Moje pomidorki siane w ubiegłą sobotę wczoraj zaczęły schodzić. Dzisiaj natomiast pojawiła się pierwsza poziomka. Jestem w szoku bo siane były w poniedziałek.
Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
-
jagusia111
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Ja mam też takiego psiaka staruszka już pełnoletniego. Ma dni, że jest w kiepskiej formie, ale i takie kiedy w bieganiu za piłką dorównuje dużo młodszemu psiakowi. Słabiej widzi i słyszy, ale mam wrażenie że czasami słyszy tylko to co chce
. W te duże mrozy zwiał mi ze spacerku bo poczuł zew natury w postaci suczki. Obawiałam się żeby nie zamarzł gdzieś w polach, a on skubaniec wrócił sobie szosą z zupełnie innej strony odwiedzając jeszcze kolegę po drodze. Dobrze że pod samochód nie wpadł.
Moje pomidorki siane w ubiegłą sobotę wczoraj zaczęły schodzić. Dzisiaj natomiast pojawiła się pierwsza poziomka. Jestem w szoku bo siane były w poniedziałek.
Moje pomidorki siane w ubiegłą sobotę wczoraj zaczęły schodzić. Dzisiaj natomiast pojawiła się pierwsza poziomka. Jestem w szoku bo siane były w poniedziałek.
-
Iwona i Piotr
- 500p

- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko, wysoki cukier ważne żeby kontrolować, czy mąż sam mierzy poziom? Mój tata też i w rodzinie jeszcze 3 osoby, z tego co wiem żeby wynik był wiarygodny, że na pewno to organizm szwankuje, cukier powinien być zmierzony następnego dnia po lekkim posiłku do 18.00. Jakby co służę swoją wiedzą teoretyczną. Życzę zdrowia dla Męża.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko dziękuję za kalendarz biodynamiczny.
Przeczytałam, że Twój mąż ma problemy z cukrem, może zainteresuj się morwą białą, poczytaj o jej zastosowaniu.
Ona wyrownuje cukier i "broni" organizm przed gwałtownym wyrzutem glukozy do krwi, szerzej o tym poczytasz w necie.
Herbatki z niej można kupić w zielarskim... nie są drogie (w internecie są czasami takie "reklamowane" po 80 zł, ale to totalna przesada, bo ja kupował w zielarskim za 5 czy 9 zł...). Pozdrawiam Cię ciepło!
Przeczytałam, że Twój mąż ma problemy z cukrem, może zainteresuj się morwą białą, poczytaj o jej zastosowaniu.
Ona wyrownuje cukier i "broni" organizm przed gwałtownym wyrzutem glukozy do krwi, szerzej o tym poczytasz w necie.
Herbatki z niej można kupić w zielarskim... nie są drogie (w internecie są czasami takie "reklamowane" po 80 zł, ale to totalna przesada, bo ja kupował w zielarskim za 5 czy 9 zł...). Pozdrawiam Cię ciepło!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko wszystko zapisałam w notesie, o jarzmiance i co i kiedy sadzić.
Morwę białą można kupić w aptece w postaci tabletek , ziółek.
Dziś miałam chandrę, dzieci odjechały i zrobiło się pusto, więc dla poprawy humoru wysiałam dalie i astry.
Dziś pogoda bardziej wiosenna, podobno już widziano żurawie.
Lucynko a Ty nie boisz się tak sama chodzić do ogrodu? Ja nie byłam całą zimę. U nas jest straszne błoto,żeby tojść trzeba mieć gumowce.
Pozdrowienia Danuta.
Morwę białą można kupić w aptece w postaci tabletek , ziółek.
Dziś miałam chandrę, dzieci odjechały i zrobiło się pusto, więc dla poprawy humoru wysiałam dalie i astry.
Dziś pogoda bardziej wiosenna, podobno już widziano żurawie.
Lucynko a Ty nie boisz się tak sama chodzić do ogrodu? Ja nie byłam całą zimę. U nas jest straszne błoto,żeby tojść trzeba mieć gumowce.
Pozdrowienia Danuta.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Ależ dzisiaj pięknie i cieplutko było na dworze!
Jakoś tak wiosennie się poczułam i gdyby nie te rodzinne zmartwienia, byłabym cała happy.
Aguniu - mój piesek nie reaguje na zew natury, jest bowiem wysterylizowany, ale i tak musi być uwięziony na smyczy, ponieważ jest strasznie zadziorny w stosunku do innych piesków. Na co dzień jest ospały i leniwy, ale na widok innego osobnika tej samej płci reaguje agresją i bardzo dużym ożywieniem.
Pierwsze sieweczki cieszą najbardziej,
są bowiem świadectwem naszych umiejętności i dają powód do dumy.
Gratulacje.
Niech rosną.
Iwonko [Iwona i P...] - dziękuję, kochana.
Mąż jest pod stałą opieką lekarską i rygorystycznie podporządkowuje się zaleceniom. Na razie można powiedzieć, że nie ma alarmu.
Basiu - herbatkę z białej morwy M pije. Wiem, podwyższone parametry cukru są sygnałem grożącej cukrzycy, jednak przestrzeganie diety jak dotąd zdaje egzamin.
Bardzo serdecznie dziękuję Ci za troskę.
To naprawdę dużo dla mnie znaczy.
Danusiu [danuta z] - ja taką pustkę przeżywam po każdych świętach, bo nasze wszystkie dzieci wyłącznie podczas świąt są z nami trochę dłużej.
Wprawdzie jeden syn mieszka w tym samym mieście, ale ma własne sprawy i odwiedza nas głównie w niedziele i to też wpada - teraz z narzeczoną - na maksymalnie dwie godziny.
Dobrze że mamy zwierzątka, one wnoszą trochę życia w naszym domu, w którym dawniej było gwarnie dzięki trójce dzieci.
W naszym ROD co dzień czynna jest świetlica, całą dobę urzęduje ochrona i wielu działkowców hoduje gołębie, toteż nigdy nie jest tam pusto, dlatego też jestem taka odważna.
Błoto też mamy, ale główne alejki są wybrukowane, a boczne trawiaste. Samo dotarcie do działki butom nie szkodzi, ale wejście na rabatki czy choćby na ścieżki między nimi to już inna para kaloszy...
Jakoś tak wiosennie się poczułam i gdyby nie te rodzinne zmartwienia, byłabym cała happy.
Aguniu - mój piesek nie reaguje na zew natury, jest bowiem wysterylizowany, ale i tak musi być uwięziony na smyczy, ponieważ jest strasznie zadziorny w stosunku do innych piesków. Na co dzień jest ospały i leniwy, ale na widok innego osobnika tej samej płci reaguje agresją i bardzo dużym ożywieniem.
Pierwsze sieweczki cieszą najbardziej,
Gratulacje.
Iwonko [Iwona i P...] - dziękuję, kochana.
Basiu - herbatkę z białej morwy M pije. Wiem, podwyższone parametry cukru są sygnałem grożącej cukrzycy, jednak przestrzeganie diety jak dotąd zdaje egzamin.
Bardzo serdecznie dziękuję Ci za troskę.
Danusiu [danuta z] - ja taką pustkę przeżywam po każdych świętach, bo nasze wszystkie dzieci wyłącznie podczas świąt są z nami trochę dłużej.
W naszym ROD co dzień czynna jest świetlica, całą dobę urzęduje ochrona i wielu działkowców hoduje gołębie, toteż nigdy nie jest tam pusto, dlatego też jestem taka odważna.
Błoto też mamy, ale główne alejki są wybrukowane, a boczne trawiaste. Samo dotarcie do działki butom nie szkodzi, ale wejście na rabatki czy choćby na ścieżki między nimi to już inna para kaloszy...
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko u mnie też dzisiaj cieplutko - troszkę popracowałam na działeczce a teraz odpoczywam
Pozdrawiam wiosennie
Pozdrawiam wiosennie
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko też nareszcie byłam na działce, cieplutko, wręcz gorąco bo w słoneczku prawie 16 stopni jedynie w cieniu jeszcze chłodno. Za to na rabatkach przyjemnie, wilgotno, niestety buty bezpieczne co raczej nie cieszy po suszy z ubiegłego roku.
Na naszych działkach nie ma wielu hodowców gołębi tylko kilku. Ale już dziś było więcej ludzi, wszyscy spragnieni wiosny jak ja.
Za to Tobie kochana życzę szybkiego rozwiązania i zakończenia kłopotów
Na naszych działkach nie ma wielu hodowców gołębi tylko kilku. Ale już dziś było więcej ludzi, wszyscy spragnieni wiosny jak ja.
Za to Tobie kochana życzę szybkiego rozwiązania i zakończenia kłopotów
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko czy u Ciebie jeszcze śnieg?
, u nas dzisiejszy wieczór taki ciepły jak by już co najmniej kwiecień był, ślicznie, wiem, nie ma co się cieszyć za bardzo, ale wiosnę już czuć w powietrzu i na niebie, żurawie dziś widziałam 
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko! to tak samo mam jak Ty. Drugi syn mieszka w tym samym mieście , ma trzy córki . Dwie chodzą do podstawówki na różne zmiany.
Najmłodsza ma w tym roku komunię. Syn pracuje na zmiany więc wpada do nas jak po ogień.
Jeżeli chodzi o działkę to u nas zwyczajna droga piaszczysta porośnięta miejscami trawą. Prądu też nie mamy.Ochrony również nie ma.
Biuro ROD mieści się na innej ulicy w biurowcu. Kiedyś za Króla Cwieczka mieli coś budować,ale pieniądze gdzieś wyparowały.
Byłam dziś w ogrodniczym i kupiłam nasiona pierwiosnka storczykowego,goryczkę mieszankę gatunków,aksamitkę
rozpierzchłą niską 20-30 cm. oraz jeż ówkę mieszankę. Kupiłam też 2 cebule begonii.
Pozdrawiam wiosennie Danuta.
Najmłodsza ma w tym roku komunię. Syn pracuje na zmiany więc wpada do nas jak po ogień.
Jeżeli chodzi o działkę to u nas zwyczajna droga piaszczysta porośnięta miejscami trawą. Prądu też nie mamy.Ochrony również nie ma.
Biuro ROD mieści się na innej ulicy w biurowcu. Kiedyś za Króla Cwieczka mieli coś budować,ale pieniądze gdzieś wyparowały.
Byłam dziś w ogrodniczym i kupiłam nasiona pierwiosnka storczykowego,goryczkę mieszankę gatunków,aksamitkę
rozpierzchłą niską 20-30 cm. oraz jeż ówkę mieszankę. Kupiłam też 2 cebule begonii.
Pozdrawiam wiosennie Danuta.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Ja też dzisiaj byłam na działce i u nas też jest mokro ale wieje tak mocno że chyba szybko osuszy ziemię. Żurawie słyszałam ale nie mogłam ich zlokalizować na niebie .
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
U mnie halny używa sobie do woli, jest ciepło więc ziemia szybko obsycha,może w końcu wybiorę się i ja na działeczkę.
Takie białe widoczki jeszcze nie raz zobaczymy, marzec i kwiecień to kapryśne miesiące, ale mrozów większych już nie przewidują, bo żaby się wyroiły i miętę wiosenną czują.
Dopiero co siałam tunbergię, zaglądam a tam już widać pierwsze kiełeczki.
Jutro wybieram się do fryzjera, trzeba się wyszykować na powitanie wiosny
może zahaczę o ogrodniczy.
Podziękuj eMowi za życzenia, nadal życzę konkretnej poprawy zdrowia i lepszego samopoczucia a Tobie wytrwałości i siły.

Takie białe widoczki jeszcze nie raz zobaczymy, marzec i kwiecień to kapryśne miesiące, ale mrozów większych już nie przewidują, bo żaby się wyroiły i miętę wiosenną czują.
Dopiero co siałam tunbergię, zaglądam a tam już widać pierwsze kiełeczki.
Jutro wybieram się do fryzjera, trzeba się wyszykować na powitanie wiosny
Podziękuj eMowi za życzenia, nadal życzę konkretnej poprawy zdrowia i lepszego samopoczucia a Tobie wytrwałości i siły.
- witch
- 1000p

- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Witaj Lucynko
Pozdrawiam Cię ciepło
Brakowało mi tego forum. Musiałam przegryźć swoją garść gorzkich migdałów ale już wiosna na szczęście
Ponieważ nie mam ogrodu to wątku tutaj nie będzie ale mam balkon więc zapraszam niedługo do nowego wątku o moim balkonie
Jest wyzwanie-jest zabawa
Póki co to balkon pusty, ale zakupy zrobione i zacznie się zabawa
'A propos, czy może znasz Lucynko jakieś odmiany róż na balkon? Chodzi o mrozoodporne, do doniczki.
Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam
Pozdrawiam Cię ciepło
Ponieważ nie mam ogrodu to wątku tutaj nie będzie ale mam balkon więc zapraszam niedługo do nowego wątku o moim balkonie
Jest wyzwanie-jest zabawa
Póki co to balkon pusty, ale zakupy zrobione i zacznie się zabawa
'A propos, czy może znasz Lucynko jakieś odmiany róż na balkon? Chodzi o mrozoodporne, do doniczki.
Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Witajcie!
Kolejny wiosennie ciepły dzień dobiegł końca. Dzisiaj już nie leniłam się na działce, dzisiaj sobie popracowałam tak, że z ledwością i w żółwim tempie pokonałam drogę powrotną.
Po raz pierwszy w życiu poczułam, jak boli kręgosłup, a konkretnie kręgi lędźwiowe.
Ale nic to, do jutra przejdzie. Samo weszło, samo wyjdzie.
Nareszcie usunęłam zeszłoroczne listki z róż, poprzycinałam powojniki, zgarnęłam nadmiar gnijących liści i poszukałam wiosennych jaskółek roślinnych. Właśnie podczas tej ostatniej czynności łupnęło mnie potężnie w krzyżu. Wróciłam więc do domu, ale i tak jestem z siebie zadowolona.
A oto, co znalazłam.
Przebiśniegi dopiero się budzą.
Pąki na gałązkach hortensji pnącej.
Chryzantemy przezimowały i budzą się do życia.
Pąki mają obie hortensje ogrodowe NN.
Zimowity zaczynają pokazywać pierwsze noski.
Piwonia od Marysi Maski rwie się do życia.
Zapączkowany wiciokrzew pomorski.
Mój śliczny - mój pierwszy piewrwiosnek.
I takie tam młodziaczki.




Gołąbki siedzą w wolierze i trudno im dobre zdjęcie zrobić. Tylko dwa pokazały się w obiektywie.

Tereniu [TerDob] - trochę słońca i od razu ruszyliśmy do swoich królestw.
Dzisiaj i ja przegoniłam lenia.
Julio - widziałam, ile roboty odwaliłaś!
Niejeden facet nie zrobiłby tyle w jeden dzień.
U mnie już woda wsiąkła i można spokojnie bez kaloszy chodzić po działce. Dzięki temu spokojnie sobie podziałałam.
Jednak oprócz gołębiarzy nie widziałam pracujących na działkach. Zastanawiam się, na co jeszcze czekają. Może na deszcz?
Dziękuję Ci serdecznie,
ale do rozwiązania problemów daleko. Z mamą coraz gorzej.
Iwonko [00..] - nie ma śniegu! Od wczoraj. Nawet obeschło, wsiąkło i błota nie ma.
No i cieplutko, choć zaledwie 11* w cieniu, ale moja działka jest tak położona, że wiatru tam nawet śladu nie było. Dopiero po opuszczeniu RODu poczułam, że wieje.
Danusiu [danuta z] - no to jesteś szczęśliwą babunią.
Ja wnuków nie posiadam, mimo że trzech synów wychowałam. Ciągle mam nadzieję, ale coraz mniejszą. Widać nie zasłużyłam....
Z tego co piszesz, to widzę, że w moim RODzie jak w bajce. Wszystko jest: prąd, woda do podlewania darmowa prosto z takie malutkiej rzeczki, woda pitna w kranie przy świetlicy, zarząd na miejscu, gospodarzy dwóch i ochrona - tzw. stróż.
Widzę, że i Tobie portfelik powoli chudnie.
Mój już schudł do tego stopnia, że szerokim łukiem zaczęłam omijać wszelkie ogrodnicze.
Begonie przed wsadzeniem do doniczki zamocz na dwie godziny w roztworze nadmanganianu potasu.
Niech ta wiosenna aura pozostanie z nami już do lata, czego życzę Tobie, sobie i wszystkim chętnym.
Iwciu - a u mnie już nie jest zbyt mokro
Są żurawie, będzie wiosna!
Stasiu - takie dobre wieści możesz co dzień przynosić.
Skoro żaby czują już miętę przez rumianek, to coś w tym jest. Oby tylko nie zmarzły.
Nienawidzę chodzić do fryzjera, ale też od czasu do czasu muszę, ale tylko w celu skracania włosów.
Do ogrodniczych natomiast uwielbiam chodzić, życzę Ci udanych i bardzo obfitych zakupów!
Nieustająco dziękuję za serce i wzajemnie samego zdrowia życzę.
Aguniu [with] - witaj! Bardzo się cieszę, że jesteś i będziesz.
Z pewnością powędruję na Twój balkon, by podziwiać jego roślinny wystrój.
Niestety nie jestem znawczynią róż, ale na naszym FO są dziewczynki, które posiadają dużą wiedzę w tym temacie.
Każdy kiedyś jakieś gorzkie migdały ma do przegryzienia. Teraz ja jestem w nie zaopatrzona i gryzę, gryzę.....
Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam cieplutko.
Kolejny wiosennie ciepły dzień dobiegł końca. Dzisiaj już nie leniłam się na działce, dzisiaj sobie popracowałam tak, że z ledwością i w żółwim tempie pokonałam drogę powrotną.
Ale nic to, do jutra przejdzie. Samo weszło, samo wyjdzie.
Nareszcie usunęłam zeszłoroczne listki z róż, poprzycinałam powojniki, zgarnęłam nadmiar gnijących liści i poszukałam wiosennych jaskółek roślinnych. Właśnie podczas tej ostatniej czynności łupnęło mnie potężnie w krzyżu. Wróciłam więc do domu, ale i tak jestem z siebie zadowolona.
A oto, co znalazłam.
Przebiśniegi dopiero się budzą.
Pąki na gałązkach hortensji pnącej.
Chryzantemy przezimowały i budzą się do życia.
Pąki mają obie hortensje ogrodowe NN.
Zimowity zaczynają pokazywać pierwsze noski.
Piwonia od Marysi Maski rwie się do życia.
Zapączkowany wiciokrzew pomorski.
Mój śliczny - mój pierwszy piewrwiosnek.I takie tam młodziaczki.




Gołąbki siedzą w wolierze i trudno im dobre zdjęcie zrobić. Tylko dwa pokazały się w obiektywie.

Tereniu [TerDob] - trochę słońca i od razu ruszyliśmy do swoich królestw.
Dzisiaj i ja przegoniłam lenia.
Julio - widziałam, ile roboty odwaliłaś!
U mnie już woda wsiąkła i można spokojnie bez kaloszy chodzić po działce. Dzięki temu spokojnie sobie podziałałam.
Jednak oprócz gołębiarzy nie widziałam pracujących na działkach. Zastanawiam się, na co jeszcze czekają. Może na deszcz?
Dziękuję Ci serdecznie,
Iwonko [00..] - nie ma śniegu! Od wczoraj. Nawet obeschło, wsiąkło i błota nie ma.
No i cieplutko, choć zaledwie 11* w cieniu, ale moja działka jest tak położona, że wiatru tam nawet śladu nie było. Dopiero po opuszczeniu RODu poczułam, że wieje.
Danusiu [danuta z] - no to jesteś szczęśliwą babunią.
Z tego co piszesz, to widzę, że w moim RODzie jak w bajce. Wszystko jest: prąd, woda do podlewania darmowa prosto z takie malutkiej rzeczki, woda pitna w kranie przy świetlicy, zarząd na miejscu, gospodarzy dwóch i ochrona - tzw. stróż.
Widzę, że i Tobie portfelik powoli chudnie.
Begonie przed wsadzeniem do doniczki zamocz na dwie godziny w roztworze nadmanganianu potasu.
Niech ta wiosenna aura pozostanie z nami już do lata, czego życzę Tobie, sobie i wszystkim chętnym.
Iwciu - a u mnie już nie jest zbyt mokro
Są żurawie, będzie wiosna!
Stasiu - takie dobre wieści możesz co dzień przynosić.
Nienawidzę chodzić do fryzjera, ale też od czasu do czasu muszę, ale tylko w celu skracania włosów.
Do ogrodniczych natomiast uwielbiam chodzić, życzę Ci udanych i bardzo obfitych zakupów!
Nieustająco dziękuję za serce i wzajemnie samego zdrowia życzę.
Aguniu [with] - witaj! Bardzo się cieszę, że jesteś i będziesz.
Z pewnością powędruję na Twój balkon, by podziwiać jego roślinny wystrój.
Niestety nie jestem znawczynią róż, ale na naszym FO są dziewczynki, które posiadają dużą wiedzę w tym temacie.
Każdy kiedyś jakieś gorzkie migdały ma do przegryzienia. Teraz ja jestem w nie zaopatrzona i gryzę, gryzę.....
Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam cieplutko.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Lucynko no to ostatniego dnia lutego... rozkręciłaś sezon wiosenny
... Człowiek nie całkiem rozruszany po tej zimie, to i zwiększony wysiłek czuć zaraz w kościach, ale z czasem przywykniemy
Słonecznego i zdrowego tygodnia 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6
Widzisz a tak płakałaś, że mróz, że brak śniegu , że wszystko wymarznie! i było płakać
Kochane roślinki dają sobie radę
Przebiśniegów nie mam, ale zimowity mam chyba na 10 cm!
Górny gołąbek wygląda jak kurka taki garbaty
Lucynko zdrowia i trzymaj się

Kochane roślinki dają sobie radę
Górny gołąbek wygląda jak kurka taki garbaty
Lucynko zdrowia i trzymaj się

