W tym roku nie szalałam z pomidorami. Nie mam dla nich niestety wiele czasu. Jednak jeśli tylko nic nie pokręciłam pokazały się dwa baaardzo ciekawe pomidory.
J/3/1 w nazwie ma tą jedynkę, bo to była jakaś wersja wyraźnie inna od pozostałych.
J/3/1 - F3 pokazał zupełnie nowe pomidory
Nie wiem jak to jest możliwe, bardzo się starałam w tym roku, żeby dobrze sobie zaznaczyć wszystko, więc mam nadzieję, że to nie pomyłka.
To jest krzyżówka Aussie x Brutus, nie mogę więc pojąć jak mogły wyjść takie pomidorki.
W smaku rewelacyjne, niesamowicie zrównoważone, słodycz i kwasy, no przepyszne, mój mąż też go tak wysoko ocenił.
Niewykluczone, że w zeszłym roku pomagały mu trzmiele. W każdym razie jeśli to coś pokręconego, to nie ważne, ważne, że pomidor pyszny i warto go prowadzić, już uważając na przypadkowe zapylenia.
Drugi też
J/3/1 - F3 wygląda też zupełnie inaczej, jest bardzo smaczny, bardziej w typie pomidorów czarnych,
ale nie jest bardzo wodnisty. Kształt bardziej sakiewkowaty, z tendencją do tworzenia dużych owoców. Ten wykazał braki potasu.
edit
Trochę się wyjaśniło, skąd te pomidory. Spojrzałam do nasion i okazało się, że mam zanotowane na torebeczce:
pomidor czarny, sakiewkowaty, bardzo smaczny, nie wiadomo skąd się wziął
![yess ;:173](./images/smiles/rolleyes.gif)
. Miał etykietkę w gruncie J/3.
edit
![Obrazek](http://img2.garnek.pl/amin.garnek.pl/029/961/29961948_200.0.jpg)