Ochchch ...prawie po miesiącu się ujawniam, ale ten czas tak pomyka że nie nadążam.
W zdrowiu nie najgorzej a jak ono jest zgodne z wiekiem to już dobrze. eM pomaleńku się kula, działa na ile sił starcza, miewa gorsze dni ale nie jest najgorzej....oby tak dalej.
Dość o choróbskach i zdrowiu w końcu to Forum Ogrodnicze a nie zdrowotne
Marzenko pytasz o róże...powiem nie jest żle dwie nie odbiły zupełnie ale jeszcze suche badyle zostawilam w ziemi, nie przeszkadzają to poczekam...nieraz cierpliwość popłaca.
Podglądasz swojego Klonika, mój już w tamtym roku zdechł

ale go nie okryłam był posadzony w przewiewnym miejscu a to jeszcze był młodziak i nie dał rady. Ale ja nie odpuściłam w tym sezonie i kupiłam następnego.
Alinko narzekasz na róże ale to już trochę czasu minęło jak pisałaś co teraz z nimi się dzieje

u mnie jest dobrze, dwie mi wypadły ale one już w tamym sezonie były
belejakie więc nie

po nich.
Pozostałe rośliny w ogrodzie już stworzyły pozytywny klimat, jest kolorow, brzęczą owady, wiśnie i grusza przekwitły.
Kolorowe kobierce motywują do działań
Czosnki zaczynają się rozwijać
irpam dobre rady odnośnie pomidorów nie do końca wykorzystałam. Ja swoje wysiewałam w marcu ale juz popikowane i bardzo ładnie rosną...nie spieszyłam się bo one będą w gruncie, obawiam się aby mi ZZ ich nie zjadła.
na razie jeszcze żyję i ogarniam rabaty kwiatowe.
Lada moment zostaną po nich tylko liście
I mój skalniak przy kamiennej uliczce a nim kilka rarytasików...nie wszystko jeszcze zakwitło
