silversnow pisze:Aniu ja zaczęłam korzystać z rad Forum rok temu , gdy połowa roślin doniczkowych w domu zgniła pilnowana przez Tatę ( z dobroci serca podlewał dwa razy tygodniowo , nawet kaktusy w zimie ) Ogródki planowała Mama na zasadzie : grządka cynii , grządka aksamitek ..i tyle ,oby coś tam było, a ja tylko plewiłam i podlewałam. Po roku udanej pielęgnacji doniczkowych poczułam, że chcę coś więcej ..Tym bardziej że rozburzyliśmy stary budynek gospodarczy i mam tam miejsce na eksperymentalny kącik dla siebie ..Aniu widzę u Ciebie piękne tulipanki. Czy sadzisz je w koszyczkach? Ja mam sporo cebulek,ale pierwszy raz w życiu będę je mieć u siebie. Będę bardzo wdzięczna jeśli napiszesz coś o swoich .
Nie mogę Ci Olu udzielić rad z prostego powodu . Nie chcę wzbudzać salw smiechu u czytających . Łamie wszelki zasady , wskazówki i rzeczowe porady . Jak juz osiąde w domu to bedę starała sie postepować tak ,jak opisują to ci , ktorzy osiągneli sukcesy i maja praktykę.
Kupuje sporo cebulek w miejscu i kraju w ktorym pracuje , wracam do domu o róznych porach roku i je wsadzam . Jak do tej pory nic sie nie zmarnowało , wszystko rosnie i kwinie . Nie mam Olu ogródka uporządkowanego , w sensie tu tulipany a tu hiacynty . Wszystko rosnie w zgodzie razem i zaskakuje wyglądem . Czesto bywa tak , że nie pamietam ,co gdzie jest posadzone . I wiesz jakie zaskoczenie wiosną ? W koszyczkach mam tylko szachownice , reszta cebulowych rosnie sobie "wolno" i gdzie popadnie czy spadnie . Im bardziej szlachetniejszy gatunek tym wiekszej opieku wymaga . Lubie maki w ogrodzie , floksy , funkie mam sporo tez krzewów . Sama je przycinam , zasilam i rozmawiam znimi .