Pomidory pod folią cz. 3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
massur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1546
Od: 22 maja 2012, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
Kontakt:

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

Z podlewaniem ja nauczyłem się robić to sporadycznie - 2 albo 3 lata temu pod folią nie podlałem ani raz przez cały sezon. Co jakiś czas robiłem prosty test - nawet jak długo nie było deszczu, kopałem dołek na 20-30 cm i tam ziemia nie była mokra, ale też nie sucha, wilgoć miała, a prawdopodobnie korzenie pomidorów sięgały głębiej - wszystko zależy od rodzaju gleby, poziomu wód gruntowych, itd. Można zrobić łatwy test (wcale nie ryzykowny) - zostawić kilka krzaków obok siebie niepodlewanych i podlać dopiero jak zaczną więdnąć (po liściach widać, że brakuje wody). Przekonacie się, jak często trzeba podlewać - a nuż okaże się, że można częstotliwość zmniejszyć kilkukrotnie. To, że powierzchnia ziemi sucha, wcale nie znaczy, że kilkanaście centymetrów głębiej też tak jest.
Pozdrawiam,
Tomek
Awatar użytkownika
nertu
100p
100p
Posty: 174
Od: 6 kwie 2014, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

A to zjawisko gutacji jest niebezpieczne dla pomidorów? U mnie codziennie rano na tych większych pomidorach są krople rosy.
Na mniejszych tego nie obserwuję.
Ciesz się drobiazgami, a wielkie szczęście wejdzie w twoje życie. - Ola
Awatar użytkownika
meteser
100p
100p
Posty: 132
Od: 26 lut 2014, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Białystok

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

Witam
Może ktoś zna odpowiedź. Dlaczego moje pomidory po godzinie na słońcu (o 9 rano) robią się obwisłe i mają coraz bardziej sflaczałe liście? :( Jak przenoszę do domu na parapet (w cieniu), to odzyskują witalność. O co im chodzi? To normalne?
W nocy trzymam je w sieni przy zamkniętych oknach.
Moje pomidory to: Stupice, Indygo Rose, Carbon, Box Car Willie, Coustralee, Chocolate Stripes, Brandywine Red, Green Zebra, Opal Essence, Pokusa, Violet Jasper
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

Meteser, najkrócej mówiąc - ograniczona bryła korzeniowa nie nadąża napoić rośliny (transpiracja).
Awatar użytkownika
meteser
100p
100p
Posty: 132
Od: 26 lut 2014, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Białystok

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

Dzięki wielkie za odpowiedź, ale co teraz zrobić? Za 2 tyg. chcę je posadzić do nasłonecznionego tunelu :( Przeżyją to?
Moje pomidory to: Stupice, Indygo Rose, Carbon, Box Car Willie, Coustralee, Chocolate Stripes, Brandywine Red, Green Zebra, Opal Essence, Pokusa, Violet Jasper
Awatar użytkownika
LaKamila
200p
200p
Posty: 427
Od: 20 lut 2016, o 12:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

Miałam to samo z Sybiriakiem (jednego zostawiłam sobie w domu, żeby wsadzić do donicy). Był w malutkiej doniczce i co chwilę mu opadały liście, mimo że miał mokro. Teraz przesadziłam go do dużej donicy i na drugi dzień jest znaczna poprawa.
Awatar użytkownika
lucysia
100p
100p
Posty: 186
Od: 5 mar 2007, o 19:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Sochaczewa

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

massur pisze:Z podlewaniem ja nauczyłem się robić to sporadycznie - 2 albo 3 lata temu pod folią nie podlałem ani raz przez cały sezon. Co jakiś czas robiłem prosty test - nawet jak długo nie było deszczu, kopałem dołek na 20-30 cm i tam ziemia nie była mokra, ale też nie sucha, wilgoć miała, a prawdopodobnie korzenie pomidorów sięgały głębiej - wszystko zależy od rodzaju gleby, poziomu wód gruntowych, itd. Można zrobić łatwy test (wcale nie ryzykowny) - zostawić kilka krzaków obok siebie niepodlewanych i podlać dopiero jak zaczną więdnąć (po liściach widać, że brakuje wody). Przekonacie się, jak często trzeba podlewać - a nuż okaże się, że można częstotliwość zmniejszyć kilkukrotnie. To, że powierzchnia ziemi sucha, wcale nie znaczy, że kilkanaście centymetrów głębiej też tak jest.
Dlatego ja preferuje rzadko, a obficie. Pozostawienie samym sobie w tamtym roku nie zdało egzaminu, ponieważ mam niedaleko brzozy i bardzo wypijają wodę. Po sadzeniu podałam dopiero po tygodniu, jak widziałam, że proszą o wodę. Zawsze lepiej rozwinie się system korzeniowy. Teraz też pewnie raz w tyg. podleję. W lato, kiedy upały będą, to na bieżąco będzie widać, kiedy potrzeba. Może częściej jak raz w tyg.
Dziewczyna z bloku,która nie widzi świata poza wsią.
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

Meteser, teraz przesadzanie do większych donic nie ma sensu. Jeśli masz możliwość, to przesłoń chociaż firaną z oczkami/siatką/, nie musi być starannie. Najlepiej zrób pranie firanek :lol:
Awatar użytkownika
ZielonaZabka
500p
500p
Posty: 548
Od: 7 kwie 2016, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

W piątek wieczorem wywaliłam pomidory do foliaka, a w niedzielę posadziłam pierwsza partię: 12 Red Pear i 2 Kmicice. Od tego czasu nie podlewałam, wyglądają - jak na moje niefachowe oko - znakomicie.

Inne - Adonisy, Azteki i Kmicice, które są jeszcze w doniczkach, obejrzałam dzisiaj dokładnie i zauważyłam dużo malusieńkich zalążków kwiatów. Na jednym Kmicicu tych zalążków w gronie było aż 9 :heja Jutro postaram się je wszystkie wsadzić do ziemi, ale mam jeszcze zioła do posiania ;:173
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5162
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

Moje już dawno siedzą w foliaku.
Obrazek
damianstajkowo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 7 kwie 2015, o 20:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

A moje pomidory dostają żółte liście tydzień po wsadzeniu :(
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5162
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

Główną przyczyną to zalanie korzeni, brak im powietrza, nie mogą pobierać pokarmu i trochę za zimne noce. Zakładam, że gleba była prawidłowo zasilona.
damianstajkowo
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 7 kwie 2015, o 20:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

Posadzone były w 10cio centymetrowej warstwie czystej ziemi po pieczarkach, nie wymieszanej z ziemią.
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5162
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

To one mają nieco za wysokie pH i stąd zaburzenia z pobieraniem i przyswajaniem składników pokarmowych. Najbardziej wskazane by było zdjęcie, to można by więcej powiedzieć.
imagine
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 3 lut 2016, o 21:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3

Post »

Witam,
w poniedziałek zabrałem się za sadzenie moich pomidorów do folii.
Przy delikatnym wietrzyku 80% pomidorków położyło mi się w prawie na trawie (oczywiście doniczka nie upadła).
Na początku obficie podlałem, później od spodniej strony prysnąłem Miedzianem (przez co powiedzmy "nabrały wagi" i łodygi poszły do dołu).
Wsadzałem tego samego dnia ok 1 cm od pierwszych liści (nie liścieni).
No i oczywiście część liści ubrudzonych glebą, część dolnych liści też po dwóch dniach leży na ziemi.
Jestem obecnie w pracy, więc nie mam zdjęć.
I tu moje pytanie. Co mam zrobić z tymi liściami, które leżą na glebie lub są kilka milimetrów nad ziemią. Niedługo będę musiał podlać i boję się zamoczyć liście (które nie dosyć, że będą mokre, to jeszcze same w ziemi).
A może po prostu oberwać te dolne liście (pomidory maja ok 5-6 łodyg), czy może się nie przejmować tymi najniższymi liściami i podlać normalnie krzaczek.
Zależy mi na tym, żeby przez podlewanie liści i kontakt z glebą liści nie było chorób i problemów z pomidorkami.
Z góry dziękuje.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”