Lithops - żywe kamienie cz.2

[cactus habitat]

Czy macie doświadczenie jak podlewać litopsy w okresie letnim kiedy temperatury są wysokie ? W brytyjskiej broszurze przeczytałem, żeby podlewać litopsy raz na tydzień. Nie wiem czy to jest bezpieczne dla nich, szczególnie że nie wszystkie jeszcze pozbyły się zeszłorocznych liści. Jakieś podpowiedzi ?

[norbert76]

Ogólnie unikam podlewania sukulentów w tym okresie. Choć zależy co masz na myśli "wysokie temperatury"?
Ogólnie litopsa podlewam w takiej sytuacji jak temperatura w ciągu dnia obniży się o parę stopni - tak do ok 25 stopni. Oczywiście podlewam wieczorem, kiedy jest jeszcze chłodniej.
Natomiast nigdy nie podlewam go dokładnie co tydzień (u mnie wychodzi średnio raz na półtora, dwa tygodnie)W ogóle roślin nie podlewa się co do dnia. Wszystko zależy od warunków uprawy.

[cactus habitat]

Dzięki za odpowiedź, bo część hodowców mówi żeby w ogóle nie podlewać w okresie letnim litopsów. Z tego co czytam okres letni jest okresem spoczynku litopsów. Mają rosnąć na jesieni i wtedy powinno się je mocniej podlewać. I tak np. robię z pleispilosem, ale litopsy się zaczynają marszczyć więc nie chcę je stracić. Trzymam je na parapecie wewnętrznym (wystawa południowa) ponieważ na zewnątrz, w przeciwieństwie do kaktusów, nie radziły sobie. Spróbuję w jesieni je potrzymać pod gołym niebem. Ale oczywiście wysokie temperatury u nas to 25-30 stopni i to miałem na myśli. W szklarni pewnie warunki mogłyby mieć bliższe do naturalnych.

[norbert76]

Teoretycznie można przyjąć, że okres letni u nas to okres spoczynku, ale... dla półkuli południowej.
Na północnej jest odwrotnie, w okresie kiedy tam jest zima, u nas jest lato i na odwrót. Tak czy owak, okres spoczynku przypada na chłodniejsze miesiące. Tak więc, u nas okres letni to okres wegetacyjny i podlewasz normalnie jak inne sukulenty.

[_Luna_]

Ja w czasie upałów podlewałam kiedy robią się zbyt miękkie i pomarszczone.

[onectica]

Nie wiem czy to jest bezpieczne dla nich, szczególnie że nie wszystkie jeszcze pozbyły się zeszłorocznych liści.

Ja podlewam kilka (ze 3) razy w sezonie. Nigdy nie zaczynam, zanim do końca nie przejdą wylinki.
Przy tak rzadkim podlewaniu dopiero przestały mi padać i zaczęły kwitnąć, więc kontynuuję ten sposób już kolejny sezon.

[norbert76]

No to mój to jakaś odporna sztuka, bo ja odwrotnie zaczynam podlewać zanim wyrastają nowe liście, czyli gdzieś tak na wiosnę i podlewam częściej, jak inne sukulenty. A od zeszłego roku zaczął mi kwitnąć.

[cactus habitat]

Ja podlewam kilka (ze 3) razy w sezonie.

A kiedy trwa i na czym polega u Ciebie "sezon" ? Gdzie je trzymasz ? Pod gołym niebem czy za szybą ? W cieniu czy pełnym słońcu ?

[onectica]

Latem stoją na zewnątrz, razem z kaktusami (inspekt/foliak/'szklarnia'). Wynoszę je tak, jak sukulenty - stosunkowo późno. Zabieram na zimę wcześniej, też jak sukulenty, najpierw do domu, bo jesienią kwitną (październik), a potem dopiero na strych. Zimują z meksykiem w 'cieple' (16 stopni +/-2). Zaczynają linieć jeszcze podczas zimowania i trwa to całą wiosnę, aż do lata. Dowiedziałam się, że nawet, żeby piszczały, to nie wolno ich wtedy podlać i tak robię. Dopiero jak wylinieją do końca.
W tym roku trochę je zamoczyłam raz końcem czerwca i drugi raz wody dostały w ostatnim tygodniu. Podłoże jak dla sukulentów, nawozu śladowe ilości.
Litopsy mam od dawna, ale stosunkowo często mi wypadały. Przez ostatnie 4 lata takiego traktowania straciłam tylko jednego, a zaczęły kwitnąć, więc idę dalej tym systemem.
W planach mam zwiększenie pogłowia, myślę, że jeszcze kilka lat i już ze stuprocentową pewnością będę mogła powiedzie, że to są właściwe procedury

[lukasz79]

moje niestety padły po wystawieniu/hartowaniu na słońce

[cactus habitat]

Litopsy chyba w pełnym słońcu nie dają rady. Czytałem w publikacji brytyjskiej, że owszem żyją na pustyniach, ale w czasie upałów kurczą się i w ten sposób zapadają się pod podłoże chroniąc się przed ugotowaniem. Ja mam południową wystawę okien i też szybko sukulenty ściągałem z balkonu do domu. Tydzień wystarczył żeby titanopsis mało nie zdechł, teraz od ponad miesiąca stojąc za szybą doszedł do siebie, odzyskał barwę i wytworzył nawet nowe liście. Jest taki jak dawniej. Może na jesieni kiedy słońce nie będzie tak ostre będę je wystawiał na zewnątrz. Z kaktusów tylko jedna mamilaria i jedno gymnokalycjum zrobiły się czerwone, więc wniosek jednak taki żeby na sukulenty trzeba bardziej uważać. Czytałem, że dla litopsów dobre są wystawy południowo-wschodnie, a więc poranne słońce.

[onectica]

To zależy co kto ma na myśli "słońce" - czy to foliak, szklarnia ze szkła, poliwęglanu, zadaszenie z pleksi, czy pod chmurką po prostu. Dużo zależy też od wentylacji.

[cactus habitat]

Ja mówię o wystawieniu litopsów (i innych) na bezpośrednie działanie słońca na balkonie wystawa południowa bez żadnych folii itp. I właśnie musiałem ewakuować wszystkie na parapet wewnętrzny. Kaktusy są znacznie odporniejsze. Może to połączenie gorąca i wilgoci tak na nie działa - nie wiem Ale wyraźnie odżyły na parapecie.