Na starym po nowemu 4.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Na starym po nowemu 4.
A co to za rabarbar
, taki olbrzym 
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6480
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 4.
Iwonko0042, ten rabarbar na zdjęciu to nawet nie wygląda na takiego olbrzyma jakim jest parząc na niego bezpośrednio. Niektóre liscie ma metr na metr....
Tak jak już o nim pisałam - on to raczej do oglądania jest niż do konsumowania, bo nie jest smaczny. Taki już tu rósł i na razie nie potrafię się go pozbyć by posadzić sobie jakąś inną smaczną odmianę.
Tak jak już o nim pisałam - on to raczej do oglądania jest niż do konsumowania, bo nie jest smaczny. Taki już tu rósł i na razie nie potrafię się go pozbyć by posadzić sobie jakąś inną smaczną odmianę.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko, czy to na pewno rabarbar, a nie jakieś chwaścisko?
Pięknie zakwitły Twoje różyczki.

Pięknie zakwitły Twoje różyczki.
Re: Na starym po nowemu 4.
O właśnie, może to tak naprawdę nie rabarbar, a ty się zajadałaś
Dziewanny rosną bardzo wysokie! Jak się wysieje na piachu ,w słońcu i nie podlewasz, to nawet 2 metry mają! Wiem, bo miałem. I wtedy wszystko zarastają..
Dziewanny rosną bardzo wysokie! Jak się wysieje na piachu ,w słońcu i nie podlewasz, to nawet 2 metry mają! Wiem, bo miałem. I wtedy wszystko zarastają..
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6480
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 4.
Lucynko, to na pewno jest rabarbar i to od wielu już od lat. Być może był jeszcze większy i wyższy bo ja go strasznie tępię. .
Sąsiedzi wspominają, że ten wielki rabarbar i wielkie powojniki oraz piwonie to były glówne punkty w tym ogrodzie, najbardziej rzucające się w oczy.
Mam fajnie, bo stale się czegoś nowego ciekawego dowiaduję jak to tu wcześniej było.
Nawet wiem gdzie stał niebieski stolik, na którego ściagnięcie z szopy już się nie mogę doczekać.
Róże dają teraz z siebie co mogą, prawda to. Czekam na kolejne. Na pewno to będzie Papageno, a potem to chyba kwieciem się obrzuci kilka naraz.
Mati, przecież wiesz, że to rabarbar
Jeszcze się ostatnio śmiałeś, że wcale taki wielki to on nie jest....
Co do dziewanny to nam nie chodzi o jej wysokość, ale o wielkość liści, że moje idą w górę, a np. u Jadzi idą i w masę ( no takie ma wielgachne te liście, że aż nie do wiary) i w górę. Sam byś był zaskoczony widząć takie wielkoludy.
Ja je mam dopiero pierwszy raz, bo dotąd jak je widziałam, to wszystkie szły tylko w górę. Ale jak zobaczyłam te u Jadzi to nie wiem czy mam na takie miejsce
Ale na razie te moje to się dobrze sprawują ( dostałam je od Basi).
Jak ja Ci zazdroszczę, że za niedługo masz wakacje
Nie mogę sobie poradzić z mszycami na przegorzanie. I nawet nie wiem czy przez to mi zakwitnie.
Ale na pocieszenie to w ogrodzie mam dwa spore jeże, mieszkanko sobie urządziły w szopie. Wchodzą tym samym wejściem co koty. Dzisiaj je spotkałam w porze śniadaniowej, mają bufet szwedzki w moim ogrodzie.
Sąsiedzi wspominają, że ten wielki rabarbar i wielkie powojniki oraz piwonie to były glówne punkty w tym ogrodzie, najbardziej rzucające się w oczy.
Mam fajnie, bo stale się czegoś nowego ciekawego dowiaduję jak to tu wcześniej było.
Nawet wiem gdzie stał niebieski stolik, na którego ściagnięcie z szopy już się nie mogę doczekać.
Róże dają teraz z siebie co mogą, prawda to. Czekam na kolejne. Na pewno to będzie Papageno, a potem to chyba kwieciem się obrzuci kilka naraz.
Mati, przecież wiesz, że to rabarbar
Co do dziewanny to nam nie chodzi o jej wysokość, ale o wielkość liści, że moje idą w górę, a np. u Jadzi idą i w masę ( no takie ma wielgachne te liście, że aż nie do wiary) i w górę. Sam byś był zaskoczony widząć takie wielkoludy.
Ja je mam dopiero pierwszy raz, bo dotąd jak je widziałam, to wszystkie szły tylko w górę. Ale jak zobaczyłam te u Jadzi to nie wiem czy mam na takie miejsce
Jak ja Ci zazdroszczę, że za niedługo masz wakacje
Nie mogę sobie poradzić z mszycami na przegorzanie. I nawet nie wiem czy przez to mi zakwitnie.
Ale na pocieszenie to w ogrodzie mam dwa spore jeże, mieszkanko sobie urządziły w szopie. Wchodzą tym samym wejściem co koty. Dzisiaj je spotkałam w porze śniadaniowej, mają bufet szwedzki w moim ogrodzie.
Re: Na starym po nowemu 4.
Krasnoludki podmieniły
Dziewanny to tak mają. Szkoda, że zdjęć nie mam. Jutro zobaczę, jak moje tegoroczne. U Ciebie mniejsza, bo pewnie masz żyzną tam ziemię lub podlewasz, to też czynniki indywidualne są. Widziałem właśnie Jadzi dziewannę, chociaż przydałoby się zdjęcie całej, ale mnie nie dziwi
Po prostu jej będzie taka dwumetrowa
Mają ładny zapach i bąki je lubią. Kwitną na całej długości pędu. Ale nie radzę ścinać bez zasłonięcia skóry, albo sok jest lekko pieczący albo włoski na liściach. No i dziewanny są dwuletnie, pierwszy rok w masę, drugi w górę.
Spróbuj zrobić wodę z szarym mydłem i trochę płynu do mycia naczyń gąbką nałóż. W sumie to ja samą gąbką te mszyce ściągam, a niedobitki to albo się zaduszą, bo mydło zapcha im nosy, albo się ześlizgną.
Jeże fajna sprawa
Taka rodzinka ogrodowa 
Dziewanny to tak mają. Szkoda, że zdjęć nie mam. Jutro zobaczę, jak moje tegoroczne. U Ciebie mniejsza, bo pewnie masz żyzną tam ziemię lub podlewasz, to też czynniki indywidualne są. Widziałem właśnie Jadzi dziewannę, chociaż przydałoby się zdjęcie całej, ale mnie nie dziwi
Spróbuj zrobić wodę z szarym mydłem i trochę płynu do mycia naczyń gąbką nałóż. W sumie to ja samą gąbką te mszyce ściągam, a niedobitki to albo się zaduszą, bo mydło zapcha im nosy, albo się ześlizgną.
Jeże fajna sprawa
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6480
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 4.
Mati, jeśli jest tak jak mówisz z tą dziewanną, to ja jej będe litry wody lała aby nie była taka ogromniasta
Dziękuję za przestrogę co do delikatnego się obchodzenia z nią - na prawdę nie wiedziałam.
Ja dostałam sadzonki tą wiosną i chyba już będzie kwitła, przynajmniej pąki zaczyna juz mieć.
A ona się rozsiewa czy zawsze jest już w jednym miejscu?
Tylko na przegorzanie tak się uczepiły te mszyce, z innych roślin jakoś łatwiej schodzą i nie miewam z tym większego problemu. Dzisiaj dostały już podwójną dawkę, pierwszy raz się spotkałam z czymś takim aby nic nie chciało za bardzo pomóc. Teraz spróbowałam wrotyczem z mydłem, ciekawa jestem czy pomoże.
Bardzo mnie cieszy, że jeże są u mnie, no i zabawny mają ten odgłos odstraszający
W sumie to jakby nie zaczął dzisiaj na mnie mocno syczeć to bym nie wiedziała, że buszują na skalniaku. 
Dziękuję za przestrogę co do delikatnego się obchodzenia z nią - na prawdę nie wiedziałam.
Ja dostałam sadzonki tą wiosną i chyba już będzie kwitła, przynajmniej pąki zaczyna juz mieć.
A ona się rozsiewa czy zawsze jest już w jednym miejscu?
Tylko na przegorzanie tak się uczepiły te mszyce, z innych roślin jakoś łatwiej schodzą i nie miewam z tym większego problemu. Dzisiaj dostały już podwójną dawkę, pierwszy raz się spotkałam z czymś takim aby nic nie chciało za bardzo pomóc. Teraz spróbowałam wrotyczem z mydłem, ciekawa jestem czy pomoże.
Bardzo mnie cieszy, że jeże są u mnie, no i zabawny mają ten odgłos odstraszający
Re: Na starym po nowemu 4.
A widzisz, ona taka mała, bo przesadzona
Jak tam pojedyncze liście usuwasz to tam nie bój nic, mi tu bardziej chodzi o ekstremalną akcję, jak usuwałem moje dwumetrówki i na mnie wszystko z nich leciało
Dziewanny się rozsiewają. I to konkretnie. Nie dasz rady przewidzieć, gdzie się pojawi następnym razem. One też dziwne pod względem korzeni są-jedne jakby nie miały, a drugie palowy na dobre pół metra potrafią mieć.
U mnie mszyce na mikołajku. Muszę je jakoś zmyć, bo nic też nie daje.
Jeże to jednak mają tupet, najpierw się wproszą do ogrodu, a potem jeszcze nasyczą na ciebie
Dziewanny się rozsiewają. I to konkretnie. Nie dasz rady przewidzieć, gdzie się pojawi następnym razem. One też dziwne pod względem korzeni są-jedne jakby nie miały, a drugie palowy na dobre pół metra potrafią mieć.
U mnie mszyce na mikołajku. Muszę je jakoś zmyć, bo nic też nie daje.
Jeże to jednak mają tupet, najpierw się wproszą do ogrodu, a potem jeszcze nasyczą na ciebie
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko fajnie widzieć Amadeusa mój staruszek właśnie przepadł tej wiosennej zimy
Jak nie odbije na drugi rok to go wykopię i posadzę młodziaka
...
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na starym po nowemu 4.
Witaj
. "Różowe filiżanki " idealnie pasują do tej róży
. Zgadzam się z Tobą w 100%
, naprawiajmy swoje błędy z tymi niezakupionymi roślinami
. Masz chyba rację co do liliowców i piwonii. Liliowce na pewno zakwitną a z piwoniami bywa różnie
. Tego roku wiosną posadziłam 6 sztuk. Czekam na efekty za kilka lat
. U Ciebie jak zawsze piękne portreciki
. Kolejne róże szykują się do kwitnienia
. Na kępy trzcinników trzeba chwilkę poczekać ale to fajne trawki
. Sama mam kilka kęp
. Wiosną szybko puszczają młode źdźbła i szybko zakwitają
. Rabarbar masz rzeczywiście gigantyczny
. Uważaj tam na siebie przy stole
. Pozdrawiam
.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko, to dobrze... bo jak zobaczyłam ten podniebny sufit, to aż mi isę zimno zrobilo... biorąc pod uwagę, że w sobotę było tylko 10-12 stopni...
Gailardia wysiewa Ci się sama, czy rozchodzi się z karpy? Bo kupiłam ją w tym roku i nie ogarniam jak to z nią jest, a jedną miałam i mi ją wessało...
Dziwaczka obfotografuję i wstawię, póki co ma średnio po dwa listki, trochę one podobne do liści fasoli
Gailardia wysiewa Ci się sama, czy rozchodzi się z karpy? Bo kupiłam ją w tym roku i nie ogarniam jak to z nią jest, a jedną miałam i mi ją wessało...
Dziwaczka obfotografuję i wstawię, póki co ma średnio po dwa listki, trochę one podobne do liści fasoli
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na starym po nowemu 4.
Czy przy biesiadniku Beatko rośnie Elmshorn ???? https://images84.fotosik.pl/637/48b1932d3f169231.jpg czy to variegatowy jaśminowiec??? Klosterrose cudnie zakwitnie ma sporo pąków i cudnie pachnie zresztą sama się przekonasz za chwilkę. Wiedziałam ,ze u Ciebie one wszystkie dadzą radę, a Casanova no cóż zawsze jako ostatni zakwita wszyscy muszą na niego czekać .Kurcze masz fajne cieniutkie te dziewanny .Dzisiaj odwiedziła mnie koleżanka i pokazałam jej moją dziewannę ona ma taka samą wypasioną .Czyli mamy ją z jednego źródła jestem ciekawa jej kwiatów i tylko szkoda ,ze nie posadziłam jej na innej rabatce prawie że zabiła mi różę ta matrona.Tip top w ślicznym koralowym ?? kolorze.Weekend zapowiadają burzowy oby się nie sprawdziło 
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Na starym po nowemu 4.
Beatko pokazuj Queen of Sweden.
Piękna jest ta czerwona driakiew i myślę, że fajnie się komponuje. Jakie jest Twoje zdanie bo inaczej w życiu
a inaczej na fotce.
U mnie wszystkie powojniki by rosły gdyby nie braki wody...i to jest największy problem. Powojniki lubią ziemie nieprzesychającą....i tu jest ten klops.
U mnie ziemia wysycha w mig dlatego interesują mnie głównie bylinowe.
Piękna jest ta czerwona driakiew i myślę, że fajnie się komponuje. Jakie jest Twoje zdanie bo inaczej w życiu
U mnie wszystkie powojniki by rosły gdyby nie braki wody...i to jest największy problem. Powojniki lubią ziemie nieprzesychającą....i tu jest ten klops.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Na starym po nowemu 4.
Ale masz wypasiony rabarbar
W pierwszej chwili myślałam że to gunnera, dopóki nie zobaczyłam stołu 
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6480
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 4.
Mati, no i wrotycz jest ok na mszyce.
Mikołajek u mnie czysty, a nad przegorzanem pracuję.
A może te jeżyki mi śpiewają a nie syczą na mnie..
.... Śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej....
Ewusiu, jakże się cieszę, że chwalisz sobie Amadeusza. Ja jestem tą różą zachwycona, i daje ona radę choć ma dość trudne warunki.
Twój staruszek? Czyli przez ile lat go miałaś?
Ewelinko, chodzi mi o to, że tak bardzo pozytywnie to napisałaś łącząc czas oczekiwania na kwitnięcie liliowców i piwonii. Na liliowce spokojnie czekam, to przecież na piwonie też będę mogła
A widzisz, nigdy tak do tego nie podchodziłam.
Piwonię osobiście przesadzałam ubiegłej jesieni do ogrodu moich znajomych, i zakwitła juz w tym roku, więc czasami się uda od razu.
Uśmiałam się z tym uważaniem przy stole na rabarbar
Basiu, niską gailardię (20-30 cm) trzeba by było u mnie sadzić co roku od nowa, bo ginie po zimie.
Natomiast ta wysoka (50-60 cm) ma zimozielone liście i rośnie stale w jednym miejscu.
Wielkość można też pzonać po wielkości kwiatów, u większej kwiaty mają ok 10 cm średnicy. Czy ta Twoja tegoroczna już kwitnie?
Jadziu, tak to Elmshorn, co roku jest taka sama

Jaśminowiec już w pełni rozkwicie, ma bardzo duże kwiaty
Zgadza się to variegata
A ja na taką się tylko dziewannę zgodziłam
, choć Basia mówi, że jej żródlo ma też je masywne. Ale wiedziały te moje, że muszą się podporząkować
Na razie się im to udaje. Jakby były większe to na pewno musiały by być w innym miejscu.
Kolor róży Tip Top jest trudno określić, ale na prawdę na rabacie prezentuje się ślicznie. Szczególnie w tym roku ma spore kwiaty, więc zachwycam się nią, że hej.
Już nie koralowy, jeszcze nie łososiowy, muśnięty po drodze ciemnym pomarańczem z brudnym rożem. A wszystko to jest w jednym subtelnym kolorku ujęte... Płatki wydają się niezwykle delikatne, ale jednocześnie są bardzo trwałe. Kwiat się długo utrzymuje.
Ja jeszcze nie mogę o weekendzie myśleć, żeby dać radę do niedzieli.
Elusiu, Queen of Sweden stale taka sama
, jedynie co to zmienia się kolorek jej kwiatów od prawie białego to pastelowo różowego.
Mam trzy bylinowe powojniki ale jeszcze żaden nie zakwitł. Jednakże Alba ma już pąki.
Ville de Lyon świetnie sobie radzo na suchym stanowisku, podobnie Anita.
Dzisiaj swe kwiaty pokazał Błękitny Anioł, fajnie, bo ma jeszcze sporo pąków i niech mnie długo cieszy.
Mnie się driakiew podoba, zresztą lubię wszystkie rośliny, które są choćby częściowo zimozielone. Jeśli podoba Ci się jarzmianka to driakiew też powinna. Moim zdaniem prezentuje się bardzo ciekawie na rabacie. W pierwszym roku plożyła mi się, to tu to tam wystawiając swe prawie bordowe glówki, ale teraz jak się sama wysiała to już pozostaje na swoim i trzyma pion.
Natalko - no tak, rabarbar i mnie co roku zaskakuje swoim gabarytem, znajomych także
Uparciuch z niego straszny i nie chce się zmniejszyć. Stale go tnę bo wchodzi na ogrodową hortensję, no i na gości
Mikołajek u mnie czysty, a nad przegorzanem pracuję.
A może te jeżyki mi śpiewają a nie syczą na mnie..
Ewusiu, jakże się cieszę, że chwalisz sobie Amadeusza. Ja jestem tą różą zachwycona, i daje ona radę choć ma dość trudne warunki.
Twój staruszek? Czyli przez ile lat go miałaś?
Ewelinko, chodzi mi o to, że tak bardzo pozytywnie to napisałaś łącząc czas oczekiwania na kwitnięcie liliowców i piwonii. Na liliowce spokojnie czekam, to przecież na piwonie też będę mogła
Piwonię osobiście przesadzałam ubiegłej jesieni do ogrodu moich znajomych, i zakwitła juz w tym roku, więc czasami się uda od razu.
Uśmiałam się z tym uważaniem przy stole na rabarbar
Basiu, niską gailardię (20-30 cm) trzeba by było u mnie sadzić co roku od nowa, bo ginie po zimie.
Natomiast ta wysoka (50-60 cm) ma zimozielone liście i rośnie stale w jednym miejscu.
Wielkość można też pzonać po wielkości kwiatów, u większej kwiaty mają ok 10 cm średnicy. Czy ta Twoja tegoroczna już kwitnie?
Jadziu, tak to Elmshorn, co roku jest taka sama

Jaśminowiec już w pełni rozkwicie, ma bardzo duże kwiaty
A ja na taką się tylko dziewannę zgodziłam
Kolor róży Tip Top jest trudno określić, ale na prawdę na rabacie prezentuje się ślicznie. Szczególnie w tym roku ma spore kwiaty, więc zachwycam się nią, że hej.
Już nie koralowy, jeszcze nie łososiowy, muśnięty po drodze ciemnym pomarańczem z brudnym rożem. A wszystko to jest w jednym subtelnym kolorku ujęte... Płatki wydają się niezwykle delikatne, ale jednocześnie są bardzo trwałe. Kwiat się długo utrzymuje.
Ja jeszcze nie mogę o weekendzie myśleć, żeby dać radę do niedzieli.
Elusiu, Queen of Sweden stale taka sama
Mam trzy bylinowe powojniki ale jeszcze żaden nie zakwitł. Jednakże Alba ma już pąki.
Ville de Lyon świetnie sobie radzo na suchym stanowisku, podobnie Anita.
Dzisiaj swe kwiaty pokazał Błękitny Anioł, fajnie, bo ma jeszcze sporo pąków i niech mnie długo cieszy.
Mnie się driakiew podoba, zresztą lubię wszystkie rośliny, które są choćby częściowo zimozielone. Jeśli podoba Ci się jarzmianka to driakiew też powinna. Moim zdaniem prezentuje się bardzo ciekawie na rabacie. W pierwszym roku plożyła mi się, to tu to tam wystawiając swe prawie bordowe glówki, ale teraz jak się sama wysiała to już pozostaje na swoim i trzyma pion.
Natalko - no tak, rabarbar i mnie co roku zaskakuje swoim gabarytem, znajomych także
Uparciuch z niego straszny i nie chce się zmniejszyć. Stale go tnę bo wchodzi na ogrodową hortensję, no i na gości


