Mój ogród wśród łąk część 7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Szkodnik wyjątkowo ładny Ci się trafił , a one raczej zazwyczaj sa paskudne. Jak widać, to i w świecie paskud są wyjątki
I u mnie większość na zimę badylków została na zimę na rabatach. A pojechać na działkę nie mam kiedy. Zacznę działać dopiero w kwietniu, a i to nie wiadomo, bo prognozy raczej marne
I u mnie większość na zimę badylków została na zimę na rabatach. A pojechać na działkę nie mam kiedy. Zacznę działać dopiero w kwietniu, a i to nie wiadomo, bo prognozy raczej marne
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11682
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Czy ja mogę pożyczyć księgi do poczytania? Uwielbiam
Na szczęście moją Gabi nie interesują siewki Pilnuj lobelii,ja własnie białą próbuję dosiać,tylko najpierw w sklepie muszę znaleźć torebeczkę w tym kolorze
Buziaki
Na szczęście moją Gabi nie interesują siewki Pilnuj lobelii,ja własnie białą próbuję dosiać,tylko najpierw w sklepie muszę znaleźć torebeczkę w tym kolorze
Buziaki
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5993
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Witam Cie Małgosiu w nowym wątku.
Często do ciebie zaglądałam, ale rzadko się odzywałam. Postaram się to zmienić o ile czas oczywiście pozwoli, bo pięknie u Ciebie
Często do ciebie zaglądałam, ale rzadko się odzywałam. Postaram się to zmienić o ile czas oczywiście pozwoli, bo pięknie u Ciebie
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Witaj Małgosiu . Nawet nie wiesz jak bardzo zazdroszczę Ci, że masz już za sobą pierwsze prace w ogrodzie . U nie zima na całego i muszę poczekać na pewno jeszcze z tydzień . Twoje zwierzaki bardzo ładne są . Kurczę, ten zakaz to faktycznie trochę uciążliwy ale widzę że dajesz sobie z tym radę . Pozdrawiam i słoneczka życzę .
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Witam Cię Małgosiu, u Ciebie tak pięknie, prawdziwa wiosna. W moich okolicach biało, śniegu na polach nawiało miejscami po kolana. Psy wariaty mają radochę całe wpadają w zaspy Twoja Pepsi jak zwykle cudna, piękna i młoda
Warzywek u Ciebie nie może zabraknąć, seler już taki dorodny, moje w tym roku długo wschodziły, ale wzeszły, jedna odmiana Makar,teraz drugi się gramoli Maxim.
Warzywek u Ciebie nie może zabraknąć, seler już taki dorodny, moje w tym roku długo wschodziły, ale wzeszły, jedna odmiana Makar,teraz drugi się gramoli Maxim.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu
JAK tam wiosna jest ??Czy tylko na tej pięknej tabliczce.
U mnie dalej zima trwa.
Kociula piękny.Moja też czeka na ciepło i trawę.
Ja jeszcze nic w ogrodzie nie zrobiłam .Wcześniej śnieg, potem mokro, co wsiąkło,Znowu napadało śniegu i zima dalej
JAK tam wiosna jest ??Czy tylko na tej pięknej tabliczce.
U mnie dalej zima trwa.
Kociula piękny.Moja też czeka na ciepło i trawę.
Ja jeszcze nic w ogrodzie nie zrobiłam .Wcześniej śnieg, potem mokro, co wsiąkło,Znowu napadało śniegu i zima dalej
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Zgrabniutka ta Twoja szylkretowa szkodniczka.
Moje całkowicie opanowały dom, nieraz doniczki lecą na podłogę całymi seriami.
A wykonanie rozsady to już całkiem graniczy z cudem....
Moje całkowicie opanowały dom, nieraz doniczki lecą na podłogę całymi seriami.
A wykonanie rozsady to już całkiem graniczy z cudem....
- acia1065
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1092
- Od: 7 sty 2014, o 14:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kłaj - Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
U mnie jeszcze zimowo, kwitną przebiśniegi, irysy i krokusy (tam gdzie więcej słońca). Na początku lutego zakwitła kalina i jaśmin nagokwiatowy. Ciekawe czy przetrzymały atak zimy (-10 i ok. 40 cm śniegu) w zeszłym tygodniu.
Beata
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Błądzę sobie po łąkach, a tu nagle taki znajomy ogród
Witaj Małgosiu cieszę się że znalazłam nowy wątek! Jest murek, Pepsi, łąki i wspaniały zwierzyniec... Zostaję!
Selery mi w ogóle nie wykiełkowały a zawsze też mam taki las siewek. Lektura ogrodnicza to ostatnio jakoś jedyna co czytam, bo z czasem jakoś krucho
Powodzenia w nowym sezonie
Witaj Małgosiu cieszę się że znalazłam nowy wątek! Jest murek, Pepsi, łąki i wspaniały zwierzyniec... Zostaję!
Selery mi w ogóle nie wykiełkowały a zawsze też mam taki las siewek. Lektura ogrodnicza to ostatnio jakoś jedyna co czytam, bo z czasem jakoś krucho
Powodzenia w nowym sezonie
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Na Gardenii widziałam "Atlas chwastów" i chyba mnie głupota objęła,bo trzymając książkę w ręce, odłożyłam ją. Zastanawiam się,czy jej nie poszukać w necie i jednak kupić. Warta jest tego? Ja tylko pobieżnie ją przeglądnęłam, więc nie wyrobiłam sobie zdania, ale tytuł - zachęca.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Wczoraj pogoda mnie dopieściła. Było cudownie, więc z rozkoszą poogrodowałam sobie.
Mateusz - A widzisz, ja mam aż trzy datury. I wiesz co? Jedna może być Twoja, jeśli chcesz. Daj znak.
W Twoim podejściu do nauki widzę nic się nie zmieniło i tak trzymać
Mariusz - Szkodnik to straszny chuligan. Jeszcze takiego kota nie mieliśmy. Wszędzie wejdzie, wszytko wywęszy. Ale jak wyjeżdżam do pracy, to ona siedzi na parapecie i tak tęsknie patrzy na mnie, że wszystko jej wybaczam. Obecnie założyłam zasieki na foliaczek domowy, czyli wokoło zaczepiłam klamerki, żeby szkodnik nie wlazł do środka. Ale już się boję, bo niebawem będę pikowała pomidorki a te planowałam dać na parapety.
Aniu - Nie wiem kiedy weszły w życie zakazy o spalaniu zielonych odpadów. Też dowiedziałam się o nich w zupełnie przypadkowy sposób. Ale koleżanka zajmuje się tym zawodowo, a że pracuje do tego w Urzędzie Miejskim to wiadomości z pierwszej ręki. Ale jak szukałam informacji, to w sieci sporo artykułów znalazłam, więc coś się zaczyna dziać w tym kierunku. W końcu trzeba dbać o środowisko.
Martuś - Dziękuję pięknie za takie słowa. Aż ciepło się robi na serduchu.
Iwonko - Ja mam ogród przy domu, a i tak nie ma za dużo okazji żeby zacząć solidne porządki. Winowajcą jest tu pogoda i mój napięty grafik pracowy. Dlatego korzystam z każdej ostatnio okazji, żeby podziałać. A za chwilę trzeba się będzie zabrać za warzywnik
Aniu - Nie pamiętam czy ja miałam białą lobelię...Niebieską mam już co roku, więc pilnuję bo ją bardzo lubię. To taki wdzięczny kwiatuszek. Ale z moich obserwacji wynika, że znacznie lepiej radziła sobie u mnie w gruncie. W doniczkach szybko schła i wyglądała marnie.
Książki też uwielbiam, a że poruszam się w świecie wydawnictw, to znajomi znoszą mi czasami to i owo. Ale te cudeńka o tematyce właściwej zachwyciły mnie podwójnie Jak chcesz to zapraszam do mojej biblioteki. Po paru latach ogrodowania nazbierało się tego trochę.
Wiolka Tulipanka - Miło mi, że zajrzałaś w moje skromne progi i zapraszam jak najczęściej
Ewelinko - Zakazy są po to, żeby je przestrzegać i staram się po pierwsze to robić, po drugie chociaż trochę zadbam o to nasze środowisko. Ale za to spalam w kominku, więc sama nie wiem
Powoli śnieg stopnieje i też zabierzesz się do prac w ogrodzie, spokojnie, jeszcze zdążysz się zmęczyć.
Violka - Ja z selerem to zawsze miałam pod górkę. Potem odkryłam, że jego nasion nie przykrywa się ziemią, bo kiełkuje gorzej albo wcale. A do tego ważna jest oczywiście jakość tych nasion.Talara sieję już drugi rok i jestem z niego bardzo zadowolona. Mam też Giant Prague, ale te sobie gorzej radzą.
Śniegu trochę zazdrościłam, bo u nas w te mrozy to zero kołderki miały roślinki. Ale już nie zazdroszczę, bo mam nadzieję że to już wiosennie będzie i tego się trzymam.
Aniu Anabuko - Wiosna pojawia się i znika. Wczoraj była, a dzisiaj ponuro i bez słoneczka.
Widziałam Twoje strony w tv. Rzeczywiście sporo tego śniegu sobie zamówiliście ostatnio
Madzia - To Lucynka, kotka Zuzi i jej najlepsza przyjaciółka. Ale ze mną się nie dogaduje Na razie ja wygrywam w walce o rozsady, bo zaczepiłam klamerkami dół szklarenki i kociak nie może tam wejść. Ale wierzę, że coś wymyśli. Zdolna jest w te klocki.
Beatko - U mnie iryski nie kwitną, muszę mieć chłodniej. Ale tak jak u Ciebie przebiśniegi i krokusy rozweselają trochę ogród.
Marysiu - Z tą lekturą ogrodniczą to bywa tak, że czasami tylko są ładnie zdjęcia. Ale na szczęście tym razem trafiły mi się fajne pozycje. I mnie też seler różnie wschodził, ale zaczęłam siać bez przykrywania ziemią i lepiej kiełkuje.
Fajnie, że w końcu odnalazłaś moją łąkę
Ewuś - Jak dla mnie ta pozycja jest super. Dobre wydanie. Są w niej zawarte najważniejsze informacje dla takiego laika jak ja. Nawet za dużo jak dla mnie, bo nie ogarniam tej wiedzy. Są fajne zdjęcia. Nie do końca będę stosowała te zalecenia, bo ogród staram się prowadzić ekologicznie, ale książka ma sporo informacji i fajnie, że ją mam. Ale też powiem Ci, że do tej pory jej nie miałam i dawałam radę.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
A w ogrodzie w domu dzieją się różne rzeczy.
Kobea pnie się w górę, już kolejne pięterko jej skubnęłam. A obcięte pędy miskanta są świetnie jako podpórki.
Dzieło szkodnika
Wzrok szkodnika mówi sam za siebie.
Jak widać wszyscy się wczoraj cieszyliśmy z ładnej pogody.
W sobotę uzupełniłam korę na niektórych rabatach, bo psy i wiatr uszczupliły jej stan. Niezła była gimnastyka. Ale za to teraz jest przejrzyściej.
Wszędzie uszy wychodzą z ziemi
Okna jeszcze nie umyte, ale jajka wiszą
Bratków naznosiłam, będzie kolorowo w donicach. Nie mogłam się zdecydować w ogrodniczym, tyle było tego cuda tam.
Moje maleństwa nareszcie poczuły słoneczko
Z daleka myślałam, że koty poroznosiły wydmuszki od jajek
Mateusz - A widzisz, ja mam aż trzy datury. I wiesz co? Jedna może być Twoja, jeśli chcesz. Daj znak.
W Twoim podejściu do nauki widzę nic się nie zmieniło i tak trzymać
Mariusz - Szkodnik to straszny chuligan. Jeszcze takiego kota nie mieliśmy. Wszędzie wejdzie, wszytko wywęszy. Ale jak wyjeżdżam do pracy, to ona siedzi na parapecie i tak tęsknie patrzy na mnie, że wszystko jej wybaczam. Obecnie założyłam zasieki na foliaczek domowy, czyli wokoło zaczepiłam klamerki, żeby szkodnik nie wlazł do środka. Ale już się boję, bo niebawem będę pikowała pomidorki a te planowałam dać na parapety.
Aniu - Nie wiem kiedy weszły w życie zakazy o spalaniu zielonych odpadów. Też dowiedziałam się o nich w zupełnie przypadkowy sposób. Ale koleżanka zajmuje się tym zawodowo, a że pracuje do tego w Urzędzie Miejskim to wiadomości z pierwszej ręki. Ale jak szukałam informacji, to w sieci sporo artykułów znalazłam, więc coś się zaczyna dziać w tym kierunku. W końcu trzeba dbać o środowisko.
Martuś - Dziękuję pięknie za takie słowa. Aż ciepło się robi na serduchu.
Iwonko - Ja mam ogród przy domu, a i tak nie ma za dużo okazji żeby zacząć solidne porządki. Winowajcą jest tu pogoda i mój napięty grafik pracowy. Dlatego korzystam z każdej ostatnio okazji, żeby podziałać. A za chwilę trzeba się będzie zabrać za warzywnik
Aniu - Nie pamiętam czy ja miałam białą lobelię...Niebieską mam już co roku, więc pilnuję bo ją bardzo lubię. To taki wdzięczny kwiatuszek. Ale z moich obserwacji wynika, że znacznie lepiej radziła sobie u mnie w gruncie. W doniczkach szybko schła i wyglądała marnie.
Książki też uwielbiam, a że poruszam się w świecie wydawnictw, to znajomi znoszą mi czasami to i owo. Ale te cudeńka o tematyce właściwej zachwyciły mnie podwójnie Jak chcesz to zapraszam do mojej biblioteki. Po paru latach ogrodowania nazbierało się tego trochę.
Wiolka Tulipanka - Miło mi, że zajrzałaś w moje skromne progi i zapraszam jak najczęściej
Ewelinko - Zakazy są po to, żeby je przestrzegać i staram się po pierwsze to robić, po drugie chociaż trochę zadbam o to nasze środowisko. Ale za to spalam w kominku, więc sama nie wiem
Powoli śnieg stopnieje i też zabierzesz się do prac w ogrodzie, spokojnie, jeszcze zdążysz się zmęczyć.
Violka - Ja z selerem to zawsze miałam pod górkę. Potem odkryłam, że jego nasion nie przykrywa się ziemią, bo kiełkuje gorzej albo wcale. A do tego ważna jest oczywiście jakość tych nasion.Talara sieję już drugi rok i jestem z niego bardzo zadowolona. Mam też Giant Prague, ale te sobie gorzej radzą.
Śniegu trochę zazdrościłam, bo u nas w te mrozy to zero kołderki miały roślinki. Ale już nie zazdroszczę, bo mam nadzieję że to już wiosennie będzie i tego się trzymam.
Aniu Anabuko - Wiosna pojawia się i znika. Wczoraj była, a dzisiaj ponuro i bez słoneczka.
Widziałam Twoje strony w tv. Rzeczywiście sporo tego śniegu sobie zamówiliście ostatnio
Madzia - To Lucynka, kotka Zuzi i jej najlepsza przyjaciółka. Ale ze mną się nie dogaduje Na razie ja wygrywam w walce o rozsady, bo zaczepiłam klamerkami dół szklarenki i kociak nie może tam wejść. Ale wierzę, że coś wymyśli. Zdolna jest w te klocki.
Beatko - U mnie iryski nie kwitną, muszę mieć chłodniej. Ale tak jak u Ciebie przebiśniegi i krokusy rozweselają trochę ogród.
Marysiu - Z tą lekturą ogrodniczą to bywa tak, że czasami tylko są ładnie zdjęcia. Ale na szczęście tym razem trafiły mi się fajne pozycje. I mnie też seler różnie wschodził, ale zaczęłam siać bez przykrywania ziemią i lepiej kiełkuje.
Fajnie, że w końcu odnalazłaś moją łąkę
Ewuś - Jak dla mnie ta pozycja jest super. Dobre wydanie. Są w niej zawarte najważniejsze informacje dla takiego laika jak ja. Nawet za dużo jak dla mnie, bo nie ogarniam tej wiedzy. Są fajne zdjęcia. Nie do końca będę stosowała te zalecenia, bo ogród staram się prowadzić ekologicznie, ale książka ma sporo informacji i fajnie, że ją mam. Ale też powiem Ci, że do tej pory jej nie miałam i dawałam radę.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
A w ogrodzie w domu dzieją się różne rzeczy.
Kobea pnie się w górę, już kolejne pięterko jej skubnęłam. A obcięte pędy miskanta są świetnie jako podpórki.
Dzieło szkodnika
Wzrok szkodnika mówi sam za siebie.
Jak widać wszyscy się wczoraj cieszyliśmy z ładnej pogody.
W sobotę uzupełniłam korę na niektórych rabatach, bo psy i wiatr uszczupliły jej stan. Niezła była gimnastyka. Ale za to teraz jest przejrzyściej.
Wszędzie uszy wychodzą z ziemi
Okna jeszcze nie umyte, ale jajka wiszą
Bratków naznosiłam, będzie kolorowo w donicach. Nie mogłam się zdecydować w ogrodniczym, tyle było tego cuda tam.
Moje maleństwa nareszcie poczuły słoneczko
Z daleka myślałam, że koty poroznosiły wydmuszki od jajek
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Ooo, jakie trafne porównanie z tymi uszami! W takim razie w moim ogrodzie są zakopane setki koni I już powoli wychodzą
Gosiu, szukam jakiś wyrzutów sumienia w oczach szkodnika, ale naprawdę dostrzegam tam tylko "i co mi zrobisz ?" Myślę, że gdyby taki wypadek przytrafił się Pepsi to oczka mówiłyby co innego Echhh, koty!
Wszystko ślicznie Ci rośnie z siewek, taki to miły widok U siebie też dosypuję wiosną po sprzątaniu korę, trochę sama uszczuplam z korzeniami chwastów albo badylkami, a część zwyczajnie rozkłada się w kompost
Gosiu, szukam jakiś wyrzutów sumienia w oczach szkodnika, ale naprawdę dostrzegam tam tylko "i co mi zrobisz ?" Myślę, że gdyby taki wypadek przytrafił się Pepsi to oczka mówiłyby co innego Echhh, koty!
Wszystko ślicznie Ci rośnie z siewek, taki to miły widok U siebie też dosypuję wiosną po sprzątaniu korę, trochę sama uszczuplam z korzeniami chwastów albo badylkami, a część zwyczajnie rozkłada się w kompost
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu no i piękna wiosna u Ciebie iglaczki pięknie się prezentują w rzece kory ja też będę musiał u siebie podosypywać ale to jeszcze długa droga widzę, że kotka dalej po swojemu wszystko ustawia hehe, no ale tak te oczka i jak tu krzyczeć