Pierwsze koty za płoty
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Pierwsze koty za płoty
Po kilku miesiącach pobytu na forum , zawieraniu forumowych znajomości i korzystaniu z Waszych rad i doświadczeń postanowiłam zaistnieć bardziej jawnie.
Wszystkich chętnych zapraszam do odwiedzania mojej maleńkiej działeczki
Jest maleńka, zaledwie 300m, ale sprawia mi wiele radości. Może i chciałabym, żeby była większa, ale kto by wtedy na niej robił?
A oto i ona:
Chyba mi się udało
Wszystkich chętnych zapraszam do odwiedzania mojej maleńkiej działeczki
Jest maleńka, zaledwie 300m, ale sprawia mi wiele radości. Może i chciałabym, żeby była większa, ale kto by wtedy na niej robił?
A oto i ona:
Chyba mi się udało
- zuzola11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1214
- Od: 14 sty 2013, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Witaj maleńka ?? Urocza i jaka kolorowa . Piękne hortensje widzę . Masz tylko kwiaty czy warzywa też ?
zuzola11 zapraszam - Moje pierwsze "kroki" na działce
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Witaj,Zuzola
Mam tylko kwiaty. Z roślin użytkowych posiadam jeden agrest, dwie pigwy, dwie wiśnie słabo owocujące i jedenaście krzaczków borówki amerykańskiej.
Naprawdę jest maleńka. 300m2. Kilkanaście kroków w jedną i kilkanaście kroków w drugą stronę.
Hortensje to był pierwszy mój "fiś"
Np. Pinki Winki
Albo Sundae Fraise
Mam tylko kwiaty. Z roślin użytkowych posiadam jeden agrest, dwie pigwy, dwie wiśnie słabo owocujące i jedenaście krzaczków borówki amerykańskiej.
Naprawdę jest maleńka. 300m2. Kilkanaście kroków w jedną i kilkanaście kroków w drugą stronę.
Hortensje to był pierwszy mój "fiś"
Np. Pinki Winki
Albo Sundae Fraise
- zuzola11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1214
- Od: 14 sty 2013, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Pinki Winki jest na mojej liście chciejstw od 2 lat . Ja też mam działkę 300 m. W ubiegłym roku ją trochę zaniedbałam a teraz bym chciała w ciągu tygodnia to zaniedbanie nadrobic
zuzola11 zapraszam - Moje pierwsze "kroki" na działce
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Początkowo była to działka moich teściów. Obok mieli swoją, ale ponieważ było im za mało, kupili drugą. Zasady były takie, że można było mieć tylko jedną działkę, dlatego też zostałam jej właścicielką. Teście mieli tu wszystko: trochę kwiatów, pomidory, marchewki, pietruszki i wszystko to, co do gara można było włożyć. W tamtych czasach, bywałam tam sporadycznie. ale czasy się zmieniły. Rodzice eMa wyprowadzili się do Warszawy a ja pozostałam na swoich włościach.
Zlikwidowaliśmy zagony warzyw, posialiśmy trawkę. I tutaj "śmy" się kończy Mój eM za działką nie przepada, a ja to akceptuję. Wszelkie ciężkie prace oczywiście wykonuje, czasami przy niewielkiej pomocy naszych synów, którzy miłość do działki odziedziczyli po ojcu
Zlikwidowaliśmy zagony warzyw, posialiśmy trawkę. I tutaj "śmy" się kończy Mój eM za działką nie przepada, a ja to akceptuję. Wszelkie ciężkie prace oczywiście wykonuje, czasami przy niewielkiej pomocy naszych synów, którzy miłość do działki odziedziczyli po ojcu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Zawsze byśmy chciały wszystko od razu Dzisiaj byłam na działce i tak się narobiłam, że teraz ledwo się ruszam.
Pinki Winki jest super To pierwsza z moich hortensji bukietowych.
Pinki Winki jest super To pierwsza z moich hortensji bukietowych.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16553
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty
Witaj, Iwonko!
Cieszę się, że założyłaś swój wątek i pokazałaś pierwsze zdjęcia swojej działeczki.
Piszesz, że mała. Moja taka sama, a robić jest co. Pewnie że chciałoby się większą, wówczas wszystkie chciejstwa by się spokojnie pomieściły, ale cieszmy się tym, co mamy, bo są tacy, którzy nawet tego nie posiadają.
Pinki Winki na pniu - fantastyczna! Po prostu bukiet kwiatów!
Cieszę się, że założyłaś swój wątek i pokazałaś pierwsze zdjęcia swojej działeczki.
Piszesz, że mała. Moja taka sama, a robić jest co. Pewnie że chciałoby się większą, wówczas wszystkie chciejstwa by się spokojnie pomieściły, ale cieszmy się tym, co mamy, bo są tacy, którzy nawet tego nie posiadają.
Pinki Winki na pniu - fantastyczna! Po prostu bukiet kwiatów!
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Pierwsze koty za płoty
Zaniemówiłam jak zobaczyłam hortensję Sundae Fraise, ależ ona ma duże kwiaty
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Lucynko
Na działce zawsze znajdzie się coś do roboty
Pinki Winki ma swój własny pień, nie jest szczepiona. Jesienią jest szczególnie urodziwa.
Ewa - szczególnie, że sama w sobie nie jest dużym krzewem
Na działce zawsze znajdzie się coś do roboty
Pinki Winki ma swój własny pień, nie jest szczepiona. Jesienią jest szczególnie urodziwa.
Ewa - szczególnie, że sama w sobie nie jest dużym krzewem
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty
Witaj
Bardzo fajnie że zdecydowałaś się otworzyć wątek.
Te hortensje to mistrzostwo świata Są cudne
Z którego roku masz te zdjęcia, bo moje w zeszłym przy tej okropnej suszy i upałach kwiaty miały nieciekawe
A działeczkę masz już do końca zagospodarowaną, czy planujesz jakieś zmiany?
Bardzo fajnie że zdecydowałaś się otworzyć wątek.
Te hortensje to mistrzostwo świata Są cudne
Z którego roku masz te zdjęcia, bo moje w zeszłym przy tej okropnej suszy i upałach kwiaty miały nieciekawe
A działeczkę masz już do końca zagospodarowaną, czy planujesz jakieś zmiany?
-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
O kurcze, przepiękne! Fantastyczny ogród, a na zdjęciach nie widać, ze mały. No i przekonałaś mnie, że warto zainwestować w ten typ hortensji
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonka złapałam Cię hura
Pinky Winky prowadzona na pniu super to wyglada.
Ja mam krzaczastą ,uwielbiam tę odmianę .
Pokazuj co masz jeszcze na działce
Pinky Winky prowadzona na pniu super to wyglada.
Ja mam krzaczastą ,uwielbiam tę odmianę .
Pokazuj co masz jeszcze na działce
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Zuza - te akurat zdjęcia są z 2014, ale w ubiegłym roku, mimo suszy były podobne. Hortensje potrzebują dużo wody. Zawsze, kiedy jestem na działce podlewam je. Po prostu kładę wąż na ziemi i przekładam pod następną, gdy sobie o niej przypomnę. dostają naprawdę bardzo dużo wody. No i zasilam nawozem do hortensji. Właściwie, to są samoobsługowe, nie chorują, nie imają się ich żadne robale
Zmiany będą, ale raczej kosmetyczne. O tym przy innej okazji.
Gayaruthiel Hortensje bukietowe nie sa kłopotliwe. Warto je mieć. Najpierw białe, z czasem w różnym stopniu przebarwiają się w większości na różowo.
Aniu, witaj w moim królestwie Będę pokazywać, ale muszę się do tego przygotować. Zaistnienie mojego wątku było bardzo spontaniczne.
Zmiany będą, ale raczej kosmetyczne. O tym przy innej okazji.
Gayaruthiel Hortensje bukietowe nie sa kłopotliwe. Warto je mieć. Najpierw białe, z czasem w różnym stopniu przebarwiają się w większości na różowo.
Aniu, witaj w moim królestwie Będę pokazywać, ale muszę się do tego przygotować. Zaistnienie mojego wątku było bardzo spontaniczne.