Daj im spokój, na mróz nie ma lekarstwa. Na wiosnę te zażółcenia powinny raczej zniknąć. Ja też tak miałem.
Jeśli tkanka jest głębiej przemarznięta to kolor żółty przechodzi w pomarańczowy i brąz (nawet czarny). Wtedy 50/50 przeżyje lub nie (przy brązowym,a zawsze czarnym przebarwieniu tkanki na 100% będzie z kaktusa trup ).
Dzięki, człowiek całe życie czegoś nowego się uczy. Rok temu też miał takie żółtawe plamy i mu przeszło. Natomiast w tym roku czarne plamy miałem na 2 (z około 50) E. triglochidiatus, zimowanych w tunelu. Kila ma też żółte i brązowe, zobaczymy jak sobie poradzą. Chyba za późno je schowałem jesienią, były mokre i zabrałem je do domu na jakieś 3 tyg. aby wyschły, a później wystawiłem do tunelu.
Wiesz co, ja moje zimowałem pod niezabudowaną wiatą, miały sucho od września, mimo to też parę sztuk się chyba odmelduje. Najgorzej zimowanie zniosły wszystkie E. triglochidiatus. Pozostałe wszystkie inne rodzaje nie draśnięte. Nie wiem czy podane przez sprzedającego (znanego) lokalizacje to nie ściema . No i jeszcze jedna u mnie prawidłowość, im większa i starsza kępa tym lepiej zimuje.
Rośliny w doniczkach są bardziej wrażliwe na zimowanie. Skalniak wolniej zamarza i rozmarza. Korzenie swobodnie się mogą rozwijać, tzn swobodnie na ile damy im podłoża Moje opuncje na skalniaku też dostały plam na części członów i kilka członów przemarzło ale ogólnie jest dobrze. Były odkryte i miały prawie 2,5 miesiąca non stop minus przy tym jakiś czas -25C. Zimowałem kilka roślin pod folią na próbę i E. triglio fajnie przezimował. Polecą na skalniak bo pozazdrościłem skalniaka Sebastianowi za tydzień ruszam z budową
Rośliny wypychają pąki. Będzie kolorowo. Twój skalniak jest dla mnie motywatorem i inspiracją dla stworzenia jakiegoś własnego małego mrozoodpornego zakątka. Poczyniłem nawet pewne kroki i zamówiłem troszkę nasion mrozaków. W tym tego E. coccineus.