Nareszcie trochę spokoju świątecznego. Mogłam pozaglądać w różne zakątki ogrodu. Mam dziwnego orlika Blue Barlow, to jakaś choroba, czy trafił mi się variegata.
Basiu miałam dotąd tylko dwie ostróżki o pełnych kwiatach. Ścinałam kwiaty, bo nie wiem, czy powtarzają cechy.

Może wypowiedzą się doświadczone ogrodniczki na ten temat. Mogę zostawić po jednym pędzie. Przyznam jednak, że tego nie lubię, bo zostawione orliki strasznie mnie denerwują. Już trochę nasion zebrałam i ścinam w poniedziałek sterczące wysoko pędy, bo wyjątkowo paskudnie wyglądają.
Aga miło, że Ci się zielona rabata z bukszpanami podoba.

Postanowiłam, że będzie minimalistyczna, ale trochę koloru tam jest w każdej porze roku. Przekwitła niebieska szałwia, teraz czas białej jeżówki.
Lekka gleba ma zalety i wady.

U mnie mało roślin wypada, bo jak susza to podlewam, a zaleganie wody się nie zdarza. Takie ubytki roślin zwykle są następstwem nadmiaru wilgoci zimą i wiosną. Ja z wieloma roślinami eksperymentowałam i robię to nadal.

Jednak niepowodzenia w uprawie jakiegoś gatunku skutecznie mnie zniechęcają i jak nie chce rosnąć, to już do niego nie wracam. Dlatego mam dużo takich roślin, które sobie dobrze na moich rabatach radzą.
Może jeżówki posadź na podwyższonej rabacie. Na początek zwykłe, bo można dostać samosiejki i nie trzeba kupować.
Czerwone kępki to żurawka Marmalade, jedyna, która u mnie doskonale się sprawdziła. To wyjątkowa terminatorka. Dostałam od miłej forumki trzy lata temu jedną, a dziś mam ponad trzydzieści.
Lucynko dziękuję.

Moje zboczenie w kierunku bieli postępuje.

Już nawet nie pokazuję dwudziestu białych begonii, które rosną przy schodach. Niedługo hortensjami będę Was katować.

Jutro jadę po nawóz do pomidorów, bo jeden w donicy ma suchą zniliznę, więc nie wiem czy nie przytargam kolejnych roślin. Przecież kupić tylko kilogram nawozu, to nienormalne.

Dla Ciebie jednak różowe, miniaturowe dalie, dzięki Tobie je mam.
Seba może nie wiesz, że giełda hurtowa funkcjonuje.

U nas to ogromny kompleks, na którym można kupić dosłownie wszystko od żywności, po najbardziej wymyślne produkty. Kwiaty i warzywa, to tylko malutki ułamek sprzedaży. W czerwcu kupiłam ostróżki po 4 złote,

między innymi białe z poprzedniego postu. Na hortensjach się nie znam za bardzo, bo mam kilka odmian i na nich się koncentruję. Jak to miniaturowa odmiana, to na pewno ktoś rozpozna, jest takich niewiele.
Młodym hortensjom na pniu pozwolę już kwitnąć. Myślę, że rok na zakorzenienie im wystarczy.
