Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Wety nie wiedziały, antybiotyki tylko przeciągnęły chorobę. W końcu selekcja siekierą i kolejnych upadków brak.
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Newrom,
skoro antybiotyk pogorszył sprawę, to pewnie był to wirus.
Oglądałeś chore ptaki od środka?


************************

A póki co u mnie na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak:

Na gruźlicę to jednak nie wygląda, zresztą ptaki były za młode na tak zaawansowane zmiany, na dodatek drugi nawet nie był wychudzony, padł nagle.

Zmiany wyglądają na nowotworowe, u ptaków jest to zakaźne, nie przenosi się na ssaki, na chorobę Mareka ptaki były za stare.
Nowotwory u ptakó są wywoływane przez kilka wirusów, jedynie badanie histopatologiczne może to wyjaśnić.
Na razie nie ma materiału do badań (ostatniego zdechlaka nieopatrznie zamroziłam i materiał nie nadawał się do sporządzenia preparatów), trzeba czekać na kolejnego zdechlaka, a na razie wszystko zdrowe.

Więc myślę sobie tak: poczekamy, pożyjemy, a nóż widelec choroba nie powróci, albo rzeczywiście będzie występować sporadycznie, a w końcu się wyjaśni co to jest.
Ptaki nie były szczepione, więc pewnie trzeba będzie się pogodzić z faktem, że od czasu do czasu coś je dopadnie.

A w najgorszym układzie na pewien czas przerzucę się na nioski z wylęgarni, są szczepione, nie będą chorować.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Antybiotyki nie działają na wszystkie bakterie, może akurat wet nie trafił. Ale skoro nawet lekarze nie robią badań jaka bakteria atakuje człowieka, to się też specjalnie nie dziwię wetom bo cała seria badań pewnie byłaby droższa od całego mojego stada.
W jednym wypadku wątroba była szara i robiła wrażenie martwej, w innym serce miało narośle jakby grudki tłuszczu.
Generalnie nie widziałem jakichś ewidentnych efektów działania choroby, ale też przyznaje że nie robiłem sekcji z cięciem po kawałku. Jedynie obejrzałem ptactwo pod kątem ewentualnego przerobienia na karmę dla kotów. Np w gęsi nie było mięsa, skóra i pióra.
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Wynika z tego, że Twoje ptactwo też padło z powodu jakiegoś świństwa i nikt już nie dojdzie, co to było, takie objawy mogą być prawie przy wszystkim.
Jednak gdyby tfu, tfu, tfu to wróciło, lepiej ptaka otworzyć, czasem to wiele wyjaśnia.
Ogólnie większość ptasich chorób nie przechodzi na ssaki, więc o ile tuszka nie jest nadmiernie wychudzona, to można po ugotowaniu dać ją zwierzętom.
Podroby należy wyrzucić.
Ja nie dochodziłabym tak skrupulatnie, co się u mnie dzieje, gdyby nie to, że chciałabym mieć oprócz kur trochę ptaków ozdobnych.
Jest strasznie przykre, kiedy pada akurat ten ptak, który jest dla nas największą radością.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

U mnie a ozdobne robią perliczki. A one chorują na dwie choroby: Kunę i lisa ;)
Dzisiaj znikła kolejna
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Chyba muszę przyswoić sobie Twoje bezstresowe podejście do tematu:wink:
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Mogę się wściekać czy stresować jak coś się dzieje. Tylko po co ? Nie zatrzyma to lisa, nie odgrodzi wirusów.
W niczym to nie pomoże. Znaczy normalne że się wkurzę jak mi coś niszczy hodowlę, ale szybko mi przechodzi bo wiem że tak działa przyroda. A mogę sobie pozwolić na luz bo kury to dodatek do diety i hobby.

Edit: Okazało się że perliczka nocowała na dachu albo innym krzaku, niniejszym przepraszam lisa ;)
I po co miałbym się stresować ? :)
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

W sumie mamy bardzo podobne podejście.
Ja jeszcze jestem na etapie wkurzenia, czy jak to tam nazwać, ale zaczyna mi pomału przechodzić.
Akurat szlak mi trafił dwa najładniejsze ptaki :evil:

Masz święta rację - przyroda ma swój sposób działania i my nie mamy na to żadnego wpływu.
Im szybciej to przyjmiemy, tym lepiej dla nas.

Akurat również dla mnie kury i inne ptaki ozdobne (tych mam mało, tylko pawie i kilka bażantów) to też dodatek do całokształtu, więc świat mi się nie zawali z powodu kilku upadków.
Jednak jak by nie było, postaram się ustalić, co je zabija.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
ZielonaZabka
500p
500p
Posty: 548
Od: 7 kwie 2016, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Smutno i cicho ostatnio w w tym wątku, to się pochwalę - dzisiaj zaczęła się nieść moja druga kurka, karmazynowa. Jajko w kolorze beżowym, i od razu jakie duże - 58 gramów. Poza tym był w kurniku niezły tłok, cztery czy pięć kur pchało się do gniazda. Jajko złożyła tylko karmazynka, ale pozostałe pościeliły po swojemu, aż zapchały gniazdo słomą pod sam daszek :lol: A teraz trochę statystyki za listopad - niósł się tylko leghorn, zniosła 12 jajek o średniej wadze 50,25 g.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

U mnie też się ruszyło, w końcu zaczęły nieść maransy i zielononóżki (to już chodzący rosół raczej bo 2 sezony już niosły) też się biorą za niesienie. A kaczki się zachowują jakby wiosna szła ;)
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Kobieto, podziwiam Cie, że je ważyłaś tak skrupulatnie ;:138 Chciałam taki dziennik prowadzić, ile zniosły którego dnia, ile wydaliśmy na weta, ile na ziarno, na jak długo starczyło, itd. Może od stycznia w końcu go założę. Na razie nie chciało mi się ani liczyć, ani ważyć ;:131 Zważyłam tylko takie jedno wielkie jajo, miało 72g i dwa żółtka. Raz się takie trafiło, a jak M. je wybijał do jajecznicy to takie był dumny, jakby sam je zniósł :lol: Zabawne jest to, że jak go wreszcie wiosną namówiłam na kury, to się zarzekał, że on nie ma z nimi nic wspólnego i to będą tylko MOJE kury. I szybko zrobiły się NASZE :lol:

Moje kury dla odmiany ostatnio zaczęły mniej nieść, tak ok 4 jaj dziennie. Lampa miała awarię i muszę ją odesłać ;:173

Ostatnio miały dzień otwartej woliery :) Ogród mam ponad 10 arów, a kur tylko 8, a bałagan zrobiły nieprzeciętny :;230


Obrazek Obrazek
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Agnieszko, ja mam w ogrodzie przestrzeni co najmniej 10 razy tyle, co Ty, a kur i tak tam nie wypuszczam.
Grzebiuchy jedne zawsze znajda to, co najmniej potrzeba.
Moje ładnie się niosą chociaż nie doświetlam.
W zeszłym roku zrobiły sobie przerwę dopiero w lutym, od marca zaczęła się, że tak powiem produkcja pełną parą.
Zobaczymy, co będzie w tym roku.
Choroba wciąż nie została zdiagnozowana, ale wybór już jest niewielki i chyba nawet nie robi różnicy, która to.
Zobaczymy, jak sytuacja będzie rozwijać się dalej.
Likwidacja stada na razie została odroczona.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1082
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Moje paskudy właśnie zrobiły sobie przerwę i noszą od 1 do b. rzadko 5 jaj, a młode nie zaczęły jeszcze nieść, więc na święta ciężko będzie uzbierać :evil: Choć istnieje szansa, że te z maja/czerwca to w większości koguty.
Mają wybieg ponad 10 arów i obecnie już jest na nim niewiele zielonego tak go wyczyściły, a z racji zimy zbyt szybko nie odrasta.

ObrazekObrazekObrazekObrazek
pozdrawiam Ewa
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”