
Ogród zielonej
- witch
- 1000p
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Ogród zielonej
Soniu, wiosna pełną gębą 

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17343
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Nooo. jak to każdy paczek zieleniejący, każdy kwiatuszek teraz cieszy!!
I w końcu wiosna ruszyła
I w końcu wiosna ruszyła

Re: Ogród zielonej
Soniu - współczuję walki z nornicami - u mnie walkę wygrywają koty, ale jest to kosztowne zwycięstwo - w rabatkach mają toalety 

Agnieszka - istota w ogrodzie ekstremalnie początkująca http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=73469" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Moja kota nie robi sobie toalety na rabatach. Ona ma "kuwetę" w postaci małej piaskownicy.athshe pisze:Soniu - współczuję walki z nornicami - u mnie walkę wygrywają koty, ale jest to kosztowne zwycięstwo - w rabatkach mają toalety
Tyle że ona mieszka głównie w domu, gdzie tylko z kuwety korzysta. Na działce spędza dni i też nie wszystkie, wobec czego posiada już pewne nawyki.

Tak więc, Soniu, nie masz wyboru. Zafunduj sobie kota.


Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- 200p
- Posty: 376
- Od: 11 mar 2015, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogród zielonej
U mnie czosnki też śpią, albo już wybyły i to wszystkie
w zeszłym roku miałam z nornicami spokój, bo założyliśmy siatkę, ale z biegiem czasu ilość nasadzeń rosła i trzeba było siatkę ciąć, podejrzewam, że nornice tymi dziurami włażą, ale czosnki i to wszystkie by zabrały? Tulipany jakby się odliczały, ale gorzej z narcyzami... życzę Soniu wygranej walki z nornicami, u mnie walczy z nimi najskuteczniej kocica 


Paulina
Chmielakowo-początki
Chmielakowo-początki
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Soniu powiedz mi proszę czy te ostnice ,które mam z nasion od Ciebie mam je teraz ścinać? Pisałaś ,że są jednoroczne. Są takie ładne,ale z nimi nie mam żadnego doświadczenia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7176
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród zielonej
Soniu, no ja nie wiem jak to się stało, że przeoczyłam otwarcie Twojego nowego wątku. Jakaś zakręcona jestem,
. Ale już jestem i się melduję
Widzę, że pracowita z Ciebie babcia. Siejesz i siejesz. Aż miło popatrzeć. Karolka niewiele widać, ale na pewno rośnie już chłopak i koniecznie musisz nam go pokazać. Jego pierwszy uśmiech dla babci będziesz pamiętała zawsze. Ja już wiem, co moja starsza koleżanka chciała mi powiedzieć, jak mówiła: Gocha, dzieci się kocha, ale wnuki to już nie wiem co to za miłość jest.....
I ja tak mam. Mój Kubuś przesłonił mi cały świat.
Nornice wygoń czosnkiem, a kreta preparatem Pożegnanie z kretem


I ja tak mam. Mój Kubuś przesłonił mi cały świat.
Nornice wygoń czosnkiem, a kreta preparatem Pożegnanie z kretem

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12054
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Jestem strasznie zapóźniona, dziękuję, że o mnie pamiętacie.
Lucynko masz rację, niby zimy nie było, ale ciepłych dni też.
U mnie buszują trzy koty, ale głównie czatowały przy karmniku. Dziś go zdjęłam, może ptaków będzie mniej, to ruszą na nornice.
Do domu nie wpuszczę kota, bo mam uczuleniowców, płaczą, kichają i kaszlą po kontaktach z sierścią.
Gosiu narzekam na gryzonie, ale tak naprawdę nie zniechęcą mnie do grzebania w ogrodzie.
Naliczyłam dziś 30 kępek tulipanów, takiej ilości nie dadzą rady zjeść.
Jeszcze cztery przy garażu się nie pokazały.
Aniu myślę, że przylaszczkę podjadają jakieś liszki lub opuchlaki. Zjadają głównie kwiaty, choć niektóre liście też podziurawione. Gryzonie moich narcyzów nie ruszają, w tym roku mam nadzieję na ładne kwitnienie, bo nareszcie przyrosły kępy.
Mam nadzieję na kolory, tylko słońca brak.
Mariolu już trochę odpowiedziałam u ciebie. Daję spokój runiance, na moim piasku jakoś mocno się nie rozrasta. Co roku parę odnóg wykopuję, żeby się podzielić z innymi pasjonatami.
Sabinko to samo przerabiałam w ubiegłym roku, wynosiły granulki na zewnątrz.
Teraz sposobem Małgosi powkładałam kostki trucizny w rurki. Leżą od 10 dni, nikt ich nie lubi, czy co.
Aneczko donice z tulipanami stały w garażu, teraz wyniesione pod południową ścianę garażu żeby miały ciepło. Jak zaczną się rozwijać powędrują na taras.
M wkłada na wózek do drewna kominkowego i przewozi.
Aga właściwie wszystko ruszyło, tylko teraz ból głowy, jak oglądamy prognozy pogody.
Aniu masz rację, choć to nienormalne,
że kawałek zielonego liścia, albo 2 cm kwiatek tyle emocji wywołuje.
Agnieszko u mnie też koty zostawiają ślady, ale to część przyrody, nie można ze wszystkim walczyć.
Anitko cieszę się z tulipanów w donicach wyjątkowo.
W dodatku zakwitną w różnych terminach, więc dłużej będzie kolorowo.
Paulinko dziś pozaglądałam dokładnie na rabaty i większość czosnków rośnie. Tulipany posadzone w siatce też ładnie się pokazały, tylko ubiegłoroczne w gruncie podjedzone.
Alu u mnie większość dużych ostnic wygląda na żywe. Moim zdaniem jeszcze za wcześnie na cięcie lub wyczesywanie. Będę swoje strzyc za 2-3 tygodnie.
Małgosiu mało się udzielam, więc inni też nie muszą. My jesteśmy teraz zakręcone babcie, to trzeba nam wybaczyć.
Jutro jadę do Karola, to jakieś zdjęcie zrobię, bo dzieci wysyłają takie, których publikować nie pozwalają. Sieję coraz więcej, bo nic nie chce kwitnąć, zimno na dworze, słońca nie ma, więc zielony parapet mnie pociesza. 
Dzisiaj wykorzystałam wolny dzień na cięcie traw. Jakoś pusto się zrobiło, szczególnie taras został odsłonięty. Wszystkie miskanty i rozplenice przycięłam. Właściwie M, jak zwykle piłą do drewna pociachał. Śmieci się przy tym mocno, trochę udało mi się posprzątać.

Turzyca palmowa ścięta tydzień temu już się zieleni.

Jedna Katarzynka mnie ucieszyła i niebieskie Harmony już, już.


Wszystkie orliki też się zazieleniły.

We wrześniu zrobiłam eksperyment i ucięte łodygi rozchodnika Matrona wsadziłam w ziemię. Postanowiły się ukorzenić.

Jeszcze jedno doświadczenie, tym razem z nasionami czosnku wysokiego. Ścięłam po kwitnieniu i zrobiłam suchy bukiet. Jak dobrze wyschły, wysypało się trochę nasion. Zakopałam płytko tuż przy trawniku. Wykiełkowały. Co teraz z nimi robić.


Lucynko masz rację, niby zimy nie było, ale ciepłych dni też.


Gosiu narzekam na gryzonie, ale tak naprawdę nie zniechęcą mnie do grzebania w ogrodzie.


Aniu myślę, że przylaszczkę podjadają jakieś liszki lub opuchlaki. Zjadają głównie kwiaty, choć niektóre liście też podziurawione. Gryzonie moich narcyzów nie ruszają, w tym roku mam nadzieję na ładne kwitnienie, bo nareszcie przyrosły kępy.


Mariolu już trochę odpowiedziałam u ciebie. Daję spokój runiance, na moim piasku jakoś mocno się nie rozrasta. Co roku parę odnóg wykopuję, żeby się podzielić z innymi pasjonatami.

Sabinko to samo przerabiałam w ubiegłym roku, wynosiły granulki na zewnątrz.


Aneczko donice z tulipanami stały w garażu, teraz wyniesione pod południową ścianę garażu żeby miały ciepło. Jak zaczną się rozwijać powędrują na taras.

Aga właściwie wszystko ruszyło, tylko teraz ból głowy, jak oglądamy prognozy pogody.

Aniu masz rację, choć to nienormalne,

Agnieszko u mnie też koty zostawiają ślady, ale to część przyrody, nie można ze wszystkim walczyć.

Anitko cieszę się z tulipanów w donicach wyjątkowo.

Paulinko dziś pozaglądałam dokładnie na rabaty i większość czosnków rośnie. Tulipany posadzone w siatce też ładnie się pokazały, tylko ubiegłoroczne w gruncie podjedzone.

Alu u mnie większość dużych ostnic wygląda na żywe. Moim zdaniem jeszcze za wcześnie na cięcie lub wyczesywanie. Będę swoje strzyc za 2-3 tygodnie.
Małgosiu mało się udzielam, więc inni też nie muszą. My jesteśmy teraz zakręcone babcie, to trzeba nam wybaczyć.


Dzisiaj wykorzystałam wolny dzień na cięcie traw. Jakoś pusto się zrobiło, szczególnie taras został odsłonięty. Wszystkie miskanty i rozplenice przycięłam. Właściwie M, jak zwykle piłą do drewna pociachał. Śmieci się przy tym mocno, trochę udało mi się posprzątać.

Turzyca palmowa ścięta tydzień temu już się zieleni.

Jedna Katarzynka mnie ucieszyła i niebieskie Harmony już, już.


Wszystkie orliki też się zazieleniły.

We wrześniu zrobiłam eksperyment i ucięte łodygi rozchodnika Matrona wsadziłam w ziemię. Postanowiły się ukorzenić.

Jeszcze jedno doświadczenie, tym razem z nasionami czosnku wysokiego. Ścięłam po kwitnieniu i zrobiłam suchy bukiet. Jak dobrze wyschły, wysypało się trochę nasion. Zakopałam płytko tuż przy trawniku. Wykiełkowały. Co teraz z nimi robić.


- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu. Bez trawek pusto ale za jakiś czas znowu wszystko się zazieleni i będzie ładnie. Takie starsze kępy miskantów muszą być trudne do cięcia. Ja dziś cięłam młodego Gracillmusa i sekatorem jakoś dałam radę. Co to będzie za kilka lat tym bardziej, że posadzę ich w tym roku więcej. Strasznie spodobały mi się trawy
. Wiosna w końcu przyjdzie
i z niecierpliwością na nią czekam. Pozdrawiam
.



- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ogród zielonej
Soniu, ja też tak myślę wysiać czosnki ,mam teraz ścięte w domu.
Nasionka widać tylko je wysiać ale na kwiaty trzeba będzie trochę poczekać
.Ja też mam kota "dzikuska" tylko na podwórku- karmię go, żeby straszył mi myszy .
i powiem Ci że tych podniesionych kopców już nie mam ,nie wiem czy to robota kota
czy nornice wyniosły się do sąsiada.
Nasionka widać tylko je wysiać ale na kwiaty trzeba będzie trochę poczekać


.Ja też mam kota "dzikuska" tylko na podwórku- karmię go, żeby straszył mi myszy .
i powiem Ci że tych podniesionych kopców już nie mam ,nie wiem czy to robota kota
czy nornice wyniosły się do sąsiada.

- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród zielonej
Soniu młodziutki czosnek na pewno przesadzić. Tylko kompletnie nie mam pojęcia kiedy.
Trawy poprzycinałaś?! To ja też już mogę?!
Nie wiem w sumie po co się pytam, bo o mnie już czwarty dzień pada z różnorakim natężeniem. Moje lilie nadal nie wsadzone.
Chyba też muszę zaopatrzyć się we wózek, lub taczkę. Widzę, że takowe sprzęty mogą mieć naprawdę różnorodne zastosowanie.


Trawy poprzycinałaś?! To ja też już mogę?!


Chyba też muszę zaopatrzyć się we wózek, lub taczkę. Widzę, że takowe sprzęty mogą mieć naprawdę różnorodne zastosowanie.


- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12054
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Ewelinko trawy dopiero w czerwcu rosną wyżej, więc trochę trzeba czekać.
M na razie tnie trawy piłą, ale zamierzamy kupić nożyce do żywopłotu, bo trochę cięcia jest. Może trawy też się uda nimi ciąć. Muszę tylko popytać doświadczonych jakie kupić.
Marysiu jak gryzonie wyniosą się do sąsiada, to będzie koniec świata.
Niech żyją, tylko niech nie kopią wszystkich rabat po kolei.
Ja sieję i ukorzeniam wszystko co mi wpadnie w ręce, a potem się zastanawiam co z tym robić.
Aniu poszukam jakiś wiadomości, jak z tym czosnkiem. Największy problem to taki, że dokładnie po nim będzie jechać koło kosiarki. Raczej nie przypuszczałam, że wzejdzie, dlatego się nie wysiliłam, tylko po drodze do kompostownika wysypałam na ziemię i przegarnęłam ziemię nogą.
Trawy przycięłam, bo dzisiaj się nie sprawdziła prognoza i nie padało parę godzin. Jak suche, to łatwiej się tnie. Mam jeszcze tyle pracy,
a M też nie jest zbyt dyspozycyjny. Wózek do drewna jest świetny, tylko ma małe koła i może jechać tylko po równej powierzchni. Taczka też się sprawdza, ale największy problem to podnoszenie tych donic. Oboje możemy podnosić do 4 kg, a donice od 7 do 15 kg, szczególnie jak podlane.

Marysiu jak gryzonie wyniosą się do sąsiada, to będzie koniec świata.



Aniu poszukam jakiś wiadomości, jak z tym czosnkiem. Największy problem to taki, że dokładnie po nim będzie jechać koło kosiarki. Raczej nie przypuszczałam, że wzejdzie, dlatego się nie wysiliłam, tylko po drodze do kompostownika wysypałam na ziemię i przegarnęłam ziemię nogą.


- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11589
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród zielonej
Ja dzisiaj po raz pierwszy w tym sezonie zrobiłam coś nie coś na działce .
Syn odwalił mi kawał dobrej roboty i wyciął wszystkie suche kępiszcza trawowe ja bym nie bardzo dała radę albo natrudzić bym się musiała bardzo! A jemu zeszła minuta osiem...
I jeszcze spaliliśmy wszystkie świeżo wycięte suszki. No i lunęło jak z cebra ! Ale 3 godz. intensywnej pracy dało efekty!


Syn odwalił mi kawał dobrej roboty i wyciął wszystkie suche kępiszcza trawowe ja bym nie bardzo dała radę albo natrudzić bym się musiała bardzo! A jemu zeszła minuta osiem...




- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12054
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Marysiu ja u ciebie, ty u mnie.
Pada ciągle, nawet jak trochę czasu znajdę, to nie ma możliwości popracować.
Możesz się pochwalić, czym tniesz trawy. 


