
zapragnęłam znaleźć się w gronie działkowiczów i ogrodników, ponieważ codzienna praca (którą bardzo lubię) w dużym mieście i mieszkanie w wynajmowanym pokoju w bloku na dużym osiedlu sprawiają, że bardzo brakuje mi natury, drzew, powietrza i ziemi



Działka ma około 350 m2 i jest mooocno zapuszczona. Kupiliśmy ją dosłownie kilka dni temu po właścicielach, którzy przez ponad dwa lata nawet chyba na tej działce nie postawili stopy. Trawa i chwasty do pasa. Nawet wejście było trudno znaleźć

Pokażę zdjęcia na jakim etapie zaczynamy:






Na działce mamy dąb 40-letni, orzech włoski, kilka drzewek owocowych i bez. Zaczęliśmy od kupienia kosy spalinowej, bo kosiarka by sobie nie poradziła z taką trawą. Mamy zamiar przekopać całą działkę i zasiać trawę. Domkiem się zajmiemy, ale jeszcze nie w tym sezonie, będziemy chcieli go rozebrać i na jego miejsce postawić murowany i większy. Będzie oczko wodne, altanka, ładna ścieżka. Co do roślin, warzyw i owoców, to jeszcze do ustalenia, trzeba się doedukować

Moje pytanie dotyczące chwastów, jak się ich sprawnie pozbyć? Muszą być mocno ukorzenione, skoro przez co najmniej 2 lata nic tu nie było robione. Widziałam że jest dużo mleczy, bardzo dużo, a to podobno uciążliwe chwasty - je trzeba z korzeniami wyrywać? Czy wystarczy przekopanie działki, czy trzeba te wszystkie chwasty z korzeniami wyjąć i usunąć poza działkę? Wolałabym nie używać chemicznych środków.
