Różyczki u Ewki cz. III
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewa u Ciebie już drugie kwitnienie w pełni .Lady of Shalott wprost szaleje.widać, że to żywotna różyczka a do tego piękna.
Masz ja posadzoną w pełnym słońcu, czy raczej w półcieniu. Moja tak jak Basi ma wystawę wschodnio-południową, więc większość na słoneczku. Ostatni tydzień dosłownie się prażyła. Nie jest to chyba najszczęśliwsze dla niej miejsce.
U mnie jeszcze w większości róże odpoczywają.
Masz ja posadzoną w pełnym słońcu, czy raczej w półcieniu. Moja tak jak Basi ma wystawę wschodnio-południową, więc większość na słoneczku. Ostatni tydzień dosłownie się prażyła. Nie jest to chyba najszczęśliwsze dla niej miejsce.
U mnie jeszcze w większości róże odpoczywają.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewka- niestety grzybków brak, podczas wczorajszej wycieczki znalazłam raptem dwa robaczywe maślaki sitarze. Pewnie przydałby się deszcz, ale to w nocy, bo w dzień niech świeci słońce! Samochody przy drodze stoją, więc coś tam pewnie jest, ale głębiej w lesie. Szkoda, że nie ma takiego wysypu jak w ubiegłym roku.
Blue for You - zakwitła drugi raz, a już myślałam, że zmarnieje zupełnie. W czerwcu rozkwitła, nawet dość wcześnie i równie szybko przekwitła. Wybarwienie kwiatu było jednak słabe, nie tak intensywne jak w ubiegłym roku. Potem zachorowała i zupełnie straciła liście. Chore były także pędy. Nie przybiera na wielkości, pędziki są cienkie, mizerne. Obecnie kwitnie na wysokości 30 cm
Blue for You - zakwitła drugi raz, a już myślałam, że zmarnieje zupełnie. W czerwcu rozkwitła, nawet dość wcześnie i równie szybko przekwitła. Wybarwienie kwiatu było jednak słabe, nie tak intensywne jak w ubiegłym roku. Potem zachorowała i zupełnie straciła liście. Chore były także pędy. Nie przybiera na wielkości, pędziki są cienkie, mizerne. Obecnie kwitnie na wysokości 30 cm
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Dziewczyny - internet w domku wakacyjnym jest tak powolny, że załadowanie zdjęć idzie jak krew z nosa, tak więc poodpowiadam z przerwami. Do Was zaglądam, ale na wklejanie postów szanse są marne. W Poznaniu porobiłam zdjęcia, przygotowałam, a więc te , które wklejam są z ubiegłego tygodnia. Jakoś tak dziwnie siedzi mi się teraz w ogrodzie ( nie moim) i nie biega z sekatorem
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Sekator to nasza druga natura , ciesz się odmiennością ogrodową i odpoczywaj , tego też trzeba się nauczyć . Ten tydzień zapowiadają bardziej mokry, to i może grzyby się pojawią, życzę z całego , bo sama też chętnie bym się wybrała do lasu, ale u nas tak sucho, że o grzybach mogę tylko pomarzyć.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewka wypoczywaj i daj różom odpocząć Może cię zaskoczą pozytywnie po powrocie ... czasem dobrze spuścić roślinki z oka
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Aniu - Super Star w rzeczywistości wcale nie jest żaróweczką, ma kolor raczej szlachetny, to zupełne przeciwieństwo jaskrawej, krzykliwej Moniki czy Sahary. Kwiaty utrzymuje ok. 2 tygodni i w tej chwili powtarza kwitnienie. Ponieważ po zimie miała problemy z pędami i nie ma ich aż tak wielu jak inne, więc i kwitnienie jest mniej obfite. To wielkokwiatowa i z całego serca ją polecam. Podobnie zresztą jak Kronnenbourg. Ta to dopiero dała czadu przy drugim kwitnieniu! Niestety kwiaty utrzymuje znacznie krócej, za to są zupełnie odjazdowe. Ogromne, lekko pofałdowane, w dwu kolorach. Jest zjawiskowa !
Kronnenbourg
Kronnenbourg
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Różyczki u Ewki cz. III
A może synowa dlatego zainteresowała się różami podobnymi do kwiaciarnianych, bo takie tylko znała do tej pory? Ja długo brałm do ręki tylko róże w mocno bordowych odcieniaach, bo taką zachwycałam się w ogrodzie babci, zanim dotarło do mnie, że pewnie nigdy nie dorównam ideałowi trochę bordo się u mnie nazbierało Teraz odkrywam też inne kolory U ciebie o zakochanie się w różach nietrudno... Udanego urlopu
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Basiu - moja Lady of Shaott rośnie w słońcu, tylko rano ma cień. Myślę, że gdybym ją częściej podlewała, kwitłaby jeszcze piękniej. Zwróciłam uwagę na tę różyczkę w ubiegłym roku, kiedy na naszym Forum zrobiło się o niej naprawdę głośno. Część róż, które mam to róże, które mają bardzo dobrą opinię właśnie u nas, na Forum. Okazuje się jednak, że czasem to, co u jednych wzbudza zachwyt, co u jednych kwitnie wspaniale, u drugich się nie sprawdza. Szczególnie widoczne jest to w opiniach o Eden Rose. Zaprosiłam ją do ogrodu własnie pod wpływem czytanych opinii. Przez trzy lata mówiłam: O co chodzi z tą różyczka, dlaczego wzbudza tyle zachwytów, skoro nie chce u mnie ani porządnie rosnąć, ani kwitnąć. Teraz już tak nie mówię, wyjeżdżając z domu policzyłam jej paczki i było ich ponad 30! I nie chodzi mi o to, że się do niej przekonałam, ale o to, że często wydajemy opinie na podstawie jednego krzaczka, który u nas rośnie. Zachwycam się zdjęciami np. Clair Austin, a u mnie to mizerota, cienkie pędy, wije się i pokłada, szkoda gadać, choć kwiat ma ładny. Stanowisko powinnam jej chyba zmienić, bo jak na 3-letnią angielkę, to jest wyjątkowo kiepska.
Clair Austin
Clair Austin
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu , bierny wypoczynek ma też swoje zalety.Po powrocie, zupełnie inaczej spojrzysz na ogród-swój... Pozdrawiam
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Dorotko - rzeczywiście uwielbiam pustaczki, a jeszcze bardziej lubi je mój M. i czasami trudno dojść do kompromisu, bo ja wybieram pełne angielki a M. kręci nosem i pokazuje na kolejne pustaczki. Na szczęście zazwyczaj się zgadzamy i M. kupuje to, co wybrał. Tak się stało podczas ostatniej wizyty w Rosarium. Zobaczył pusty kwiat pnącej Helli i stwierdził, że własnie ją zapraszamy do ogrodu, a właściwie do donicy ogrodowej, bo na miejsce docelowe będzie posadzona we wrześniu. Prawdę powiedziawszy nie sprzeciwiłam się, no bo spójrz, jaki jest ładny jej kwiat ( jedyny zresztą na całej sadzonce ) .
Daysy - Jak wspomniałam odpowiadając Basi Lady of Shalot ma dość dużo słońca. Tylko rano ma cień. W dodatku rośnie troszkę na skosie ( zresztą większość ogrodu , który schodzi do Warty jest lekko nachylony), ale chyba jej to nie przeszkadza. Myślę, że to iż kwiaty nie utrzymują się aż tak długo jakbym tego chciała wynika też z tego, że ciągle jest to młoda, bo 2-letnia róża. Skoro roże odpoczywają, to może i Ty troszkę odpoczniesz, chyba że wręcz odwrotnie. Powiedz mi, co robisz, gdy zaczynają chorować? Obrywasz im liście czy zostawiasz je, a potem opadnięte zbierasz?
Staram się odpoczywać, nie mysleć o sekatorze, a grzybów naprawdę brak. Wczoraj rozmawiałam z leśnikiem, potwierdził, że w okolicznych lasach w tej chwili są tylko kurki i to wilościach rzadko spotykanych , niestety ja ich jeszcze nie widziałam, pewnie musiałabym wejść głębiej do lasu.
Icerberg - kolejny pustaczek, który wygląda jak eustoma. Subtelny, delikatny, uroczy
Daysy - Jak wspomniałam odpowiadając Basi Lady of Shalot ma dość dużo słońca. Tylko rano ma cień. W dodatku rośnie troszkę na skosie ( zresztą większość ogrodu , który schodzi do Warty jest lekko nachylony), ale chyba jej to nie przeszkadza. Myślę, że to iż kwiaty nie utrzymują się aż tak długo jakbym tego chciała wynika też z tego, że ciągle jest to młoda, bo 2-letnia róża. Skoro roże odpoczywają, to może i Ty troszkę odpoczniesz, chyba że wręcz odwrotnie. Powiedz mi, co robisz, gdy zaczynają chorować? Obrywasz im liście czy zostawiasz je, a potem opadnięte zbierasz?
Staram się odpoczywać, nie mysleć o sekatorze, a grzybów naprawdę brak. Wczoraj rozmawiałam z leśnikiem, potwierdził, że w okolicznych lasach w tej chwili są tylko kurki i to wilościach rzadko spotykanych , niestety ja ich jeszcze nie widziałam, pewnie musiałabym wejść głębiej do lasu.
Icerberg - kolejny pustaczek, który wygląda jak eustoma. Subtelny, delikatny, uroczy
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewo dla mnie ten rok jest wyjątkowo pracowity, wykańczamy dom, ściślej mówiąc schody, łazienka, wiele rzeczy robimy sami, oczywiście nie z przyjemności, więcej z konieczności. Wszystko takie drogie a fachowcy to drugie tyle. Ciągle zaglądam do kieszeni, czy przypadkiem nie mam dziury
Oczywiście, nie wszystko samemu da się zrobić i wówczas boli podwójnie. Czasu więc na ogród niewiele, bo i praca przecież, toteż nie zbieram liści, trudno muszą sobie radzić. Przy czyszczeniu rabat oczywiście liście z ziemi usuwam, ale wszystkie hurtem .Na szczęście w tym roku niewiele róż mam chorych, nie licząc Nevady i M.Hilling, wcześniej Reine des Violettes stała całkiem goła, ale teraz wypuściła dużo nowych przyrostów i wszystkie o dziwo zdrowe i zaczynają całkiem ładnie kwitnąć.
Niestety temperatury powyżej 30 stopni przypalają jej kwiaty. Będę szukała dla niej innego miejsca.
Wypoczywaj kochana, nie myśl o różach, one dadzą sobie radę. Ja chyba dopiero odpocznę zimą
Oczywiście, nie wszystko samemu da się zrobić i wówczas boli podwójnie. Czasu więc na ogród niewiele, bo i praca przecież, toteż nie zbieram liści, trudno muszą sobie radzić. Przy czyszczeniu rabat oczywiście liście z ziemi usuwam, ale wszystkie hurtem .Na szczęście w tym roku niewiele róż mam chorych, nie licząc Nevady i M.Hilling, wcześniej Reine des Violettes stała całkiem goła, ale teraz wypuściła dużo nowych przyrostów i wszystkie o dziwo zdrowe i zaczynają całkiem ładnie kwitnąć.
Niestety temperatury powyżej 30 stopni przypalają jej kwiaty. Będę szukała dla niej innego miejsca.
Wypoczywaj kochana, nie myśl o różach, one dadzą sobie radę. Ja chyba dopiero odpocznę zimą
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ja jak wychodzę do ogrodu to ubieram coś koniecznie z kieszeniami. Zawsze musi być sekator, jakiś drucik , sznureczek...inaczej nie ma co iść
Ta fioletowa mimo ,że malutka kwitnie ślicznie, no i inne cudnie , białe mają dużo kwiatów. ja kupiłam jakieś takie białe ,żeraz zakwitły i teraz rosna, wyciagają sie i nie kwitną, i to wszystkie krzaki nie jeden Ale co mi tam , najwyżej wywalę i posadzę z patyczków , dam im jeszcze chwile i drugą szansę . Miłego łykendu
Ta fioletowa mimo ,że malutka kwitnie ślicznie, no i inne cudnie , białe mają dużo kwiatów. ja kupiłam jakieś takie białe ,żeraz zakwitły i teraz rosna, wyciagają sie i nie kwitną, i to wszystkie krzaki nie jeden Ale co mi tam , najwyżej wywalę i posadzę z patyczków , dam im jeszcze chwile i drugą szansę . Miłego łykendu
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu masz rację... róże kupujemy pod wpływem opinii innych i dzięki zdjęciom Ja zachwycona byłam CPM, ale u mnie jak miotła wygląda, ale liczę, że ogarnie się.
Na pewno wypadnie w tym roku jedna z dwóch Variegata di Bologna, którą bardzo choruje i w ogóle nie rośnie, ale coś z sadzonką było nie tak. Nie będę czekać, że w przyszłym roku się ogarnie, bo na pewno tego nie zrobi... W jej miejsce posadzę Super Dorothy. Albo inną, która rośnie w potwora, bo miejsca tam jest bardzo dużo.
Eden u mnie urocza, ale to róża, która ma sporo fochów, uwielbiam jej kwiaty, jednak po deszczu... albo po zbyt długotrwałym upale... zresztą sama wiesz.
Na pewno wypadnie w tym roku jedna z dwóch Variegata di Bologna, którą bardzo choruje i w ogóle nie rośnie, ale coś z sadzonką było nie tak. Nie będę czekać, że w przyszłym roku się ogarnie, bo na pewno tego nie zrobi... W jej miejsce posadzę Super Dorothy. Albo inną, która rośnie w potwora, bo miejsca tam jest bardzo dużo.
Eden u mnie urocza, ale to róża, która ma sporo fochów, uwielbiam jej kwiaty, jednak po deszczu... albo po zbyt długotrwałym upale... zresztą sama wiesz.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468