szczególnie te przejście, gdzie bo obu stronach roślinki witają, a jedna ładniejsza od drugiej 
Zawsze każdy mówił, że róże to ciężkie w uprawie bo chorują itp. a tu na forum widać, że super sobie radzicie dziewczyny i macie ich bardzo dużo i zdrowe 
zaprosiłam w końcu go do swojego ogrodu w ub.roku zobaczymy jak będzie puszczał oko do bogini Aphrodite a może dogadają się i będzie 500+!
No to muszą zalegalizować związek bo samotnym matką 500+ się nie należytara pisze:Wandziu dobrze radzi Jadzia najpewniejszym zródłem jest forum można zobaczyć, zapytać jak taka róża rozgościła się w zaprzyjaznionym ogródku.
Księciulo u Jadzi to naprawdę zdrowy i wielki kawaler kusi i skusił mnie
Aniu teraz wiem że, przed zakupem róż muszę poprosić Różomaników o pomoc i opinie . Dziś weszłam na strony szkółek i czytałam opisu Ksieciunia i wszędzie podają, że dorasta do 60 - 70 - 80 cm tylko szkółce rozaria piszą, ze w warunkach amerykańskich dorasta do 150 cm i jest tam traktowana jako krzaczasta. 
Marjusz, masz racje, że krąży opinia co do uprawy róż, że chorują cężkie w uprawie , że zimą ogród wygląda nie ciekawie, ale Różyczki nam sie za to odwdzięczają, przez 5 -6 miesięcy cieszą nasze oczy i serca, swoimi kolorami , zapachem, urokiem. Są cudowne nie ujmując uroku innym kwiatom nawet takim malutkim stokrotkom czy mleczom.maniolek pisze:Wandziu pięknie
z żalem ale muszę skosić. 
Nie wiem czy to wina futrzaków, czy przemarzają. 
Pieguski u mnie na potęgę się rozmnażają, tylko lilia henry'ego nie za bardzo. 
JAKUCH pisze:Ewcia tylko ,że księciunio nie pachnie, a DD cudownie pachnie
teraz jak bedę wybierała róże nisko pienne to będę Was prosiło o radę. Róże Monako mam dopiero 3 lata i niby się zgadza z opisem jest niska, ale róża po kilku latach pokazuje na co ją stać , Elmshorn po 5 latach wystrzeliły w górę a wcześniej były niziutkie , niziutkie. Mam dylemat będe potrzebowała około 10 krzaczków róż niziutkich, wielkokwiatowych . Zuzia111 pisze:Ja także niestety co roku dosadzam lilie.
