Kolczaste serce Jagny II

Awatar użytkownika
bejsonki84
200p
200p
Posty: 327
Od: 7 maja 2014, o 11:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Witaj
Strasznie wspolczuję tak ogromnej psiej straty, wyobrazam sobie co musialaś czuć ;:185 . Przytulam mocno ;:168. Mała Zumba śliczna, chociaz mnie jakoś bardziej ciągnie do doroslych psiaków ;:108 . Juz sobie obiecalam, że jak będę na emeryturze to sprawię sobie czarnego teriera ;:108 . Tylko, ze to za jakieś 26lat ;:224
Róże świetnie ci ruszyły - nadrabiają jak mogą. Mi tylko jedna nie przeżyła - Versigny, ale w tamtym roku była bardzo osłabiona chorobą i kret ją cały czas podkopywał. Właśnie zakupiłam drugą sztukę na wymianę, bo to śliczna różyczka ;:108
Kupiłam też (żeby jednej nie zamawiac :D ) różę Tickled Pink, może coś o niej wiesz?
Pozdrawiam Werka
Po­cie­szam się myślą, że zwierzęta ni­jakiej świado­mości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zroz­paczo­nych is­tot na świecie.
Wisława Szymborska
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Jakżebym chciała tak zachwycać się swoimi różyczkami ;:202 Początkowo wydawało się, że przezimowały świetnie, ale z czasem okazało się, że nie jest tak dobrze. Mimo zielonych pędów właściwie wszystkie odbijały praktycznie od korzenia.
Tobie jednak gratuluję wigornych różyczek, niech rosną i w krótkim czasie cieszą nas kwiatami ;:215
Ciężko zapełnić miejsce po przyjacielu, ale być może Zumbie się uda, bo już teraz chwyta za ;:167
Awatar użytkownika
klarag
500p
500p
Posty: 817
Od: 13 lut 2014, o 23:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Zumba przesłodka, już się nie mogę doczekać zdjęć futrzanego kwiatuszka w Twoim ogrodzie. Jeżeli chodzi o te tradycyjne i kolczaste toś mi bratnią duszą- raz sądziłam jesienią i powiedziałam nigdy więcej. Sadzenie zgrabiałymi z zimna rękami i w pośpiechu bo ciemno się robi to nie dla mnie. W dodatku sąsiad się nabijał że mi czołówkę pożyczy. Zdecydowanie jesiennemu sadzeniu mówię NIE!
Artemisem gigantem mnie zadziwilaś. Mój ma trzeci rok, cięty był prawie do zera i aktualnie ma ok 30 cm. Kwiat ma cudny, ale zagroziłam mu sekatorem, że jak się nie zmobilizuje w tym roku to idzie za płot do zesłanego tam Elmshorna.
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
x-ja-a

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Ed04 - dziękuję bardzo w imieniu róż i piesia :D Przezimowały wszystkie, ale teraz widzę, że niektóre ruszyły z kopyta a inne się ociągają podejrzanie.

Werka ;:196 No przepłakane swoje mamy. Teraz też jak o nim myślę, to ryczę. Tej nocy śnił mi się znowu, cały czas przy mnie, sięgnęłam ręką i poczułam jego miękki pysk chociaż nawet w tym śnie wiedziałam, że nie żyje. On nigdy mnie nie opuści, to był wyjątkowy pies i wyrwał nam po kawałku serca ze swoim odejściem z fizycznego świata. No ja też nie mogę się doczekać aż Zumba dorośnie i nie będzie trzeba chować wszystkiego przed małym pyszczkiem, żeby czegoś nie zjadła, nie połknęła, nie pokaleczyła się. Szczepienia kwarantannny, nauka czystości... Ech. Ale z drugiej strony patrzeć jak z niezdarnej kluchy w ciągu roku robi się wielki, silny, bajecznie sprawny pies - bezcenne :) Na emeryturze? He he, Ty się zastanów czy będziesz miała siłę wtedy utrzymać 70-cio kilogramowego pieska jak postanowi sobie np. pogonić wkurzającego yorka i go zjeść :D To posłuszne psy, ale swój rozum mają i chętnie z tego korzystają, miałam okazję się przekonać nie raz 8-)
No, ale to forum różane, nie psie. Wracam do tematu.
Versigny nie mam, ale jest śliczna, nie dziwię się, że odkupiłaś, życzę Ci, żeby ta przetrwała wszystkie zimy bez problemów. O Tickled Pink wiem, że jest bardzo słodka i bardzo przypomina moją, kupioną latem jako Sunrise ( :? ) zidentyfikowaną wstępnie przez Dorotkę jako You're Beautiful. Zobacz sobie jakie podobne ;:65

Iwonka ;:167 Ogólnie przezimowały dobrze, bo wszystkie żyją. Ale tak jak u Ciebie, niektóre musiałam ciąć do poziomu gruntu, bo tak jak piszesz - pędy zielone okazały się czarne na dole. Więc maruderów też mam i bacznie obserwuję :| Ale większość już wygląda dobrze i mają małe zalążki pączków. Jak tak dalej pójdzie i majowy mróz tego nie wykosi to kwiaty będą jeszcze przed czerwcem ;:oj Zumba jest słodka, dostałam kilka filmików i zapowiada się na świetnego psa. Cały miot podobno jest wspaniały pod względem charakterów a u tak dużej rasy to bardzo ważne.

Kasia ;:196 Cieszę się, że rozumiesz moje zniesmaczenie jesiennymi pracami w lodowatym ogrodzie, kiedy w domu czeka kocyk i gorąca herbata. Dwa lata temu jak sadziłam jesienne zakupy to też po ciemku i prawie nic nie widziałam z zimna, ciemna i złości. Rano poszłam zobaczyć czy nie posadziłam czegoś korzeniem do góry, taka byłam wkurzona sadząc. A to przecież były róże, na które tak czekałam. No wiesz co? Artemis taki malutki??? Albo coś nie tak z sadzonką, albo to Artemis w wersji miniaturowej o ile taka jest. Kupiłam go mojej przyjaciółce, sadzony jesienią i też ponoć bardzo mizernie sobie radzi, ale no.. trzy lata? Mój koń już w pierwszym sezonie pokazał co potrafi i przerósł wszystkie starsze róże na tej rabacie. Może lepiej jednak, żeby poszedł do Elmshorna i na to miejsce pojawił się nowy, silny osobnik. Bo to róża radość - zimuje koncertowo i rośnie silnie kwitnąc bez łaski. My też już nie możemy doczekać się Zumby :D
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

:wit
Jagna, melduję się w Twoim różanym królestwie.
Miło czytać, że zima łagodnie obeszła się z Twoimi różami. U mnie wypadł Chippendale. Muszę go wykopać, bo jeszcze odbije i stracę miejsce na Bathsheba.
Straty ukochanych przyjaciół współczuję. Zumba mały słodziak :D

Już kiedyś na tym forum, nasza koleżanka Ania napisała takie zdanie ;:224
jajagna pisze: Garden of Roses. Róża, która powinna być w każdym ogrodzie ;:167
tylko dotyczyło to Eden ;:306 z którą się rozstałam.
Zobaczymy jak mi pójdzie z Garden of Roses. ;:173
Z Princesse Anne będzie Pani zadowolona :D , u mnie zdobyła podium za ubiegły rok.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11686
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Witaj kochana:)

Mogłabym tak czytać bez końca,uśmiecham się pod nosem czytając o Artemisie. Pewnie,że on koń ;:306 U mnie dorasta do 1,5 m.
Zawsze coś po bokach wypuści,zastanawiam się,czy nie zakupić drugiego i posadzić w lukę pomiędzy iglakami.
Batsheba jak ja na nią czekam :uszy Może podlej swoją jakimś wspomagaczem typu Asahi albo Magiczna Siła?
Moim dwóm Leosiom wycięłam najstarsze pędy,bo nic już nie wypuszczały,tylko drewno suche.
Masz u siebie Marc Chagall?
Flama na pewno będzie się lepiej czuła z nowym towarzyszem,skoro do tej pory nie była sama ;:333
Super psiak ;:215

Pozdrowienia :wit
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Jestem i ja Jagno kochana! ;:196 Już podziwiam Twoje różyczki i również podpisuję się pod niechęcią do jesiennego sadzenia, zdecydowanie wolę wiosną, bo potem co dzień wychodzę i oglądam efekty (albo ich brak), jesienią tego mi brakuje... Ale w tym roku na pewno coś jesienią posadzę, mam takie postanowienie, że najpierw zrobię czystkę, bo wiosną mi ciężko szło... :roll:
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
x-ja-a

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Ania - nena ;:167 Tak, Chippendale może odbić. On taki silny, taki superman a zimuje różnie i trzeba ciąć, ale potem odbija i odbudowuje swoje supermaństwo dosyć szybko. Mój starszy gdzieś się wybiera, bo zostawił po prawej stronie brązowe badyle a po lewej odbił i stworzył nowe pędy. Chyba się wybiera posiedzieć z nami na huśtawce, bo w tę stronę zmierza. Widzę, że Bathsheba staje się przebojem forum ;:215
Zumba jest słodka i ma przed sobą poważne zadania: ukoić nasz ból i dać Flamie radość i przyjaźń. Jestem przekonana, że podoła. To cudowna rasa.
Dopiero zaczynasz przygodę z Garden of Roses? No to mogę Ci się odwdzięczyć zapewnieniem: będzie Pani zadowolona :D To zupełnie niekłopotliwa róża, ma bardzo błyszczące liście i prze-prze-przepiękne kwiaty. Uwielbiam ją. Na Princess Anne pewnie troszkę poczekam, bo jednak kupowanie róż z gołym korzeniem w końcu sprzedaży gołego korzenia to nie najlepszy pomysł chyba. Musiałam powycinać nowe pędy, które rosły w przedziwnych kierunkach. Teraz dziewczyny będą startować od zera.

Ania - Annes ;:168 No a zobacz. Artemis nie u wszystkich on taki wyrywny jak się okazuje. Ja się mojego aż boję taki chłop z niego rośnie. I potem te subtelne, kobiece kwiaty... Niezły goguś, co? Ach, Bathsheba... Ja na moją też czekam, bo zbiera się bardzo powoli. Mam nadzieję, że idzie w korzeń i w lipcu będzie miała 2m i osiem milionów kwiatów 8-) Dałam jej końskiego obornika, podlewam i tłumaczę po co tu jest. Ciekawa jestem jak wpłynie odmłodzenie na Leosie. Mój najstarszy ma 5 lat i też mu powycinałam stare pędy. Już ładnie wypuścił nowe. Tak samo zrobiłam z Giardinami - wszystko grube i brązowe do zera. Teraz dziwnie mi się nie patrzy, że takie malutkie, ale za to listeczki błyszczą jak lusterko. Czy ja mam Marca Chagall? Kochana, toż to moja miłość! Mam trzy krzewy. A właściwie teraz to dwa i pół, bo ten największy bardzo źle wygląda po zimie i znowu zaczyna jako malutka sadzonka. Ale żyje. Uwielbiam Mareczka! Czemu pytasz? Masz? Będziesz miała? Muszę koniecznie do Ciebie zajrzeć wieczorem. Nie zamykaj drzwi na noc :lol: Flama odżyje, ona teraz nas zaczepia do zabaw, robimy co możemy żeby jej zapewnić rozrywkę, ale jednak to nie to samo. Ona bardzo kochała Madeja, to był jej mentor. Teraz ona będzie uczyć młodą jak kraść ręcznik papierowy :)

Basiu ;:196 Obietnice czystki to ja znam. Nawet mi się udało spełnić to postanowienie w jakichś 70% Bo wiosną to faktycznie: o, listeczki już ma, o i jakiś przyrost nowy... To niech siedzi sobie, może jednak ją lubię :roll: No to już Ci życzę dużo cierpliwości, ciepła i radości przy jesiennych nasadzeniach. To brzmi jakbym się żegnała z Tobą do jesieni. Nic bardziej mylnego! Mam nadzieję, że będziesz wpadać jak najczęściej a ja u Ciebie też będę na pewno stałym gościem ;:167

;:3

Mój długi weekend mogę zaprezentować jednym zdjęciem:

Obrazek

Wywiozłam już pierdylion takich na kompost... I końca nie widać. Wiem, że dobrze to znacie, ale możecie się troszkę nade mną poużalać, a co.

Czasami zatrzymuje mnie małżeństwo państwa Żabowskich i proszą, żebym im fotkę strzeliła, bo właśnie obchodzą rocznicę ślubu i chcą pamiątkę. No to biorę aparat i mówię: Uśmiech! I one się uśmiechają. Sto lat!

Obrazek

Najwyraźniej bardzo im przypasował ten bałagan po obkaszaniu oczka. Pewnie traktują to jak serpentyny na swoje święto.

Bardzo odpowiedzialne zadanie ma też Piotr. Jesienią przyłączyli nas do wodociągu. To super. Pralka i zmywarka odetchnęły pobierając czystą wodę a nie wiecznie filtrując to co zostało po filtrze głównym. Ale przy okazji rozorali nam cały wjazd, zniszczyli część roślin i na dodatek uznali, że nie są w stanie przebić się do domu przez tak grube fundamenty (tak, miałam fajną ekipę budowlaną) i podłączą się do rury od studni. Piotr zmęczony tym całym bałaganem i jękami się zgodził. I teraz ma robotę, bo podlewanie z wodociągu kiedy mamy wykopaną studnię jest zupełnie bez sensu. Tak więc tworzy mi studnię do podlewania od nowa. Dosłownie. To znaczy w tej chwili nie tworzy, bo bawi się z Flamą, ale jego dzieło wygląda już tak:

Obrazek

Sprawa jest pilna, tym bardziej, że wczoraj u nas popadało może 5 minut...

Jeszcze nieróżano. Jest szansa, że zakwitnie peonia. Jest to o tyle istotne, że mam ją od sześciu lat, przesadzana cztery lata temu, znowu przeniesiona trzy lata temu, w zeszłym roku miała dwa pąki, które zmarzły w maju i dzięki temu jeszcze nigdy nie widziałam jej kwiatów. W tym roku.. Czyżby? ;:65

Obrazek

Pokazujecie przepiękne łany swoich tulipanów, to ja też pokażę swój łan. A właściwie one :lol:

Obrazek

No i mam pierwsze różyczki! Na głogu.

Obrazek

A to mój największy w zeszłym roku Marc Chagall:

Obrazek :(

Młodsze dwa przeżyły zimę lepiej, chociaż też kiepsko. Zastanawiam się teraz czy to nie przez to, że ten duży obwiesił się kwiatami na koniec sezonu i miał je praktycznie do zimy. Może powinnam była je ściąć, żeby się nie wysilał? Nie robiłam tego nigdy, ale też w żadnym sezonie przedtem róże nie kwitły w grudniu.

Takich problemów nie ma Novalis

Obrazek

Myślę o kupieniu drugiego. No super jest.

A to Our Last Summer, przecież bardzo młodziutka i jak widać pełna wigoru:

Obrazek

Byłoby fajnie jakby się nie zazieleniła. Już sobie wyobrażam jej wielkie różowe kwiaty na tle tych purpurowych liści ;:167
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Biedaczysko, ale się napracowałaś w weekend. Tak mi Cię zal ;:168 , ale rozumiem doskonale Twoje obolałe plecy, odduszone od łopaty paluszki, zaczerwienione kolanka od klęczenia przy wyrywaniu zielska. Rozumiem doskonale,bo i dla mnie majówka okazała się pracowita :;230 No, to się użaliłam Jagusiu. Poczułaś się choć trochę lepiej? A jubileuszowe zdjęcie pary Żabowskich - wspaniałe! Po raz kolejny okazuje się, że Novalis to silna róża!
x-ja-a

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Ewa, dziękuję ;:196 Jestem bardzo, przeokropnie biedna, ale już mi lepiej :D
Słuchajcie, no muszę się pochwalić! Mój ogród jest różano-liliowo-krzaczasto-drzewiasty. Z roślin jadalnych miałam tylko maliny, które rozrosły się jak wściekłe i mnie wcale nie potrzebują. Z zazdrością patrzyłam na Wasze owoce, warzywa i inne rzeczy, które rosną na jedzenie. I wczoraj kupiłam dwa krzaczki truskawek! Policzyłam kwiatki i mi wyszło, że będę z nich miała 3 truskawki. Z czego dwie pewnie zjedzą szpaki. No to pojechałam, dokupiłam, kupiłam jeszcze lubczyk i zbudowałam własnoręcznie grządkę. Oto moje dzisiejsze dzieło Ta-dam!

Obrazek

Podlałam i nawet nie spłynęła mi cała ziemia dołem. Jestem bardzo zadowolona :tan
Kupiłam też dwa pomidory gruntowe. Ale chyba trzeba poczekać z sadzeniem z obawy przed zimną Zośką. Tak? Nie?

Wczoraj też kupiłam taką ładną roślinkę w sraczkowatym kolorze:

Obrazek

To rodgersja pierzasta. Podobno ładnie rośnie.
Sorry, że w wątku różanym piszę o nie-różach, ale nie sądzę, żeby miało sens zakładanie ogólno-ogrodowego wątku, jako że nie wróżę sobie wielu sukcesów na innych polach. Na różanym jakoś jeszcze przędę ;:173
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Rety, Jagna, ale Ty lecisz z tym wątkiem ;:oj Jak się Kochana przyłożyłaś, to po dwa posty dziennie produkujesz :D Nie leć tak szybko, please, bo niebezpiecznie zawyżasz statystyki forum. I jak ja się później pokażę z wpisem jednym na tydzień?
Do rzeczy. Gratuluję nowego psiunia. Coś wiem na temat, że w dwójkę raźniej, chociaż ćwiczyłam to na kotach, nie psach. Małe zwierzątko w domu to masa radości i śmiechu. Ja od 5 dni jestem szczęśliwą posiadaczką małej Figi Dolly ;:167
Cieszę się, że Twoje róże dobrze przezimowały. Moje częściowo rewelacyjnie, a częściowo beznadziejnie. Kilku róż nie cięłam wcale (taki eksperyment :wink: ) a niektóre do gruntu. Najgorzej wypadła Claire de Lune Johna Scarmanna, ale odbija. Prawie wszystkie mają już pączki a ja nie wyrabiam czasowo. Wegetacja jest wcześniejsza o jakieś 2 tygodnie i tych właśnie mi brakuje ;:224
Twoja piwonia wygląda na taką, która na 100% zakwitnie ;:215 Tak, że oczy nacieszysz ;:108 Aha - będzie ciemna, albo ciemny róż, albo bordo, co Ty na to?
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Pięknie! I pracowicie ;:215 No cóż... ja również wymajówkowałam się. Fitness ogrodowy był codziennie, a wszystko w ogrodzie wygląda jakbym tam w ogóle nie wchodziła ;:306 Ciekawe kto nam te chwasty sadzi? :roll:
Ciekawe ile z tych obietnic wywaleń i nowych nasadzeń spełni się... może faktycznie być tak jak mówisz "jednak lubię tę różę" ;:306
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
anastazja B
1000p
1000p
Posty: 1414
Od: 3 mar 2013, o 09:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Witaj
Ja też najbardziej kocham lilie i róże, choć inne kwiaty też darzę gorącym uczuciem Piękna wiosna u Ciebie, wszystko ładnie rośnie, niestety chwasty też. W mijającym tygodniu byłam trzy razy na działce i za każdym razem nawyrywałam furę zielska a jest jego coraz więcej ;:224
pozdrawiam Beata

Mój ogród w półcieniu
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”