Witam wszystkich poświątecznie
Jak to mówią święta, święta i po świętach, a co za tym idzie teraz już tylko wyglądać błogiego lenistwa w długi majowy weekend
Pogoda powinna nas już tylko rozpieszczać i słonko raczyć, bo jak co roku Wielkanoc to takie niepisane "drzwi" do pełni wiosny w ogrodach naszych i sercach.
Ale żeby nie było tak cukierkowo to dla odmiany dziś u mnie burzowo choć i to ma swój urok - zresztą jak każda pierwsza burza w nowym roku
Czas świąteczny spędziliśmy tradycyjnie w rodzinnym roześmianych gronie. Fajne to chwile i takie energetyczne -nastrajają mnie co roku i dają powera na długie tygodnie.
W poniedziałek okupowaliśmy plaże w Jantarze - co roczny rytuał jak tylko pogoda dopisze i w tym nas również nie zawiodła

Po obficie uczczonej niedzieli od kilku lat jeździmy w poniedziałkowy świąteczny dzień nad morze.
Zostawiamy auta na leśnym parkingu i ruszamy na kilkugodzinną wyprawę wzdłuż morza z butelką wody w plecaku i dobrymi humorami.
Bursztynowy szlak "przeorany", Wisła ukazała nam swoje oblicze, wpadając do naszego kochanego Bałtyku, a potem już tylko wyżerka przygotowana w turystycznych pojemnikach i sielanka w blasku słonka z pełnymi brzuchami. Kocham ten rytuał - i oby trwał jak najdłużej.
W wielką sobotę zdążyłam posadzić jeszcze moją perełkę zakupową tj. Innocentego Blush
Niech sobie rośnie i nabiera sił aby potem jeszcze piękniej rozkwitnąć.
Pozostałe czekają na dostawę pergoli która opóźnia się z powodów zdrowotnych mojego stolarza. Na razie muszą im wystarczyć przytulne warunki na balkonie.
Myślę jednakże lada dzień i one dołączą do swojego kolegi Innocentego i na poważnie zaczną swój wzrost i pokaz możliwości.
Noce mam już plusowe choć w przyszłą niedzielę zapowiadają -2'C i boję się o widoczne już pączki kwiatowe ale cóż nie będę ich pieścić w nieskończoność, najwyżej okryję z wieczora agrowłókniną
W ogrodzie cieszą jeszcze wciąż piękne krokusy,
...a pozostałe zielone towarzystwo podgania we wzroście i wynurza swoje wiosenne "łebki"
Róże sadzone na nowej rabacie pokazują już świeże przyrosty i cieszą swoja panią niezmiernie tymi widokami.
Na razie nie zapeszam i wrzucę ich foteczki troszkę później
Dziewczyny jeszcze raz dziękuję za życzenia świąteczne .
Wandziu kochana narcyze jeszcze śpią i u mnie, a ten ochoczo rozkwitający żonkil to niestety tylko jedynak

Pamiętaj, że jak będą później to dłużej cieszyć będą

Wtedy ja będę zaglądać do Twojego foto-ogródeczka i oczka wytrzeszczać i achać i ychać
Życzę Wam błogiego lenistwa poświątecznego i jak najwięcej miłych chwil w ogrodzie
