MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
DaniM
100p
100p
Posty: 119
Od: 18 sty 2010, o 20:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krosno

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

U mnie sytuacja wygląda tak.
Obrazek
Lepią, lepią , a ja codziennie im coś dokładam i widzę że dość szybko nowe kwatery zajmują. Tylko oby fuszerki jakiejś nie odstawiały. Bo pewne otwory zostały zalepione po 2 dniach od wystawienia.
Zaczęły też nosić pyłek nożycówki. 3 samice wlatują do starych rurek , kilka zajęło nowe. Pojawiła się też pierwsza Złotolitka ;:oj
Jolek pisze: ... Jedna mała bidula ,,rzuciła się z motyką na słońce", postanowiła zalepić rurkę 1,2cm z papierem w środku. Będą mega kokony ;:306
To i tak nie taka duża. Moja męczy się z ponad 1,5 centymetrową.
Obrazek
tara pisze:Moje juz pracują ale nie widzę zalepionych, było zbyt zimno a czy wszystkie się obudziły nie wiem.
Tara ile masz nie wygryzionych kokonów, bo strasznie ryzykujesz z takim wystawieniem
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12942
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

Nie wiem ale gdzieś 60 procent, dziś zobaczyłam 4 rurki zalepione, coś może z tego będzie obym przetarła szlak inaczej klops i dam sobie spokój.
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

tara Nie bój pszczoły :wink: będzie, będzie. Dopiero przecież zaczęły pracę. Polatają jeszcze ze 3- 4 tygodnie, więc uzbiera się na przyszły sezon. Jakoś ubogo wygląda ilość rurek u Ciebie. Dlaczego tak mało?
Moje Maje zakleiły dzisiaj zgodnie z przewidywaniami dużo rurek. Znowu wszędzie latają paprochy z trzciny. Doszły mnie słuchy , że podobno zaplanowały sobie na jutro u mnie dzień wolny. Wg. jednego ze źródeł pogodowych ma być w mojej okolicy 9 stopni ;:oj po prostu rewelacja. To około 20 stopni zimniej jak dzisiaj.
Dida127
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 47
Od: 29 lis 2015, o 13:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

:wit Witam wstawiam link do kolejnego filmiku z mojej hodowli Murarki dziś z serii "Murowanie zaczęte na maxaaa" również dziś spaliłem pozostałości po kokonach i niewygryzione kokony myślę że 90% wygryzione.
https://www.youtube.com/watch?v=ZSqbhdkzqnQ

Zapraszam do oglądania i Pozdrawiam
Awatar użytkownika
maniolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2784
Od: 21 gru 2016, o 17:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

U mnie też praca wre :) źle nie jest :)

Obrazek
kmszeryf
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 2 cze 2013, o 10:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Północne woj. Świętokrzyskie

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

Jakiś czas temu zauważyłem, że samce Murarki bardzo interesują się końcówkami stalowych rurek, które są można powiedzieć elementem infrastruktury ogrodu. Drążąc temat okazało się, że w tych rurkach zamieszkały dzikie Murarki. Nie przeszkadzało im, że rurka jest dość długa i otwarta z dwóch stron. Jak długo tam mieszkały? Tego nie wiem bo zaobserwowałem to dopiero w tym roku po ustawieniu trzciny i kokonów w nowym miejscu. Najciekawsze jednak wydaje mi się, że odporność kokonów na mróz jest dość znaczna bo skoro przetrwały w nieizolowanej rurce stalowej przez całą zimę pomimo srogich mrozów to nie trzeba się obawiać o kokony zimujące "pod chmurką" w trzcinie lub wyłuskane w kartonie. Gdzie w zimowe noce może być gorzej niż dotykając gołego metalu?
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

W internecie można znaleźć wiele informacji o wpływie temperatury na murarki. Okazuje się że są one bardzo odporne na mrozy ponieważ w ich płynach ustrojowych odkryto glikol- używany w samochodach. Gorzej natomiast znoszą ciepłe i długie zimy ponieważ wówczas szybciej wyczerpują się im zasoby energii i mogą wiosną nie mieć jej na trud wygryzienia się z kokonów a nawet jeszcze w kokonie umrzeć przed porą wylotów, osłabione głodem. Założenie gniazda w rurkach metalowych czy plastikowych niesie natomiast inne zagrożenie. Na chłodnych powierzchniach kondensuje się wilgoć. Jeżeli jest jej za dużo, na przykład z powodu noszenia do rurki zwilgotniałego po deszczu pyłku, zaczyna się tworzyć dosłownie błoto i larwa ma problem z odżywianiem aż w końcu ginie. W trzcinie lub drewnie czyli w materiałach porowatych wilgoć ma możliwość przeniknięcia ścianek, materiały szczelne takiej szansy nie dają. Jeżeli jednak w sprzyjających okolicznościach larwa zamknie się już w kokonie i przekształci w formę imago, mieszkanie w szczelnej rurce może być dla niej zbawienne podczas silnych mrozów i niskiej wilgotności powietrza. Żyjąc w trzcinie mogłaby taka pszczoła wyschnąć na wiór. Dlatego w różnych przekazach pojawiają się ostrzeżenia żaby nie przechowywać kokonów w zamrażalniku lodówek z systemem No frost.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

Nie wiem jak u Was ale u mnie majek coraz mniej ;:131
Awatar użytkownika
markonix
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2602
Od: 16 mar 2009, o 16:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: niedaleko Niepołomic

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

Praca wrze jak w ulu , murarki pracują ile sił w skrzydełkach , ja natomiast znalazłem jeszcze kilka miejsc w których się zadomowiły , nie jestem zachwycony bo i tak nie wyjmę z kokonów - więc znów będą latać po całym tarasie....

Ja też chciałem coś po sobie pozostawić , choć wiem że filmowcem i montażystą nie będę :uszy

https://youtu.be/t4ypYNph-q4
https://youtu.be/krlSOJDb1aE
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

Fajne filmiki ;:215 ruch jak przy ulu :D Myślę że, te kolory pomagają. To ,,irokezy" tyle zamętu robią bo sprawdzają dziurki gdzie by szło majkę poderwać :D Jak zauważyłam u siebie, majka po zalepieniu dziurki obtańcowuje zakończoną pracę i w sąsiedztwie szuka następnego otworu. Jak znajdzie nowy otwór to też chwilowym drganiem skrzydełek obwieszcza ,,to moja rurka" :D
anz_anz
50p
50p
Posty: 92
Od: 22 lut 2016, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

Hej :)
mam dwie wiadomości. Jedna jest taka, że tak jak koledzy pisali u mnie też w tym roku pojawiły się takie megachne murarki ogrodowe, ze dwa razy większe niż miałem w pierwszym roku hodowli. Jest ich w tym roku bardzo dużo i zajmują wszelkie dostępne materiały. Nawet papier, na który w zeszłym roku nie chciały nawet spojrzeć, a który jakimś cudem przetrwał do tego roku, zajmują że aż miło. Ja jeszcze siedzę i produkuję kolejne rurki :) bo większość przygotowanego materiału jest już zalepiona. Latają jak opętane, chyba niosą urobek z kasztanowców. Robinia ma jeszcze chwile i będzie kwitła. Powinno być dobrze.

Zacząłem od tych lepszych informacji. Teraz czas na gorsze. Zaniepokojony opóźnianiem się wygryzania nożycówek postanowiłem wczoraj dobrać się do ich trzcinek. Miałem tego ok 50 sztuk. Z gniazd wydobyłem ponad 200 owadów. Martwych. Ok 5 sztuk było jeszcze ledwo żywych, ale wątpię czy miały tyle energii żeby dolecieć na jakikolwiek kwiat, żeby pożywić się nektarem. Niektóre były wygryzione z kokonów, ale większość zamarła w kokonach.
Co ciekawe, wraz z nożycówkami zaplątały się dwie rurki z murarką, i tam sytuacja podobna, tyle tylko, że murarki wszystkie były wygryzione i martwe.
Dodatkowo, w trzcinkach znalazłem też kilka pasożytów (Monosaphyga clavicornis), które podzieliły los swych żywicieli.
Nie mam pojęcia jaki jest tego powód. Całą zimę były w domku na dworze, więc nie były dogrzewane. Lodówki nie widziały. Mrozów dużych zimą nie było. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że zima była ciepła ---> zużyły więcej niż zazwyczaj materiału zapasowego, i wiosna była fatalna jeśli chodzi o pogodę ---> czekały na prawdziwe ciepło i się nie doczekały. Generalnie nie widzę żadnej nożycówki aby kręciła się wokół domków.
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las :)
Awatar użytkownika
DaniM
100p
100p
Posty: 119
Od: 18 sty 2010, o 20:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krosno

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

anz_anz
Troszkę mnie zmartwiłeś tą nożycówką. U mnie co prawda kilka nosi pyłek ale to kilka na kilkanaście rurek. Myślałem że mają jeszcze czas. A dobrać się do nich i sprawdzić nie mam jak.
Natomiast co do tych murarek to ciężka sprawa. Tyle tu piszemy ale jakiś konkretnych wniosków to ciągle brak. Może gdyby każdy napisał podsumowanie jak poszło z wygryzaniem, kiedy wystawił, gdzie trzymał to by coś konstruktywnego wynikło ?
Czy zima była aż tak ciepła ? Raczej nie.
Ja kokony wydłubałem w październiku, trzymałem w szczelnej skrzyneczce z grubego drewna całą jesień, gdy przyszły minusowe temperatury przeniosłem na zimny strych, tam do wiosny przeleżały w temp ok 0-5 stopni. Bez jakichkolwiek wahań. Gdy przychodził silny mróz oraz temperatura wzrostała powyżej 5 stopni przenosiłem do starej lodówki. ( nieużywanej ). Około 1 kwietnia poszły na zewnątrz. Podczas przechowywania ani jedna mi się ni wygryzła. Wygryzanie poszło sprawnie prawie 100 %. Tylko kilka małych samców znalazłem zasuszonych. Kilka na coś koło 2000.
Fakt jak śledziłem pogodę, to u mnie trafiły się lepsze dni niż na zachodzie. Wygryzanie zakończyło się 4 maja, przez to nie musiały wygryzać się w upałach które później przyszły.
Kilka lat temu miałem wtopę, gdzie dokupiłem 500 kokonów, w połowie kwietnia, było wtedy kilkanaście stopni. Prawie wszystkie padły z zasuszenia. Teraz wysokich temperatur podczas wygryzania boje się jak diabeł święconej wody.
Dlatego ciekawe jest jak poszło z wygryzaniem u osób które później wystawiły, albo inaczej przechowywali. Może wtedy będziemy mądrzejsi.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

Post »

DaniM proszę bardzo :) Jak zwykle przechowywałem kokony przez całą zimę w trzcinach na zewnątrz. Na tzw. ganku- około 1/4 wygwizdowa jest, kierunek okien ganku to wschód. Jak temperatura spadała poniżej -15 stopni, jak zwykle przenosiłem do nieogrzewanego, całkowicie zamkniętego pomieszczenia. Jak tylko robiło się nieco cieplej, wracały na ganek. Wydłubywałem jak zwykle w lutym. Potem jak zwykle wylądowały na zewnątrz w zadaszone miejsce od północnej strony, bez dostępu słońca. Wystawiłem kokony do chatki jak zwykle pod koniec marca. Niewygryzionych kokonów miałem około 1-1,5 % w większości zaatakowanych przez M. obscurus. Nożycówki u mnie latają , ale nie do mojej chatki. Te które były zainteresowane gdzieś sobie odleciały. Ganek o którym pisałem jest częściowo oszklony i stale ratuję z niego trzmiele, pszczoły itp. W tym roku wynosiłem z ganku kilka nożycówek. Wcześniej nigdy się nie zdarzyło, żeby wlatywały do niego nożycówki. Czyli w moich stronach mają się dobrze. Szkoda , że nie chcą na stałe zagościć w moich trzcinkach. Jest co prawda jeszcze ponad miesiąc ich aktywności , więc mam nadzieję, jak co roku :) , że w końcu mi się uda.
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”