A gdzie tam brakuje, już posiałam truskawki:D Mam ruską jakąś, kilka nasion i dwie paczki Temptation (owocująca ciągle, ale niedużą ilością owoców, jak poziomki), i zamówiłam Sengę Senganę, tak przy okazji. Mam pomysł na taka konstrukcję z wysokiej palisady, podniesiona "grządka" w kształcie koła, na niej druga o mniejszym promieniu i trzecia. Tak, żeby trzylatka mogła przejść się dookoła i wyzbierać wszystko ;) Na górnym kółku dosadzę Sengę, bo ma kształt klasyczny i się nie zwiesza jak Tempatation. Chciałam mieć grządki truskawkowe i może jesienią je zbiję z palet, wtedy posadzę różne odmiany i poszukam najsmaczniejszych
Seba, jeśli chodzi o czereśnię, to mam "patent" na mało słodkie owoce- po prostu zrywam je, jak są duże, ale twardawe i zarumienione (Krzysiu czeka aż zmiękną i będą czerwone, tak samo szpaki, ale ja jestem cwańsza od szpaków i zawsze zjem sporo czereśni ;D ) Dla mnie takie są najsmaczniejsze
Marysiu a ta własna rzodkieweczka jest taka słodka, i taka pikantna zarazem, ja też bardzo lubię. W zeszłym sezonie najbardziej z kilku odmian posmakowała mi krakowianka (z Twoich stron, przynajmniej z nazwy

) W tym roku znaczna część to będzie właśnie ona, a resztę będę próbować. Gdy już będzie za późno na rzodkiewki, posieję rzepę i rzodkiew. No lubię ta pikanterię

Zimą obok kiełków rzodkiewki też nie umiem przejść obojętnie, ale jestem mało ekonomiczna i zjadam pół opakowania na jednej kanapce. Chyba muszę własne uhodować, jak słonecznikowe

Moje przeznaczenie się spełniło, kupiłam dziś lilię martagon. I tak powstrzymywałam się bardzo długo. Wybrałam sobie odmianę Pink Morning i miejsce na nią takie, żeby leżak albo kocyk pod nią się zmieścił
Jadziu to motywujesz mnie, by jeszcze mocniej trzymać kciuki za szybką wiosnę

Wiem, ze pooglądam u Ciebie przebiśniegi i krokuski. Mi to mówisz, że zbytnio zaszalałaś z siewem?

Ja też zbieram nasiona z warzyw ze sklepu, z pomidorów, papryk i dyni, nawet z owoców. W ogrodnikach jest taka ciekawość, co też mi z tego urośnie? Mam nadzieję, że z Twoich papryk urosną dorodne krzaki z pysznymi owocami

Ja się przymierzam do jednej bazylii, do greckiej. To taki mały, zwarty krzaczek, który chciałabym trzymać na parapecie w kuchni. Resztę posieje do gruntu wiosną, a z czerwonej zrobię jedną obwódkę w warzywniku (najbardziej mnie rajcuje jej ozdobny kolorek

)
Małgosiu coś w tym jest, co mówisz! Rośliny rosną najlepiej, jak się im nie przeszkadza

Moje to w dużej mierze małe keiki z własnych albo z kolekcji mojej Mamy, mają prawo nie kwitnąć, ale..pomysł z sztucznym kwiatem podoba mi się tak bardzo, że uprzedzam, że go zgapię

Kilka stoi u córeczki w sypialni, to fajny południowy parapet, ale że są nieduże to kwitną tylko dwa najdorodniejsze. Wetknę jej takie sztuczne kwiaty żeby miała ładny widok, ona się tak cieszy z kwiatków

Muszę spróbować też z fusami, mąż ich produkuje sporo, noszę czasem nawet zimą do kompostownika, bo to akurat bardzo cenny odpad, ale może zamiast nosić posypię storczyki?
Witam Cię miło Jagódko
Natalio 
. Wiosna już mi w sercu gra ;) Żeby tylko aura się zgrała z tym nastrojem!
Aniu patrzyłam na mapę i może mam bliżej do Wrocławia niż Ty z Brzegu, ale też niedaleko mam do Ciebie, bo mieszkam po wschodniej stronie Wrocławia, tak, jak leży Brzeg, tylko bardziej na północ w stronę Oleśnicy. Już dawno zauważyłam, ze takie opady to bardzo lokalnie występują, gdy u rodziców leje dwa dni (Wrocław-stare miasto) u mnie mogą być upały bez jednej chmurki na niebie. U mnie jest bezśnieżnie od jakiegoś czasu, ale ziemia jeszcze do końca nie odmarzła. Dzięki, gumowy ogród by mi się przydał. Nie myślałam, że tak szybko zacznie mi brakować miejsca, jeszcze trzy lata temu bym w to nie uwierzyła

To co to będzie za 10 lat?
Ninko no właśnie, żeby to one tak rosły jak w opisie ;) Najwyżej będziemy przesadzać

Zaciekawiłaś mnie makiem tulipanowym, muszę go sobie obejrzeć.
Iwcia pochwalę się, że parapety to mam jeszcze prawie wolne, bo te roślinki nie rosną na parapetach

Ale też nie mogę poszaleć, bo w marcu wysiewam na parapety pomidory i papryki, zatem to prawie ostatnie kwiaty trzymane w domu.
Posadzimy jabłonie, jedną brzoskwinię, jedną śliwę (już dwie mam), wiśnię i pigwowiec.