Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
U mnie w tym roku mieczyki kwitły bardzo nieregularnie, pierwsze zakwitły pod koniec lipca, ostatnie tuż przed wykopaniem na początku listopada. Na szczęście posadziłam je z tyłu rabaty bylinowej w towarzystwie werbeny patagońskiej i dalii, więc nie rzucało się to tak w oczy. Na rozsadniku posadziłam też w maju dużo malutkich cebulek przybyszowych, więc w przyszłym roku kiatów będzie więcej. Cebulki w miarę dobrze zniosły bardzo mokry wrzesień z intensywnymi opadami deszczu, niemniej przy sadzeniu na dno każdego dołka dałam warstwę żwiru z drobnymi kamieniami i piaskiem. Cebulki dzieci posadziłam za to w zwykłej, gliniastej ziemi i niestety dużo gniło.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
-
- 200p
- Posty: 390
- Od: 25 mar 2016, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
Ładny miszmasz. Świetny pomysł na ciągle kwitnącą rabatę , kolory mieczyków też ładne. Moje wysiane cebuleczki podrosły i wytworzyły mnóstwo maleńkich. Nie wiem ile z tego przetrwa do wiosny. Wysuszone, w pudełkach z trocinami czekają do wiosny.
Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
Bardzo ładne kolory i obfite kwitnienie cieszyły oczy
Ja swoje w tym tygodniu wykopałem, teraz się suszą w kotłowni. Jest ponad 40 sztuk bulw o różnych kolorach. Kupiłem je na wiosnę tego roku, wielkości dość marnej, na te 40 kwitło może ze 3-5... ale teraz po sezonie część cebul jest dość sporej wielkości, więc w przyszłym roku będzie już lepiej
Mam też mieczyk abisyński (Acidenthera bicolor, Gladiolus murielae). Też w tym roku kupione cebulki - oczywiście sprzedawcy oferują zwykle tak marne bulwki, że nie gwarantują one kwiatów w pierwszym roku po posadzeniu. Ale jestem zadowolony z ich przyrostu - cebulki osiągnęły obwód ponad 8 cm co oznacza, że w przyszłym roku będą obficie kwitły
Zastanawiam się, czy ktoś z was miał okazję zobaczyć w naturze naszego rodzimego mieczyka dachówkowatego (Gladiolus imbricatus). Ja jeszcze się z nim nie spotkałem, widziałem tylko w książkach i internecie.
Ja swoje w tym tygodniu wykopałem, teraz się suszą w kotłowni. Jest ponad 40 sztuk bulw o różnych kolorach. Kupiłem je na wiosnę tego roku, wielkości dość marnej, na te 40 kwitło może ze 3-5... ale teraz po sezonie część cebul jest dość sporej wielkości, więc w przyszłym roku będzie już lepiej
Mam też mieczyk abisyński (Acidenthera bicolor, Gladiolus murielae). Też w tym roku kupione cebulki - oczywiście sprzedawcy oferują zwykle tak marne bulwki, że nie gwarantują one kwiatów w pierwszym roku po posadzeniu. Ale jestem zadowolony z ich przyrostu - cebulki osiągnęły obwód ponad 8 cm co oznacza, że w przyszłym roku będą obficie kwitły
Zastanawiam się, czy ktoś z was miał okazję zobaczyć w naturze naszego rodzimego mieczyka dachówkowatego (Gladiolus imbricatus). Ja jeszcze się z nim nie spotkałem, widziałem tylko w książkach i internecie.
-
- 100p
- Posty: 183
- Od: 24 cze 2012, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: malopolska
Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
corazonbianco Świetne zestawienie różnych roślin z mieczykami. Zmoderowano(nie na temat). Iwona
tomek47 Ja widziałem tego mieczyka w naturze jak rósł na jednym polu wśród zboża u mnie na wsi. Niestety teraz na jednym kawałku stoi dom a na reszcie rośnie trawa i mieczyków niestety już nie widać
tomek47 Ja widziałem tego mieczyka w naturze jak rósł na jednym polu wśród zboża u mnie na wsi. Niestety teraz na jednym kawałku stoi dom a na reszcie rośnie trawa i mieczyków niestety już nie widać
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2860
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
Ja swoje mieczyki sadzę w centralnym miejscu. Musi je być widać, mieczyk jest tak piękny że nie potrzebuje towarzystwa
Pozdrawiam Ela
- niesobia 1
- 500p
- Posty: 616
- Od: 21 kwie 2016, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
Przy okopywaniu róż znalazłem w ziemi kilka bulw mieczyków. które sadziłem wiosną a które nie wypuściły ani liści ani korzeni.Teraz mają jakieś zawiązki liści.Czy to są chore rośliny do usunięcia czy też przechować i wiosną sadzić na nowo?
- rotos
- 1000p
- Posty: 1383
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
Bardzo dziwne, że widzisz na bulwie jakieś liście. Nie słyszałem o zimowych mieczykach .
Jeżeli nie ruszyły wiosną to nasuwa się tylko jedno wyjaśnienie - bulwy były chore i zgniły.
Moje też mają teraz zimno (6 - 8 stopni C), ale są uśpione do końca marca. Do tego czasu na pewno nie wypuszczą zaczątków liści.
Pozdrawiam
Adam
Jeżeli nie ruszyły wiosną to nasuwa się tylko jedno wyjaśnienie - bulwy były chore i zgniły.
Moje też mają teraz zimno (6 - 8 stopni C), ale są uśpione do końca marca. Do tego czasu na pewno nie wypuszczą zaczątków liści.
Pozdrawiam
Adam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
Ciekawe zjawisko! Pisałem już, że pomarańczowe mieczyki kwitły na potęgę, ale teraz wyjąłem cebulki, i nic! Zero cebulek przybyszowych. Natomiast czerwone nie kwitły, wyrosły tylko cztery cebule (reszta zgniła), a cebulek przybyszowych "od metra"! Na dodatek znalazłem trzy cebulki lilii chociaż ani siałem ani sadziłem.
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
Jak się wyjmuje z tak mokrej ziemi to lepiej się upewnić czy przeschły, ale nie obieram ich z łusek, dopiero w kwietniu. Wiele z moich cebul również nie zakwitło ale ma piękne liście, dziś wyciągałam ostatnie, aż szkoda ruszać na takim etapie, zakwitną w przyszłym roku bujnie. Z dzieciaków posadzonych wiosną urosły na średnie 1-3 cm, zawsze będzie więcej. Ale w tych, co nie kwitły pomyliłam kolory, bo jak mam je teraz opisać...będzie część ogródka misz-masz przybyszowych od groma, chyba trafiło na ziemię z dolomitem, albo dużo wilgoci w sezonie. Tak jak z daliami, nie było szału w tym sezonie porównując do poprzedniego - jeden mieczyk miał 3 metry, płożył się, jak przekwitł to dorósł pół metra i znowu kwitł były wyższe i dorodniejsze
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- niesobia 1
- 500p
- Posty: 616
- Od: 21 kwie 2016, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
A może to tak jest, że roślina albo idzie w kwitnienie albo w dzieciaki? To by się u mnie zgadzało. Jednak musiałam obierać małe cebulki z macierzy, bo za mokre były. Trochę mi zeszło, ale jak widzę wasze zdjęcia ile macie, całe skrzynki już wyobrażam sobie te robótki ręczne z oczyszczaniem i segregacją oczywiście troszkę zazdroszczę...
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
Jak patrzę na zdjęcie tej bulwki to nasuwa mi się myśl, że nie są to jednak zawiązki liści, a rozpoczęcie budowy nowej bulwy.
Moje gladiole ładnie przeschły w kotłowni, zatem na dniach oczyszczę je z resztek ziemi i przerzucę do piwnicy
Moje gladiole ładnie przeschły w kotłowni, zatem na dniach oczyszczę je z resztek ziemi i przerzucę do piwnicy
- Anitaaa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2512
- Od: 8 maja 2008, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujaws-pomor,okolice Brześcia Kuj.
- Kontakt:
Re: Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.4
Ja już bym taką cebulę usuwała.
Wypuszczą zawirusowane pewnie pędy .