BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
- Agnieszka1234
- 200p
- Posty: 276
- Od: 29 sty 2016, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lódzkie
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Błażej
tam na zdjęciu sałat to są krążki torfowe czy kokosowe?
tam na zdjęciu sałat to są krążki torfowe czy kokosowe?
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Ciężko mi określić z czego dokładnie one są ale raczej to coś na bazie torfu. Myślałem jednak że bardziej się będą rozkładać.
- Agnieszka1234
- 200p
- Posty: 276
- Od: 29 sty 2016, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lódzkie
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Ciekawa jestem, czy będą dobrze tworzyły się korzenie.
Spotkałam je już kiedyś, ale opinie były rozbieżne jedni twierdzili, że są super, ale je sprzedawali, a inni, że lepiej kupić ziemię do rozsady.
Ciekawa jestem Twojej opinii.
Spotkałam je już kiedyś, ale opinie były rozbieżne jedni twierdzili, że są super, ale je sprzedawali, a inni, że lepiej kupić ziemię do rozsady.
Ciekawa jestem Twojej opinii.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Sadzonka z gałązki Pepino ładna jest, nie zapomnij o zraszaniu p/przędziorowi, tak samo jak tych zrazów na oknie.
Ciekawa jestem, czy się ukorzenią.
Ciekawa jestem, czy się ukorzenią.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Fajne uczucie jak ktoś osiąga super wynik, wyhodowany z twojego nasionka.
Sałaty porozdzielałem do osobnych doniczek i grupowo zostały tylko najładniejsze.
Mają pierwszy liść właściwy.
Te torfowe doniczki jakoś mnie nie przekonały, choć korzonki z łatwością przeszły. Jednak są spore wahania wilgotności. Na dole błoto, a na górze sucha grzanka. Może mam złe warunki do uprawy w nich. Póki co poszły w większe doniczki ale na razie nie ma co więcej powiedzieć.
Sałaty porozdzielałem do osobnych doniczek i grupowo zostały tylko najładniejsze.
Mają pierwszy liść właściwy.
Te torfowe doniczki jakoś mnie nie przekonały, choć korzonki z łatwością przeszły. Jednak są spore wahania wilgotności. Na dole błoto, a na górze sucha grzanka. Może mam złe warunki do uprawy w nich. Póki co poszły w większe doniczki ale na razie nie ma co więcej powiedzieć.
- Agnieszka1234
- 200p
- Posty: 276
- Od: 29 sty 2016, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lódzkie
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Sałaty śliczne, jak malowane.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Sałaty nie rosną najlepiej, bo mają troszke za wysoką temperature ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Dałem jedną na chłodny strych ale nie byłem wczoraj tam zajrzeć. Jestem ciekaw czy padła z zimna, czy jakoś się trzyma. Dzisiaj pp pracy ją skontroluje.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Sałaty jakoś rosną mimo zbyt wysokiej temperatury.
Dzisiaj podlane Rhizotonic bio.
Nie udało się zebrać za dużo nasion z Pepino.
Z mini tykw zostały tylko dwie na bombki. Z 6otwartych ani jednego dobrego nasionka. Mam nadzieje, że w tych dwóch coś będzie, bo te były największe.
W międzyczasie przyszły nowe nasionka, a jeszcze jednej koperty nie otwarłem.
Dzisiaj podlane Rhizotonic bio.
Nie udało się zebrać za dużo nasion z Pepino.
Z mini tykw zostały tylko dwie na bombki. Z 6otwartych ani jednego dobrego nasionka. Mam nadzieje, że w tych dwóch coś będzie, bo te były największe.
W międzyczasie przyszły nowe nasionka, a jeszcze jednej koperty nie otwarłem.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Piękne nasionka. Co jest takiego w nasionach, że potrafią budzić takie emocje (w niektórych ;) )?
Niesamowita jest ta kolorowa kukurydza. Bardzo mi się podoba, coraz bardziej.
Niesamowita jest ta kolorowa kukurydza. Bardzo mi się podoba, coraz bardziej.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Zebrałeś sporo nasion z Pepina, nie narzekaj.
Mini tykwy jako bombki kapitalnie wyglądają.
Jak patrzę na tyle nasion u Ciebie to zastanawiam się, gdzie takie ilości posiejesz.
Mini tykwy jako bombki kapitalnie wyglądają.
Jak patrzę na tyle nasion u Ciebie to zastanawiam się, gdzie takie ilości posiejesz.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Też lubię sobie popatrzeć na nasionka. Fakt, troszkę ich dostaje i zapewne wielu odmian pomidorów nie wysieje ale staram się zawsze dzielić, tym co mam, więc zawsze ktoś dodatkowo skorzysta, jak mu jakaś odmiana wpadnie w oko i się odezwię.
Pepino jakby nie patrzeć, to faktycznie troszke jest. Na wysianie na pewno, a i ktoś chętny dostanie. Zobaczymy co z tymi zimującymi, bo kot im nie odpuszcza niestety i co chwila skupie, to jedne, to drugie.
Przed samymi świętami sprzątałem troszke na strychu, po kocie właśnie i przy okazji wyłuskałem resztę fasoli z orzełkiem. Jakby nie patrząc, to na ten deszczowy sezon, gdzie strąki gniły na krzakach, to prawie 1kg fasolki, to świetny wynik.
Pepino jakby nie patrzeć, to faktycznie troszke jest. Na wysianie na pewno, a i ktoś chętny dostanie. Zobaczymy co z tymi zimującymi, bo kot im nie odpuszcza niestety i co chwila skupie, to jedne, to drugie.
Przed samymi świętami sprzątałem troszke na strychu, po kocie właśnie i przy okazji wyłuskałem resztę fasoli z orzełkiem. Jakby nie patrząc, to na ten deszczowy sezon, gdzie strąki gniły na krzakach, to prawie 1kg fasolki, to świetny wynik.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Faktycznie sporo zebrałeś fasoli.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13648
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Może dla niektórych to malutko ale w tym sezonie mimo sporej ilości krzaków, byłem już na skraju z nimi, mówiąc sobie że w kolejnym je odpuszczam. Co przyjazd, obserwowałem masę strąków leżących i gnijących w błocie, co mnie strasznie demotywowało do jej uprawy.
W sumie rok nie był jakiś fasolowy, bo na tyle odmian co miałem, to zbiorów żadnych imponujących nie było ale jak się przemyśli wg ogółu, to ten sezon był straszny, to fasole gniły, to nawałnice obalały kukurydze i słoneczniki, to tu, to tam. Zawsze się coś działo. Sezon był pełen przebojów.
Rok wcześniej, to pamiętam jak przy pięknej pogodzie siadałem na wiaderku i tak sobie siedziałem i obserwowałem jak wszystko rośnie, w tym nie było o tym mowy, bo tu podnieść to, tu podeprzeć tamto, tu osłonić to.. oby kolejny sezon był łaskawszy.
W sumie rok nie był jakiś fasolowy, bo na tyle odmian co miałem, to zbiorów żadnych imponujących nie było ale jak się przemyśli wg ogółu, to ten sezon był straszny, to fasole gniły, to nawałnice obalały kukurydze i słoneczniki, to tu, to tam. Zawsze się coś działo. Sezon był pełen przebojów.
Rok wcześniej, to pamiętam jak przy pięknej pogodzie siadałem na wiaderku i tak sobie siedziałem i obserwowałem jak wszystko rośnie, w tym nie było o tym mowy, bo tu podnieść to, tu podeprzeć tamto, tu osłonić to.. oby kolejny sezon był łaskawszy.