Iwonko ona taka ładna, bo podwiązana, to już spory krzaczek jest i musiałam podwiązać, bo zagłuszyła by mi co nie co
Basiu to właśnie jest Cassandra powojnik
Marysiu nawet nie pamiętałam, że ją wysiałam
, a tu którego dnia wzięła i zakwitła, a to niespodzianka
, ja chętnie bym się wyrwała na chwile, ale to jest kawałek jednak spory, Adaś nie zgodzi się na takie ekscesy
Tereniu on ma już ze trzy lata, jest spory, rozrośnięty, ale podwiązuję go żeby nie zagłuszał innych roślin
Martusiu jak bardzo bym chciała jeszcze taką naszą złotą jesień, bez przymrozków, co by mi doniczkowce nie pomarzły zanim wrócę, dziś kilka przywiozłam do namiotu , ale sporo zostało jeszcze
Jadziu ta o którą pytasz to czekoladowa różyczka, jestem nią zachwycona, bo zdrowa, i obficie kwitnie, kolor ma ciekawy, nie umiem go pokazać, a zapach jaki piękny
a co do różyczki to możliwe, że to Blue River, dziękuję
Maryniu moje trochę schowana, osłonięta, może jej ciepło i dlatego zakwitła szybciej, a Cassandra zachwyca i mnie, kolor jej jest cudny
Dziękuję Wam dziewczyny za pamięć i za życzenia, spieszę się, dziś na działeczce byłam, porobiłam porządku, jeszcze koszenie było, doniczek kilka zwiozłam i tyle, resztę ogród musi sobie radzić, sąsiedzi mają mieć na niego oko, a ja jutro do swojego ortopedy po wskazówki, w czwartek się dopieszczę, fryzjer itd, a w piątek już będę spacerować nad jeziorem w Choszcznie
też sobie sprawiłam - może za rok coś pokaże 
Śliczny i jakie astry, a ja od trzech lat nie mogę się dochować astrerków 
A może uda się w któryś weekend urwać na chwilę to sprawdzisz i wydasz dyspozycje 
Wspaniałego dnia i wykonania wszystkich zamierzeń! życzę Ci dobrego towarzystwa na spacery nad jeziorem i szybkiego powrotu do nas w pełnej formie! czego Ty wtedy nie dokonasz jak przed rehabilitacją już tyle jesteś w stanie zrobić 
