Szaleniec hobbysta - uprawa roślin cebulowych

[grzes993]

Wysoka temperatura przechowywania myniższych wyzwania w to wątpię. Ja przechowuję cebule przez całe lato w temp. około 35 stopni i nie zauwazylem tego zjawiska, a zdrowotnosc cebul poprawiła się w stosunku do poprzednich lat, w ktorych przechowywałem cebule w niższej temperaturze.

[daro---]

Cebule o których pisałem były kupowane na jesieni i sadzone do gruntu , po przekwitnięciu resztki kwiatostanu były urywane pozostawiając wszystkie liście ... Wprawdzie mówią ,że od przybytku głowa nie boli ale jesienią będzie więcej roboty z sadzeniem a na kwiaty i tak nie będzie co liczyć.

[grzes993]

Skoro tak, to ciężko określić przyczynę takiego stanu rzeczy. Jestem hobbystą, jednak nie ekspertem Słyszałem o teorii zaprawiania cebul, jednak nie mam dowodów, więc nie będę się jej czepiał.
Na Twoim miejscu szukałbym pozytywów! Jeśli zasadzisz 4-5 cebul przybyszowych i odpowiednio o nie zadbasz, będziesz miał kilka razy więcej cebul w przyszłym roku, a śmiem twierdzić, że wiele z posadzonych jesienią pokaże kwiaty już w przyszłym roku

[anida]

U nie tak samo jak u Daro, cebule bardzo się podzieliły, choć wykopałam je po całkowitym uschnięciu liści. To były marketówki, a niektórzy mówią, že one są zaprogramowane na jednoroczne kwitnienia. Oczywiściebposadzę je jesienią i zobaczymy jak będzie z kwiatami.

[grzes993]

Tak, marketówki są "zaprogramowane" na jednoroczne kwitnienie. Pisałem kiedyś o tej teorii na forum.

[anida]

O, to może właśnie Ciebie zacytowałam. Na szczęście mam miejsce na wysadzenia niepewnych cebul, a do ogródka zaopatrzę się w sprawdzone cebulki, np. u jakiegoś forumka.

[grzes993]

Ja to zjawisko zauważyłem już dość dawno u siebie i już dawno nie kupuję cebul w marketach. Po pierwsze nie ma pewności odmian, cebule są słabej jakości no i wspomniane zjawisko "drobnienia" cebul.

[onectica]

No to gdzie w takim razie kupować? Albo o jakie źródła dopytywać?

[grzes993]

Ja osobiście po kilku wpadkach cebule przywożę już tylko z Holandii. Jeszcze nigdy nie zawiodłem się na ichniejszym materiale nasadzeniowym. No ale nie ma sensu sprowadzanie kilkudziesięciu cebul do ogrodu, więc raczej ciężko mi polecić jakiegoś sprawdzonego sprzedawcę.

Takie okazy mobilizują do dalszej pracy...



Na zdjęciu allium "Mount Everest".

[onectica]

No dobra, ale to znaczy, że tamtejsi hodowcy inaczej produkują cebule, niż nasi?

Niezły obwód

[anida]

Grzesiek, daj w stopce namiar na swój wątek sprzedażowy.

[grzes993]

Nie znam procesu hodowli oraz selekcji cebul w Polsce ale tak jak już pisałem - nadziałem się na "oszukane" odmiany. Wiem za to jak wygląda produkcja w kraju tulipanów. Holendrzy bardzo dużą wagę przywiązują do selekcji. Podczas wegetacji kwiaty są przeglądane kilkukrotnie, a chore osobniki oraz niezgodności są usuwane z uprawy. Podobnie jest z samymi cebulami. Zanim trafią do klienta są dokładnie sortowane. Odrzucane są "łyse", chore, uszkodzone cebule oraz tzw. "gruszki", czyli cebule, które nie kwitły w danym roku (mimo iż mają już wymagany rozmiar).

@anida: za chwilkę coś podziałam ;)

[x-p-11]

Wiem za to jak wygląda produkcja w kraju tulipanów.

No to oni przede wszystkim słyną z robienia przepięknych hybryd...czyli jednorazówek