Przydomowa hodowla kur cz.2
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
No teraz jak się nauczył, że przychodzi na darmowy wypas do łapki, to jutrzejsze polowanie po prostu musi się udać A to się zdziwi!
Nasz kurnik rośnie ekspresowo, dziś odebrałam ostatnie płyty na wykończenie wnętrza i zbudowanie "budki" na wybiegu. Pewnie w weekend stanie też ogrodzenia, a od poniedziałku zamieszka je kilka kurek
Tak wyglądały prace do tej pory: pierwsza ściana na fundamencie (to z zewnątrz to tylko taka ażurowa drewniana elewacja), siatki, ocieplenie, zabudowa daszku i teraz trzeba wstawić te już docięte płyty i drzwi. Madziu odpowiem Ci tutaj, ze owszem, planujemy okienko właśnie w drzwiach, z warstwy rama+pleksa i rama+warstwy siatki, a niżej na osobnych zawiasach płyta drzwi.
Nasz kurnik rośnie ekspresowo, dziś odebrałam ostatnie płyty na wykończenie wnętrza i zbudowanie "budki" na wybiegu. Pewnie w weekend stanie też ogrodzenia, a od poniedziałku zamieszka je kilka kurek
Tak wyglądały prace do tej pory: pierwsza ściana na fundamencie (to z zewnątrz to tylko taka ażurowa drewniana elewacja), siatki, ocieplenie, zabudowa daszku i teraz trzeba wstawić te już docięte płyty i drzwi. Madziu odpowiem Ci tutaj, ze owszem, planujemy okienko właśnie w drzwiach, z warstwy rama+pleksa i rama+warstwy siatki, a niżej na osobnych zawiasach płyta drzwi.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Agnieszko kurniczek będzie ładniejszy niż ten który sobie kiedyś wymarzyłaś...plastikowy, kolorowy!
Kasiu powodzenia w polowaniu....dzielna jesteś
Kasiu powodzenia w polowaniu....dzielna jesteś
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Ktoś musi (jednak musi się przekonać znowu do otwartej...albo nie jest mu po drodze ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Wczoraj przywieźliśmy kurki, pięć leghornów białych (takie młode, z maja) i trzy kurki miksy z kwietnia. Liczyłam na to, że po wpuszczeniu do kurnika siądą grzecznie w kącie, jak u Żabki. Wypuściłam te leghorny w kurniku z jednego pudełka i odwróciłam się po drugie, a kurak wybiegł mi pod nogami na ogród Łapaliśmy ją przez godzinę Ta kurka jest dziwna, ma większy grzebyk, jest masywniejsza, odważana i taka zadziorka, ciekawe czy to nie kogutek Pani zarzekała się, że ma same kury-kobitki. Może po prostu jest o tydzień starsza i dlatego większa kura i większy grzebyk.
Madzia ale pocieszne są takie kurczaczki! Myślałam o wzięciu Lohmannów z wylęgarni z Grodkowa, pan zgodził się nawet na sprzedaż 5 kurczaków (wszędzie gdzie dzwoniłam chcieli sprzedawać tylko ilości hurtowe) ale nie zdecydowałam się, bo zwątpiłam, czy sbie poradzę z kurczakami. A jak coś sknocę i pozdychają, to byłby kiepski początek przygody z drobiem
Madzia ale pocieszne są takie kurczaczki! Myślałam o wzięciu Lohmannów z wylęgarni z Grodkowa, pan zgodził się nawet na sprzedaż 5 kurczaków (wszędzie gdzie dzwoniłam chcieli sprzedawać tylko ilości hurtowe) ale nie zdecydowałam się, bo zwątpiłam, czy sbie poradzę z kurczakami. A jak coś sknocę i pozdychają, to byłby kiepski początek przygody z drobiem
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Madziu śliczne maluchy! niech się zdrowo chowają!
Agnieszko witaj w klubie Widzę że piątek już się rozmnożyła w 8 Leghorny na Wolierze były chwalone. Pisz co się dzieje w kurniku, czym je karmisz? No to czekamy na pierwsze jajko ...szczególnie od koguta Powodzenia!
Agnieszko witaj w klubie Widzę że piątek już się rozmnożyła w 8 Leghorny na Wolierze były chwalone. Pisz co się dzieje w kurniku, czym je karmisz? No to czekamy na pierwsze jajko ...szczególnie od koguta Powodzenia!
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Marysiu Tak, to niesamowite, jak te plany 5 kur szybko ewoluowały do ośmiu (na razie) Ale uprzedzałaś mnie! Wiedziałam, że może mi się tak odmienić
Wybraliśmy Leghorny wspólnie, bo M. woli te białe jajka, mówi że brązowe mu śmierdzą (dziwne, mam bardzo czuły węch i choć smakują trochę inaczej, to mi na pewno nie śmierdzą!) Znalazłam panią godzinę drogi od nas, która miała te Leghorny ale już mam wątpliwości co do rasy, bo wygląda że pióra mają bardzo jasno beżowe na skrzydłach, może to nie Leghorn a Sandy? Mi to aż takiej różnicy nie robi, wszystkie mi się podobają
Oby ten duży ptak nie był kogut, koguty czasem są agresywne, a dziecko mam jeszcze małe Nie mogę trzymać agresywnego koguta No ciekawe co to wyrośnie z tej kurki.
Kurki siedzą w kurniku i tak będzie do weekendu, dopiero wtedy możemy osiatkowaś ogrodzenie. Takie zestresowane są jak mnie widzą, a jak zajrzę po cichu to sobie tam grzebią w słomie w pełnej zgodzie. Tylko jarzębatą czasem dziubną, bez specjalnej agresji, ale ona wygląda jakby były czymś posypana, taki ma wzorek na piórach
Z karmą to trochę cuduję, bo nie mam paszy gotowej dla takich 13. tygodniowych kurczaków, poza tym chciałabym je przyzwyczaić do zbóż i jarzyn, nie będę ich karmić gotowcem (tylko w okresie przejściowym), mam mały worek paszy dla pisklaków i mały worek paszy dla niosek i nie wiem, czy dobrze robię, ale mieszam je i dodaję je do pszenicy i kukurydzy. Tak na oko większość pszenicy, a śruta z kukurydzy i te pasze to tak garstkę. Pszenicę mam całą, nie śrutowaną, śrutownik w drodze. Nim dojedzie soja, nakruszyłam im twaróg Coś im tam dorzucam jak zaglądam do kurnika, tak żeby mnie kochały Ogórka, marchewkę, jabłko, arbuz...
Marysiu poradź mi, takie młode kurki mam karmić wg. jakiś tabelek ile czego, czy mogą jeść do woli ziarna? Przeczytałam, że grube nioski nie niosą jajek, ale te są młode, jeszcze rosną, nie wiem, czy powinnam im coś ograniczać? Jak coś, to sobie te normy wyszukam, ale jak wy robicie z takimi kurczakami, odmierzacie wszystko na wadze, czy "na żywioł" ?
Tak wygląda nasz kurnik i małe stadko (trochę wystrachane kuliły się pierwszego dnia za kartonem):
Rano otwieram okno i taką siatkę zostawiam (ale też jest otwierana, nie trzeba się do środka czołgać), wietrzy się cały dzień, dolne drzwiczki na razie zamykam:
W oknie nie zdążyłam pomalować ramy, może w jakiś ciepły dzień jak rano wyjdą to to zrobię i do wieczora wyschnie:
To ta na górze wygląda inaczej niż reszta Proszę, powiedzcie, że to kurka!
Wybraliśmy Leghorny wspólnie, bo M. woli te białe jajka, mówi że brązowe mu śmierdzą (dziwne, mam bardzo czuły węch i choć smakują trochę inaczej, to mi na pewno nie śmierdzą!) Znalazłam panią godzinę drogi od nas, która miała te Leghorny ale już mam wątpliwości co do rasy, bo wygląda że pióra mają bardzo jasno beżowe na skrzydłach, może to nie Leghorn a Sandy? Mi to aż takiej różnicy nie robi, wszystkie mi się podobają
Oby ten duży ptak nie był kogut, koguty czasem są agresywne, a dziecko mam jeszcze małe Nie mogę trzymać agresywnego koguta No ciekawe co to wyrośnie z tej kurki.
Kurki siedzą w kurniku i tak będzie do weekendu, dopiero wtedy możemy osiatkowaś ogrodzenie. Takie zestresowane są jak mnie widzą, a jak zajrzę po cichu to sobie tam grzebią w słomie w pełnej zgodzie. Tylko jarzębatą czasem dziubną, bez specjalnej agresji, ale ona wygląda jakby były czymś posypana, taki ma wzorek na piórach
Z karmą to trochę cuduję, bo nie mam paszy gotowej dla takich 13. tygodniowych kurczaków, poza tym chciałabym je przyzwyczaić do zbóż i jarzyn, nie będę ich karmić gotowcem (tylko w okresie przejściowym), mam mały worek paszy dla pisklaków i mały worek paszy dla niosek i nie wiem, czy dobrze robię, ale mieszam je i dodaję je do pszenicy i kukurydzy. Tak na oko większość pszenicy, a śruta z kukurydzy i te pasze to tak garstkę. Pszenicę mam całą, nie śrutowaną, śrutownik w drodze. Nim dojedzie soja, nakruszyłam im twaróg Coś im tam dorzucam jak zaglądam do kurnika, tak żeby mnie kochały Ogórka, marchewkę, jabłko, arbuz...
Marysiu poradź mi, takie młode kurki mam karmić wg. jakiś tabelek ile czego, czy mogą jeść do woli ziarna? Przeczytałam, że grube nioski nie niosą jajek, ale te są młode, jeszcze rosną, nie wiem, czy powinnam im coś ograniczać? Jak coś, to sobie te normy wyszukam, ale jak wy robicie z takimi kurczakami, odmierzacie wszystko na wadze, czy "na żywioł" ?
Tak wygląda nasz kurnik i małe stadko (trochę wystrachane kuliły się pierwszego dnia za kartonem):
Rano otwieram okno i taką siatkę zostawiam (ale też jest otwierana, nie trzeba się do środka czołgać), wietrzy się cały dzień, dolne drzwiczki na razie zamykam:
W oknie nie zdążyłam pomalować ramy, może w jakiś ciepły dzień jak rano wyjdą to to zrobię i do wieczora wyschnie:
To ta na górze wygląda inaczej niż reszta Proszę, powiedzcie, że to kurka!
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Jak dla mnie to na tą chwilę niczym szczególnym się nie różni, jedne mimo tego samego wieku są większe a inne "normalne"...pożyjemy zobaczymy .
Co do jedzenia, wiesz co jadły zanim przyszły do Ciebie? (jeśli tak, i masz tą karmę to na początku daje się jej większą ilość a potem zaczyna mieszać z ziarnem zmieniając proporcje...to tak jak z innymi zwierzętami np psami przy zmianie karmy, przerzuca się je na inną karmę stopniowo aby organizm się przestawił i nie miał nieprzyjemnych sensacji).
Co do karmienia młodych kur "na umór" tak ogółem powiem, że nie powinno się ich futrować białkiem młodym wieku, zielone/warzywa/owoce nie powinny stanowić problemu, ale jeśli będą mieć nagle za dużo białka w tak młodym wieku to może to przyspieszyć drastycznie rozwój jajników i zdarza się, że jajowody nie są jeszcze dobrze wykształcone a co za tym idzie, jajko rozrywa jajowody i jest po kurce...(tak samo powinno się podawać więcej ziarna oleistego lub dodatku oleju do karmy w chwili gdy powinny zacząć nieść, tak aby że tak śmiesznie powiem "wszystko było dobrze naoliwione" ).
Co do jedzenia, wiesz co jadły zanim przyszły do Ciebie? (jeśli tak, i masz tą karmę to na początku daje się jej większą ilość a potem zaczyna mieszać z ziarnem zmieniając proporcje...to tak jak z innymi zwierzętami np psami przy zmianie karmy, przerzuca się je na inną karmę stopniowo aby organizm się przestawił i nie miał nieprzyjemnych sensacji).
Co do karmienia młodych kur "na umór" tak ogółem powiem, że nie powinno się ich futrować białkiem młodym wieku, zielone/warzywa/owoce nie powinny stanowić problemu, ale jeśli będą mieć nagle za dużo białka w tak młodym wieku to może to przyspieszyć drastycznie rozwój jajników i zdarza się, że jajowody nie są jeszcze dobrze wykształcone a co za tym idzie, jajko rozrywa jajowody i jest po kurce...(tak samo powinno się podawać więcej ziarna oleistego lub dodatku oleju do karmy w chwili gdy powinny zacząć nieść, tak aby że tak śmiesznie powiem "wszystko było dobrze naoliwione" ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Agnieszko pewnie kurki dostawały karmę więc dobrze robisz mieszając ze zbożem. Ja karmię głownie mieszanką pszenica, jęczmień a w tym roku rolnik dodał owies. Mam całe i ześrutowane z tym że takie kupuję. Śrutowane dodaję do gotowanych ziemniaków. Tzn zbieram obierki z jarzyn i pyrków dodaję całych i po ugotowaniu ubijam i mieszam ze śrutą. Nie mam soi, ale kupuję ser biały i inne białko. np. siekam wątróbkę czasem kiszkę. Robię zakupy u nas w makro i czasem są atrakcyjne przeceny to kupuję je dla kur. Do wody dodaję witaminy ale od czasu do czasu wodę zakwaszam. Mają gruby piasek (to ważne) i wszystkie chwasty z ogrodu, bo za chwilę z wybiegu zrobią klepisko. W zimie kupuję kapusty, pekinkę a czasem różne przecenione a dobre jarzyny. Koleżanka po zootechnice a pracowała w kat.drobiarstwa poleciła czasem kupić korpusy kurze i zmielić i tak też czasem robię.
Właściwie to nawet trzeba kury potrzymać na początek zamknięte w kurniku żeby wiedziały gdzie mają wchodzić. Czy masz w kurniku tylko te półki? bo kury lubią mieć tzw grzędę czy żerdki.
Nie dawaj im za dużo kukurydzy bo od niej kury tyją.
Właściwie to nawet trzeba kury potrzymać na początek zamknięte w kurniku żeby wiedziały gdzie mają wchodzić. Czy masz w kurniku tylko te półki? bo kury lubią mieć tzw grzędę czy żerdki.
Nie dawaj im za dużo kukurydzy bo od niej kury tyją.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie karmić kur kurami, świń świniami, krów krowami. Choć łatwość pozyskania i cena kuszą.
Inna rzecz że oficjalnie to nie wolno.
Inna rzecz że oficjalnie to nie wolno.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Ja kiedyś znalazłam informację, że kurom najlepiej dawać wieprzowinę (najlepiej ze mielonymi kośćmi dla wapnia), chociaż one każde zwierze zjedzą.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- ZielonaZabka
- 500p
- Posty: 548
- Od: 7 kwie 2016, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Kury mają trochę skłonności do kanibalizmu, nie wiem, czy kurze mięso może im zaszkodzić? Moje już u mnie są 11 dni - były karmione paszami, ale ja nie mam zamiaru ich kupować - mam worek ześrutowanych zbóż, wczoraj dostały resztki spaghetti bolognese, wciągały jak oszalałe to dzisiaj kupiłam im 2 kg makaronu nitki, ugotowałam na gęstą potrawkę z marchewkami i buraczkami, razem z całą zieleniną - zabijają się o to
Osiem sztuk ładnie śpi na grzędzie, dwie przysiadają na brzegu gniazda i tam śpią - początkowo były trzy, ale jedna już się przeniosła na grzędę, mam nadzieję, że te dwie też zmienią miejsce spania, bo brudzą do gniazda.
Kupowałam kurki 14-tygodniowe, ale ponoć jedna czy dwie, nie pamiętam, miały być o ok. 2 tygodnie starsze, więc być może do końca miesiąca pojawi się pierwsze jajeczko
Osiem sztuk ładnie śpi na grzędzie, dwie przysiadają na brzegu gniazda i tam śpią - początkowo były trzy, ale jedna już się przeniosła na grzędę, mam nadzieję, że te dwie też zmienią miejsce spania, bo brudzą do gniazda.
Kupowałam kurki 14-tygodniowe, ale ponoć jedna czy dwie, nie pamiętam, miały być o ok. 2 tygodnie starsze, więc być może do końca miesiąca pojawi się pierwsze jajeczko
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur cz.2
Tu chodzi głównie o możliwość zarażenia się chorobami drobiu, czasem mimo braku zagrożenia dla ludzi, zagrożenie dla drugiego ptaka nadal istnieje (przy niedokładnym obgotowaniu), no i nie można zapominać o antybiotykach/dodatkach do paszy która wchodzi w mięso.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"