Różaneczniki - uprawa z nasion

[jokaer]

No właśnie Zygmuncie. Ja jak pokruszyłam te nasienniki i zamoczyłam, to w sumie stały chyba z tydzień.
Nawet o dziwo nic nie spleśniało. Na dnie słoika widziałam doskonale nasionka napęczniałe troszkę od tego moczenia.
Tak sobie pomyślałam naiwnie , że może uda mi się przelać to wszystko przez sitko. Okruszki zostaną, nasionka przelecą. Niestety nic z tego nie wyszło.

[jokaer]

Moje siewki rosną jak na drożdżach.

[zygmor]

Jokaer,

pozazdrościć,
A czy to te na mchu...

[jokaer]

Zygmuncie, nie, to są siewki w podłożu próchnicznym. Te z mchu przesadziłam już do podłoża.

[jokaer]

Tadam, tadam....



Taki rarytasik się trafił i listeczek wierzchołkowy jasny.

[zygmor]

Jolu,
ciekawe, czy to będzie trwała cecha, może być ciekawy, powodzenia.

[jokaer]

Liczę po cichu, że będzie to cecha stała, bo liścienie są zielone, ale już pierwsze dwa listeczki w łatki
i listek szczytowy również.
Wiem, że niestety wszelkie łaciate są dużo wrażliwsze, ale zobaczymy, może będzie dzielnie rosnąć,
bo jak na razie dobrze się trzyma ( odpukać )

[jokaer]

Niestety, ale chyba nie będzie ta "łaciatość" cechą stałą

Od kilku dni pikuję sieweczki.



Jeszcze mi został jeden pojemnik

[zygmor]

Jolu,
Powodzenia życzę, bo robota benedyktyńska, wiem coś o tym...

[jokaer]

Zygmuncie, dziękuję. Dziś zrobię zdjęcie korzonkom, po to żeby pokazać, że one wcale nie są takie tyciunie.
Takie małe roślinki, a korzonki też całkiem spore mają.

edit

[jokaer]

Troszkę spóźnione przesadzanie siewek do gruntu, jak na razie 1/3 siewek przesadzona.

[zygmor]

No toś się narobiła, jak planujesz je zabezpieczyć przed zimą, bo moje zimy siewki przerzedzały regularnie.
Zostawało może 10%

Powodzenia przy kolejnych pikowaniach...

[jokaer]

Zygmuncie, liczę na:

1- łagodną zimę
2- łagodną zimę konkretnie u mnie
3- w razie czego opady śniegu
4- z prawej strony posadzonych jest kilkanaście Rh. smirnovii, który wysiewałam latem ub roku
i on w doniczce mi pięknie przezimował