Moje ukwiecone parapety cz. II
Re: Moje ukwiecone parapety cz. II
Kasieńko - właśnie leżę plackiem, powalona z wrażenia !
Dendrobia, Sophronitis c. (które kiedyś osobiście ubiłam nie doczekawszy nawet jednego kwiatka), "płonąca" katleja,
prawie że "krzaczor" Maikai, ulotny kwiat katlejki Jiminny Circle, Sabotek, kwitnienie Renathopsis i jako wiśnia na torcie
sprezentowane przez wspaniałego Męża Oncidia z burzą kwiatów.... cudowne widoki
Dendrobia, Sophronitis c. (które kiedyś osobiście ubiłam nie doczekawszy nawet jednego kwiatka), "płonąca" katleja,
prawie że "krzaczor" Maikai, ulotny kwiat katlejki Jiminny Circle, Sabotek, kwitnienie Renathopsis i jako wiśnia na torcie
sprezentowane przez wspaniałego Męża Oncidia z burzą kwiatów.... cudowne widoki
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moje ukwiecone parapety cz. II
Przepiękne kwitnienia masz
Oncidia z takim kwitnieniem brawo. Też bym kupiła. Masz super męża ja muszę sama kupować
Oncidia z takim kwitnieniem brawo. Też bym kupiła. Masz super męża ja muszę sama kupować
Pozdrawiam - Justyna
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Moje ukwiecone parapety cz. II
Ależ tu piękności. Zaglądać będę na pewno.
- Paolka33
- 200p
- Posty: 339
- Od: 8 lut 2014, o 16:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów/ Dolnośląskie
Re: Moje ukwiecone parapety cz. II
U Kasi zawsze coś ciekawego kwitnie. Pozdrawiam
Re: Moje ukwiecone parapety cz. II
Zachwycam się Twoją hieroglyphica Mam możliwość kupienia jej ale wciąż się zastanawiam, bo lubię jak mi obficie kwitną storczyki.. A z tymi botanikami to tak różnie niestety.. Twoja widzę kwitnie dość obficie.. Pytanie - czy ona tak już ma czy to Twoje zdolne rączki ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2806
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Moje ukwiecone parapety cz. II
Dziękuję wszystkim pięknie za miłe wpisy odnośnie kwiatków i piękne życzenia.
Olu ciężko powiedzieć, swoją hierogliphice kupiłam kilka lat temu, przyszła ...w nie najlepszym stanie, wyglądała jakby ją krowa przemłęła, ale po chyba 2 latach od zakupów udało mi sie ją wyprowadzić na ludzi i od tego czasu kwitnie, z roku na rok coraz bardziej obficie.
U mnie obecnie nie wiele kwitnień jak na te ilości storczyków co mam, czekam obecnie na kwiaty na d. trantuani, d. harvyanum i d. pulchellum.
A to co obecnie kwitnie
Zakupione niedawno dendrobium Stardust Fire Bird, kiedyś miałam ale mi wciornastki zeżarły potem go długo szukałam aż w końcu udało sie kupić
A to już moje kwitnienia
Liodoro, które niedługo po zakupie straciło wszystkie korzonki, wsadzony w keramzyt, odbudowal korzenie i obecnie zakwitł, chociaż tylko jednym kwiatkiem
Kwitnie też coelogyne cristata
Cattleya Young Min Orange,
Na początku kwitnienia ( 24-01-2018)
i obecnie ( 24-02-2018)
I tolumnie nn, wreszcie wiem jak je zmusić do kwitnienia
Ta ma w jedne doniczce dwa kolory kwiatków
I kolejna
Neostylis Lou Sneary
Olu ciężko powiedzieć, swoją hierogliphice kupiłam kilka lat temu, przyszła ...w nie najlepszym stanie, wyglądała jakby ją krowa przemłęła, ale po chyba 2 latach od zakupów udało mi sie ją wyprowadzić na ludzi i od tego czasu kwitnie, z roku na rok coraz bardziej obficie.
U mnie obecnie nie wiele kwitnień jak na te ilości storczyków co mam, czekam obecnie na kwiaty na d. trantuani, d. harvyanum i d. pulchellum.
A to co obecnie kwitnie
Zakupione niedawno dendrobium Stardust Fire Bird, kiedyś miałam ale mi wciornastki zeżarły potem go długo szukałam aż w końcu udało sie kupić
A to już moje kwitnienia
Liodoro, które niedługo po zakupie straciło wszystkie korzonki, wsadzony w keramzyt, odbudowal korzenie i obecnie zakwitł, chociaż tylko jednym kwiatkiem
Kwitnie też coelogyne cristata
Cattleya Young Min Orange,
Na początku kwitnienia ( 24-01-2018)
i obecnie ( 24-02-2018)
I tolumnie nn, wreszcie wiem jak je zmusić do kwitnienia
Ta ma w jedne doniczce dwa kolory kwiatków
I kolejna
Neostylis Lou Sneary
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moje ukwiecone parapety cz. II
Mnie urzekła Neostylis Lou Sneary - roślina jak i fotografia. Naprawdę piękna. Na Dendrobium Fire Bird też poluje. Czasem zdarzają się w marketach, ale czy to takie same czy tylko podobne to już nie wiem
No i fascynujące jest coelogyne cristata.
Naprawdę podziwiam Twoją wspaniała i różnorodną kolekcje storczyków może też kiedyś dorobię się chociaż 1/4 z tego co Ty masz i jak im sprostam to już będzie sukces.
No i fascynujące jest coelogyne cristata.
Naprawdę podziwiam Twoją wspaniała i różnorodną kolekcje storczyków może też kiedyś dorobię się chociaż 1/4 z tego co Ty masz i jak im sprostam to już będzie sukces.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Moje ukwiecone parapety cz. II
Niesamowite kwitnienia. Patrzę i się zachwycam. Dwie roślinki zwróciły moją uwagę: Coelogyne cristata i Neostylis Lou Sneary. Przepiękne kolory.
Re: Moje ukwiecone parapety cz. II
Witaj Kasiu
Piszesz, że niewiele u Ciebie obecnie kwitnień, a jednak to Twoje "niewiele" jest bardzo ciekawe i piękne
Już sama różnorodność kolorystyczna Tolumni jest bogata. Ja nie mam żadnej, ale chętnie bym się dowiedziała co za tajemnicę
odkryłaś żeby je zmusić do kwitnienia. Może kiedyś się zmierzę z tym delikatnym storczykiem ??
Dziś mam więcej pytań
Prześledziłam Twój wątek pod kątem uprawy Coelogyne cristata.
Pierwsza prezentacja ma datę - listopad 2012. Czy to cały czas ta sama roślina ?
Napisz Kasiu proszę parę słów o jej uprawie. Piszesz na samym początku, że to uparciuch.
Ja dostałam cząstkę tego storczyka od Pawła. Nie jestem pewna, czy po kilku miesiącach w ogóle ten kawałek się u mnie ukorzenił.
Psb są pomarszczone. Póki co żyje, ale....
Cattleya Young Min Orange jest śliczna w każdej wersji wybarwienia.
W sumie to nawet ciekawe, że intensywność koloru kwiatów zmienia się w stronę żywszego pomarańczu,
bo większość kwiatów w miarę starzenia raczej robi się wyblakła.
Kupiłam w ub. roku tę katlejkę, ale od tamtego czasu nic się nie dzieje. Żadnych nowych przyrostów. Liczę na wiosnę
Czy żyje u Ciebie jeszcze Epicattleya Plicaboa ? Marzy mi się, ale nigdzie jej nie spotkałam w sprzedaży.
Czy pamiętasz gdzie ją kupiłaś ?
Piszesz, że niewiele u Ciebie obecnie kwitnień, a jednak to Twoje "niewiele" jest bardzo ciekawe i piękne
Już sama różnorodność kolorystyczna Tolumni jest bogata. Ja nie mam żadnej, ale chętnie bym się dowiedziała co za tajemnicę
odkryłaś żeby je zmusić do kwitnienia. Może kiedyś się zmierzę z tym delikatnym storczykiem ??
Dziś mam więcej pytań
Prześledziłam Twój wątek pod kątem uprawy Coelogyne cristata.
Pierwsza prezentacja ma datę - listopad 2012. Czy to cały czas ta sama roślina ?
Napisz Kasiu proszę parę słów o jej uprawie. Piszesz na samym początku, że to uparciuch.
Ja dostałam cząstkę tego storczyka od Pawła. Nie jestem pewna, czy po kilku miesiącach w ogóle ten kawałek się u mnie ukorzenił.
Psb są pomarszczone. Póki co żyje, ale....
Cattleya Young Min Orange jest śliczna w każdej wersji wybarwienia.
W sumie to nawet ciekawe, że intensywność koloru kwiatów zmienia się w stronę żywszego pomarańczu,
bo większość kwiatów w miarę starzenia raczej robi się wyblakła.
Kupiłam w ub. roku tę katlejkę, ale od tamtego czasu nic się nie dzieje. Żadnych nowych przyrostów. Liczę na wiosnę
Czy żyje u Ciebie jeszcze Epicattleya Plicaboa ? Marzy mi się, ale nigdzie jej nie spotkałam w sprzedaży.
Czy pamiętasz gdzie ją kupiłaś ?
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2806
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Moje ukwiecone parapety cz. II
Marto jak to mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ja tez zaczynalam od phalaenopsisów, a było to 12 lat temu, przez ten czas wiele sie u mnie zmieniło, miałam różne etapy swojej storczykozy. Po phalaenopsis były cattleye, vandy, neofinetie, dendrobia i wiele innych.
Ciężko powiedzieć która grupa storczyków obecnie mnie najbardziej fascynuje. Najbardziej lubie chyba takie o których sie pisze, że nie nadają sie do uprawy parapetowej
Obserwuje Twój wątek na bieżąco i czekam kiedy i u Ciebie zaczną sie pojawiać, bardziej wyszukane odmiany.
Joasiu dziękuję ze miłe odwiedziny. Ciesze sę że Ty rownież znalazłaś w moim wątku cos dla siebie.
Asiu/Art co do tolumni to wcale nie wydaje mi sie aby one były delikatne, może tylko troche oporne jeśli chodzi o kwitnienie, natomiast rozrasta sie jak perz.
Jeśli chodzi o zmuszenie tego gatunku do kwitnienia to nie jest to żadna tajemnica, kilka wskazówek a propo tego storczyka znalazłam na stronach orchidarium, w tekście umieszczonym przez P. Jana Cieluchę.
Cała tajemnica u tego gatunku polega na tym, iż należy go od pażdziernika dość często podlewać i do każdego podlania dodawać nawóz. Jednak roślina po podlaniu musi szybko obeschnąć ( nie może mieć stale mokro w doniczce) Po tak zwiększonej ilości wody i nawozu, koło świąt Bożego Narodzenia powinny pojawić się na roślinie pędy kwiatowy. Wystawa oczywiście południowa. I kolejna zasada to absolutnie nie wolno obracać doniczki, kąt padania promieni słonecznych na rośline musi byc przez cały rok taki sam. Szczególnie po podlaniu rośliny należy zwrócić uwagę czy roślina została tak samo odstawiona na parapet.
Zachowanie powyższych zasad powinno skutkować możlwością oglądania ich pęknych jak motyle kwiatów.
Dodam jeszcze tylko ze oprócz tych trzech które pokazałam, obecnie otwiera kwiaty czwarta i ostatnia jaką mam u siebie. Najpóżniej wykształciła kwiaty, przyczyną tego było chyba to iz u nie wyrosło az pięć pędów. ( Zdjęcia kwitnacej postaram sie zrobić jak sie więce kwiatków otworzy)
Jeśli chodzi o coelogyne to nawet sama nie pamiętałam że mam ją juz od tak dawna. Piszesz Asiu że od 2012 r. podziwiam Twoją wolę przebrnęcia przez wiele stron moich wypocin na temat storczyków.
Tak, to jest cały czas ta sama roślina. Początkowo faktycznie wydawała mi sie uparta, ale... wlaśnie sa dwa powody jej upartości, albo była jeszcze zbyt młoda aby zakwitnąć, zakupiona nie miaa śladów po wcześniejszym kwitnięciu, albo moja wiedza była na temat tego storczyka zbyt mała.
Ja to pisałam już wcześnie Marcie najbardziej nteresują mnie takie storczyki które mają miano trudnych.
Sporo informacji o tej roślinie znalazłam u Pani Ani Babiuch, przyznaję ze dzięki jej wskazówką już kilka innych roślin też udało mi sie doprowadzić do kwitnienia.
Moje coelogyne zeszły rok cały przestało na strychu, po tym jak rok wcześniej słońce popaliło jej sporo liści, w tym nie odważyłam sie wynieść jej na dwór, chciałam zeby odbudowała sie trochę, choć slady poparzenia na bulwach nadal są.
Jak widac nie jest to storczyk który wymaga letniego odpoczynku na łonie natury, aby zakwitnąć. Jedyne co moge napisać to lato spędził w odległości 40-50 cm. od południowej szyby, natomiast okres jesienno-zimowy w temperaturach 15-18 st.
Podlewany raz w tygodniu latem i co 2 tyg. zimą.
Catleya Young Min Orange, obecnie ma jeszcze ciemniejsze kwiaty. Co do długości kwitnienia to w tym roku zaszalała, poniewaz kwitnie już prawie 1,5 miesiąca. W zeszłym roku kwiaty utrzymały się kilka dni. Nie mam pojęcia co było przyczyną ich tak szybkiego przekwitnięcia, poniewaz roślina cały czas stoi w tym samym miejscu. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, iż w tym roku miała zdecydowanie chłodniej niż rok temu.
Epicattleya ta co widziałaś na zdjęciach niestety padła, dwa czy trzy lata temu podczas choroby która zaatakowała moje katleje. Wówczas straciłam ich sporo.
Mam jednak drugi egzemplarz, ale młody który jeszcze nie kwitł, więc do czasu aż zakwitnie to może sie okazać czymkolwiek Tą młodą roślinkę dostałam w gratisie przy okazji kupowanie jakiegoś innego storczyka na allegro.
Ufff, ale sie rozpisałam, ale Asiu gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem
Ciężko powiedzieć która grupa storczyków obecnie mnie najbardziej fascynuje. Najbardziej lubie chyba takie o których sie pisze, że nie nadają sie do uprawy parapetowej
Obserwuje Twój wątek na bieżąco i czekam kiedy i u Ciebie zaczną sie pojawiać, bardziej wyszukane odmiany.
Joasiu dziękuję ze miłe odwiedziny. Ciesze sę że Ty rownież znalazłaś w moim wątku cos dla siebie.
Asiu/Art co do tolumni to wcale nie wydaje mi sie aby one były delikatne, może tylko troche oporne jeśli chodzi o kwitnienie, natomiast rozrasta sie jak perz.
Jeśli chodzi o zmuszenie tego gatunku do kwitnienia to nie jest to żadna tajemnica, kilka wskazówek a propo tego storczyka znalazłam na stronach orchidarium, w tekście umieszczonym przez P. Jana Cieluchę.
Cała tajemnica u tego gatunku polega na tym, iż należy go od pażdziernika dość często podlewać i do każdego podlania dodawać nawóz. Jednak roślina po podlaniu musi szybko obeschnąć ( nie może mieć stale mokro w doniczce) Po tak zwiększonej ilości wody i nawozu, koło świąt Bożego Narodzenia powinny pojawić się na roślinie pędy kwiatowy. Wystawa oczywiście południowa. I kolejna zasada to absolutnie nie wolno obracać doniczki, kąt padania promieni słonecznych na rośline musi byc przez cały rok taki sam. Szczególnie po podlaniu rośliny należy zwrócić uwagę czy roślina została tak samo odstawiona na parapet.
Zachowanie powyższych zasad powinno skutkować możlwością oglądania ich pęknych jak motyle kwiatów.
Dodam jeszcze tylko ze oprócz tych trzech które pokazałam, obecnie otwiera kwiaty czwarta i ostatnia jaką mam u siebie. Najpóżniej wykształciła kwiaty, przyczyną tego było chyba to iz u nie wyrosło az pięć pędów. ( Zdjęcia kwitnacej postaram sie zrobić jak sie więce kwiatków otworzy)
Jeśli chodzi o coelogyne to nawet sama nie pamiętałam że mam ją juz od tak dawna. Piszesz Asiu że od 2012 r. podziwiam Twoją wolę przebrnęcia przez wiele stron moich wypocin na temat storczyków.
Tak, to jest cały czas ta sama roślina. Początkowo faktycznie wydawała mi sie uparta, ale... wlaśnie sa dwa powody jej upartości, albo była jeszcze zbyt młoda aby zakwitnąć, zakupiona nie miaa śladów po wcześniejszym kwitnięciu, albo moja wiedza była na temat tego storczyka zbyt mała.
Ja to pisałam już wcześnie Marcie najbardziej nteresują mnie takie storczyki które mają miano trudnych.
Sporo informacji o tej roślinie znalazłam u Pani Ani Babiuch, przyznaję ze dzięki jej wskazówką już kilka innych roślin też udało mi sie doprowadzić do kwitnienia.
Moje coelogyne zeszły rok cały przestało na strychu, po tym jak rok wcześniej słońce popaliło jej sporo liści, w tym nie odważyłam sie wynieść jej na dwór, chciałam zeby odbudowała sie trochę, choć slady poparzenia na bulwach nadal są.
Jak widac nie jest to storczyk który wymaga letniego odpoczynku na łonie natury, aby zakwitnąć. Jedyne co moge napisać to lato spędził w odległości 40-50 cm. od południowej szyby, natomiast okres jesienno-zimowy w temperaturach 15-18 st.
Podlewany raz w tygodniu latem i co 2 tyg. zimą.
Catleya Young Min Orange, obecnie ma jeszcze ciemniejsze kwiaty. Co do długości kwitnienia to w tym roku zaszalała, poniewaz kwitnie już prawie 1,5 miesiąca. W zeszłym roku kwiaty utrzymały się kilka dni. Nie mam pojęcia co było przyczyną ich tak szybkiego przekwitnięcia, poniewaz roślina cały czas stoi w tym samym miejscu. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, iż w tym roku miała zdecydowanie chłodniej niż rok temu.
Epicattleya ta co widziałaś na zdjęciach niestety padła, dwa czy trzy lata temu podczas choroby która zaatakowała moje katleje. Wówczas straciłam ich sporo.
Mam jednak drugi egzemplarz, ale młody który jeszcze nie kwitł, więc do czasu aż zakwitnie to może sie okazać czymkolwiek Tą młodą roślinkę dostałam w gratisie przy okazji kupowanie jakiegoś innego storczyka na allegro.
Ufff, ale sie rozpisałam, ale Asiu gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem
Re: Moje ukwiecone parapety cz. II
Kasiu, póki co, tak na szybko (bo późno już, a wcześnie muszę wstać :/ ) OGROOOMNE DZIĘKI
za te wszystkie informacje. Muszę wygospodarować wolną chwilkę i... jeszcze będę Cię męczyć pytaniami
za te wszystkie informacje. Muszę wygospodarować wolną chwilkę i... jeszcze będę Cię męczyć pytaniami
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moje ukwiecone parapety cz. II
No teraz to kopalnia wiedzy się tu zrobiła