Rododendron - problemy w uprawie
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7323
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Jeśli już, to stawiałabym na brak potasu co byłoby spójne z tym przemarznięciem.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4205
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Tu jak i u mnie nie ma tej zależnosci.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7323
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Widocznie zależy od patrzącego
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Nie każdy urodził się w bylejakości i jak już coś robi to dobrze. Nie wszystkich cieszy widok agawy na starym pieńku czy rozwalające się konstrukcje obleczone w folię.
Bynajmniej nie o oszczędności chodzi. Naturalnie torf wysoki jest jałowy i w nim(tak samo jak w jałowym piasku) będą zdane wyłącznie na nasze nawozy. Ziemia do iglaków to zawsze ziemia - z kompletem mikro- i nano-elementow, uzupełniona nawozami sztucznymi. Po prostu działa!
No i nie będę wspominał, że podłoże pod folią lepiej by bylo przepuszczalne, a folia ponakłuwana jak doniczka.
Tak samo jak lepszy jest półcien i zacisze.
Weź pod uwagę, że moja, to wersja amatorska, praktyczna; optymalna jeśli chodzi o efekty i wysiłek.
Pewnie można profesorsko pipetką podawać nawozy, co do sekundy podlewać itp. Zejdź do ludzi, @asprokol.
ps. Wiesz, że Cię wycofali z obrotu w aptekach?
Nic dodać nic ująć - widok krzaczka i jego posadzenia jest całkiem optymalny. Amatorszczyzna !
Bynajmniej nie o oszczędności chodzi. Naturalnie torf wysoki jest jałowy i w nim(tak samo jak w jałowym piasku) będą zdane wyłącznie na nasze nawozy. Ziemia do iglaków to zawsze ziemia - z kompletem mikro- i nano-elementow, uzupełniona nawozami sztucznymi. Po prostu działa!
No i nie będę wspominał, że podłoże pod folią lepiej by bylo przepuszczalne, a folia ponakłuwana jak doniczka.
Tak samo jak lepszy jest półcien i zacisze.
Weź pod uwagę, że moja, to wersja amatorska, praktyczna; optymalna jeśli chodzi o efekty i wysiłek.
Pewnie można profesorsko pipetką podawać nawozy, co do sekundy podlewać itp. Zejdź do ludzi, @asprokol.
ps. Wiesz, że Cię wycofali z obrotu w aptekach?
Nic dodać nic ująć - widok krzaczka i jego posadzenia jest całkiem optymalny. Amatorszczyzna !
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4205
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Widzisz, ze to nie moje zdjecie i nie moje podloze- po prostu dostalem taki okaz i zamierzam go odratowac, bo prawdopodobnie rosl w podlozu asprokola!
Więc nie widzicie tu żadnego patogana?
Więc nie widzicie tu żadnego patogana?
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Patogenem jest podłoże - cdn.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4205
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Rododendron - problemy w uprawie
A, no to luzik. Dzięki!
-- Wt 01 maja 2018 10:46 --
-- Wt 01 maja 2018 10:46 --
Tak, początkowo. Z czasem się rozklada/utlenia jak kazda masa organiczma do mineralnej i stąd komplet substancji odżywczych.asprokol pisze:Naturalnie torf wysoki jest jałowy
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Teoretycznie jesteś obcykany - tylko nie głoś tej teorii na spotkaniach producentów rododendronów. Wpadną w panikę bo stracą wiarę że torf który tysiącami ton wydobywają w krajach bałtyckich nagle po kilkuset tysiącach lat się rozłoży na związki mineralne. Może stanie się to już w transporcie albo po miesiącach w ogródku. Cały przemysł runie i co wtedy ?.
Może na takim spotkaniu wystąpisz z własnymi przemyśleniami i zaproponujesz alternatywną drogę.
Może na takim spotkaniu wystąpisz z własnymi przemyśleniami i zaproponujesz alternatywną drogę.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7323
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Ludzie... ogarnijcie się
Jeżeli sposób Asprokola się sprawdza, czego niewątpliwym dowodem jest jego ogród
to po co wyważać otwarte drzwi
Czy jest patogen czy go nie ma, trzeba zacząć od podstaw. Czyli od podłoża.
I to właśnie usiłuje Asprokol powiedzieć.
Jak człowiek będzie zagłodzony to też się go czepi każda możliwa zaraza.
Tak samo jest z roślinami.
Trzeba zacząć od korzeni. I poczekać. Bo nie jest to proces błyskawiczny, palcami nie pstrykniemy nie zrobi się już, tylko trzeba poczekać.
Tyle już było pisane o tym. Jeśli roślina ma jakieś braki to w przypadku już uszkodzonych liści zmiany się nie cofną.
Roślina może co najwyżej zrzucić takie liście.
Skutki oparzeń słonecznych wychodzą po roku. Bo w pierwszym po oparzeniu liście są zażółknięte i najczęściej na drugi rok
miejsca te brązowieją. Wobec tego nie sposób w tym momencie stwierdzić, że roślinę dopadł patogen .
Jak korzonki dostaną co trzeba to wszystko się okaże po listkach szczytowych, po młodych przyrostach.
Najczęściej w przypadku roślin pomaga całkowita zmiana podłoża.
Jeżeli sposób Asprokola się sprawdza, czego niewątpliwym dowodem jest jego ogród
to po co wyważać otwarte drzwi
Czy jest patogen czy go nie ma, trzeba zacząć od podstaw. Czyli od podłoża.
I to właśnie usiłuje Asprokol powiedzieć.
Jak człowiek będzie zagłodzony to też się go czepi każda możliwa zaraza.
Tak samo jest z roślinami.
Trzeba zacząć od korzeni. I poczekać. Bo nie jest to proces błyskawiczny, palcami nie pstrykniemy nie zrobi się już, tylko trzeba poczekać.
Tyle już było pisane o tym. Jeśli roślina ma jakieś braki to w przypadku już uszkodzonych liści zmiany się nie cofną.
Roślina może co najwyżej zrzucić takie liście.
Skutki oparzeń słonecznych wychodzą po roku. Bo w pierwszym po oparzeniu liście są zażółknięte i najczęściej na drugi rok
miejsca te brązowieją. Wobec tego nie sposób w tym momencie stwierdzić, że roślinę dopadł patogen .
Jak korzonki dostaną co trzeba to wszystko się okaże po listkach szczytowych, po młodych przyrostach.
Najczęściej w przypadku roślin pomaga całkowita zmiana podłoża.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- mamiroma4
- 500p
- Posty: 544
- Od: 24 sie 2015, o 08:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie K-Koźle
Re:
O co chodzi albo jak to sprawdzić czy i ile ma tej ziemi bo raczej 1 m2 nie mam.pogotowie ogrodnicze pisze:30 gram/1m2 siarczanu amonu oraz oprysk dolistny Busz-1
A jaki ten Busz 1 w żółtej butelce czy ten zielony? Tej n jeden rododendron który mi się ostał wygląda tragicznie ,zasuszone liście i gałązki ,są już też młode pąki . czy oberwać te zasuszone liście?
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
O co chodzi ano o to że nawożenie podaje się w metrach kwadratowych. Dlatego kto tego nie rozumie że nawóz dostarczamy korzeniom sypie wokoło pnia i myśli że jest ogrodnikiem.
Nawet mały krzew ma system korzeniowy wielkości doniczki w jakiej został zakupiony. Sadzimy go dając po 50 cm wokoło odpowiednie podłoże - z tego morał że jeżeli jest 50 cm w każdą stronę to już jest metr bo przyjmujemy że tam sięgną korzenie.
Na temat nawozów w płynie się nie wypowiadam bo takich nie kupuję - cóż nie każdy jest bogaty aby zapłacić 10 razy drożej za gram nawozu i dostać w gratisie butelkę i wodę
Tej n jeden rododendron który mi się ostał wygląda tragicznie ,zasuszone liście i gałązki ,są już też młode pąki . czy oberwać te zasuszone liście?
Fotka oddaje więcej niż tysiąc słów ale mogę się założyć że podzieli los tych które padły. Nie ma uzdrawiających nawozów które zatuszują błędy uprawowe.
Nawet mały krzew ma system korzeniowy wielkości doniczki w jakiej został zakupiony. Sadzimy go dając po 50 cm wokoło odpowiednie podłoże - z tego morał że jeżeli jest 50 cm w każdą stronę to już jest metr bo przyjmujemy że tam sięgną korzenie.
Na temat nawozów w płynie się nie wypowiadam bo takich nie kupuję - cóż nie każdy jest bogaty aby zapłacić 10 razy drożej za gram nawozu i dostać w gratisie butelkę i wodę
Tej n jeden rododendron który mi się ostał wygląda tragicznie ,zasuszone liście i gałązki ,są już też młode pąki . czy oberwać te zasuszone liście?
Fotka oddaje więcej niż tysiąc słów ale mogę się założyć że podzieli los tych które padły. Nie ma uzdrawiających nawozów które zatuszują błędy uprawowe.
Problem z zasychaniem pąków i nalotem na liściach
Witam serdecznie,
Bardzo proszę o pomoc w diagnostyce różanecznika.
Zakupiłam go mamie w zeszłym roku. Kiedy dotarł miałam wrażenie, że jest przesuszony jednak po pewnym czasie zaczął lepiej wyglądać. W tym roku wypuścił wiele paków kwiatowych, niestety, teraz zauważyłam, że większość jest wyschnięta. Jak można mu pomóc? Z góry dziękuję za porady.
Bardzo proszę o pomoc w diagnostyce różanecznika.
Zakupiłam go mamie w zeszłym roku. Kiedy dotarł miałam wrażenie, że jest przesuszony jednak po pewnym czasie zaczął lepiej wyglądać. W tym roku wypuścił wiele paków kwiatowych, niestety, teraz zauważyłam, że większość jest wyschnięta. Jak można mu pomóc? Z góry dziękuję za porady.