Pomidory w donicach cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4270
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Tak, Colibri ma wysokie, wąskie krzaki.
inga_beta
200p
200p
Posty: 360
Od: 15 maja 2014, o 08:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

A ja mam dość moich tegorocznych kwachów. W przyszłym roku wymieniam wszystkie na słodkie. Rezygnuję też z maskotek, które mają mnóstwo zalet oprócz tej jednej że są kwaśne. Specjalnie trzymam czerwone bardzo długo na krzakach i nic im to nie pomaga - cały czas są takie same, twarde i kwaśne. Malinowe kwaśne, rosyjskie kwaśne koktailowe kwaśne. No ale opierałam się na opinii producentów.
W zeszłym roku miałam 11 pomidorów na balkonie i z powodu przędziorka z którym sobie nie poradziłam, owoców miałam tylko na bieżąco dla 1 osoby. W tym roku jestem szcześliwa że mam tak dużo owoców w porównaniu do zeszłego roku, ale to prawie wszystko kwachy. Trzymam i trzymam na krzakach a one dalej kwaśne. No ale udało mi się zdobyc dośwaidczenie i wiedzę więc w przyszłym roku już powinnam miec takie pomidory jakie chcę. ;:138
nanaska
100p
100p
Posty: 102
Od: 26 gru 2014, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

U mnie maskotka też odpadła w zeszłym roku. Smak ziemniaczany, nijaki, skóra gruba. Jedyna zaleta to bezproblemowość, bo rośnie i owocuje jak wściekła. No i ten krzaczek taki zwięzły, wygodny do obsługi.
Awatar użytkownika
Rubia
200p
200p
Posty: 382
Od: 19 paź 2015, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Otwocka

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

U mnie Maskotka nie powala smakiem, lecz nie jest kwaśna. Trochę nijaka, w odróżnieniu od słodkawej, ale wodnistej Wilmy, która zresztą owocuje jak wściekła :D Jak na mój gust, żadna z nich nie nadaje się do podjadania tak prosto z krzaka czy z miseczki, bez żadnych dodatków, ale np. do sałatki z czarnymi oliwkami i fetą - mogą być. Podobnie jak żółta Wenus, która też nie jest rewelacyjna w smaku.

Ale trafiłam na odmianę, której w przyszłym roku zdecydowanie chciałabym uniknąć. Sadzonki kupowane w sklepie ogrodniczym, lecz, niestety, jako NN. Podobne z wyglądu do Koralika, owoce tej samej wielkości,trochę mniej słodkie, bardziej mączyste. Największą ich wadą jest to, że nie dają się oderwać od szypułki. Trzeba użyć siły, a wtedy szypułka odchodzi z kawałkiem miąższu :roll: Skóra jak na bawole - przy krojeniu ostrym nożykiem na pół pomidorki potrafią pękać, zanim dadzą się przekroić. Trafił może ktoś z Was na takie cudo? Wolałabym wiedzieć, czego mam nie kupować przyszłej wiosny :)
inga_beta
200p
200p
Posty: 360
Od: 15 maja 2014, o 08:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Ciekawa sprawa z tymi maskotkami.
Bo moja maskotka ma cienką skórkę, jest aromatyczna i smaczna tyle że kwaśna.
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5087
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Na smak wybitnie wpływa nawożenie, dlatego łatwo popsuć go w uprawie doniczkowej. Zbyt dużo azotu amonowego, także mocznika i do tego siarczany, mamy w smaku kwasek. Proponowałbym magnez, nie siarczanowy, ewentualnie saletra magnezowa i potas, a także nie zapomnieć o wapnie i w ten sposób jeszcze można osłodzić pomidora.
Awatar użytkownika
Rubia
200p
200p
Posty: 382
Od: 19 paź 2015, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Otwocka

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Ekopom, dzięki za informacje, zapisałam sobie :) Coś jest na rzeczy z tym nawożeniem, bo już druga odmiana, opisywana przez inne ogrodniczki jako kwaśna, u mnie wcale kwaśna nie jest, lecz raczej neutralna w smaku. A ja najbardziej lubię słodkie pomidory, więc taki kwasek bez problemu bym wyczuła. W sklepie znalazłam saletrę wapniowo-magnezową do podlewania i oprysku warzyw, mam nadzieję, że będzie odpowiednia.
inga_beta
200p
200p
Posty: 360
Od: 15 maja 2014, o 08:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Dzięki za radę. Domagnezuję swoje pomidory bo wszystkie mam kwaśne.
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Donicowe wielkoowocowe z mojego balkonowego warzywnika z których jestem najbardziej zadowolona:
Sean's Yellow Dwarf
Obrazek
Obrazek
Malachitowa Szkatułka
Obrazek
Obrazek
Black Sea Man
Obrazek
Wszystkie trzy mają na stałe miejscówki na tarasie od tego sezonu.
Pomidor Czarny Książe Noire de Crimee, którego mam w donicach kolejny rok, bez niespodzianek. W tym roku nawet plenniejszy. Zostaje.

Wielkie owoce rodzi też Sybirskij Kozyr, ale ma skłonności do pękania. Potrzebowałby bardziej zrównoważonego podlewania i większej donicy. 20l mu nie starcza. Rozczarował mnie Sinyj, mało plenny, pękający i wcale nie wczesny- smakiem trochę rekompensuje, ale...mało plenny, itd ;:170 . Znośnie sprawuje się Sweet Israeli chociaż marudzi przy nawożeniu. Najpierw wciąż było mu za mało magnezu, teraz potasu. Tych już nie będę powtarzać w donicach, choć wszystkie mają bombowy smak. Nawet ten ostatni mimo niedoborów.

Ładnie zapowiada się Black from Tula ale potrzebuje jeszcze kilku dni do zupełnej dojrzałości, więc nie wiem jaki w smaku
Obrazek
Jest tego więcej, ale pociągnęłabym ze dwie strony w wątku, więc na dziś tylko te które jak dla mnie są największymi hitami lub byłyby takimi gdyby nie pewne problemy. Reszta z wielkoowocowych to średniaki smakowe. Koktajlówki to oddzielny temat.
Ogólnie sezon bardzo udany.
Awatar użytkownika
calka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1400
Od: 14 paź 2012, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

:wit
W donicach mam kilka odmian. Maskotka jest całkiem przyzwoita, a przede wszystkim wczesna. Pierwsze owoce zbierałam już na początku czerwca kiedy inne zawiązywały dopiero grona. Pendulina orange plenna, ale dla mnie bez smaku. Moje ochy i achy dostaje Maglia Rose. Smaczna, plenna, dekoracyjna. Zdecydowanie łatwiej ją uprawiać w donicy niż w gruncie.

Obrazek
Ewa
docentandrzej
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 839
Od: 6 sty 2013, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

A ja w tym roku testuję dużo i chyba najbardziej zachwalanych na forum odmian pomidorów koktajlowych. Np. cytrynek, perun, korale morango. Niewiele z nich, dorównuje w smaku maskotce. Dziwią mnie więc te opinie. Uprawiam w donicy i gruncie. Smak taki sam i tu i tu. Słodka, pomidorowa, plenna, wczesna, owoce duże jak na koktajlowca, niziutki krzaczek. Po zerwaniu dojrzałych potrafi wznowić wzrost i rosnąć do późnej jesieni. Skórka może trochę twarda (w donicy), ale poza tym same zalety.
Do tego idealna do donicy. Nie trzeba jej tak podwiązywać, bo jak damy ją na podwyższeniu to pędy zwisają i w niczym jej to nie przeszkadza.
Wszelkie vilmy, bajaje i inne mikro u mnie smakują jak kartofle.
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Ewo zapisałam sobie Maglia Rose do spróbowania na przyszły rok. Ciekawe to, bo u mnie Pendulina jest bardzo smaczna, moja córcia normalnie zje każdą ilość.
Za to chyba pożegnam się z Bajają. Plenna niemożliwie to fakt, smak u mnie ok, taki zwyczajnie pomidorowy, ale liście wciąż w koszmarnym stanie, albo niedobory magnezu, albo boru, ciagle cos. Jak na koktajlówkę za dużo mam z nią poblemów, a nie jest tak smaczna, żeby z nią walczyć :roll:
Awatar użytkownika
calka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1400
Od: 14 paź 2012, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Aniu, Pendulinę miałam po raz pierwszy w ubiegłym roku. Już na etapie rozsady zachorowała, potem pojawiły się problemy z niedoborami i tym tłumaczyłam niespecjalny smak. W tym roku sadzonki były bezproblemowe a smak dalej mnie nie zachwyca, brakuje jej wyrazistości którą ma Maglia Rose.
Ewa
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”