Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
- hafciarz
- 200p
- Posty: 472
- Od: 20 lut 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagroda bednarza ( Łowickie)
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Czy zakupione podkładki mogę wcześniej posadzić do 3 litrowych doniczek i trzymać na zewnątrz?
-
- ZBANOWANY
- Posty: 121
- Od: 14 cze 2016, o 12:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: MAZOWSZE
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Witamhafciarz pisze: Chciałbym nabyć drogą kupna nóż do okulizacji - jaki kupić? Najlepiej do 100 zł .
Pochwalcie się czym okulizujecie.
Oprócz noża konieczna też osełka. Nóż musi być naprawdę dobrze naostrzony - tak żeby golił włoski na ręku i niestety nie da się kupić noża naostrzonego "raz na zawsze", trzeba tę czynność powtarzać
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Ja mam nóż do okulizacji firmy Gerlach z drewnianą rączką. Ma już kilkadziesiąt lat.hafciarz pisze: Chciałbym nabyć drogą kupna nóż do okulizacji - jaki kupić? Najlepiej do 100 zł .
Pochwalcie się czym okulizujecie.
Poszukaj na ich stronie firmowej.
Mam też taki sam sierpak. Kosztuje teraz 20 zł,
- hafciarz
- 200p
- Posty: 472
- Od: 20 lut 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagroda bednarza ( Łowickie)
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Dzięki , za podpowiedzi . Faktycznie jak stal będzie dobra to da się go wyostrzyć jakiej firmy by nie był.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Tak, ale dobrze by było te doniczki zadołować, żeby w razie większych mrozów nie przemarzły korzenie.
Ja już kilka lat mam nóż do okulizacji bezmarkowy , kupiony w sklepie ogrodniczym i daje radę bez ostrzenia, a szczepię trochę więcej niż kilka sztuk rocznie.
Ja już kilka lat mam nóż do okulizacji bezmarkowy , kupiony w sklepie ogrodniczym i daje radę bez ostrzenia, a szczepię trochę więcej niż kilka sztuk rocznie.
- hafciarz
- 200p
- Posty: 472
- Od: 20 lut 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagroda bednarza ( Łowickie)
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Ojej 500 sztuk doniczek 3 litrowych zadołować ? Może mogę zostawić w tunelu?
Na logikę jak rośnie podkładka w gruncie to też jej korzenie przemarzają .
Na logikę jak rośnie podkładka w gruncie to też jej korzenie przemarzają .
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
W gruncie korzenie nie przemarzną, a w cienkiej doniczce z małą ilością ziemi mogą. 500 sztuk to chyba sad towarowy się szykuje . Zadołuj w gruncie te podkładki i nie kombinuj . Tylko uważaj na myszy.
- hafciarz
- 200p
- Posty: 472
- Od: 20 lut 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagroda bednarza ( Łowickie)
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Od razu towarowy .
Mam trochę ziemi więc chcę sadzić .Przecież najlepszy sadek posadził dziadek.
Mam duże dzieci ale robię to dla wnuków . Może chociaż potem świeczkę zapalą.
Mam trochę ziemi więc chcę sadzić .Przecież najlepszy sadek posadził dziadek.
Mam duże dzieci ale robię to dla wnuków . Może chociaż potem świeczkę zapalą.
-
- 200p
- Posty: 250
- Od: 8 maja 2016, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Moim zdaniem za dużo zachodu z taką ilością doniczek, lepiej bezpośrednio w gruncie. Mój tata dołował w piachu na podwórku, w zaoranej ziemi(żeby łatwiej było przysypać ziemią), a my przechowujemy czy to podkładki, zrazy czy zaszczepione drzewka w skrzyniach wyłożonych folią przesypane piachem, albo w skrzynkach tzw. uniwersalkach czy jedynkach. I takie skrzynki do nieogrzewanego budynku.
Chyba że zależy Ci na uzyskaniu jabłoni o koronie w kształcie parasola?
Niestety minęły czasy kiedy taki sad był najlepszy W tej chwili nie sadzi się już na silnie rosnących podkładkach typu antonówki czy A2, bo te drzewa potrzebowały bardzo dużo czasu by wejść w owocowanie i bardzo silnie rosną bez względu na plon.hafciarz pisze:Od razu towarowy .
Mam trochę ziemi więc chcę sadzić .Przecież najlepszy sadek posadził dziadek.
Mam duże dzieci ale robię to dla wnuków . Może chociaż potem świeczkę zapalą.
Chyba że zależy Ci na uzyskaniu jabłoni o koronie w kształcie parasola?
Pozdrawiam, Ewa
- hafciarz
- 200p
- Posty: 472
- Od: 20 lut 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagroda bednarza ( Łowickie)
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Ewa -całkowicie schowane są w piachu te zrazy i podkładki ? Temperatura w tym budynku to jaka była zimą? Jak zrośnie się zaszczepione drzewko w ziemi i jaką metodą było szczepione ? Aha, zaszczepione drzewko było przetrzymane do momentu wysadzenia do gruntu w kwietniu ?luis90 pisze:Moim zdaniem za dużo zachodu z taką ilością doniczek, lepiej bezpośrednio w gruncie. Mój tata dołował w piachu na podwórku, w zaoranej ziemi(żeby łatwiej było przysypać ziemią), a my przechowujemy czy to podkładki, zrazy czy zaszczepione drzewka w skrzyniach wyłożonych folią przesypane piachem, albo w skrzynkach tzw. uniwersalkach czy jedynkach. I takie skrzynki do nieogrzewanego budynku.
Niestety minęły czasy kiedy taki sad był najlepszy W tej chwili nie sadzi się już na silnie rosnących podkładkach typu antonówki czy A2, bo te drzewa potrzebowały bardzo dużo czasu by wejść w owocowanie i bardzo silnie rosną bez względu na plon.hafciarz pisze:Od razu towarowy .
Mam trochę ziemi więc chcę sadzić .Przecież najlepszy sadek posadził dziadek.
Mam duże dzieci ale robię to dla wnuków . Może chociaż potem świeczkę zapalą.
Chyba że zależy Ci na uzyskaniu jabłoni o koronie w kształcie parasola?
Co do tego sadu to niekoniecznie ma być typowo towarowy . Raczej z przeznaczeniem do zwiedzania przez ludzi . Posiadam gospodarstwo agroturystyczne z niewielkim skansem i pokazami dawnego rzemiosła. Odwiedzają nas wycieczki szkolne a cześć dzieci to myśli że wszystko jest z "Biedronki". Bardziej stawiam na edukację dzieci niż sprzedaż jabłek na spady.
Przy tych ilościach drzew to mógłbym wszystko kupić ale chcę mieć satysfakcję . Zrobię trochę więcej to sprezentuję po rodzinie i znajomych . Zawsze ktoś o jakimś i dobrym słowie będzie pamiętał . Jeżeli komuś coś dam to najczęściej wraca to do mnie podwójnie.
-
- 200p
- Posty: 250
- Od: 8 maja 2016, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Jeśli chodzi o podkładkę czy późniejsze świeżo zaszczepione drzewka to dokładnie przykryte są tylko korzenie i troszkę nad nimi, piach może się obsunąć czy przy podlewaniu jeśli są w budynku, czy przez pogodę jeśli na dworze. Chodzi głównie o to by korzenie nie obeschły, wtedy drzewka bez większych problemów powinny się przyjąć.
Co do zrazów to przysypałabym je tak w 1/3, piach musi być wilgotny, ale nie mokry.
Temperatura nie przekraczała 5°C, mamy tą wygodę że posiadamy przechowalnie z chłodnią. Ale po zaszczepieniu, drzewka były w troszkę wyższej temperaturze. Chodzi o to żeby wegetacja przed szczepieniem jeszcze nie ruszyła, natomiast po szczepieniu potrzebują trochę wyższej temperatury żeby zraz zrastał się z podkładką.
Szczepiliśmy przez stosowanie. A wysadzane były w kwietniu.
Trochę inaczej robiliśmy w tym roku bo mieliśmy w planach okulizację letnią. Podkładkę trzymaliśmy w chłodni i tak wcześnie jak tylko się dało została wysadzona do gruntu, następnie przycięliśmy ją naokoło 50cm, i dbaliśmy żeby ziemia była stale wilgotna, kilkukrotnie była zasilana nawozami. Ostatnia dawka nawozu była dana ok. miesiąca przed okulizacją. Niestety część oczek nam przedwcześnie ruszyła i chyba będziemy musieli je zaszczepić przez stosowanie tej zimy żeby nie być rok do tyłu.
Co do zrazów to przysypałabym je tak w 1/3, piach musi być wilgotny, ale nie mokry.
Temperatura nie przekraczała 5°C, mamy tą wygodę że posiadamy przechowalnie z chłodnią. Ale po zaszczepieniu, drzewka były w troszkę wyższej temperaturze. Chodzi o to żeby wegetacja przed szczepieniem jeszcze nie ruszyła, natomiast po szczepieniu potrzebują trochę wyższej temperatury żeby zraz zrastał się z podkładką.
Szczepiliśmy przez stosowanie. A wysadzane były w kwietniu.
Trochę inaczej robiliśmy w tym roku bo mieliśmy w planach okulizację letnią. Podkładkę trzymaliśmy w chłodni i tak wcześnie jak tylko się dało została wysadzona do gruntu, następnie przycięliśmy ją naokoło 50cm, i dbaliśmy żeby ziemia była stale wilgotna, kilkukrotnie była zasilana nawozami. Ostatnia dawka nawozu była dana ok. miesiąca przed okulizacją. Niestety część oczek nam przedwcześnie ruszyła i chyba będziemy musieli je zaszczepić przez stosowanie tej zimy żeby nie być rok do tyłu.
Szkółka to też forma edukacji, nie dość że jabłka nie są z biedronki, a rosną na drzewie to jeszcze to drzewo trzeba zaszczepić..hafciarz pisze:luis90 pisze:Moim zdaniem za dużo zachodu z taką ilością doniczek, lepiej bezpośrednio w gruncie. Mój tata dołował w piachu na podwórku, w zaoranej ziemi(żeby łatwiej było przysypać ziemią), a my przechowujemy czy to podkładki, zrazy czy zaszczepione drzewka w skrzyniach wyłożonych folią przesypane piachem, albo w skrzynkach tzw. uniwersalkach czy jedynkach. I takie skrzynki do nieogrzewanego budynku.
hafciarz pisze:Od razu towarowy .
Co do tego sadu to niekoniecznie ma być typowo towarowy . Raczej z przeznaczeniem do zwiedzania przez ludzi . Posiadam gospodarstwo agroturystyczne z niewielkim skansem i pokazami dawnego rzemiosła. Odwiedzają nas wycieczki szkolne a cześć dzieci to myśli że wszystko jest z "Biedronki". Bardziej stawiam na edukację dzieci niż sprzedaż jabłek na spady.
Przy tych ilościach drzew to mógłbym wszystko kupić ale chcę mieć satysfakcję .
Pozdrawiam, Ewa
- hafciarz
- 200p
- Posty: 472
- Od: 20 lut 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagroda bednarza ( Łowickie)
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Ewa to jak długo trzymaliście w wyższej temperaturze i jaka ona była , aby drzewka nie ruszyły. To gdzieś w marcu szczepiliście . Nie strach tych przymrozków majowych ?