbmy zdjęć pisklętom i gniazdom z jajkami! Już kilka razy o tym we wątku wspomniałam!
I jeszcze raz apeluję! Nie róbmy zdjęć pisklętom i gniazdom z jajkami! Już kilka razy o tym we wątku wspomniałam!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1704
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Podpisuję się pod tym - nie zabierajcie podlotów. Jeśli one maja pióra i biegają gdzieś po trawniku czy w krzakach to nie znaczy, że są porzucone. Ich rodzice je karmią. Co innego gdyby z gniazda wypadło nagie pisklę, wtedy to inna sprawa ale podloty poza gniazdem to normalne zjawisko.