Orzech włoski - uprawa Cz.2

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
siedem
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 14 sie 2017, o 23:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Jako że jestem tu zupełnie nowy i to mój pierwszy post to się najpierw przywitam - dzień dobry :)

A że parę włoskich orzechów mam i staram się coś tam orientować, to skoro już tu trafiłem to chciał bym coś podpowiedzieć koledze Akwelanowi.

Otóż - na tym forum temat cięcia orzechów włoskich został w zasadzie wyczerpany, wystarczy poszukać, ale że informacji jest sporo i rozproszone, to skracając i uogólniając:

Zdania na temat najlepszego terminu cięcia orzechów są podzielone, przy czym nie ma już chyba wątpliwości że najlepiej to robić "w liściu", w porach ciepłych i suchych, czyli późna wiosna/lato.
Chyba większość głosów wskazuje koniec maja i czerwiec. Skoro jednak termin majowo-czerwcowy został przegapiony, to ja bym się w ogóle nie zastanawiał tylko ciął teraz, bo sierpień jest zazwyczaj wskazywany jako drugi optymalny termin. Czekać nie ma na co, bo jeśli te zbędne przyrosty są duże już teraz, to do czerwca będą jeszcze znacznie większe, a po co drzewo ma się wysilać i inwestować w coś co i tak straci, tym bardziej że orzechy źle znoszą duże rany. Ważne żeby ciąć przy możliwie ciepłej, suchej i bezwietrznej pogodzie. Jeśli taka będzie, to małe rany można w zasadzie zostawić - wyschną błyskawicznie i jest bardzo minimalna szansa by stanowiły powód jakiejkolwiek infekcji grzybowo - bakteryjnej. Większe warto zasmarować maścią ogrodniczą którą najwygodniej po prostu kupić w sklepie ogrodniczym - większość z nich kosztuje po paręnaście złotych.
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

siedem pisze: Otóż - na tym forum temat cięcia orzechów włoskich został w zasadzie wyczerpany, wystarczy poszukać, ale że informacji jest sporo i rozproszone, to skracając i uogólniając:
- w "rozproszeniu" i bardzo zróżnicowaniu informacji, których uzyskaniem byłem zainteresowany, była moja decyzja o zadaniu pytania, a odpowiedzią na nie chciałem pomóc mojemu Koledze działkowiczowi.
siedem pisze:/ ... / A że parę włoskich orzechów mam i staram się coś tam orientować, to skoro już tu trafiłem to chciał bym coś podpowiedzieć koledze Akwelanowi.
- w moi i w imieniu mojego Znajomego Działkowca, bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, na zadane pytanie. Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
siedem
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 14 sie 2017, o 23:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Akwelan_2009 pisze: - w "rozproszeniu" i bardzo zróżnicowaniu informacji, których uzyskaniem byłem zainteresowany, była moja decyzja o zadaniu pytania, a odpowiedzią na nie chciałem pomóc mojemu Koledze działkowiczowi.
Mój komentarz o tym "rozproszeniu" nie miał w żadnym razie żadnych złych intencji. Tak tylko zwróciłem uwagę, żeby może zasugerować koledze działkowiczowi poczytanie, jak by go temat mocniej interesował.
Akwelan_2009 pisze: - w moi i w imieniu mojego Znajomego Działkowca, bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, na zadane pytanie. Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
Ależ nie ma za co. Również pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

siedem pisze:Mój komentarz o tym "rozproszeniu" nie miał w żadnym razie żadnych złych intencji.
- nawet przez moment nie przyszła mi do głowy taka myśl. Jestem sporo czasu na Forum i znam temat wyszukiwania interesującej informacji, szczególnie gdy trzeba przejrzeć, mało przeczytać kilka części wątku, np. o uprawie, formowaniu Adenium - ten temat bardzo mnie interesuje. Kolega w imieniu którego prosiłem o pomoc - podpowiedź, niestety nie jest uczestnikiem tego Forum, gdyby był poleciłbym Mu lekturę wątku, ponieważ najlepiej odbiera się słowo czytane osobiście, przekaż ustny jest zawsze bardzo skrócony lub zbytnio rozbudowany i nie jest przekazem "słowo w słowo". Ja odpowiedź na pytanie wydrukowałem, żeby Kolega sam sobie przeczytał i postąpił ze swoją rośliną tak, jak będzie uważał, że postępuje najwłaściwiej.
siedem pisze: Ależ nie ma za co. Również pozdrawiam.
- oczywiście że jest, za merytoryczną, skondensowaną odpowiedź od Osoby, która odpowiedziała na podstawie swojego wieloletniego doświadczenia - postępowania ze swoimi roślinami.
Przesyłam ukłony.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
mateos
200p
200p
Posty: 221
Od: 12 mar 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Orzech włoski tnie się w lutym lub sierpniu.
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

mateos pisze:Orzech włoski tnie się w lutym
;:oj W żadnym razie
Całkowicie podzielam opinię Siódemki (?)
siedem pisze: najlepiej to robić "w liściu", w porach ciepłych i suchych, czyli późna wiosna/lato.
poza tą porą orzech straszliwie płacze, nieporównywalnie do innych drzew, jakby się chciał 'wykrwawić'. Ew wiosenne cięcie robi się na tyle późno żeby sok leciał minimalnie.
mateos
200p
200p
Posty: 221
Od: 12 mar 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Uzasadnij swój sprzeciw dla cięcia w lutym.
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Sprzeciw to za dużo powiedziane, odradzam i to bardzo. Zgorzele mrozowowe, infekcje spowodowane wyciekiem soku, duża wilgotność w tym czasie, nieprzewidywalność pogody/mróz, sorry taki mamy klimat. Po prostu szkoda drzewa.

Nie oszukujmy się, orzech zaczyna w pełni owocować jak osiągnie odpowiedni wiek i wiadomo, że nie jest to 10 lat tylko znaaacznie więcej. Więc jeśli chcemy mieć zdrowe drzewo i doczekać się owoców to ja w ogóle odradzam cięcie, jemu wyjątkowo źle goją się rany. Nawet jak się zagoją to i tak skrócą orzechowi życie.
To moja opinia, każdy ma wybór, poza tym jest trochę dobrej literatury o orzechach włoskich.
Prezes124
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 8 kwie 2016, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Czołem Orzechowicze,

Pytanie mam. Mam 1,5ha orzechów szczepionych różnych posadzonych 2 lata temu, czyli mają 4 lata. Doś już mam zasuwania glebogryzarką w celu odchwaszczenia. Młode orzechy są bardzo wrażliwe na Roundup, więc nie pryskam na razie. Pewien sadownik z dziada pradziada doradził, żeby pomalować pieńki środkiem Pellacol, który służy de facto do odstraszania zwierzyny, ale pełni dodatkowo funkcję ochronną. Kora nie łyknie podobno Roundupu w razie "W" i dodatkowo w ciągu następnego sezonu w miejscu pomalowania, drzewko w tym miejscu nie będzie puszczało niepotrzebnych pędów. Co o tym myślicie?

Pozdrawiam
Sebastian
Prezes124
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 8 kwie 2016, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

pelikano11 pisze:poza tym jest trochę dobrej literatury o orzechach włoskich.
Możesz podrzucić tytuły? Poza Zdybem i poradnikiem Anny Jankowskiej nie znam nic a chętnie poczytam.
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

newrom pisze:Byłem kilka razy w okolicach Grenoble i tam orzechów więcej niż jabłoni pod Grójcem. Rób próby mrozoodporności, a jak wypadną dobrze to może następnym razem kupię sadzonki francowatych odmian ;-)
Nie okryję przed zimą, zobaczymy jaki z niego siłacz :wink:
Awatar użytkownika
babqa
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 24
Od: 12 maja 2017, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

orzech włoski nawożenie sadzonki

Post »

Hejka :)

Posadziłam kiełkujacy orzech do wiaderka. Wyrosła piękna sadzonka, ale od jakiegoś czasu stanęła i nie rosnie, a liście zaczęły się zwijać do wewnątrz. Czy to są jakieś niedobory? Rośnie w ciepłym miejscu na parapecie, na wiosnę chcę wkopać w ziemię.
Jeśli niedobory, to jak nawozic taką sadzonkę? W tej chwili ma jakieś 25-30 cm wysokości.

Dziękuję za rady lub odnośnik do informacji.
"Najzwyklejszą pychą jest wiara w to, że jesteśmy zdolni poprawiać naturę, gdyż natura jest dziełem Boga" ? dr Alexis Carrel, chirurg, laureat nagrody Nobla w dziedzinie medycyny.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11333
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Najprawdopodobniej niedobór światła, nawozić żarówką :D . Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :wit
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”