CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4

[tom_ek]

Tak, to samo.

[ludwika]

Ziemia i żwirek już kupione, jutro lub pojutrze będę płukać żwirek i w przyszły (lub kolejny) weekend zabieram się za przesadzanie.
Roślinki nie są podlewane od tygodnia i już do przesadzania nie będą.

'Znalazłam' też tego przypiętego posta z najciekawszymi wątkami i poczytałam o podłożu i przesadzaniu

Jak kupowałam ziemię, to urzekły mnie dwa aloesy i moja skromna kolekcja się znacznie powiększyła ;p
Jeden to aloes jurassic chameleon, który jest mocno rozrośnięty i wygląda jakby w jednej doniczce było z 5 lub więcej roślin, planuję go rozsadzić na 2 doniczki. A drugi to jakiś malutki aloesik, którego rodzaju nie znam.
No to mam już 5 rodzajów sukulentów - gasteria (chyba little warty), sansevieria butelkowa i 3 różne aloesy. A pierwszy pojawił się u mnie pod koniec lipca, w tym tempie będzie trzeba niedługo kupić większe mieszkanie

Co do przesadzania, to po wyjęciu z doniczek a przed włożeniem do nowych planuję je troszkę przetrzymać, żeby im się wysuszyły korzonki. Najchętniej tylko kilka godzin, bo mieszkanie małe i chciałabym zakończyć całą operację w ciągu jednego dnia, ale jak uznam, że potrzeba dłużej to jakiś sposób na przeczekanie się znajdzie. W razie pytań nie będę już zaśmiecać tutaj wątku tylko przeniosę się do tego o właściwym przesadzaniu.

norbert76 jeszcze raz, ogromnie dziękuję za cierpliwość
Dzięki Twoim radom jest dużo większa szansa, że roślinki przeżyją moją nad nimi opiekę ;p

[polyken]

Ja mam jeszcze jedno pytanie do naszych ekspertów, mój problem co prawda rozwiązał się sam ale jego powstanie jest dla mnie zagadką.
Jakiś czas temu rośliny, które przyniosłem do biura zaczęły zmieniać kolor z zielonego na purpurowy, do tego wyglądały dość licho:


Miesiąc temu wróciły z powrotem do domu i zaczęły odzyskiwać zielony kolor i wyglądają dużo lepiej.
Stanowisko miały to samo - południowy zachód, obecnie podlewam je mniej zw. na porę roku, ogólnie poza zmianą mieszkania ich warunki się nie zmieniły. Co mogło być przyczyną zmiany koloru?

Pozdrawiam

[onectica]

Stały tam w środku lata, słońca miały na pewno więcej.
Poza tym trzeba jeszcze wziąć pod uwagę odległość od okna/szyby, firanki, drzewa za oknem, etc. etc.
No i skąd je przyniosłeś do tego biura na lato - jeżeli z ciemniejszego miejsca, to tak zareagowały na nagłą większą ilość światła.

[norbert76]

Zmieniły kolor pod wpływem słońca, crassula potrzebuje słonecznego stanowiska. Jeśli po ostatnim przeniesieniu zaczęły zielenieć, znaczy się że mają niezbyt dobre stanowisko. Najlepsze dla nich będzie południowy parapet.

[polyken]

Wszystkie stały wcześniej na parapecie, co ciekawe w doniczce gdzie ma pięć różnych sukulentów tylko dwa zmieniły kolor, z czego crassula marnieriana dosadziłem na początku lata.

Tutaj drugi z "kolorowych" z lipca


i obecnie:



Crassula z lipca:



i obecnie:




Ogólnie przez lato rośliny wyglądały na zasuszone, obecnie wraz z utrata purpurowego koloru nabierają "mięsistości" i wyglądają zdrowiej.

[onectica]

w doniczce gdzie ma pięć różnych sukulentów tylko dwa zmieniły kolor,

To nic nienormalnego - każdy gatunek ma inną wrażliwość na światło.

Ja nie jestem zwolenniczką palenia roślin na skwarka, ale całkiem zieloniutkie tez nie powinny być. Wypośrodkować warto, żeby nie przedobrzyć w żadną stronę. Jak maja za mało światła, to oprócz koloru, co jest najmniejszym problemem, bo to sprawa odwracalna, będą się deformować, a deformacji juz nie nadrobisz.

[norbert76]

Ogólnie przez lato rośliny wyglądały na zasuszone, obecnie wraz z utrata purpurowego koloru nabierają "mięsistości" i wyglądają zdrowiej.

Wyciągasz trochę złe wnioski. To, że niektóre sukulenty przebarwiają się na czerwono, to nie oznacza że niezdrowo wyglądają, wręcz przeciwnie. Po prostu jest to całkowicie normalna reakcja na słońce. Kolor zielony nie zawsze będzie oznaczać, że wszystko jest w porządku, szczególnie wtedy jak będą się wyciągać.
Szyba zatrzymuje promienie UV, ale i na południowym czy zachodnim wewnętrznym parapecie, powinny przebarwiać się na czerwono. Oznacza to, że sukulenty mają wystarczającą ilość słońca.
Natomiast żeby nie ususzyć za bardzo, trzeba dostosować podlewanie. Rośliny nie powinny być długo z suchym podłożem.
Przy okazji, ba jakim trzymasz teraz parapecie?

[polyken]

Zarówno w biurze jak i w domu mam południowo-zachodni parapet, z tym, że w domu (obecne stanowisko) kamienice naprzeciwko okna ograniczają dostęp światła, gdy słońca obniża się ku zachodowi.
W lecie rośliny podlewałem regularnie(co tydzień) małą ilością wody zw. na szklane naczynie (kiedyś nie wiedziałem, że to nie najlepszy wybór ;) ). Podłoże mają dość płytkie (3cm), przepuszczalne, plus keramzyt 3cm.

[norbert76]

Widzisz, sukulenty w lecie potrzebują obfitego podlewania, szczególnie jak masz płytką doniczkę i mocno przepuszczalne podłoże.
Co do stanowiska masz rozwiązanie, ale jeśli zapewnisz w przyszłym sezonie właściwe podlewanie nie masz co się przejmować czerwonawym zabarwieniem.

[Kolcok]

Witam Wszystkich

Jako iż w temacie wszelkich roślin jestem dość zielony, a i ręki ewidentnie do nich nie mam chciałem prosić o pomoc i poradę. Na kaktusie pojawiły mi się takie brązowawe plamy. Po jakimś czasie jedna z nich zaczęła twardnieć i robić się pomarszczona. Dodatkowo wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, ale kaktus z jednej strony jakby się kurczył / zapadał w sobie. Czym to może być spowodowane? Staram się podlewać raz w miesiącu z odżywką do kaktusów lub samą wodą. Czy to może jakieś inne choróbsko? Wtedy jak mu pomoc?

https://imageshack.com/i/pnloO8Z8j
https://imageshack.com/i/pnLGQLn2j
Zdjęcia są za duże dlatego zamieniłem je na linki.
Tomek/blabla

Za wszelkie porady i pomoc z góry dziękuję

Marcin

[norbert76]

Plamy od strony słońca? Jeśli tak to jest przypalenie i takie już zostaną.
Podlewanie raz w miesiącu w sezonie to za rzadko.

[Kolcok]

Co do przypaleń przez słońce to ciężko powiedzieć gdyż kiedy nabawił się oparzeń od góry to starałem się go co kilka dni okręcać na parapecie tak by mniej więcej wszystkie strony były nasłonecznione a nie ciągle tylko jedna. A czym może być spowodowane zapadanie się go z jednej strony? Też kwestia słońca czy raczej podlewania?

EDIT
Co do kurczenia z jednej strony to ciężko to oddać na zdjęciu. Zaobserwowałem to na podstawie tych wypustek, z których wyrastają kolce. Z jednej strony odległość między nimi się powiększa i widać wzrost. Z drugiej strony zaczynają się zbliżać do siebie a w jednym miejscu dwa złączyły się ze sobą i kolce się krzyżują. Wystraszyłem się iż może coś od środka zaczyna mu dolegać (może jakiś pasożyt albo że gnije od środka i dlatego się zapada).